.....to i owo.
Słyszeliście coś o preparacie TAPSYGARGINA? Jeśli nie -to zupełnie jak ja.Właśnie wyczytałam że badacze z University of Nottingham na łamach pisma "Viruses" ogłosili, że owa tapsygargina silnie hamuje SARS-Cov-2 i inne chorobotwórcze wirusy. Otrzymywana jest z roślin i uruchamia tak zwaną odporność wrodzoną przeciw trzem typom wirusów atakujących układ oddechowy i wykazuje silne działanie przeciw wirusowe w przypadku zakażenia SARS-CoV-2 oraz zakażenia wirusem grypy typu A.Pochodne tapsygarginy są też testowane w leczeniu nowotworów, między innymi w leczeniu raka prostaty i wg obecnego stanu wiedzy powinna być bezpieczna dla ludzkiego organizmu. To niby dobra wiadomość, ale.....nasuwa mi się stare przysłowie- "nim słonko wzejdzie rosa oczy wyje". No ale grunt, że szukają jakiegoś leku.
Wczoraj w wielu miastach Niemiec były demonstracje- głównie z powodu locdownu. W Berlinie pod Ministerstwem Zdrowia podobno było ok.1000 osób. Protestowali również antyszczepionkowcy i miłośnicy teorii spiskowych.
Poza tym ludzie poszli protestować w Monachium, Dreźnie, Hanowerze, Dusseldorfie, Hamburgu, Kilonii Stuttgarcie, Poczdamie, Erfurcie. No jak się już zupełnie nie ma co robić to najzdrowiej jest zwołać tłumek- to też rozrywka. W Monachium policja rozpędziła ludzi, bo......byli bez maseczek.
A w sobotę odnotowano 12674 nowych zakażeń, czyli o 3 tysiące więcej niż tydzień temu.
I niestety jest coraz więcej zakażeń brytyjską odmianą tegoż wirusa i liczba zachorowań na ten typ B.1.1.7 od drugiego tygodnia stycznia podwaja się co 12 dni.
A w Niemczech od początku pandemii zakażonych jest 2 558455 osób, a zmarło 73301.
Mam też weselsze, przynajmniej dla mnie wiadomości - Młodszy dostał się do wymarzonego gimnazjum, czyli od września 5, 6,7i 8 klasę będzie miał w gimnazjum, gdzie jest program rozszerzony w stosunku do "zwykłych" podstawówek. I jest to gimnazjum z wykładowym językiem francuskim. Chodzi Młodszy dumny i blady, bo z jego szkoły tylko dwóch uczniów zakwalifikowało się do dalszej nauki w gimnazjum.
I coś zabawnego - chodzę bez okularów, które nosiłam dotychczas od świtu do nocy i cała moja tutejsza rodzina stwierdziła, że nie może mnie na pierwszy rzut oka rozpoznać.
I nieco muzyki -lekkiej, łatwej i przyjemnej:
Juz jakis czas temu amantadyna budzila nadzieje w leczeniu covida, ale chyba sie nie przyjela. https://www.cefarm24.pl/czytelnia/zdrowie/choroby-i-terapie/amantadyna-czym-jest-i-czy-pomaga-w-leczeniu-covid-19
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o te demonstracje, to tylko rece opadaja. Jakby im za malo bylo ponad 120 milionow zarazonych covidem i 2,670 miliona ofiar tej choroby, oni wiedza lepiej, ze zadnej pandemii nie ma. Pozostaje mi zyczyc im zachorowania i ciezkiego przebiegu, moze zmadrzeja.
Dla Mlodszego wielkie gratulacje!
Zaczynam podejrzewać, że niektórzy mają zakodowane w swym mózgu protesty- na wszystko, byleby podziamać publicznie.
UsuńJa się cieszę,że Młodszy się załapał na swoje wymarzone gimnazjum. Lata temu jego mama załapała się do szkoły społecznej, nie państwowej i wiem jakie to dało świetne rezultaty.
