drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 18 marca 2017

Piotrowy Tron

Okładkę ostatniego dwutygodnika FORUM zdobi zdjęcie papieża Franciszka.
Nad zdjęciem tytuł: "Wojna w Watykanie. Kto poluje na Franciszka?
Jedno jest pewne- z pewnością nikt z wiernych- ci darzą go szacunkiem .
Więc kto? - odpowiedz jest niezmiernie prosta.
W chwili gdy tylko papież Franciszek podjął pierwsze próby wprowadzenia
Kościoła katolickiego w XXI wiek, zreformowania jego władz, przelania części
kompetencji  na terenowych biskupów, napotkał silny opór watykańskiego
establishmentu.
No bo jak - nagle Kościół ma być ubogi? Jak to - uporządkować finanse?
Zlikwidować część intratnych urzędów w kurii? A do tego jeszcze kajać się
i przyznawać do błędów? - niedoczekanie.
Udzielać Komunii rozwodnikom?- zgroza.
Nawet jeśli ponownie wstąpili w związek małżeński, a Kościół unieważnił
za opłatą ich dotychczasowe małżeństwo.
Przyjąć do grona wiernych homoseksualistę, który przyznaje się do swej
orientacji? - mowy nie ma. Przecież on nie ma prawa poszukiwać Boga!
A że wśród duchownych takowych nie brak? A kto nam coś udowodni?
I  w ogóle po co powołać trybunał, przed którym stawaliby biskupi
ukrywający przypadki molestowania  seksualnego dzieci?

Niedawno przeczytałam, w ramach pogłębiania swej wiedzy, książkę
Johna Hogue "Ostatni papież".
To książka o przeszłości, terazniejszości a może i przyszłości Kościoła
rzymskokatolickiego.
Lektura wielce pouczająca, chwilami można się pośmiać, ale ogólnie parę
łez uronić nad naiwnością "ciemnego ludu".
Poznajemy tu  pontyfikaty 111 urzędujących dotychczas papieży.
Aktualnie urzędujący papież Franciszek jest 112.
A teraz ciekawostka - w 1139 roku irlandzki biskup Malachiasz wygłosił
w Rzymie proroctwa dotyczące losów kolejnych papieży aż do chwili
Sądu Ostatecznego, który ma nastąpić na początku III tysiąclecia.
Manuskrypt zawierający sto jedenaście łacińskich sentencji spoczywał
ukryty w Watykanie.
W 1595 roku  manuskrypt został potępiony przez władze kościelne, chociaż
bardzo celnie opisywał charaktery, losy papieży i wydarzenia związane z ich
pontyfikatami od XII wieku aż po dzień dzisiejszy.
A wg tych przepowiedni pontyfikat obecnego papieża ma być ostatnim.
Jak się okazuje, to aż  90% przepowiedni irlandzkiego biskupa spełniło się.
Książka "Ostatni papież" została napisana w 1998 roku. W 2016 roku
autor uzupełnił ją rozdziałami opisującymi pontyfikaty Benedykta XVI
 i Franciszka. I właśnie  to wydanie nabyłam.
Poza tym znajdziecie  tu dokładny, zgodny z historią, niekoniecznie zgodny
z tym, czego nauczyliście się na religii, opis początków chrześcijaństwa.
Chyba nie odmówię sobie przyjemności i w następnej notce napiszę o kilku
wyjątkowo "radosnych" papieżach, znacznie mniej  znanych niż Borgia, ale 
mających równie ciekawe pomysły.

18 komentarzy:

  1. Tak jak zawsze wszystko ma swoje plusy i minusy.
    Gdyby nie religia katolicka, to nie przetrwalibyśmy zaborów, był to jeden z ważnych elementów , który łączył Polaków .
    A cóż lud winien, że ma ciemnych władców...
    Nie sądzę , aby to był ostatni papież.
    Smutne to raczej wszystko.
    Nie czytam prasy, szkoda mi pieniędzy.
    Pozdrawiam wiosennie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuję tygodniki "Polityka", "Newsweek" i dwutygodnik "Forum". Za to szkoda mi pieniędzy na gazety codzienne i kolorową prasę z gatunku "wielki świat-kuchenny blat", czyli prasę tzw. dla kobiet.
      Prawdę mówiąc nigdy mi nie szkoda również pieniędzy na książki - chyba bym umarła gdybym była ich pozbawiona.
      Miłego;)
      P.S.
      zupełnie nie jest wiosennie- ciemno, ponuro i zimno.

