drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 24 listopada 2021

Od dziś w Niemczech......

                                  ........transport publiczny nie jest  dostępny  dla wszystkich.  Ale restrykcje nie skończą się tylko na transporcie. Od dziś, transport publiczny, czyli -pociągi dalekobieżne, regionalne i podmiejskie, metro, autobusy oraz tramwaje będą dostępne tylko dla osób z certyfikatem szczepienia przeciw covid-19 lub aktualnym negatywnym wynikiem testu PCR, który jest ważny 72 godziny. Kontrole będą prowadzone w  trakcie  jazdy pojazdu, nie  w trakcie wsiadania do środka lokomocji.  Za nie posiadanie certyfikatu (ważny jest tylko razem z dowodem osobistym lub paszportem) grożą dotkliwe mandaty. Poza tym  rozważana jest opcja, by każda osoba niezaszczepiona, która  zachoruje na covid 19 i będzie  musiała być hospitalizowana, ponosiła z własnej kieszeni koszty  swego leczenia. Takie rozwiązanie, czyli pokrywania kosztów leczenia  covidu-19 z własnej kieszeni osób dotąd nie zaszczepionych wprowadza Singapur od 8 grudnia. Aktualnie tutaj  szaleje w ramach 4 fali pandemii covidowy mutant, czyli wariant Delta, który jest bardziej zaraźliwy od podstawowego wirusa.

Mnie osobiście podoba się takie rozwiązanie, bo chcę się czuć  bezpiecznie wsiadając do metra lub autobusu lub zamierzając spędzić kilka godzin w pociągu  na dalszej trasie. I tak mam szczęście, że mieszkam w dzielnicy,  której mieszkańcy karnie  drepczą  w maseczkach w sklepach i właściwie od chwili pandemii  poza swoją dzielnicą bywam sporadycznie, a do policzenia ilości  jazdy metrem wystarczą mi palce u rąk.  "Pan od  osuszania" też był zamaseczkowany, chociaż  tak jak  i my  z zięciem- zaszczepiony.

A na osłodę tych wiadomości posłuchajcie i pokołyszcie  się przy kompie do tych rytmów:


I mimo  wszystko - MIŁEGO  DNIA!!!!!

44 komentarze:

  1. Male sprostowanie, PCR test wazny jest tylko 48 godzin, nie 72.
    "Die Gültigkeit eines Corona Antigen Tests beträgt neu nur noch 24 Stunden, die eines Corona PCR Tests beträgt neu nur noch 48 Stunden. Ab dem 23.08.2021 wird die Gültigkeit eines Befundes für einen Corona Antigen Test oder einen Corona PCR Test deutlich reduziert."
    Aaa, i PCR jest platny przez testowanego, zwykly tzw. szybki test mozna zrobic za darmo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dwa testy PCR,może jeden z nich jest ważny 72 godziny. Też mnie ta liczba lukuchno zdziwiła, ale jeszcze się nie dokopałam dziś do tego.

      Usuń
  2. U nas wolna amerykanka, 5 klas na zdalnym nauczaniu,nauczyciele chorują, w innych szkołach podobnie. Zakażeń prawie 30 tysięcy, a rząd dopiero się zastanawia, co zrobić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, polski rząd ma teraz inne zmartwienia niż umierający lub chorzy ludzie.Za wszelką cenę chcą utrzymać się w siodle, choć chabeta mocno wierzga. Tutaj pan "od zdrowia", Jens Spahn wygłosił dość osobliwy tekst:"pod koniec zimy prawie wszyscy w Niemczech będą zaszczepieni, ozdrowieją lub umrą. Tu też jest nieco bałaganu, bo rząd wciąż się formuje i wygląda to jak na razie dość kiepsko. Pani Merkel pełni obowiązki Kanclerza, choć już nim nie jest, no ale przecież ktoś musi.

