....jest cudna. Wiem, część z Was mi napisze, że mam fioła, bo to okres wielu prac
drogowych i miejscami miasto wciąż wygląda jak po pożarze.
Ale w wakacje Warszawa pustoszeje w widoczny sposób - jest znacznie mniej
samochodów, nareszcie mogę bez trudu przewidzieć ile czasu będę jechała do
sąsiedniej dzielnicy bo nie ma korków!!!. Chwilami mam wrażenie, że jadę w złym
kierunku, takie pustki na jezdni!
Dziś pojechałam do lekarza pierwszego kontaktu po recepty na leki, które niestety
muszę brać do końca swych dni.
Wpadam do przychodni, pewna, że odsiedzę z godzinę pod gabinetem, a tu...ani
pół pacjenta. Panie recepcjonistki ogryzają paznokietki i coś szepczą - mówię
więc co mnie przygnało , a one twierdzą, że pan doktor już czeka na mnie.
Sprawę załatwiłam w dziesięć minut, łącznie ze zmierzeniem ciśnienia i poziomu
saturacji. Bo mój pan doktor to taki bardzo dbały o pacjentów człowiek.
Potem w aptece też nie było zupełnie chętnych do kupowania leków - no normalnie
luksus.
Korzystając z takich udogodnień wybiorę się jutro by wyrobić sobie nowy dowód
osobisty, bo już w lutym mi dotychczasowy expirował.
Zrobienie zdjęcia też zajęło mi w sumie 5 minut. I nawet jestem w stanie się na nim
rozpoznać. Bo na tym w paszporcie to naprawdę nie wiem kto jest:))
Aż zaczynam żałować, że na trochę opuszczę Warszawę i wyjadę do dzieci.
I tak zachwycam się tymi pustkami w Warszawie i bardzo się cieszę, że nie jestem
gdzieś nad morzem.
Pociesza mnie tylko fakt, że w Berlinie też nieco mniej ludzi niż poza wakacjami.
to mnie właśnie w Warszawie zachwyciło - szerokie ulice i puste chodniki, przestrzeń. Kiedy o tym opowiadałam, padło pytanie - a kiedy byłaś? w wakacyjny weekend.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Warszawę właśnie w wakacje, a zwłaszcza w wakacyjny weekend. Wtedy "wybywają" ci, co nie są na urlopie, ale mają działki.
UsuńPrzyznam Ci się, że większość wypraw w City robię właśnie w soboty - wtedy nawet jest szansa na zaparkowanie.
Miłego, ;)
...taką Warszawę też lubię. Cisza, spokój. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPaweł, ja się tu urodziłam, mam to miasto wryte w swe DNA i żałuję, że jest jednak tak bardzo zaludnione i powiększone, choć niewątpliwie ładniejsze niż z czasów mego dzieciństwa.
UsuńMiłego, ;)
...mnie to miasto dopada czasami podczas wyjazdów i zawsze jestem nim zaskoczony... :))
UsuńW takim razie warto przyjechać i nieco Warszawę pozwiedzać. :-)
OdpowiedzUsuńSporo firm, w tym państwowych, takich jak służba (?) zdrowia pracuje teraz na nieco zwolnionych obrotach, bo część pracowników jest na urlopach. Ludzie oczywiście wiedzą, że obsada w przychodniach jest mniejsza, więc rzadziej chodzą do lekarza. Dobrze wiesz, ze nie wszyscy idący do przychodni potrzebują natychmiastowej pomocy lekarskiej, lub pomoc ta jest całkiem niepotrzebna. Sam znam osoby, które wzywałyby pogotowie, bo je gardło boli po zbyt zimnych lodach. :-)
Sam kiedyś załatwiłem coś w urzędzie bez kolejki w piątek po 14.00. Ludzi nie było, bo kto normalny załatwia coś w piątek po południu? Panie nie były co prawda zachwycone, że im ktoś przeszkadza w malowaniu pazurów na weekend, ale moją sprawę załatwiły.
W piątek po 14-tej (w Warszawie) masz szansę,że urzędniczka już się "zerwała", bo wszak musi skopać i wypielić działkę, albo odnowić w domu rodzinnym zapas słoików.
UsuńDo lekarza ( o ile jest płci męskiej) najlepiej przychodzić w Wielki Piątek- z całą pewnością będzie bo przecież ma do prac domowych dwie okaleczone lewe ręce, pacjentów raczej nie będzie bo to przeważnie kobiety, a one już szykują wyżerkę świąteczną.
Pierwsze zdanie zabrzmiało jak obiecanka-cacanka:)))
Miłego, ;)
Oj, tam dziewczyno... W tym roku byłem już w Warszawie cztery razy, a tylko w samym sierpniu będę jeszcze NA PEWNO dwa razy. I to bez żadnych cacanek... :-)))
UsuńAle ja w sierpniu będę dopiero po 15-tym, bo jadę do dzieci.
UsuńNo to w ten weekend się przekonam jak to jest z tą stolicą w wakacje ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam nadzieję, że potem opiszesz. I że trafisz na lepszą niż dziś pogodę, bo jak na razie to paskudnie leje- i to już od wczoraj, z nocą łącznie.
UsuńMiłego, ;)
Chętnie przyjechałbym do Warszawy na dwa dni. Czy mógłbym u Ciebie zatrzymać się? Oczywiście koszty mojego utrzymania ureguluję. Chodzi o 29 i 30 lipiec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Alek
Przykro mi, ale to niemożliwe.
UsuńMiłego, ;)
Dobrze, że napisałaś o tym dowodzie, ja mam do wyrobienia paszport i też się zastanawiałam, kiedy to zrobić. :) A tak zajmę się tym i pozostałymi mi jeszcze sprawami urzędowymi w przyszłym tygodniu.
OdpowiedzUsuńIw, zrób to teraz, zacznij oczywiście od zdjęcia, bo musi być aktualne. I oczywiście powiedz u fotografa,że to do paszportu, bo one są inne niż do dowodu osobistego.
UsuńMiłego, ;)
U nas, w Gdańsku, niestety, zaczynają się najgorsze tygodnie lata. Jutro rusza Jarmark Dominikański! Dla turystów atrakcja, dla miejscowych koszmar...
OdpowiedzUsuń100 lat Droga Solenizantko z okazji Twoich dzisiejszych imienin. Na moim blogu z tej pięknej okazji jest wiersz. Buziaki serdeczne-;))
OdpowiedzUsuń