Umówiłam się z pewną przemiłą i bardzo utalentowaną blogerką
na "wymiankę" - każda z nas zupełnie co innego innego robi, więc
nie jest to wymiana z gatunku "koraliki za koraliki".
Zgodnie z życzeniem miałam zrobić kolię techniką haftu koralikowego,
z kameą z muszli, nie za bardzo zabudowaną i w tonacji brązowej.
Tak naprawdę to miałam kłopot z tą brązową tonacją - na naszym rynku
koralikowym nie ma dużego wyboru brązowych koralików.
Jak zwykle lepiej wygląda w naturze, bo w sztucznym świetle
kolory jednak są nieco inne.
Dziś kolia już jest zapakowana, w poniedziałek rano wyruszy w daleką
drogę.
A to co dostanę w ramach wymiany pokażę Wam gdy już dotrze do
mnie ta śliczna rzecz. Będziecie zaskoczeni - to pewne.
Miłego weekendu, choć podobno ma być baaardzo zimny.
zapiera dech:)
OdpowiedzUsuńMada, a ja wciąż doszukuję się dziury w całym. Po raz pierwszy robiłam taki nietypowy w sumie naszyjnik. Najzabawniejsze, że gdyby komuś zachciało się takiego samego, to bym pewnie już takiego nie zrobiła.
UsuńAle to nic dziwnego, należę do tych "zdolnych inaczej", które nie potrafią złożyć dwóch identycznych podpisów i kiedyś miałam koszmarne kłopoty z czekami.Śmiali się ze mnie, że powinnam dawać odcisk palca.
Miłego, ;)
Ależ pięknie Ci to wyszło.Masz niesamowity talent i cierpliwość Kobieto do tych koraliczków.Ale efekty chyba Ci tą cierpliwość wynagradzają.
OdpowiedzUsuńMimo ,że wiem co to będzie to nie mogę się doczekać zobaczenia:))))
Serdeczności moc posyłam
Jutko, dziękuję. Ja już widziałam, bo my obie z Nią takie bardziej nie niespodziankowe- w końcu idzie o to, by dostać to, co się podoba.I teraz nie mogę się doczekać. Ale będę miała zabawę!!!!
UsuńMiłego, ;)
ja byłabym zachwycona:)
OdpowiedzUsuńIvo, dziękuję. Wiesz, nie wiem jak mam się do Ciebie zalogować, żeby przechodził komentarz. Ale czytam regularnie.
UsuńMiłego, ;)
tak samo jak to robiłaś dotychczas na Odnowionej:)
UsuńMoże ten >>> screen Ci pomoże. Ponadto zamiast wypełniać logowanie możesz użyć konta na G+ udostępniając do niego dostęp. Na koniec możesz kazać zapisać logowanie do Disqusa przeglądarce, z której korzystasz lub zapisać do chmury jeśli korzystasz np. z LastPass:)
Miło mi, ze czytasz, ale wiesz jak cenie sobie to co mówisz:)
ach:) cudo!
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka takich komentarzy i przewróci mi się w głowie:)))
UsuńMiłego, ;)
Przesliczna!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUllaczn - :), :), :)-lejesz miód w moje serce.
UsuńMiłego, ;)
Jak zwykle piękne cudo zrobiły twoje zdolne rączki...
OdpowiedzUsuń3xL, no dobrze,mogą być rączki, mam kłopoty z dobraniem rozmiaru rękawiczek, wszystkie mają jakieś za długie paluszki.
UsuńMiłego, ;)
Kamee mają coś w sobie... A jeszcze tak oprawione!
OdpowiedzUsuńWiesz, podziwiam tych, którzy je robią, zwłaszcza na muszli. I pomyśleć, że kiedyś kamee oprawiano tylko w szlachetne metale.
UsuńMiłego, ;)
Mistrzostwo swiata! Anabell kolia przepiekna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ataner, dziękuję,;)
UsuńMiłego, ;)
Śliczna i te kolory bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńJasna, trochę miałam kłopot z kolorami, mały wybór brązów.
UsuńMiłego, ;)
Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńJuż wiem!William Arthur Philip Louis Mountbatten-Windsor, His Royal Highness The Duke of Cambridge) potocznie zwany księciem Williamem zamówił to cudo dla swojej żony w podziękowaniu za dziecko, którym go obdarzy...tylko co dostaniesz w zamian????;))
Dobre! Hi, hi...
UsuńAle na coś ładnego lepiej nie liczyć, znając gusta królewskiej rodziny ;)
Misko, rozbawiłaś mnie do łez. Ale z kolei Ty się ubawisz, gdy zobaczysz co ja sobie zamówiłam.
UsuńMiłego, ;)
Czekam niecierpliwie;)
UsuńZ komentu Miśki się uśmiałam aż mnie pod żebrami zabolało:)
OdpowiedzUsuńAniu naprawdę przepiękna kolia!!!
Galopku, a mówią,że śmiech to zdrowie! Dziękuję!
UsuńMiłego, ;)
wyglada jak jakis amulet indianski :) :)
OdpowiedzUsuńLewym, amulet indiański musi mieć frędzelki, dużo frędzelków.Chyba kiedyś zrobię torebkę-amulet.Raz robiłam, ale bratanica męża mi zabrała.
UsuńMiłego, ;)
Niezwykłe, naprawdę niezwykłe!
OdpowiedzUsuńJoanno, dziękuję. W poniedziałek wysyłam do Ciebie przesyłkę-poleconą, bo te zwykłe ostatnio gdzieś przepadają, nawet priorytetowe.
UsuńMiłego, ;)
Wow, sliczna.
OdpowiedzUsuńEvito, dziękuję.
UsuńMiłego;)
Mamonku, starałam się jak diabli i tylko raz prułam, to sukces.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Piękna, piękna...podziwiam za cierpliwość i talent
OdpowiedzUsuńAnabell,widzę,że bardzo poszłaś do przodu w koralikowaniu!!!
OdpowiedzUsuńMasz więcej pomysłów i oczywiście odwagi,by to co wymyślisz, zrobić!!!Podziwiam, bo naszyjnik jest piękny!!!
Bedzie sie podobal bo taka pieknosc musi!
OdpowiedzUsuńSkad dobierasz weny koralikowej?
Z pozdrowieniami - Serpentyna
Po pierwsze: cudna kolia!, po drugie niesamowicie się rozwinęłaś i zodważniałaś twórczo!, po trzecie nie rób tak dokładnie porządków, bo szkoda czasu na szukanie!!!!!,po czwarte: uściski!
OdpowiedzUsuńJoasiu, do dziś ich nie odnalazłam!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki serdeczne;)