      Usuń
  3. Coz, cos bardziej drastycznego musi sie zrobic z ta pandemia bo konca nie widac.
    Mnie sie wydaje ze gdyby od poczatku istnienia byl lepiej rozumiany a restrykcje scisle przestrzegane , mogloby byc lepiej. To oczywiscie nie bylo mozliwe bo byl czyms nowym a takze nie bylo szczepionek - co by kto nie myslal o nich sa pomocne, podobnie jak maseczki.
    Mnie sie wogole nie podoba ze moi maja na wiosne leciec na dlugi urlop do Europy - gdyby znowu odwolano loty do niej nie obrazilabym sie. Chlopcy sa obecnie w Meksyku co tez mi sie nie podoba.
    Ale co mi sie podoba w obecnym swiecie? - prawie nic !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Serpentynko Twoje zdanie- ten cholerny wirus zapewne znowu zmutuje, bo to jego sposób przetrwania, poza tym jednak sporo osób było np. tu "pozornie zaszczepionych", bo jakaś pani pielęgniarka wstrzykiwała ludziom sól fizjologiczną zamiast szczepionki, a niedoskonałość z kolei szczepionki Pfizera polegała głównie na tym, że wymagała b. niskiej temperatury przechowywania a poza tym nie była jednostkowo konfekcjonowana i wymagała rozcieńczenia oraz zmieniania długości igły co powodowało swoiste błędy w szczepieniu. A z kolei szczepionka J&J okazała się mało skuteczna, a Moderna źle działała u osób z zaburzeniami krzepliwości krwi. Też się nie mogę nadziwić tej podróży do Europy i wakacjom w Meksyku także. My co prawda w wakacje byliśmy w Szwecji, ale zawsze mieszkaliśmy w domu sami, sami gotowaliśmy, poruszaliśmy się głównie własnym środkiem transportu i oczywiście w maseczkach w miejscach publicznych.I wiesz, mnie też się prawie nic ostatnio nie podoba z tego co się dzieje na świecie.
      Serdeczności;)

      Usuń
  4. I ja jestem na izolacji od tygodnia... A przeze mnie 6 klas na zdalnym. Na szczęście jestem już bez gorączki i zaczynam spacerować po mieszkaniu.
    Tak, to ja - żyję :) Gdzie mi uciekły te trzy miesiące? Nie wiem. Za dużo i za szybko się wszystko działo.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, pewnie Delta Cię dopadła. Ten "mutant" jest piekielnie zaraźliwy!. Dobrze, że już Ci lepiej, zdrowiej Kochana, zdrowiej. Na razie nasze dzieciaki jeszcze w szkołach, w grudniu będzie szczepiony p. covidowo młodszy, starszy już zaszczepiony.
      Trzymajcie się dzielnie i nie chorujcie!!!!!

      Usuń
  5. Ja tam nie jestem za placeniem przez niezaszczepionych w szpitalach. Skladke placa wszyscy.
    Potem mogloby dojc do tego, ze bedziesz placic, bo zlamalas reke, a przeciez wiedzialas ze jest slisko... potem beda placic cudzoziemcy, bo przeciez moga sie leczyc we wlasnym kraju... potem.... moze juz nie bede ciagnac, bo na koncu jest... wiadomo co :(
    Buzka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne nie będzie płacenia za całość a tylko współpłacenie. Poza tym, jak wiadomo od starożytności, najlepiej do rozumu homo sapiens trafia groźba sięgnięcia do jego kieszeni. Z tym obowiązkowym szczepieniem to jest dylemat bo z jednej strony nie powinno się ludzi do czegoś zmuszać, ale z drugiej strony szczepienia dzieci p.chorobom wirusowym wieku dziecięcego są obowiązkowe. Wiesz, tu nie ma jednej Kasy Chorych, jest ich wiele. I składki są uzależnione od wysokości zarobków. Ci co dobrze zarabiają nie mogą należeć do AOK. Ja do badań okulistycznych dopłacałam, bo moja Kasa AOK nie finansowała tego badania, a zdaniem okulistów było ono konieczne. Pas ortopedyczny też współfinansowałam, bo wybrałam taki naprawdę dobry - każdy z nich mierzyłam i tylko ten mnie "wyprostował", więc dopłaciłam.