      Usuń
  2. Czytałam kiedyś poczet papieży, to dopiero pouczająca lektura, nie mówiąc o kobiecie papieżu, mojej imienniczce zresztą :-)
    To własnie czyli zakłamanie zwierzchników kościoła i zasiadanie na złotych tronach, przepych i wykorzystywanie ludzkiej naiwności zniechęca wielu wierzących do kościoła jako instytucji, do religii w ogóle... zaprzeczeniem duchowości i przykładności jest nasz proboszcz chociażby, a o kilku aferach związanych z księżmi było u nas swego czasu głośno. Najśmieszniejsze, że oni sami nie widzą w swym postępowaniu niczego zdrożnego, przecież ksiądz tez człowiek - takich macie przewodników duchowych, jakich wam przysłano...bo parafianie nie maja tu nic do powiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią- człowiek słaby duchem jest i błądzi;)
      Szkoda tylko, że tak mało osób wie,że działanie Kościoła ma niewiele wspólnego z wiarą, za to bardzo wiele z najwygodniejszym usadowieniem się na tym łez padole.Ale to tak jest- wbiją dziecku coś do głowy, dziecko przyjmuje to bez żadnego zastanowienia, bo tak mu powiedzieli ci, którzy są dla niego autorytetami, a potem najczęściej bez zastanowienia powiela to, co mu włożyli do głowy gdy był dzieckiem i chociaż jest już dorosły to nie zada sobie trudu zastanowienia się nad tym w co i dlaczego wierzy.
      Miłego;)

      Usuń
  3. Każdy poczet władców mógłby być ciekawą lekturą. Właściwie trudno aby na przestrzeni wieków w takim układzie nie trafiały się znakomite i ciekawe „rodzynki”.
    Do przepowiedni biskupa Malachiasza jak zawsze podchodzę bardzo sceptycznie, tym bardziej, że my nie znamy oryginału a jedynie przekaz Johna Hogue. Ileż to już razy było pewne na sto procent, że nazajutrz nastąpi koniec świata? Wystarczy zajrzeć na frondę a tam, z regularnością zegarka, raz na miesiąc ogłaszają, że nadszedł czas ostateczny ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginału nie nie znam ja, Ty i wiele osób postronnych. Nie zapominaj, że wielu historyków i badaczy tego tematu ma do takich zródeł dostęp.Ja pierwszy raz usłyszałam coś o Malachiaszu, no ale wiadomo- nigdy święci mnie nie interesowali.
      Swoją drogą to ci, którzy mają dostęp do biblioteki watykańskiej mogą wiele ciekawych i dziwnych rzeczy wyczytać.
      Miłego;)

      Usuń
  4. Jak zawsze bardzo interesujący post. Książki nie czytałam ale z przyjemnością zapiszę ją sobie jako lekturę obowiązkową. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać to ostatnie wydanie, bo jest też omówiony w nim pontyfikat JPII i Benedykta XVI oraz
      wymienione problemy, z jakimi musi się zmierzyć obecny papież.
      Miłego;)

      Usuń
  5. A najfajniejsze jest to, że każdy z autorów "wie lepiej", jak to dawniej (wtedy) było oraz jakimi motywacjami były usprawiedliwiane takie i siakie posunięcia. Wszystko zależy od wizji autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu niewiele jest wizji samego autora- gdy się dokopiesz do żródeł historycznych to to samo wyczytasz.Jedyny mankament, że nie są one łatwo dostępne dla "zwykłego" czytelnika.

      Usuń
  6. Nie mogę uwierzyć, że Papież Franciszek głosi swoje, a nasi hierarchowie swoje, w dodatku całkowicie inne. I nie mogę uwierzyć, że to pozostaje bezkarne. Kto jest więc silniejszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak to kto? Polscy hierarchowie i ojciec dyrektor. Każdy rodzaj władzy demoralizuje większość ludzi. W dość krótkim czasie zapominają, dlaczego dany urząd sprawują i jak powinni to wykonywać. Z czasem naczelna zasada jest jak przysłowiowy "Program Rzeka"- pogłębiać dno i trzymać się koryta.

      Usuń
    2. A ja bym jednak, anabell, nie demonizowala roli wladzy w demoralizacji wiekszosci ludzi. Wladza wywodzi sie w koncu z ludzi. Oni sa tacy sami, jak owe niziny, wyrosli na tym samym chlebie...

