drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 6 czerwca 2018

Jeszcze żyję.....

......a Wy zaraz padniecie z nudów oglądając zdjęcia robione komórką
Tak jest przed szklarnią.Zwróćcie uwagę, że opuncja kwitnie.
Co prawda kwiatuszki ma mikre, ale jednak ma!
Nie mogłam bliżej podejść, bo musiałabym sterczeć na trawniku.
A teraz sesja zdjęciowa ze środka szklarni:


Zdjęcie po lewej robione przez szybę-
bo to bardzo cenne okazy










Oczarowała mnie kwitnąca wśród
kaktusów i sukulentów bugenwilla

A tu czerwone lilie wodne.Niestety żaby, które darły pyszczydła jak
oszalałe, nie dawały się obfocić.

To "oczko wodne" jest przed szklarnią i szklarniowym tarasem.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zapomniała załadować baterii
w aparcie, więc musiałam się posłużyć komórką, no i jakość kiepska.
Jak się już domyśliliście, to byłam dziś w ogrodzie  botanicznym.
Niestety "Królowa Victoria" jeszcze nie zakwitła, ale jest szansa, że nastąpi to
w połowie  tego miesiąca.Oczywiście jasne jak słońce, że pojedziemy tę
piękność  obejrzeć.
Poza tym mało mnie na blogu, bo mam strasznie dużo różnych dziwnych zajęć
i to natury towarzyskiej.
Przyjechała do Berlina teściowa mojej córki , a jest to osoba niebywale miła,
którą oboje  bardzo  cenimy i lubimy. I niezwykle cierpliwa,  bo rozmawiam
z Nią w trzech językach- polskim, angielskim i mini niemieckim.
To naprawdę trzeba mieć dużo cierpliwości by nie dać mi w łeb gdy zaczynam
zdanie po angielsku, w środku jakieś słówko niemieckie, na koniec- polskie.
Poza tym zaczęłam pewien projekt dla  swej przyjaciółki i chcę go jak najszybciej
ukończyć.
No cóż, zaliczyłam też dziś kawusię i lody w tym "botaniku" -  moje ulubione, takie
na patyku, magnum migdałowe.
Po takiej ilości dreptania po ogrodowych ścieżkach,  przejściu przez 5 naprawdę
wysokich ogródków skalnych a potem po odwiedzeniu dwóch szklarni czułam się
wielce wyczerpana. Musiałam się wzmocnić by wrócić do domu;))
Pogoda jest prześliczna, słońce, 23 w cieniu i nawet wiaterek powiewa.









27 komentarzy:

  1. Ale fajnie, aż mi się cieplej zrobiło na widok tych kaktusów, kiedyś dostałam taki okaz, którego kolce jak nitki strasznie właziły pod skórę, nawet przesadzić nie było jak, rękawice nie pomagały, wolę więc podziwiać gdzie indziej.
    Wasza rozmowa musi być kształcąca i niezła to gimnastyka mózgu:-)
    Oby taka temperatura dobra dla samopoczucia została jak najdłużej.
    Bugenwilla prześliczna:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już drugi dzień takiej sympatycznej temperatury. Wczoraj przez pół dnia to było niemal zimno, ale tak około 16,00 zrobiło się ciepło, w sam raz na cienką bluzkę.Gdy jeszcze byłam dzieckiem to mój dziadek hodował kaktusy, które kwitły- niestety kwiaty żyły tylko jedną dobę, za to pięknie pachniały. Chcę się rozejrzeć za filokaktusami- bywają wielce dekoracyjne i też nie maja zbytnich wymagań życiowych.
      Tak pięknej bugenwilli to jeszcze nie widziałam, bo ona jest naprawdę duża.

      Usuń
  2. Bugenwolla, moje marzenie. Nawet można kupić sadzonki, ale w naszym klimacie ma małe szanse.
    Można zainstalować w telefonie tłumacza- piszesz na klawiaturze tekst, wciskasz opcję języka, podajesz telefon teściówce, ona słyszy cały tekst przetłumaczony na jej język np. niemiecki. Fajna sprawa. Moja ciotka tak porozumiewa się na Morawach- czeski i w np. Izraelu- jaki chcesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mam prośbę-poproszę o ten program (tzn, namiary na niego). Ten program, który mam to co najwyżej napisze mi po niemiecku tłumaczenie, ale i to chyba tylko wtedy, gdy ma dobry humor:)))
      Wydaje mi się, że bugenwilla ma małe szanse na przeżycie w naszym niezrównoważonym klimacie. Kiedyś zamarzyłam sobie azalię japońską- kupiłam i niestety nie wyrobiła nagłych niezapowiedzianych chłodów na jesieni.A miała być niemal mrozoodporna.
      Poza tym mam wrażenie, że nie wszystkie sklepy ogrodnicze mają pełnowartościowe sadzonki.

      Usuń
    2. Otwórz w smartfonie aplikację sklep Play. W wyszukiwarce wpisz tłumacz google (na niebieskim nieforemnym prostokącie biała duża litera "G" i jakiś cyrkiel pod spodem (kawałek go widać)-producent Google LLC. Zainstaluj. To jest darmowa aplikacja.