      Usuń
  6. Aniu, to jest miejsce, gdzie się rozstaniemy. Miło było mi cię gościć na moim blogu, mamy podobne zdanie na wiele tematów. Na inne nie, ale to nic. Życzę ci serdecznie, aby to co najlepsze cię spotykało do końca pobytu na planecie :) Do zobaczenia Gdzieindziej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ostro, a kto kontroluje te kwity w środkach komunikacji?... kanarom dorzucono pracy?... nie wiem, czy w Polsce by to przeszło... ludzie /aczkolwiek nie wszyscy/ mają wyrąbane na większość obostrzeń, bardzo skromnych zresztą... co prawda maseczki w środkach komunikacji jeszcze przeważnie noszą, ale na dłuższy dystans /pociąg, autobus/ to już różnie bywa... pierwsza fala strachu pandemicznego jeszcze działała, ale wywołanie drugiej łatwe nie będzie... reżim się zresztą sam boi, ale nie covida, tylko podpaść ludziom, szeregi zwolenników rzedną i bez tego...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kto będzie kontrolował. Przy wejściu do opery i do filharmonii to kontrolowali bileterzy i w związku z tym trzeba było przyjechać godzinę wcześniej, bo każdemu sprawdzali kod szczepienia czytnikiem i porównywali z danymi z dowodu tożsamości. Po prostu teraz jest niesamowity wysyp chorych, brakuje łóżek w szpitalach, a nie chcą dopuścić do takiej sytuacji jaka była na początku pandemii, że musieli przełożyć ponad milion operacji planowych i sporo ludzi na tym ucierpiało, w sposób ostateczny. Od początku pandemii mnóstwo ludzi nie korzysta z komunikacji miejskiej, jeżdżą do pracy i w city rowerami. No i bardzo dużo osób wciąż pracuje zdalnie, dzięki czemu się nie szwendają po mieście.
      Polskie władze boją się tylko i wyłącznie tego, że im elektorat ubędzie i tym razem rozliczanie odchodzącej władzy może nie być takie delikatne jak poprzednio.Reszta, w tym taki drobiazg jak zachorowania na covid nic ich nie obchodzi.

      Usuń
    2. Wlasnie o to chodzi, ze nie za bardzo kto ma to kontrolowac, dlatego kontrole sa sporadyczne, a powinny dotyczyc kazdego. Ale jak tutejsze przyslowie mówi, znowu geniusze narodu majstrowali przepis ;)

      Usuń
    3. Lucy, masz rację.Od samego początku pandemii jest naprawdę znikomy ( w porównaniu do tego co było)ruch w komunikacji i gdy ostatnio ciągnęłam się metrem do swego rodzinnego to aż mi dziwnie było, bo mało ludzi i nikt nie stał a jeszcze były miejsca siedzące. Metro berlińskie narzeka na straty poniesione z okazji pandemii, bo naród się przesiadł na rowery lub pracuje w domu. Coraz częściej mam wrażenie, że do polityki idą ci, co się nie sprawdzili na innych posadach. W pociągach to mogliby sprawdzać przecież przed wpuszczeniem ludzi do wagonów,albo przed wejściem na peron. Pamiętam z dzieciństwa, że bilety sprawdzano przed wejściem na peron, ba nawet na samo wejście na peron trzeba było mieć wykupioną tzw. "peronówkę" by móc odprowadzić kogoś do samego wagonu.

      Usuń
    4. Znam jeszcze te peronówki z Polski... ale tutaj, kto mialby je sprawdzac, czy szczepienia/ testy, jak procesy pracy "zoptymizowane"- tak to sie nazywa u mojego pracodawcy, jak malo kogo juz zatrudniaja, bo pracownik to przeciez wydatek.

      Usuń
  8. Słucham sobie pięknej muzyki żeby nie zwariować /to tak ogólnie a nie do Twojego tekstu/.
    Zapraszam po uśmiech do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, słuchanie muzyki to jest to, co człowieka w pewnym sensie pionizuje.Mam włączoną muzykę jak dzień długi.

      Usuń
  9. Uwazasz, ze tak byc powinno? Nie za mocno podeszli do sprawy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jednak nie za mocno- przy tej ilości zachorowań i tak wysokim stopniu zakażania to jedyne rozsądne posunięcie. Poczytaj co się dzieje w Bawarii- totalny brak łóżek dla chorych, a chory covidowy, który wymaga intensywnej opieki potrzebuje nie jedną pielęgniarkę a półtorej pielęgniarki (wyliczone na podstawie praktyki, że do dwóch chorych potrzeba trzech pielęgniarek). Jakimś cudem ludzie mądrzeją nt. tej infekcji dopiero wtedy gdy zachoruje ktoś bliski i dociera do nich fakt, że niestety ta choroba zostawia po sobie zbyt mocne ślady- albo zabiera człowieka w niebyt albo zostawia przy życiu ale z uszkodzoną tkanką płucną.I to uszkodzenie jest nie do naprawienia. Życie mnie nauczyło, że niestety "medycyna naturalna" jest tylko wspomaganiem ale nie jest w stanie wyleczyć 95% różnych schorzeń. I wiem, że teoretycznie jestem wolnym człowiekiem, ale moja wolność nie może grozić innym- nie mam prawa roznosić swobodnie po świecie krążących w mym organizmie wirusów czy też bakterii, którymi mogę zainfekować innych. Aniu, a jak Twoje dziecię? Zrasta się dobrze?

