drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 16 września 2017

A tu.....

.......widok z mojej loggii.
Dwa tygodnie wcześniej rosło tu całkiem sporo olszówek, zwanych też
w niektórych regionach "krowiakami".
Jakoś zupełnie nie miałam czasu ich "obfocić", no ale te muchomory zmusiły
mnie do przerwania  pakowania, naładowania baterii aparatu i "obfocenia".
Przyznacie, że taki widok 6 km od ścisłego  centrum stolicy może szokować:





Po lewej stronie jest widoczny pień lipy. Te wątłe krzaczki to resztki
żywopłotu z dzikiej róży.
Miłego weekendu!!!! Zimno, ale nie pada!!!!

35 komentarzy:

  1. A ja zauważyłam wszędzie na trawnikach jakieś grzyby, może z lasu do miasta sie przeniosły?
    U nas słonecznie i 21 stopni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może teraz w lasach "coś" straszy? Minionej zimy przylatywały do mego karmnika rudziki i dzwońce, a to przecież leśne ptaszki.Sikorki to też raczej leśne niż miastowe ptaszki, a pełno ich u nas. I już zaczynają mi podlatywać do loggii.W tej chwili to u mnie aż +18, a rano było tylko 11.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Szkoda, że już spakowałam atlas grzybów. Ale jeden z muchomorów jest bardzo "smacznym grzybem jadalnym", ale przysięgam, że nie jestem w stanie go w lesie odróżnić od innych muchomorów. Nie da się ukryć, że wszystkie te czerwone kapelusiki z białymi kropkami wyglądają wielce dekoracyjnie.

      Usuń
  3. Śliczne, zawsze z dużym upodobaniem oglądałam muchomory...w moim ogrodzie tez ich sporo. Jak mówi mój mąż, takie grzyby piękne dla teściowej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) "Niech sie mamusia poczestuje"- Mawia? :)))

      Usuń
    2. One są bardzo ładne, ale gdy idziesz do lasu z myślą o zbieraniu jadalnych grzybów to się wściekasz, że dookoła tylko muchomory albo jakieś inne "trujaki".
      Kiedyś na naszym trawniku urzędowały nałogowo pieczarki polowe, potem tzw. "bycze jaja", w ub. roku i w tym były przez kilka dni olszówki, no a teraz mam muchomory.

      Usuń
  4. Nie powinno szokowac, tylko napawac otucha, ze jeszcze nie betonowa pustynia :). Te amanity sa takie radosne, ze az zal, ze slabo spozywcze. Dla tesciowej za slabe... ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam faceta, który był kilka lat na Syberii i z uporem maniaka twierdzi, że wszystkie grzyby są jadalne, tylko trzeba umieć je przyrządzać. Na wszelki wypadek nie chodziliśmy w jego towarzystwie na grzyby.;)

      Usuń
  5. Anabell, rob duzo zdjec. Z przeprowadzki, pakowania, starego mieszkania i pozniej nowego, zanim sie tam na dobre zagniezdzicie. W przeprowadzkowym amoku obrazy zacieraja sie, chwile umykaja. Bedziesz chciala sobie cos przypomniec, siegniesz po zdjecia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sobie kupić nową kartę do aparatu, bo ta mi się uszkodziła mechanicznie.Miałam dziś spory kłopot z wgraniem zdjęć do kompa. Nowe to mam już obfocone, czyli mam głównie ściany, okna i podłogi.Obfocę jak się jakoś tam urządzę.

      Usuń
  6. Dużo w tym roku padało , dlatego tyle grzybów...
    Miłego weekendy, zimno, ale słońce świeci :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio często chodzę do parku obok mojego osiedla - ile tam jest grzybów?!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że gdzieś w Twoich okolicach otwarto jakąś Galerie Północną i reklamowali w niej głównie nowy sklep Euro AGD. Nie dziwi mnie ta wielka ilość grzybów w parkach skoro nawet u mnie niemal pod oknem rosną.

      Usuń
  8. Może u Ciebie nie pada - u mnie leje.
    A muchomory to świetne grzyby dla niektórych miłościwie nam panujących - tylko trzeba ich przekonać, że prawdziwy patriota zbiera wyłącznie grzyby biało-czerwone. Nie powinno to być trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już widzę tych zbieraczy w pelerynkach o barwach narodowej flagi z koszami pełnymi muchomorów. Jest tylko jeden mankament- to dobrzy ludzi i w trosce o ludzi rozdawaliby im swój zbiór pełnymi garściami, bo dobro lubią rozdawać.
      Dziś to i u mnie pada, bo musi być przecież i sprawiedliwość.

      Usuń
  9. Kadne te muchomorki... ale mnie niepotrzebne, nie mam tesciowej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie w ogródku też grzybki rosną, choć nie takie ładne, jak u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A mój father pojechał właśnie na grzyby dalekoooo bo za Poznań. Podobno tam są. Zobaczymy jak wróci. Ile przywiezie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć wszędzie grzybów pełno, bo w okresie gdy tworzą się grzybnie wszędzie porządnie padało i nadal suszy nie ma.

      Usuń
    2. Za Poznań? To przecież blisko! ;)

      Usuń
  12. Ja też widzę przez szybę okna lipę,tylko grzybów nie mam

    OdpowiedzUsuń
  13. Na podwórku w pobliżu okien mam aż trzy lipy jedną brzozę, 1 mirabelkę i pełno krzaczorów.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja pochwalę się nieskromnie, że z okna pokoju mam widok na park, jednak grzybów raczej w nim nie ma.

    Jak na razie z ,,Ulissesem" jestem na poziomie: ,,czytam jak każdą inną pozycję", bowiem nie znalazłem jeszcze jakiegoś dobrego opracowania, więc ślizgam się po powierzchni tego co autor chciał nam przekazać.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas grzybów na trawnikach różnej maści. Pełno tego rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie same grzybki mam na działce.
    Ślicznie wyglądają. Śimaki je wsuwają, ale im ta trucizna nie szkodzi.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Klik dobry:)
    Chyba w tym roku grzyby obrodziły. Dzisiaj na targu wiedziałam pełne kosze różnych grzybów.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bo padało gdy był okres tworzenia się grzybni- koniec maja i czerwiec były raczej mokre a i potem suszy nie było.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Grajewo nie Warszawa, ale w centrum, pod liceum obok naszego bloku narosło tyle pieczarek, że wozem można by było zbierać... Szkoda, że to nie były muchomory, bo są zdecydowanie bardziej urokliwe z wyglądu ha ha ;-). Pozdrawiam Anabell, bo dawno mnie nie było na blogach...

    OdpowiedzUsuń