I wiele, bardzo wiele lat temu zdarzyło się - zmarznięty bocian pomylił
drogę i wrzucił mnie do Warszawy.
Do dziś nie wiem dlaczego nie na Sechele, od biedy mógł na Capri.
Od wnuczków dostałam taką oto kartę urodzinową
oraz coś o co będę musiała dbać:
a od ich rodziców 2 bilety wstępu na imprezę lipcową "Noc w Ogrodzie
Botanicznym".
Poza tym zabroniono mi cokolwiek szykować, bo to oni nas zaprosili
do siebie na urodzinowy tort (bezglutenowy), z wnukami tańczyłam
"makarenę" i kilka innych "zakręconych" kawałków, a potem graliśmy
w planszową grę "podróże po Europie".
Obie z córką ograłyśmy męską część graczy. Górą baby.
Miłej niedzieli Wszystkim;))
No to jeszcze zdaze o czasie z zyczeniami! Anabell, oby Ci zawsze zdrowie dopisywalo, to i cala reszta sie ulozy. Duzo milosci i spokoju. Najlepszego!
OdpowiedzUsuńDziękuję;)))))
OdpowiedzUsuńNa Capri też bym chciała... Znów bo już kiedyś byłam. Ale tam ślicznie. Nie chciałam stamtąd wracać.
OdpowiedzUsuńNo cóż- nie wiem jak to jest, ale najczęściej to wszystko co się nam podoba i co miłe to się szybko kończy.
UsuńWszystkiego Najlepszego!!! U mnie ciagle 13-ty wiec... uznaje, ze nie jestem spozniona.
OdpowiedzUsuń13-tego rodza sie dobrzy ludzie, moj Wspanialy tez z 13-tego.
Nooo, właśnie, wygląda na to, że tych z "klubu 13" jest całkiem sporo.
UsuńDziękuję;)
Troszkę się spóźniłam... :(
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!!! Zdrowia przede wszystkim.
Ależ to żadne spóźnienie, to w ramach "kwadransu akademickiego". Dziękuję, niech się spełni, z tym zdrowiem zwłaszcza, bo bardzo nie lubię chorować.
UsuńNieustannej pogody ducha, zdrowia, szczęścia, wszelkiej pomyślności!
OdpowiedzUsuńDziękuję Klarko;)
UsuńOch , spóźniłam się z życzeniami:-(
OdpowiedzUsuńAle przyjmij, proszę życzenia najszczersze: zdrowia i siły, by cieszył Cię świat, miłości i radości by cieszyła się dusza, samych smacznych potraw, by cieszyło się ciało . STO LAT!
Bliscy zrobili Ci piękną niespodziankę:-)
Toż to żadne spóźnienie. Dziękuję, niech się wszystko spełni- no może bez tej setki.W tej rodzinie to właśnie takie śmieszne obyczaje, ale uważam, że właściwie to dobre, bo dlaczego jubilat ma z tej okazji mieć więcej zajęć w kuchni?
UsuńJestem za, ostatnio tak robimy właśnie:-)
UsuńDołączam się do życzeń i ciesz się, że ten bocian nie podrzucił Cię do Bangladeszu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asmo, masz rację, już lepsza Warszawa od Bangladeszu!.
UsuńBaby zawsze górą!:))
OdpowiedzUsuńJakie to szczęście mieć córkę!:)I tak blisko najbliższych..
Pozdrawiam urodzinowo ,życzę dużo dużo zdrówka!
Ja nawet nie podejrzewałam, że mogłabym urodzić "coś innego" niż córkę. Po latach rozłąki znów jesteśmy blisko, mieszkamy 450m od siebie. I warto było zmienić w tym celu kraj.
UsuńDzięki za życzenia;)
Najlepszego wszystkiego o czym marzysz :)
OdpowiedzUsuńDziekuję! Tylko ja nawet jeszcze tych marzeń nie sprecyzowałam. Musze pomyśleć;)
UsuńNajlepszego, co tam Seszele czy Cpari - ludzie sa ważni :), więc fajnie, że jesteś .
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Anno, zwłaszcza, że ja się przywiązuję do ludzi, a nie miejsc;)
UsuńDziękuję;)
Wszystkiego najlepszego Anabell - poczawszy od zdrowia.
OdpowiedzUsuńFajno spedziliscie urodzinowy dzien I oby bylo ich jeszcze duzo przed Wami.
Moi tez mieli urodziny I spedzili niezwykle przyjemnie.
No widzisz, gdybyś jeszcze dobę z tym rodzeniem poczekała to bym miała urodzinki w tym samym dniu co Twoje dzieciaki.
UsuńByłam zaskoczona, bo młodszy sam dekorował i nakrywał stół i w ogóle było bardzo, bardzo fajnie. Dziękuję za życzenia;)
Dziękuję pięknie;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;)
UsuńSpóźnione, ale bardzo szczere :) Zdrowia przede wszystkim! I mam nadzieję, że makarena była tańczona zgodnie z wszelkimi przejawami ostrożności, by znowu nie napatoczyła się jakaś kontuzja. A co do storczyka. U mnie rosną same. Zresztą wszystkie moje kwiatki szybko uczą się samodzielności :) Inne by nie przetrwały. A storczyków mam 5. I są bardzo dzielne :)
OdpowiedzUsuńŚciska mocno :)
Moja Kochana Annabell - wybacz, że prześladowałam Cię telefonami we wszystkie inne dni z wyjątkiem dnia Twoich urodzin, ale nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci przede wszystkim poprawy zdrowia - czyli niech ta nóżka Ci się naprawi i bądź szczęśliwa jak najdłużej tam, gdzie jesteś. A resztę pożyczę przez telefon. Może Cię złapię. :)
Iw, zawsze się jakoś dajemy radę "upolować" a telefonami mnie nie prześladujesz, wiesz, że lubię z Tobą pogwarzyć;)
UsuńPrzesyłam moc urodzinowych serdeczności. Bądź zdrowa i spełniaj swoje marzenia.
OdpowiedzUsuńI tak powinno się świętować urodziny. Rodzinka stanęła na wysokości zadania.
Brawo Baby!
Dziękuję Dorotko!Ze spełnianiem tych marzeń to może być niejaki problem;)
UsuńJa się nie spóżniłam bo też należę do Klubu Trzynastek:-))
OdpowiedzUsuńAle jeszcze raz Ci życzę: tańcz, tańcz i tańcz !!!!
Trzynastko Kochana, ja to coś jak ten Maciek co to leżał na desce, taniec to jest życie.Dziękuję!!!!
UsuńSpóźniłam się, ale życzenia przesyłam SERDECZNE :-)Zdrowia i spokoju przede wszystkim :-) Wystarczy atrakcji na razie. Makarenę tańczyłaś? To znaczy czujesz się lepiej. Mój SynNumerJeden też urodził się 13 kwietnia o 8.40. To wy baranki jesteście :-)
OdpowiedzUsuńWiosennego, wesołego i ciepłego dnia życzę :-)
Ano. baranki. Uparte,nieznośne.Ja to tak jakoś późnym wieczorem ponoć.Anusiu, dziękuję bardzo.Nawet spóźnione są istotne , wszak.Nie tylko, bo młodszy ma zacięcie do tańca, czekolady i...spania, zupełnie jak jego babcia.
OdpowiedzUsuńA młodszemu barankowi, jako członkowi klubu urodzonych 13- wszystkiego co dobre, miłe i czego pragnie.
Z serca wszystkiego najlepszego
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję;))
OdpowiedzUsuń