      Usuń
    2. Na brak pielegniarek i odmeldowywanie lózek czy zamykanie calych oddzialów polityka pracowala ostatnie 20 lat, wiec jest jak jest. Lózek jako mebli i innej aparatury w Niemczech pod dostatkiem, stoja w ciemnych salach, bo kto ma je obslugiwac?

      Usuń
    3. To,że jest stanowczo zbyt mało pielęgniarek to już zauważyłam gdy leżałam w szpitalu po złamaniu. Było nieźle, bo akurat w tym czasie byli jeszcze przyszli adepci pielęgniarstwa na praktykach, więc naprawdę mieli te praktyki dobre- zasuwali jak mróweczki. Pewnego dnia praktyki się skończyły i od razu dało się to zauważyć- stały personel z niczym nie zdążał, bo na cały oddział rehabilitacyjno - geriatryczny na wieczór i noc była tylko jedna pielęgniarka i ledwo się wyrabiała ze wszystkim. No właśnie, łóżka to nawet są, ale nie ma do nich pielęgniarek. Ale coś mi się zdaje, że to niedocenianie pracy pielęgniarek to wielce europejska choroba zakaźna.A to naprawdę cholernie ciężka praca jest.

      Usuń
    4. Popatrz, ja od czerwca od czerwca w pracy nie bylam, to juz pól roku, takie rzeczy sie zdarzaja, ze pracownik zachoruje na dluzej. Ostatnie lata mój pracodawca nie reagowal na fakt ubytku personelu, czy to na rente, czy po prostu zwalniali sie sami. Wyoptymowani bylismy tak, ze teraz puka do firm wypozyczajacych pracowników, a to nie jest tani interes, normalnie zatrudniony pracownik bylby tanszy. Ale jak sie mówi, chytry dwa razy wiecej traci, i dokladnie ta sytuacja jego dopadla. Ale koncern ma tyle pieniedzy, ze nawet mi go nie szkoda.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. "I wiem, że teoretycznie jestem wolnym człowiekiem, ale moja wolność nie może grozić innym- nie mam prawa roznosić swobodnie po świecie krążących w mym organizmie wirusów czy też bakterii, którymi mogę zainfekować innych."

      Tego zdania nie rozumiem. Przeciez Ty zaszczepiona tez to mozesz roznosic- szczepienie nie chroni cie przed nie roznoszeniem wirusa. Zaszczepiona, a mozesz zachorowac. Roznosisz tak samo jak i ktos niezaszczepiny.
      Zrobilas dla siebie wszystko co najlepsze. Nie chcesz przechodzic ewentualnego covida ciezko, czy tez na ostro, jezeli juz to lagodnie i to ponoc owa szczepionka ludziom oferuje nic poza tym. Dla wystarszonych z powodu covida to bardzo wiele- daje im poczucie bezpieczenstwa.
      A teraz wyobraz sobie, ze ktos sie nie szczepi z takich samych pobudek, dla ktorych ty sie zaszczepilas, czyli z powodu poczucia bezpieczenstwa. Boi sie, ze niesprawdzona szczepionka moze narobic szkod w jego organizmie. Nie wiadomo jak organizm zareaguje w zetknieciu ze szczepionka.

      Nie chcesz ciezko chorowac i sie zaszczepilas, ktos obawia sie, ze to niesprawdzony , niepewny preparat i sie nie szczepi.

      Dobrze sie czujesz w srodowiskach demokratycznych, takich , ktore niczego nie narzucaja, daja wolnosc wyboru ( prawo do aborcji i inne) , a w tym przypadku chetnie poograniczalabys ow wybor, wolnosc ... czym roznisz sie od tym, ktorym tak wiele zlego zarzucasz?

