Tez go wcześniej nie znałam, pierwszy raz go zobaczyłam, oczywiście dzięki You Tube.Kolejny, po Tomie Jonesie i Engelbercie Humperdincku dobry brytyjski męski głos.
Bolało mnie dopiero wczoraj, chyba w niedziele za dużo było tego tańca. Zresztą mnie nie boli to co było złamane, a raczej to co przy okazji ucierpiało przy upadku, czyli staw krzyżowo-biodrowy, ten, który amortyzuje to co wyczyniają nogi. No, muza niezła, fajny ma głos. Miłego;)
No słyszałam go oczywiście, ale nie wiedziałam, jak się nazywa, suuuuuper! Dzięki Annabelku!
OdpowiedzUsuńDo usług! Polecamy się na przyszłość, jak to kiedyś mówili;)))
Usuńp.s. bardzo, bardzo apetyczny ten młodzieniec!
OdpowiedzUsuńZ powodzeniem mógłby być moim wnuczkiem;)
UsuńNie znałam, ale niezły jest ;-)
OdpowiedzUsuńTez go wcześniej nie znałam, pierwszy raz go zobaczyłam, oczywiście dzięki You Tube.Kolejny, po Tomie Jonesie i Engelbercie Humperdincku dobry brytyjski męski głos.
UsuńNigdy wczesniej nie slyszalam, ani o nim, ani jego wykonania, ale wart jest uwagi. Ma bardzo cieply, "starszy" glos.
OdpowiedzUsuńDobry jest w tych "partiach barytonowych".
UsuńTańczyłaś mimo bólu? Chyba, że to było w ramach terapii ;) Nawet całkiem przyjemna muza...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie.
Bolało mnie dopiero wczoraj, chyba w niedziele za dużo było tego tańca. Zresztą mnie nie boli to co było złamane, a raczej to co przy okazji ucierpiało przy upadku, czyli staw krzyżowo-biodrowy, ten, który amortyzuje to co wyczyniają nogi.
OdpowiedzUsuńNo, muza niezła, fajny ma głos.
Miłego;)