      Pamietam jak w kosciele polskim demonizowano przyjmowanie Komuni Sw. na reke ( oczywiscie to rzecz tyczaca sie wewnetrza instytucji, i tyczaca sie samych wierzacych, nie zas ludzi z zewnatrz). Gora oglosila takowa mozliowsc, nie nakazala ma sie rozumiec, tylko zaproponowala, ze Komunia Sw. moze byc podawana na reke, nie do ust. Ludzie zachodu- wierzacy na zachodzie- od razu w to wkroczyli. Moi tescie opowiadali, ze ksiadz proboszcz tutejszy byl tej nowince sceptyczny, wiec wierni mu powiedzieli, ze nie przyjda do kosciola i ksiadz odpuscil. U nas w Polsce uczono ludkow inaczej, ze jednak nie- niech bedzie tradycyjnie, choc z czasem przestano zwyczaj przyjmowania Komuni Sw na reke krytykowac, mowic ludziom co lepsze , co gorsze....
      Natomiast Matka Tersesa wypowidziala sie, ze : "Komunia Święta na rękę jest większym złem niż aborcja". Oczywiscie byla to wypowiedz chyba pod presja emocji na wiesc z Watykanu, bo MT przeciez okropnie przezywala fakt, ze kobiety usuwaja ciaze.

      Chce Ci tylko pokazac, ze niekoniecznie gora ma rogi i jest straszna. Czasami ludzi nie idzie ruszyc ku nowemu, ku lepszemu , bo oni za lepsze cos innego uwazaja. Czasami ludzie sa na tak, a jakiemus kaplnowi- przewodnikowi nie miesci sie to w glowie... wszelkie oburzenia , Rydzykow, i wszelkie inne uwagi bym chyba pozostawila....

      Read more: http://www.pch24.pl/komunia-swieta-na-reke-tygodnikowi-sie-marzy,31539,i.html#ixzz4bmTo2N3z

      Usuń
  7. Nawet jeśli ktoś nie bardzo wierzy autorom tych książek, czy wizjonerom, to przecież żyjemy w czasach, gdzie w kościele afera goni aferę i sami jesteśmy tego świadkami. Instytucja kościelna jest jak partia, a jej przewodnia myśl to mieć dużo członków i ściągać od nich kasę. Są duchowni z powołania, ale ci nikną wśród przeważającej większości żądnych władzy i pieniędzy, o żądzy seksualnej już nie wspominając. Papież Franciszek to dobry, mądry i skromny człowiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci " z powołania" są z reguły tępieni, bo "spoufalają się z laikatem" zamiast im oczy mydlić. Ja rozumiem, że gdy się biega co tydzień do kościoła i bez żadnej refleksji postępuje tak jak sobie tego kościół życzy to nie jest miło gdy się słyszy, że ta instytucja niewiele ma wspólnego z wiarą i "zasadami, które głosi. Tak jakoś się składa, że wiara nie potrzebuje pośredników.

      Usuń
  8. Nie znam tego autora i nie znam tej ksiazki... to , ze w historii nie bylo w chrzescijanstwie rozowo to wiadomo, ale ... nie podoba mi sie jedno stwierdzenie zawarte u Ciebie. Otoz osoby, ktore uniewaznily swoj zawiazek koscielny ( przez ludzi potocznie nazywani rozwodnikami koscielnymi- choc to akurat nieadekwatne okreslenie). Nie mieli utrudnionej drogi do ponownego wstapienia w koscielny zwiazek. Trudnosc takowa maja li tylko osoby z winy ktorych zwiazek ow sie rozpadl ( ci ktorzy ukrywali jakas tam chorobe, ktorzy ukrywali chociazby swoj nalog etc...) ci nie dostana ponownego slubu koscielnego. Natomiast ten, ktory zostal , nazwijmy to "uwolniony" z takiego zaklamanego zwiazku, moze ponownie brac slub koscielny i przystepowac do sakramentu komunii. Moga to czynic tez rozwodnicy, ktorzy zyja sami i nie szukaja ponownego szczescia z nowym partnerem....