      Usuń
  10. Szkoda, że samoocena tego, co w takim przypadku jest dla nas samych dobre, u wielu szwankuje. Gdyby było inaczej, bylibyśmy znacznie dalej w walce z tym dziadostwem. Sama jestem ciekawa jak z tym będzie w Irlandii, na razie lockdown nie jest wykluczony, ale data raczej niesprecyzowana. Do obostrzeń w dostępie do komunikacji miejskiej raczej nie dojdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie tu obowiązuje ten przepis o komunikacji od wczoraj, ale nie wychodziłam dziś z domu, to nawet nie wiem,czy funkcjonuje, a moi pracują zdalnie i jeżeli któreś ma jakieś spotkanie z innymi pracownikami to jedzie rowerem. Zawsze mnie zastanawia ta wiara ludzi we wszystkie możliwe warianty teorii spiskowych, nawet takich, w których już na pierwszy rzut oka widać, że są po prostu bzdurą. Mam już dość tych lockdownów, maseczek i innych ograniczeń, ale jeśli trzeba - to trzeba.

      Usuń
    2. @anabell, wierzą Ci, którzy muszą. Niektórym ta wiara jest po prostu konieczna, szczególnie, gdy z konwencjonalnej pomocy nie korzystają. Dlatego o ile czasem się uśmiechnę, to się nie dziwię aż tak, że ludzie wierzą w teorie spiskowe. W zasadzie każda osoba znana mi prywatnie, która ma takie poglądy, ma też inne, większe problemy ze sobą.

      Sama jestem znużona tą pandemią, ale też staram się funkcjonować mniej więcej normalnie. Mieszkamy z mężem na wsi i mamy sporo przestrzeni życiowej.

      Usuń
    3. Właściwie to masz rację. A wiara ( niekoniecznie związana z religią) działa cuda. Są osoby, którym wszystko można wmówić.

      Usuń
    4. Myślę, że nawet wmawiać nie trzeba ... zauważ, że takie osoby aktywnie chodzą po blogach i próbują znaleźć kogoś, kto jest tak samo odrealniony. Priorytetem jest chwilowe poczucie ulgi.

      Usuń
  11. Na Twiterze wdalam sie w dyskusje, bo akurat mialam moment czasu, a pytaniem czy problemem bylo, czy zabierac do auta kolezanke, która wlasnie nie moze dojezdzac komunikacja publiczna... orzeklam, ze ja zabralabym, ale po przedyskutowaniu koniecznosci dolozenia sie do paliwa. Zakrzyczano mnie, ze przeciez nie o to chodzi... nie rozumiem tej zacietosci ludzi, nie rozumiem, dlaczego trzeba dzielic ten swiat na zaszczepionych i nieszczepionych. I nie wiem, dlaczego ludzie nieszczepieni na covid mieliby ponosci koszty kwarantanny czy wrecz leczenia. W koncu nie wymaga sie "udzialu wlasnego" od palacych chorych na raka oskrzeli, otylych z cukrzyca czy zawalem, od sportowców ryzykownych dyscyplin, i tak dalej. Jak byc konsekwentnym, to przeciez na calego? I dlaczego nieszczepionych trafia cala wina za wskaznik zachorowan? Przeciez oni siedza w domu, nigdzie nie wejda, autobusem nie pojada- to sa szczepieni, którzy maja bezmaskowe wejscie na dyskoteki i ogólnie cale party.
    Nie udzielam sie towarzysko nigdzie, gdzie jest 2G, bo mam swoje pryncypia- pomimo szczepienia nie popieram podzialu spoleczenstwa na takich i owakich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy, jestes bardzo madra kobieta , chyle czola 👏👏👏

      Usuń
    2. Madra? Ja po prostu uzywam mózgu i serca. A to czasami nawet glupie jest, wiem... dziekuje za komplement, i Twoje slowa popieraja mnie w moich poczynaniach.

      Usuń
  12. W Hanowerze jest na bożonarodzeniowym jarmarku 2G, i jest ZABRONIONE, nieszczepionym kupić i wynieść jedzenie. Dlaczego jakoś kojarzy mi się to z opowieściami z wojny, jak każda pomoc Żydom była ścigana i karalna? Hmmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy, wlasnie jestesmy swiadkami odradzania sie faszyzmu i tak jak wtedy, wiekszosc temu przyklaskuje! Wtedy rowniez straszono " nieczystymi" , roznoszacymi tyfus. Bardzo znamienne jest to, ze te prawie identyczne reguly dyskryminacji wprowadzily rownoczesnie trzy najbardziej faszystowskie kraje swiata : Austria, Niemcy i Wlochy.

