drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 11 września 2019

Porcja muzyki.....

......tym razem na smutną okoliczność.





Na jutrzejsze pożegnanie, czyli pogrzeb, wybrałam tę właśnie muzykę.
Będzie nas, żegnających, raptem 8 osób. Z rodziny męża nie będzie
nikogo - dla jednych za daleko (dla tych z Holandii) , dla drugich za drogo-
tak twierdzą Ci z Polski. Ale - jak mnie  zapewnili- na ten dzień i godzinę
zamawiają mszę. Jeśli idzie o mnie to mi to obojętne.
Będzie to dla  nas nowe doświadczenie, bo całe pożegnanie, sposób w jaki się
odbędzie zależy tylko i wyłącznie od nas. 
Nie ma tu  żadnego "mistrza ceremonii", z polskim językiem zwłaszcza.
Mam nadzieję, że sprostam zadaniu, że sklecę kilka logicznych zdań, wszak od
rana będę się pasła walerianą i melisą.
Posłuchamy pięknej muzyki, każde z nas coś o naszym Zmarłym powie, potem
złożymy urnę  w grobie - urnowym.
Wiem- dla niektórych to dziwny pogrzeb, hardcorowy  niemal, ale ja mam
zwyczaj szanowania czyjegoś życzenia wypowiedzianego  jeszcze za  życia.
Wiem, ja  po prostu mam świra.


59 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki. Myślę, że to wymaga odwagi i brawo, że ja masz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu raczej nie wymaga to odwagi - Berlin jest tak wieloetnicznym miastem, że nic nikogo nie dziwi. Tyle tylko, że może łatwiej jest, gdy ktoś inny prowadzi taką uroczystość.
      To będzie taka namiastka czuwania przy Zmarłym, które od wielu lat już nie istnieje.

      Usuń
  2. Potrzeba sporo waleriany i melisy, zeby nie plakac przy tej muzyce... Duzo sily Ci zycze na jutrzejszy dzien...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płacz ma zawsze działanie "oczyszczające", daje ujście emocjom, których w takim czasie nie brak.
      Ja często słucham dwóch z tych utworów- "Oblivion" i "Benedictus".

      Usuń
  3. Kochana, życzę Ci dużo siły <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem i bede myslami z Toba, zycze duzo sil na przetrwanie. Z drugiej strony mysle, ze bedziesz sie potem lepiej czula, bo pogrzeb w jakis sposob zamyka bol smierci. Nie znaczy to, ze zmniejsza cierpienie samotnosci i braku bliskiej osoby, ale jednak jest to ten ostateczny moment ziemskiego istnienia.
    Bardzo mi sie podoba, ze wszystko zalezy od Was, tutejsze pogrzeby sa bardzo podobne. Wszystko odbywa sie w Domu Pogrzebowym i owszem jak ktos chce to sobie moze zamowic ksiedza, pastora czy tam rabiego ale bardzo czesto jest to intymny moment z najblizsza rodzina i przyjaciolmi.
    Ja tez jestem zwolenniczka kremacji a nawet w mojej najnowszej notce jest na ten temat kilka slow.
    Muzyka piekna i bardzo wzruszajaca, trzymaj sie kochana:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna jestem za kremacją, zresztą ogień w wielu wierzeniach jest uważany za coś oczyszczającego. I ja też zażyczę sobie takiego rodzaju unicestwienia.
      Postaram się trzymać, choć wiem, że łatwo nie będzie.

      Usuń
  5. W takim razie też będę myślami z Tobą, a może lepiej powiedzieć z Wami, z całą Rodziną po prostu.

    I słusznie, bo jeśli ktoś żyjąc mówi komuś jak chce, by wyglądał jego pogrzeb, to należy to uszanować. Osobiście na swój pogrzeb nie będę chciał raczej jakichś wielkich mów, wolałbym raczej, by wszyscy co mnie znali pamiętali o mnie coś niecoś.

    Odległość od morza jest ważna, chodzenie z całym majdanem ponad kilometr, to słaba sprawa.

    Takie grzechy moim zdaniem od razu są zapominane. :) Gofry z dodatkami są super, jednak ja najbardziej lubię te z posypkami chyba.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, nie rozumiem Twoich rozterek, przeciez nie ma przymusu, a nawet gdyby byl, to tu ksieza zachowuja sie jednak inaczej. To jest wylacznie sprawa Twoja i Twojej najblizszej rodziny, nikomu nic do tego, jak pochowacie Meza i Ojca. To nietakt zagadywac na ten temat.
    Trzymajcie sie! Bede myslami z Wami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozterek właściwie nie mam, skoro ja nie chodzę do kościoła, mój mąż(były ministrant) też nie chodził i dawno oboje mamy nieco inne poglądy, to nie nawet dziwne spojrzenia mojej rodziny (brata ciotecznego i bratowej) nie sprawią, że będzie to pochówek z księdzem.

