czyli sikora modra
Zdjęcie jest z Wikipedii.
Nie da się ukryc, że sporo czasu poświęcam na przyglądanie się ptakom
pożywiającym się w moim karmniku.
Ta pięknośc z wielkim zapałem wyskubywała dziś arachidy. Sikora modra,
zwana też modraszką jest wyraznie mniejsza od swej kuzynki- bogatki.
Ale wcale się nie boi większych kuzynek. Na osiedlu jest tych maleństw
sporo.
Modraszki są gatunkiem częściowo osiadłym.Jesienią i zimą dołączają do
innych sikor- także tych, które do nas dolatują z północnych terenów.
Żywi się głównie owadami i pająkami, zimą i jesienią owocami i nasionami.
Od pewnego czasu ornitolodzy wiedzą, że sikory modre posiadają zdolnośc
widzenia w świetle UV. Zastanawiali się po co im ta umiejętnośc, skoro zarówno
pożywienie jak i dziuple, w których prowadzą lęgi, są dobrze widoczne w świetle
normalnym.
Zaczęto się przyglądac modraszkom w świetle UV i wtedy okazało się, że
w tych promieniach niebieskie "czapeczki" na łebkach samczyków lśnią- w świetle
normalnym nie i wtedy trudno odróżnic samiczkę od samca.
Ponadto okazało się, że największe powodzenie mają samczyki z bardzo intensywnie
lśniącymi "czapeczkami".
Gdy już podjęto tak szczegółową obserwację modraszek, zafundowano im szczegółowe
badania genetyczne- badano DNA dorosłych osobników obu płci jak i piskląt.
Okazało się, że często nawet 1/4 piskląt w gniezdzie nie jest potomstwem opiekującego
się nim samczyka. Wniosek - modraszki do wiernych nie należą. I zapewne nie są
jedynymi samiczkami wśród ptaków poprawiającymi w ten sposób swą pulę genetyczną.
U mnie też modraszek w bród, zresztą wszelkiego ptactwa moc, a że liście poopadały, to częściej z lornetki korzystam i podpatruję! Czy są wierne? Tego nie potrafię dojrzeć, niestety!
OdpowiedzUsuńMieszkając w takim miejscu jak Ty, zapewne traciłabym jeszcze więcej czasu na podglądanie ptaków. Zgaga, ale te objawy niewierności to mogłabyś zaobserwowac tylko w porze godowej, a wtedy to jest mnóstwo liści. Jak większośc odkryc przeróżnych, to też było przypadkowe- po prostu komuś się wydało dziwne, że samiczka jest tyle razy kryta. I zagadka została rozwiązana dopiero gdy zaczęto dośc powszechnie stosowac badania DNA.
UsuńMiłego, ;)
U ludzi też nie inaczej choć chyba nie wiadomo w jakim procencie:)))Jakby tak przebadać....;)Fajne masz zajęcie:).
OdpowiedzUsuńPonoc w Wielkiej Brytanii regularnie od 5 - 7% oficjalny ojciec dziecka nie jest jego ojcem biologicznym, o czym nie wie. A wydaje się to wtedy, gdy dziecko choruje na jakąś chorobę o podłożu genetycznym. Jak jest u nas- nie wiem- mamy tak zakłamane społeczeństwo, że nawet gdyby 50% było "cudzych", to i tak nigdy by o tym nie napisali- lub napisali, że są one w wyniku ingerencji niebios.
UsuńMiłego, ;)
Od lat mamy na podworku modrosojki blekitne i kardynaly. Szczegolnie pieknie wygladaja na sniegu:)
OdpowiedzUsuńPtaki zimą są jak dobre wiadomości przez cały rok - podnoszą na duchu. A już te kolorowe zwłaszcza.
UsuńMiłego, ;)
Też lubię obserwować różne ptaszynki :-))
OdpowiedzUsuńTy je często podglądasz na swej działce.A to takie miłe zajęcie, prawda?
UsuńMnie zawsze zadziwiają ptasie gniazda, zwłaszcza te tak starannie uwite.
Mając sprawne dwie ręce nie jestem pewna, czy bym to tak świetnie zrobiła jak one posiadając tylko dziób i dwie niezwykle cieniutkie łapeczki.
Miłego, ;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA to latawice z tych sikorek. :) Może od nich wzięło się określenie "latawicy" u ludzi?
Pozdrawiam serdecznie.
Może i tak. Ale "pporawianie własnej puli genetycznej" to ważna sprawa. Już dawno udowodniono, że im bardziej oddalone od siebie terytorialnie geny rodziców tym potomstwo zdrowsze i zdolniejsze- dotyczy to nie tylko ludzi a wszystkich żywych istot.
UsuńSerdeczności;)
Ale piękny ten ptaszek , lubię niebeiski :-)
OdpowiedzUsuńWyobraz sobie Krysiu, że bardzo długo nie wiedziałam,że to też sikora!
UsuńAle kiedyś zakupiłam książkę o amatorskim obserwowaniu ptaków i nagle odnalazłam "tego niebieskiego ptaszka".
W posiadanym przeze mnie atlasie "Ptaki Europy" nikt nie uwzględnił sikory modrej.
Miłego, ;)
Kawał solidnej wiedzy o ptaszkach:) Śliczne są:) Muszę poobserwować, czy u nas też się pokażą. Jutro wywieszam, słoninkę i kule pokarmowe.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się pokażą. Moje "olewają" słoninkę, te gotowe kule pokarmowe także. Ale orzechy arachidowe znikają w zastraszającym tempie. W związku z tym mam nową fuchę - kupuję w Lidlu orzechy i je wyłuskuję z tych ich "skorupek". Te żarłoki pożerają 25 dag orzechów w tydzień.
UsuńMiłego, ;)
To miłe mieć na oku takich 'gości' i fundować smaczne posiłki szczególnie zimą.
OdpowiedzUsuńNiezmiennie zadziwia jak można wydziobywac orzechy z łebkiem w dole
Usuńa ogonkiem w górze. Zauważyłam, że sikorki płci męskiej nie maja żadnego szacunku dla płci pięknej gdy idzie o dostęp do jedzenia.
Jeżeli przy tej tubie żerują zgodnie dwa lub trzy ptaszki, to z pewnością są to samiczki- sikory-faceci nigdy razem nie żerują.
Miłego,;)