Miłego;)
Jak wiesz, mój sceptycyzm jest tak dalece rozwinięty, że owa tapsygargina mnie do końca nie przekonuje. Jeśli jakiś lek jest prawie na wszystko, to znaczy, że na nic. Ale spokojnie, nie będę na razie oponował. Niech badają.
OdpowiedzUsuńU nas jest podobnie. I z zachorowaniem, i z protestami – w tym względzie jesteśmy Europą ;)
Ja Ci źle nie życzę, ale okulary powrócą do Twojego życia. Wiem to po sobie, ale to mi okulista po zabiegu „obiecał”. I się sprawdziło, choć ja tylko do czytania potrzebuję.
Pozdrowienia ;)
To, że będę miała okulary do czytania to wiem, no ale już nie +6 jak teraz. Ale nie będę ich miała już do dali, jak teraz. Tapsygargina nie jest lekiem na wszystko, tylko na trzy wirusy. Nie wiem czy wiesz, ale onkolodzy idą w kierunku, że nowotwory mają podłoże wirusowe, tylko jakoś jak na razie nie mogą się dokapować które to wirusy sprzyjają powstawaniu raka.
UsuńTaaa, pod kilkoma względami można uznać Polskę za kraj europejski.
W Polsce lekiem na covid-19 staje się w plotkach memantyna używana przy łagodzeniu skutków alzheimera. Ponoć poddawana jest teraz badaniom klinicznym.
OdpowiedzUsuńJa bym ją stosowała profilaktyczne u zwolenników teorii spiskowych i antyszczepionkowców- może by im trochę synapsy przeczyściła.
UsuńOmal nie zadławiłam się kolacją, kiedy wczoraj w "Wiadomościach" usłyszałam, że Niemcy krytykują swój system szczepień, a za przykład dobrego podają Polskę. Nawet jeżeli znajdzie się lek hamujący wirus, to i tak zawsze znajdą się idioci, którzy będą go roznosić, nie nosząc maseczek lub wręcz twierdząc, że go nie ma. Twoje dobre serce i rozległa wiedza, zawsze będą widoczne, bez wzgledu na to czy będziesz w okularach czy bez. Uściski.
OdpowiedzUsuńW Niemczech po prostu zabrakło szczepionek- przez moment ulegli złudzeniu, że kupią sobie poza tą pulą z UE, ale okazało się, że nie wolno- jesteś w Unii to masz taki limit a nie inny. Coś jakby ktoś zapomniał, że polska ma połowę stanu liczebnego ludności Niemiec.No cóż, będę musiała zacząć znów malować oczy, gdy mi się wszystko wygoi, czyli tak w 3 miesiące po drugim zabiegu.
UsuńSerdeczności;)
Nie wyobrazam sobie powodu/problemu ktory zagnal by mnie na udzial w demonstracji. Nigdy w zadnej nie bralam udzialu i nie planuje.
OdpowiedzUsuńA pewnej grupie ludzi, tej spiskowej, doprawdy nie wiem czego potrzeba by przejrzeli na oczy.
Ciekawa jestem co taki oportunista powie gdy mu się jednak przytrafi choroba, której wg.niego nie ma.Być może, że wtedy i tak nie uwierzy, co najwyżej powie, że ma wyjątkowo ciężką odmianę grypy.
UsuńU nas demonstrowali kibice stesknieni za stadionami, w końcu jeśli kościoły otwarte?
OdpowiedzUsuńNiech szukają leku skutecznie, bo szczepionki to nie to samo...
Gratulacje dla młodszego, niech mu się wiedzie!
Jeśli mam być szczera, to wolę oglądać zawody siedząc wygodnie przed odbiornikiem TV - przynajmniej wszystko dokładnie widać. Byłam tu na Stadionie Olimpijskim gdy były Mistrzostwa Europy w Lekkiej Atletyce- uczucia mieszane, bo nie da się wszystkiego dokładnie obejrzeć siedząc na stadionie. No ale ja nie należę do stadnych zwierząt i zawsze unikam tłumu.Rozumiem, że sportowcy mogą mieć żal,że występują przy pustych trybunach, no ale to można rozwiązać hologramami i nagranymi brawami.