      Usuń
  3. Kaktusow nie lubie, ale ogladam, bo sa ciekawe.
    Bugenwille nawet posadzilam w ogrodku, ale kupilam licha sadzonke i padla. Posadze nastepna za rok :)
    Upal u mnie przeogromny, a zaraz jade na spotkanie przasniczek, bedziemy siedziec z kolowrotkami przed domem ludowym, na trawniku, mam nadzieje, ze w cieniu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiunia, w taki upał będziesz prząść wełnę? Toż się dziewczyno ugotujesz!!!To może lepiej wez się za przędzenie lnu, to nieco "chłodniejsza" materia;)))

      Usuń
    2. E tam, przezylam :)
      Siedzielismy w cieniu i powiewal lekki wiaterek.
      Dostalismy kawe z mleczkiem i gadalismy o planach wakacyjnych.

      Usuń
    3. A len sie ciezko przedzie i co potem z tego zrobic? Wlosienice???

      Usuń
  4. W takiej temperaturze chodzenie nie meczy, jeszcze kiedy dodatkowo wiaterek chlodzi. U nas dzisiaj znow zar sie z nieba leje, a tu trzeba tyrac i nie ma, ze boli.
    Z pewnoscia berlinski botanik jest znacznie wiekszy od naszego i pewnie trzeba sie nachodzic. Kaktusy bardzo lubie i moglabym ich miec w domu cale zastepy. Nie trzeba pamietac o podlewaniu, sa bardzo niewymagajace, a wygladaja zawsze pieknie. I nie rosna za szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zupełnie egoistycznie rzecz ujmując to dla mnie całe lato mogłoby takie być. No, może nad morzem niech będą upały;)), bo mnie w tym roku tam nie będzie.
      A ja bardzo chciałabym mieć w domu filokaktusy a właściwie to sukulenty. Tylko ostatnio wyszły z mody i ciężko je nabyć.A kiedyś to były takie śmieszne, wyglądające jak zielone zacierki , które sobie ślicznie zwisały z doniczki zawieszonej na ścianie.Ale zapomniałam ich nazwy, bo to było lata świetlne temu, a na dodatek w pracy je miałam.
      Oj trzeba się nachodzić, a do tego naparłam się dziś na ogródki skalne i one wszystkie są naprawdę dość wysokie i całkiem rozległe. Oczywiście nie zwiedziłam wszystkich, ale 5 przelazłam i miałam dość.Ja tylko chodziłam i oglądałam, ale mój wielce praktyczny mąż zauważył, że tworząc te ogródki musieli strasznie dużo różnych skał nazwozić i niezle się namęczyć z ich ustawianiem a potem okrywaniem ziemią i sadzeniem tych roślinek.

      Usuń
  5. Wybacz Anabell - nie lubię kaktusów

    OdpowiedzUsuń
  6. Torlinie, ten fakt mi nie przeszkadza w niczym- przecież nie jesteśmy w jedynej słusznej partii, gdzie wszyscy mają obowiązek lubić i mówić to samo;)))
    Lubię sukulenty, jest ich sporo, a niektóre obficie i pięknie kwitną. A wszystkie są idealne dla tak marnych ogrodników jak ja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, sfotografowałaś Zielonnik!
    W każdym razie, podobne drzewko rośnie pod świątynią Kynaret w Białej Grani.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kaktusy moim zdaniem są super, zwłaszcza takie, co mogą osiągnąć jakieś wielkie rozmiary. Takie wycieczki to ja lubię. Bardzo podobał mi się ogród o nazwie ,,Hortulus" w Dobrzycy bodajże, niedaleko Mielna. Zwłaszcza jak trafi się na okres kwitnienia większości roślin jakie tam mają.

    :) Jeszcze zadadzą mi ci kibice jakieś trudne pytania i będzie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że macie takiego miłego gościa. Ostatnio nie bywam na blogach, ledwo co na swoim, bo za dużo się dzieje w ramach zajęć zawodowych i domowych. Na szczęście powoli widać już światełko w tunelu. A u Ciebie kwiaty z ogrodu botanicznego zawsze chętnie zobaczę! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz jadę do Poczdamu, do Biosfery. Ale nie wiem czy tam coś obfocę, tam strasznie ciemno w tej amazońskiej dżungli.

      Usuń
  10. Ja tam z nudy nie opadłam, lubię takie zdjęcia i to bardzo. Roślinki zawsze cieszą, fajnie zobaczyć coś nowego. Nic tylko życzyć jeszcze więcej miłych chwil z gościem. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się te zdjęcia podobają;)Tez lubię oglądać różne rośliny i na zdjęciach i w naturze.

      Usuń
  11. Ja bym dała tytuł w Krainie kaktusów :)))) piękna wycieczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuś, masz rację, ale byłam tak zmordowana, że nawet było mi pomyśleć ciężko;)

      Usuń
  12. Ale co ten tytul notki ma oznaczac?
    Kaktusy sa mi ze tak powiem bosko obojetne, jak sa na drodze to popatrze jak ich nie ma to nie tesknie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo przed pisaniem notki otworzyłam maila z zapytaniem czy jeszcze żyję bo nic nie piszę.
      Właściwie to lubię sukulenty i z chęcią bym kilka sobie w domu pohodowała, np. "żywe kamienie". One są tak mało absorbujące w hodowli!

      Usuń
  13. W Gruzji mnóstwo kwitnących opuncji widziałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zdjęcia porobiłaś w Gruzji??? Z chęcią bym obejrzała.;)

      Usuń
  14. Lubię szklarnie , lubię , kaktusy też mi sie podobają w takiej ilości też bym chętnie obejrzała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było ich dużo a do tego jednak bardzo się od siebie różnią. Niestety nie zdołałam wszystkich ciekawych sfotografować, bo nie było dobrego miejsca do ich uwidocznienia- musiałabym robić zdjęcia "pod słońce, a nie ze słońcem".

      Usuń