      Usuń
  7. Mysle o Tobie, i ciesze, sie, ze nie jestes sama, przez ten caly czas. Tak samo jutro o was wszystkich pomysle. Pozdrawiam Cie cieplo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ważne, że mam przy sobie córkę , zięcia, jego matkę, wnuki.Dziękuję Lucy, że o nas pomyślisz, to zawsze dodaje otuchy.

      Usuń
  8. Piękną muzykę wybrałaś i z całą pewnością nie masz świra.Serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzyka, zwłaszcza piękna, łagodzi obyczaje i może dzięki tej muzyce będzie mi łatwiej w tym dniu.

      Usuń
  9. Myslami jestem z Toba...sil zycze choc pewnie bedzie bardzo ciezko....tule...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lux, dziękuję. Wiem, będzie ciężko, ale nikt mi nie obiecywał, ze wszystko zawsze będzie lekkie, łatwe i przyjemne. Smutek tak jak i radość są ludzkim udziałem i nic tego nie zmieni.

      Usuń
  10. Nie wiem czy potrafiłabym powiedzieć cokolwiek...zwłaszcza po tych utworach, bardzo łapią za serce.
    Trzymam kciuki, byś przetrwała jakoś ten dzień .

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę jakoś to przetrzymać, nikt tego za mnie nie zrobi.
    Znam te utwory, często ich słucham. Są piękne. I może dzięki temu sklecę z sensem kilka zdań. Nawet jeśli to będą zdania okraszone łzami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widze, ze jeszcze siedzisz :)
    Coz... jutro bede myslami z toba... trzym sie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No siedzę, jakoś nie chce mi się spać.Położę się pewnie ok. 24,00, do 10,30 zdążę się wyszykować.

      Usuń
  13. Będzie ciężko, ale masz córkę z rodziną. To dobra podpora:)Pogrzeb jest przeżyciem, ale po nim uspokoisz się, będziesz zrezygnowana, ale znajdziesz spokój, bo dojdziesz do wniosku, że to nieuniknione stało się i zamknął się jeden etap życia. Kurcze... mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi.
    Pogody i dużo spokoju na jutro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że jutro nie będzie padać ani nie będzie zbyt zimno.To, że "stało się" już do mnie dotarło, choć z wielkim trudem.Czuję się totalnie znokautowana.
      Wiem,to nie koniec świata, ale ta świadomość jakoś mało mi pomaga.

      Usuń
  14. Trudny dzień przed Tobą. Jutro będę Ci towarzyszyć myślami. Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trudny i bolesny.Dziękuję Dorotko,;)

      Usuń
  15. Aniu, nie będzie 8 osob na pozegnaniu Twojego Meza. Bedzie ich cale mnostwo, my wszyscy Twoi blogowi przyjaciele bedziemy z Toba.
    Utwory ktore wybralas, chwytaja za serce.
    Mocno Cie przytulam, bardzo mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Myslami bedzie W towarzyszyc wiele osob, z roznych stron.

      Usuń

    2. Wiem i jestem Wam wszystkim ogromnie wdzięczna za to, że zaglądacie tu, znosicie dzielnie moje biadolenia i podtrzymujecie mnie "w pionie". Bez tych życzliwych Waszych słów byłoby znacznie gorzej.
      Staram się być dzielna, odnaleźć się w tej nowej sytuacji i jakoś z tym pogodzić.
      Wiem, te ostatnie 10 lat były podarunkiem od losu, bo już wtedy cudem przeżył operację kardiologiczną i te wszystkie komplikacje po niej- próbuję to docenić.

      Usuń
  16. Bede myslec o Was jutro. Zreszta czesto mysle od tamtego dnia.
    Zycze sily, a potem spokoju, bo czas teraz na spokoj, choc smutny.
    Trzymaj sie, Droga Anabell.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się trzymać, w pewnym sensie jestem Mu to winna.

      Usuń
  17. A kiedy troszke juz okrzepniesz, jesli pozwolisz, napisze do Ciebie, by pobiadolic...

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kochana.Życzliwe myśli zawsze pomagają w takich trudnych chwilach.

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anuś,to wszystko mi pomaga "zbierać się w całość", bo jakoś wciąż jestem w rozsypce.

      Usuń
  20. żywych odwiedzać jest trudniej, pewnie dlatego niektóre pogrzeby są tłumne a samotnych ludzi tak wielu
    Przesyłam słowa otuchy i współczucia i proszę, dbaj o siebie w tych trudnych dniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko, to bardzo trafne spostrzeżenie. Poza tym gdy "zmarły X" jest znaną postacią to obecność na takim pogrzebie jest niemal nobilitacją i można potem snuć różne opowieści.
      Staram się dbać o siebie, najmarniej mi wychodzi dbanie o nawodnienie organizmu, ja po prostu nie odczuwam pragnienia.Ciągle nie jestem w stanie wypić 2 l płynu dziennie. Regularnie jem śniadanie i lunch, z obiado-kolacją to bywa różnie. I śpię dość regularnie po 6 godzin, starając się zapakować do łóżka około 24,00.