UsuńSzczepionek zabraklo w calej Unii, nie tylko w Niemczech. Jesli, jak piszesz, Niemcy ludzili sie, ze otrzymaja szczepionki poza UE, to podpisujac umowe z Unia chyba jej nie przeczytali.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wnuka. Tak mnie zaciekawilo, dlaczego bedzie chodzil do tego gimnazjum tylko 3 lata a nie 8 lat?
Pozdrawiam Anita
Tu jest taki "fikuśny" system, że dzieci zdolniejsze ostatnie cztery lata podstawówki robią w gimnazjum i potem dalej do niego chodzą.Po prostu powiedziałabym, że gimnazjum przygotowuje dla siebie uczniów. Oczywiście nie wszystkie gimnazja mają w swej ofercie te ostatnie klasy podstawówki. Starszy chodzi też do takiego gimnazjum profilowanego, aktualnie jest w 8 klasie podstawówki. A gimnazjum jest o profilu matematyczno- fizyczno- chemicznym. Najzabawniejsze, że starszy chodzi aktualnie do 8 klasy a w styczniu tego roku skończył dopiero 12 lat i gdy będzie robił maturę to będzie miał 16 lat.No ale on od małego był genialny,przedszkole go wyrzuciło po badaniach do szkoły bo był do przedszkola za mądry. Potem w klasie pierwszej chodził na matematykę do klasy trzeciej. Ja to mam przy nim kompleksy- on jako 4-latek już czytał w metrze napisy a jego tatuś puchł z dumy.
UsuńSerdeczności;)
To znaczy jest tak samo jak w pozostalych landach, gdzie dzieci, ktore maja odpowiednia srednia ocen, po 4 klasie podstawowki moga przejsc do gimnazjum. Moje dziecko chodzilo do gimnazjum 9 lat. Potem zmienili na 8 lat, teraz kiedys czytalam, ze w naszym landzie znowu bedzie 9 lat.
OdpowiedzUsuńAnita
A w tym roku zmienili nieco system naboru,jest bardziej przyjazny dzieciom- dotyczy to kwestii wyboru szkoły "wymarzonej" lub dwóch "kolejnych".
UsuńGratulacje dla Najmłodszego :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochanie, niedługo Młodszy rozpęknie się z dumy.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJuż wynajdywano różne lekarstwa roślinne, ale szybko uciszono wynalazców, bo po co takie lekarstwo, które za płotem rośnie? Koncerny farmaceutyczne padłyby, gdyby zielarze zaczęli chodzić po torfowiskach i zbierać leki.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale i tak nadal funkcjonuje sporo leków roślinnych, ich produkcją parają się mniejsze firmy
UsuńGratulacje dla wnuka, z tego co rozumiem to nie byle co. I pewnie na przyszłość może taka szkoła coś dać.
OdpowiedzUsuńNa razie to muszę popracować nad sobą w kwestii nastawienia do życia. Wszystko co nas teraz otacza w bliższej i dalszej perspektywie mnie dobija.
Co do dywanów chyba trzeba z nimi coś zrobić, bo został tylko w przedpokoju taki większy. W paru miejscach tylko małe są.
Pozdrawiam!
Wcale Ci się nie dziwię, że cię to wszystko dobija, ale skoro żyjesz tu i teraz i nie zmieniasz miejsca pobytu to musisz się "kłusem uodpornić" albo zmienić diametralnie otoczenie na normalniejsze. Wszelkie dywany pościągaj, nieduże, nieprzymocowane dokładnie do podłogi to wieczne zagrożenie. Co innego cała podłoga pokryta równo wykładziną dywanową. Jedyny mankament - co drugi dzień trzeba się po niej przelecieć dobrym odkurzaczem z turbo szczotką.Miałam tak w Warszawie i bardzo sobie to chwaliłam.
UsuńMiłego;)