    Dlatego tez ja do wszelich swieckich opisow , jakiz to kosciol zacofany podchodze z rezerwa. Albo do nowinek, ze znajoma taka porzadna, nad porzadne wszelkie a czegos tam nie moze se zalatwic, albo cierpi bo tacy porzadni w drugim zwiazku zyja i nie moga do komunii.... Zycie ogolnie to wielki nieporzadek i roznorodnosc indywidualnych przypadkow. I nie Taki znowu diabel ( czyt. kosciol straszny jak go maluja). A ze Franciszek jest tam sam, jak w jaskini lwa, to ... nie on tylko jeden to przezywa/przezywal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie mówię nic o tym, że ktoś miał utrudniony dostęp do ponownego zawarcia związku małżeńskiego po unieważnieniu małżeństwa. Cały ten problem jest nieco dziwny, bo znam całą masę osób, które są po rozwodzie( nie po unieważnieniu małżeństwa), są w drugim lub trzecim związku (ślub cywilny) a nadal chodzą do kościoła, chrzczą dzieci, przyjmują komunię i jak na razie to Ziemia z tego powodu nie zmieniła orbity. ani im opłatek w gardle nie zmienił się w ość.
      Wszyscy chyba zapominają o jednym- ksiądz nie ma prawa nie udzielić rozgrzeszenia ani osądzać człowieka z pozycji Boga.
      Może, co najwyżej, pouczyć grzesznika na czym polega jego przewinienie, zadać odpowiednią pokutę, nakazać wyrównanie krzywdy którą grzesznik komuś wyrządził.
      Może i Kościół to nie taki straszny, ale jest po prostu niewiarygodną instytucją. Ciekawe jakbyś odebrała tę instytucję, gdyby któryś z katechetów molestował Twoje dziecko, albo uwiódł Twoją koleżankę w czasach gdy byłyście licealistkami.

      Usuń
    2. Chyba cos mylisz anabell. Mowisz ogolnie o chrzescijanach, czy o instytucji kosciola katolickiego, a moze o instytucji kosciola protestanckiego, instytucji kosciola ewangelickiego...? Bo w instytucji kosciola katolickiego nie ma mozliowsci bedac w trzecim czy piatym zwiazku ( po tzw rozwodzie, badz ot tak zyjac bez slubu z partnerka/partnerem) uczestniczenia w Komuni Sw. Do kosciola chodzic moga tacy ludzie nikt przed nimi drzwi nie zamknie, uczestniczyc w Mszy moga, ale do Komunii nie moga podchodzic. Chyba ze sklamia, wyjada gdzies i sobie podejda do oltarza po Eucharystie... a ksiadz nie wie i poda.
      A moze mowisz o innych chrzescijanskich wyznaniach- wtedy ok, oni nie Maja jako takiej Eucharystii, tej w wydaniu katolickim i tam jest owo serce Mszy traktowane jako znak pamiatki po Mistrzu i podchodza wszyscy wierzacy chetni.

      Nigdy nie odmowi ksiadz odpuszczenia grzechow osobie, ktorta przychodzi do konfesjonalu i zaluje...chce inaczej, ale ma z czyms Problem. natomiast kiedy podchodzi ktos aby sie pomadrzyc w stylu: " a co? Leje swa babe i beda ja lal bo zasluguje", albo "bede chlal,cpal bo lubie, to moje zycie...bede sie niszczyl, bo tak chce" to o jakim tu rozgrzeszeniu mowa? Nie powinien wtedy taki osobnik znalezc sie w takowej sytaucji- sytuacji spowiedzi, bo mu ogolnie temat tego co nie teges w jego zyciu jest zwisa.
      Znam takie placzace laski, co ksiadz aborcji np.: nie rozgrzeszyl, bo one uwazaly , ze taka akurat mialy sytuacje i zrobily to co zrobily ...po co w takim razie polazly do konfesjonalu? Tam sie idzie, keidy jest sie swiadomym ze sie cos spier...ilo:))

      Z tym uwodzeniem i mnie probowali uwiesc i nie wyszlo.... A mam wsrod znajomych swietnych kaplanow. Wcale nie zrywalam z instytucja bo tam kilku mafiozow mi sie trafilo. Bonzow co to dobry alkohol, kobiety i spiew.... trafilam tez na wielu takich wlasnie Franciszkow:))
      Z pracy tez kiedys nie zrezygnowalam bo zonaty, ustawiony kolega chcial ze mna romansowac i nachalny byl do niemozliwosci.... Ogolnie to ja zrzadko uciekam bo powiedzmy, ze jakis dupek w okolicy rzadzi:))

      Usuń