      Usuń
  21. Piękną muzykę wybrałaś.
    Nigdy nie wiem co napisać w takiej sytuacji... Myślami jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybrałam wielce egoistycznie, lubię te utwory. Usiłowałam znaleźć nagranie Adagia Albinoniego, ale niestety nie było na Amazonie. No to zażyczyłam sobie Benedictus Jenkinsa.
      Dziękuję, że Ty też jesteś ze mną;)

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że zawsze w jakiś sposób będzie jednak ze mną.

      Usuń
  23. Przeciez ten koncowy, ostateczny rezultat jest taki sam, obojetnie jak pogrzeb wyglada. Tym bardziej ze znasz i uszanujesz zyczenia meza - wiec nie widze problemu i potrzeby tlumaczenia sie .
    Mam nadzieje ze dzielnie znioslas a teraz bedziesz powoli uczyc sie nowego.
    Mocno pozdrawiam, Anabell.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie za bardzo dzielnie, ale zniosłam. Nie mogłam z siebie wydusić ani słowa, ale sobie przynajmniej spokojnie popłakałam i nie byłam jedyną płaczącą osobą.
      Serpentynko, ja się tego uczę już od chwili gdy rano 10 sierpnia znalazłam Go martwego.Ciężko mi idzie nauka tego nowego, pewnie mało zdolna jestem.
      życia.

      Usuń
  24. Ja tam nic dziwnego w takim pogrzebie nie widzę.
    Mszy nie zamówię, ale myślami jestem dziś z Tobą.
    Houser doskonały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że ateistom msza i tak niewiele może dać, ale miło, że jesteś ze mną.

      Usuń
  25. Każdy umiera, nie po każdym płaczą. Będziesz kochać jego pamięć tak jak kochałaś jego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nie po każdym płaczą.I masz rację- będę go nadal kochać, będzie wciąż obecny w moich myślach.

      Usuń
  26. Nie jesteś mało zdolna, tylko, że ta nauka braku drogiej osoby jest cały czas trudna. Za ponad miesiąc będzie pięć lat, jak Go nie ma, a ja czasam mam ochotę powiedzieć coś do Niego. Przytulam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, łapię się na tym,że chcę się Go o coś zapytać, lub powiedzieć, że zaraz wyjdę z domu.I coś podejrzewam, że tak będzie do końca mego życia.

      Usuń
  27. Anabell - już po pogrzebie. Musiało się stać. Ten etap zamknięty. Teraz trzeba odpocząć fizycznie. Ale ból będzie trwał i rozrywał od wewnątrz. Jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, lekko nie będzie, byłam z Nim całe swe dorosłe życie. A na tego rodzaju ból nie ma znieczulaczy.

      Usuń
  28. Aniu, p. Andrzej jest z Tobą. Ja myślę że wielokrotnie to odczujesz, bo silne a udane związki tak mają i nie ma w tym nic dziwnego. Pozbieraj się z rozpaczy, choć długo będzie rządził Tobą smutek, nie zarażaj nim Krasnali bo Oni nie wiedzą jak go udżwignąć. Droga Anulko, jesli to nie te słowa, które chcesz usłyszeć to zrób z nimi co uważasz, ale ja i tak jestem blisko i chciałabym zobaczyć Cię kiedyś w pogodnym nastroju, a gadeam z Tobą jak ze swoją siostrą..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież wiesz, że jesteś dla mnie siostrą, której nigdy nie miałam. Przy dzieciach trzymam się dzielnie, tylko dziś widzieli, że płaczę w trakcie pogrzebu.No ale nie ja jedna się popłakałam.
      Prawdziwą miłość trudno utrupić, będzie nadal trwała, choć Obiektu uczuć już nie ma w sensie fizycznym.
      Buziam;)

      Usuń
    2. Jak ja sie ciesze, ze Was poznałam ze soba.Joanna jest prawdziwa, realna, tak jak Ty Aniu.
      Kurcze, niby jestesmy w swiecie wirtualnym, a jestesmy sobie bardzo bliskie. A to cieszy, naprawde cieszy, kiedy wiemy, ze ktos o nas cieplo mysli i jest serdeczny.
      Wiem , jak takie wsparcie pomaga, bo kiedy bylam w totalnej doopie , to Wy postawiłyscie mnie na nogi!

      Anuś! Naprawde z calego serca tule Cie i jestem z Toba.
      Pisz o wszystkim, Kocham Cie jak siostre, ale Ty o tym wiesz.

      Usuń
    3. Właśnie, mój kontakt z Joanną to Twoja zasługa. Obie Was darzę uczuciem i jesteście mi bardzo, bardzo bliskie.Pamiętam tamten trudny dla Ciebie czas. Jakie szczęście,że wszystko "się wyprostowało"! Myślę, że dla prawdziwych uczuć odległość i brak częstego kontaktu w realu nie ma znaczenia, bo jednak myśl ludzka ma wielką moc, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę.
      "Pasę" się Waszą życzliwością i tą Waszą obecnością w moim życiu.

      Usuń
  29. Muszę dać radę, żeby nie skończyć na jakichś "wyciszaczach" robiących wodę z mózgu.

    OdpowiedzUsuń