.....sklerozę, ale o tym to już chyba wiecie, bo pisałam.
Miałam wczoraj pokazać to, co dostałam od Jaskółki. No ale po
prostu zapomniałam, co dotarło do mnie w godzinę po tym, gdy już
"porzuciłam" komputer.
Z początku chciałam natychmiast dać drugi post, ale pomyślałam,
że lepiej będzie, gdy będzie to post poświęcony tylko tej sprawie.
Jaskółka po cichutku, bez rozgłosu, nie chwaląc się na blogu, robi
takie rzeczy:
To jest lniana poszeweczka na poduszkę, Ten len jest w delikatnym
zielonym kolorze.Niestety moje umiejętności fotograficzne są
kiepskie i ten kolor mi nie "wyszedł".
Tu są dwie broszki-kwiatki i kwiatek -breloczek, dwustronny
A to jest ozdobna zawieszka, ale wg mnie może być równie
dobrze naszyjnikiem
Bardzo mi się podobają kwiatki, robione tą techniką, bo są niezmiernie
delikatne, w przeciwieństwie do kwiatków robionych szydełkiem w sposób
tradycyjny.
Jaskółko, ogromnie Ci dziękuję i proszę - pokazuj swe wyroby na blogu!
Bardzo ciekawie te kwiatki wyglądają.
OdpowiedzUsuńOstatnie mnie zauroczyły...
Ja nie umiem takich robić, a te ostatnie naprawdę świetnie się nadają na naszyjnik. Ale Jaskółka uświadomiła mnie, że to zawieszka, więc wisi tuz obok nocnej lampki przy moim łóżku.
UsuńMiłego, ;)
Piękne wykonanie
OdpowiedzUsuńNo właśnie i powinno być ludziom pokazywane, prawda?
UsuńMiłego, ;)
Bardzo ładne prace:)
OdpowiedzUsuńTonko, bo one są takie delikatne i bardzo przestrzenne.
UsuńMiłego, ;)
Sliczne!!! Tez uwazam, ze Jaskolka powinna pokazywac swoje dziela na blogu, jak mozna trzymac takie cudenka w tajemnicy?
OdpowiedzUsuńJaskolko, prosze:))
Star, a do tego przecież Jaskółka robi piękne zdjęcia, więc będzie co podziwiać. Tylko trzeba Ją zmusić do pokazywania.
UsuńMiłego, ;)
Ciekawe co to technika. Ostatnie najbardziej mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńAnko, nie wiem, ale podejrzewam ,że to zaplatanie nitki na jakimś "wspomagaczu", coś jak robienie sznurka na "laleczce dziewiarskiej" lub bransoletki na kumihimo.
UsuńMiłego, ;)
Jaskółko! Znów zaniemówiłam z zachwytu...a u mnie to rzadki stan;)
OdpowiedzUsuńMiśko, widzisz jak Ona zdolna?!?!
UsuńMiłego,;)
Rzeczywiście pięne kwiatki. Prawdziwie artystyczna praca.
OdpowiedzUsuńMają wszelkie walory kwiatków włóczkowych a jednocześnie są inne.
UsuńMiłego, ;)
Rzeczywiście są fantastyczne. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jutko,mam nadzieję,że zdopingujemy Jaskółkę do pokazywania swoich wyrobów to i dowiemy się jak je robi.
UsuńMiłego, ;)
...ładniutkie. O, to mamy dobrą pamięć, dobrą bo krótką... :))
OdpowiedzUsuń3xL, ja mam prawo mieć sklerozę, ale Ty - jeszcze nie.Ale generalnie dobrze mieć krótką pamięć, siłą rzeczy człowiek się nachodzi i już nie trzeba gimnastyki robić:)))
UsuńMiłego, ;)
...dobrze, że mam Połówkę, bo tak to bym zginął... :)
Usuń3xL, dobrze, że Ją doceniasz, ale wiesz,, może nadejść taka chwila, że będzie miała więcej niż tylko Ciebie na głowie i będziesz jak dziecko we mgle:))
UsuńMiłego, ;)
Te ostatnie rzeczywiście przepiękne...Jaskółka prezentuje wysokie loty!
OdpowiedzUsuńZgaguś, to bardzo zdolna istota, tylko sama siebie nie docenia. Robi też "łapacze snów".
UsuńMiłego, ;)
Mamon, nawet nie wiesz jak ta zawieszka ślicznie wygląda jako naszyjnik! Chociaż jako zawieszka tuz obok mego łóżka też wygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zerknęłam na ścianę nad moim łóżkiem- wiszą już trzy aniołki, obok nocna lampka niemal witrażowa, obok ta zawieszka. Jak u nastolatki:))))
Miłego, ;)
Rany:)))) Wszystkim dziękuję za miłe słowa.Nie wiem, co napisać. Cieszę się Anabell, że przypadły Ci do gustu. Poduchę z tej serii posłałam również Elfi. Jest trochę inna. Przypinki...Napiszę u siebie:)Tylko teraz przed świętami jestem dosłownie zalatana:)
OdpowiedzUsuńpodusia super, bardzo fajnie wyglądają te kwiatki
OdpowiedzUsuńod razu poznałam:))) Cudeńka!!!
OdpowiedzUsuńO matko, tyle tutaj pięknych rzeczy, zaczynam zazdrościć, że nie umiem robić takich cudów, jak Ty i Ona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam!
Piękne te delikatne kwiatulki, ciekawość innych wyrobów Jaskółki zaprowadzi mnie zaraz do jej blogu. Będę pełna niecierpliwości oczekiwała pokazu w pierwszej kolejności "łapaczy snów" które widziałam w Stanach i na które zupełnie nie było mnie stać. Pozdrawiam i Ciebie i Jaskółkę!
OdpowiedzUsuń