drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 25 kwietnia 2013

Wczoraj wieczorem...

.....usiadłam do kompa, by odpisać na komentarze. Iiiii....nastała nagle
ciemność. Totalna i namacalna."Wysiadły" dwie fazy na osiedlu.
Nie wiem, o której włączyli światło, ale ślubny  twierdzi, że o wpół
do drugiej już było.
Zadzwoniłam do sąsiadki, która mi naraiła Mistrzu remontowego -
przyznała   się, że gdy u niej robił to też miał jedną wpadkę.
Zobaczymy co będzie dziś. Najpaskudniejsze roboty zrobione, dalsze
prace może zrobić już kto inny.
Wczoraj wieczorem zaczęłam brać antybiotyk- już po jednej tabletce
nie lecą mi  łzy gdy przełykam i przestało mnie kłuć w uchu.
I już mam tylko stan podgorączkowy.
Ale dziś zapowiedziałam, że muszę wreszcie się wyleżeć - olewam
brakujące meble kuchenne i cały remont.
No to na razie...

12 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Ja jestem z tych podłych, co nie tolerują nawet jednej wpadki, bo nigdy nie wiadomo, czy nie wpadnie w ciąg "wpadkowy". Poza tym, taki ma przeważnie zlasowany mózg i ręce mu się trzęsą po każdym meczu. Dzięki takiemu łazienkę kiedyś robiłam pół roku. Od tej pory wyrzucam wszelkich "wpadkowych".

    Zdrowia, Anabell, zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a.Ellu, ja też z tych podłych jestem. Dziś zapowiedzieliśmy facetowi, że jeszcze jeden taki numer, a wylatuje. Mnie kiedyś taki "Wesoły Janek" zostawił na weekend z odłączonym zlewozmywakiem i zdewastowaną do malowania kuchnią. Gdy przywlókł się w poniedziałek rano i usłyszał moje expose, stwierdził,że jestem jeszcze gorsza niż jego żona. A ja nawet się nie rozdarłam, tylko powiedziałam, że nie wyjdzie z tej kuchni dopóki jej nie pomaluje i nie poustawia wszystkiego na miejsce.Farba była szybkoschnąca, a on jeszcze ją suszarka chyba dosuszał:))))

      Usuń
  2. Ojejku, to Cię zmogło Biedactwo!
    Mam nadzieję, że antybiotyk pomoże. Trzymaj się w zdrowiu.
    Ściskam Cię mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwinko, to wszystko pewnie przez to, że byłam naprawdę strasznie zmęczona fizycznie, bo praktycznie sama wszystko szarpałam na górę.
      Teraz mi już lepiej, przestało mnie ucho boleć i nawet mogę płyny łykać.A dziś cały dzień grzecznie polegiwałam.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. No to prądowa niespodzianka.
    Ból ucha to coś okropnego, współczuję i zdrowia życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasna, oczywiście świeczki zostały w tym bajzlu na dole, zupełnie odwykłam od braku prądu. No fakt, ból ucha do fajnych nie należy:(
      Miłego,;)

      Usuń
  4. No jasne, że olewaj - w końcu masz leżeć w łóżku a nie na kuchennych meblach ;). Zdrówka Anabell!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amisho, dziś bardzo grzecznie leżałam, choć warczał jakiś udarowy przyrząd.Ale tak bardzo mi się chciało leżeć, że nawet ten łomot mi nie przeszkadzał. No, w końcu to był "mój łomot":)))
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. I ja powiem to samo co Amisha /smiech/, meble i remont, to nie zajac - nie uciekna!!!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judith, obawiam się, że ten remont nie ucieknie i rozgości się tu na dłużej.
      Miłego, ;)

      Usuń
  6. życze powrotu do zdrowia.
    U mnie przez trzy dni naprawiali klimatyzację, dobrze, ze w pokoju goscinnym, a nie w sypialni, bo przy takich temperaturach bylbym wykonczony bez klimy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie za bardzo sie znam na instalacji klimatycznej, ale 3 dni to wydaje mi sie dość długo. No ale skoro pracowali w tym układzie bez klimy, to nie mogli tego szybko robić:)))I tu kółko jakby się zamknęło, no nie???
      Miłego, ;)

      Usuń