      Usuń
  13. Kitty Katty, niestety masz rację, i to bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  14. To prawda u nas wolna amerykanka, ale widzę że do szczepienia znowu ustawiły się kolejki i większość ludzi w sklapach nosi maseczki. Co do szczepień to nie wiem o co biega bo młodego zapisałam już z miesiąc temu i cisza. Czyżby nie było tyłu chętnych na szczepionkę? 🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu maseczki w sklepach i w komunikacji nosimy cały czas- oczywiście mówię tylko o dzielnicy, w której mieszkam, bo dalsze wypady poza miejsce zamieszkania zawiesiłam.Ale od samego początku tu mówiono, że szczepienie nie zwalnia od noszenia maseczki i częstego mycia rąk jak i przestrzegania dystansu. Tu szczepienia młodszych dzieci w przedziale wiekowym 5-11 lat zaczną się w grudniu.Nasz Starszy już po szczepieniach.A jaki był dumny, że mógł się już szczepić! Gdy razem z zięciem byliśmy się szczepić 3 dawką to w centrum szczepień było puściutko,ale już tydzień później, gdy szczepiła się córka, już był tłok.

      Usuń
  15. Bardzo dobre działania podjął niemiecki rząd.Bo polski abdykował całkowicie,jesli chodzi o panowanie nad epidemią,wszystko wymknelo się spod jakiejkolwiek kontroli.To rzad jest odpowiedzialny za smierć tak duzej liczby osob,bo rzad ma narzedzia,metody,ktore mogl wdrożyć odpowiednio wcześniej.
    Niektorzy nadużywają słowa segregacja, nie rozumiejac co ono oznacza - segregować można ludzi tylko i wyłącznie ze wzgledu na cechy wrodzone lub niezmienialne np.rasa,płeć,kolor skóry ( no chyba,że za taką cechę uznamy głupotę:))
    Trzymaj się zdrowo,Anabell.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, że decyzja jest słusznie podjęta. Ale była przeprowadzona również ankieta i ponad 60% społeczeństwa wypowiedziało się za obowiązkowymi szczepieniami. A tak ogólnie- śmieszy mnie to szafowanie pojęciem faszyzm- to zwykłe nadużycie tego pojęcia.Niemcy dobrze "przećwiczyli" doświadczenie wyniesione z II wojny światowej i bardzo dbają, by posunięcia rządu były wyważone i nie podlegały jakimś dziwnym ideom.
      Tobie też zdrowia Ewuniu!

      Usuń
    2. To nie jest śmieszne,ale chore,nieprawdziwe,szkodliwe.Coż, za chore skojarzenia każdy odpowiada sam ,ewent.jego psychiatra.Trzeba nazywać rzeczy po imieniu i mowic glośno,ze to nie segregacja i faszyzm,a ochrona najslabszych.Alkoholicy tez nie moga siadać za kółkiem,moze to tez dla niektorych faszyzm?
      Ta falszywa histeria jakoś się nie oburza i nie potepia różnych przekretow z lewymi certyfikatami np.,bo w Polsce jest taki "kod kulturowy",ze przestepcow się ukrywa,a "świete oburzenie" zupelnie nie tu gdzie trzeba.

      Usuń
  16. Klik dobry:)
    U nas pandemii gołym okiem nie widać. Jedynie mikrobiolodzy widzą pod mikroskopem jakieś koronawirusy, a lekarze choroby i śmierć. W sklepach, transporcie, urzędach, a nawet przychodniach lekarskich hulaj dusza bez maseczek, dezynfekcji rąk i dystansu. W Polsce sytuacja jest "dobra", bo istnieje możliwość dostawienia kolejnych łóżek. Trumien też na razie nie brakuje.
    Na początku grudnia mam szczepienie przypominające i boję się iść, żeby w przychodni mnie nie zarazili.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie- Polska krajem szczęśliwości wszelakiej się staje - pandemia nie istnieje, bo omija Polskę z daleka.
      Ludzie coraz bogatsi, państwo rozdaje pieniądze na lewo i prawo a wszelkie dolegliwości leczy woda święcona, w której swe niedomyte ręce wszyscy maczają.
      Tu już wszyscy, którzy byli szczepieni dwiema dawkami, mają mieć podaną trzecią dawkę, a nie tak jak na początku tylko osoby po 60-tym roku życia. I nawet już nie jest wymagana ta "bariera czasowa", czyli 6 miesięcy od drugiego szczepienia.
      Serdeczności posyłam;)

      Usuń