............chyba jest ocieplenie klimatu. Bo dziś w Berlinie w pobliskim parku wyglądało tak:
Nie pamiętam by kiedykolwiek w połowie marca było +15 stopni ciepła, trawa była zielona a ludziska piknikowali na trawie. A w pobliskiej malutkiej lodziarni zabrakło lodów! Obydwie byłyśmy wielce tym faktem rozczarowane, bo to lody wyrabiane tradycyjnie i baaaaardzo smaczne.
Na ogół w połowie marca to bywałam ze ślubnym w Zakopanem, gdzie owszem- było słońce, ale wszędzie leżał śnieg a ja na na leżaku, na trzech warstwach koców i okryta czwartym kocem pracowicie opalałam buziuchnę.
Obeszłyśmy niespiesznie cały park, który w jesieni został nieco uporządkowany, dostał nowe ławki, trawniki, na których posadzono wiele nowych ozdobnych roślinek dostały niziutkie siatkowe płotki, wszystkie place zabaw mają nowe wyposażenie i tym samym jest wyraźny podział na grupy wiekowe, poza tym każdy plac zabaw jest ogrodzony. A jeden z placów zabaw dla nieco starszych dzieci jest poświęcony Harremu Potterrowi.
Są wydzielone tereny ze sprzętem sportowym i tu też jest wprowadzony podział na grupy wiekowe, bo jakby nie było inne są umiejętności przedszkolaka a inne nastolatka lub osobnika, który oscyluje pomiędzy 20 a 30 rokiem życia i stale uprawia jakieś ćwiczenia. Obydwie żałowałyśmy, że nie było takiego sprzętu i porządku gdy moi wnukowie tu przychodzili.
O seniorach i pieskach też pamiętano - są ogrodzone zamykane place do biegania dla psiaków oraz sprzęt do ćwiczeń dla seniorów. Poza tym w jednym końcu parku jest szkółka piłkarska dla dzieci i jak zawsze ma komplet chętnych. Ciekawa jestem jak długo wszystko będzie nowe i ładne, bo ten park nie jest ogrodzony i tym samym jest dostępny całą dobę.
W dni powszednie cały park tętni życiem, bo gdy tylko nie pada to przychodzą tu dzieci z okolicznych "przechowalni", których jest tu sporo. Są to małe grupki dzieci w wieku przedszkolnym, a takich "przechowalni" jest tu w mojej okolicy sporo