Młodsze kazało się zrobic na "makabryczną biedronkę".
Zamówiło biały makijaż, biedronkę, pająka, cieknącą krew i pajęczynę.
No i cóż mama miała zrobic? Pomalowała!
Rany- upiornie się zrobiło:) Ale pomalowała fachowo. Tu podziękuję za przepis na chlebek:) Najpierw popatrzę w "owadzie', a jak nie będzie gotowca to sobie ziarna zmieszam według Twojej rady:)
Wiesz, ona kiedyś całkiem niezle malowała, sztalugi nadal stoją w jej gabinecie. Ciekawe- przypięła dzieciaka do sztalugi czy malowała " z ręki?" Tę mieszankę nabyłam chyba za 10 zł, ale wcale nie jestem pewna, czy zakup tych wszystkich składników nie wypadnie nawet drożej. Ten chlebek bardzo szybko znika, chociaż chrupanie go dośc duzo czasu wymaga. Ale można go dośc cienko kroic. Gdy już upieczesz i zdegustujesz, daj znac, jak Ci smakował.
Nie mam pojęcia skąd dziecku taki pomysł wpadł do głowy. No ale gdy się ma 3 lata i 8 miesięcy to pomysły bywają nieco dziwne. Najbardziej mnie intryguje obecnośc w tym wszystkim biedronki. Miłego, ;)
No, jak to? Przecież biedronka, to strasznie drapieżne stworzenie. Zapytaj mszyc, co myślą o biedronkach:))) Na pewno potwierdzą, że jest ich największym koszmarem. Serdeczności:))
No popatrz Kochana.Ja , która się chyba boję pająków patrząc na tą przesympatyczną buźkę nie miałam nawet chwili strachu:)))) Takiej miłej buźki, po prostu nie da się przerobić żadnymi malowankami na straszną:))) Ale niech pozostanie to oczywiście między nami:))))) Serdeczności posyłam
Ten makijaż w zestawieniu z tą pyzatą pysią jest w sumie przezabawny. Moja córka co jakis czas musi realizowac takie dziwne zamówienia - na urodziny były torty w kształcie: lokomotywa, "niebieski samochód", ryba.Ciekawa jestem co jeszcze chłopcy wymyślą. Na razie do przyszłego roku spokój z okazjonalnymi tortami. Buziaki, ;)
Młodszy stał się tak szybko starszy, że ze zdumienia patrzę i patrzę.....a umalowany cudnie! Choć ta biedronka to strach nad strachy!!! Tak się uśmiałam! ;))))
Młodszy bardzo wydoroślał w chwili gdy Starszy poszedł do szkoły, a tydzień temu zmienił przedszkole i, jak twierdzi córka, przez ten tydzień zyskał więcej niż w poprzednim przedszkolu przez rok. Ten pomysł z biedronką to mnie zupełnie powalił- jeszcze nie widziałam biedronki w wersji halloweenowej. Buziaki;)
Rany- upiornie się zrobiło:) Ale pomalowała fachowo.
OdpowiedzUsuńTu podziękuję za przepis na chlebek:) Najpierw popatrzę w "owadzie', a jak nie będzie gotowca to sobie ziarna zmieszam według Twojej rady:)
Wiesz, ona kiedyś całkiem niezle malowała, sztalugi nadal stoją w jej gabinecie. Ciekawe- przypięła dzieciaka do sztalugi czy malowała " z ręki?"
UsuńTę mieszankę nabyłam chyba za 10 zł, ale wcale nie jestem pewna, czy zakup tych wszystkich składników nie wypadnie nawet drożej.
Ten chlebek bardzo szybko znika, chociaż chrupanie go dośc duzo czasu wymaga. Ale można go dośc cienko kroic. Gdy już upieczesz i zdegustujesz, daj znac, jak Ci smakował.
Twarzyczka straszna:)) ale oczy ujmujące.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie mam pojęcia skąd dziecku taki pomysł wpadł do głowy. No ale gdy się ma 3 lata i 8 miesięcy to pomysły bywają nieco dziwne. Najbardziej mnie intryguje obecnośc w tym wszystkim biedronki.
UsuńMiłego, ;)
No, jak to? Przecież biedronka, to strasznie drapieżne stworzenie. Zapytaj mszyc, co myślą o biedronkach:))) Na pewno potwierdzą, że jest ich największym koszmarem.
UsuńSerdeczności:))
Brawo dla zdolnej Mamy!
OdpowiedzUsuńZdolna z niej kobieta, to fakt. Na szczęście nie tylko do malowania.
UsuńMiłego, ;)
Strach się bać! Ale pomysł oryginalny!
OdpowiedzUsuńAmi, pająk, rozumiem, pajęczyna. krew i trupia biel- też kojarzę. Ale biedronka? Taki miły żuczek?
UsuńMiłego, ;)
No popatrz Kochana.Ja , która się chyba boję pająków patrząc na tą przesympatyczną buźkę nie miałam nawet chwili strachu:))))
OdpowiedzUsuńTakiej miłej buźki, po prostu nie da się przerobić żadnymi malowankami na straszną:)))
Ale niech pozostanie to oczywiście między nami:)))))
Serdeczności posyłam
Ten makijaż w zestawieniu z tą pyzatą pysią jest w sumie przezabawny.
UsuńMoja córka co jakis czas musi realizowac takie dziwne zamówienia - na urodziny były torty w kształcie: lokomotywa, "niebieski samochód", ryba.Ciekawa jestem co jeszcze chłopcy wymyślą. Na razie do przyszłego roku spokój z okazjonalnymi tortami.
Buziaki, ;)
Młodszy stał się tak szybko starszy, że ze zdumienia patrzę i patrzę.....a umalowany cudnie! Choć ta biedronka to strach nad strachy!!! Tak się uśmiałam! ;))))
OdpowiedzUsuńMłodszy bardzo wydoroślał w chwili gdy Starszy poszedł do szkoły, a tydzień temu zmienił przedszkole i, jak twierdzi córka, przez ten tydzień zyskał więcej niż w poprzednim przedszkolu przez rok. Ten pomysł z biedronką to mnie zupełnie powalił- jeszcze nie widziałam biedronki w wersji halloweenowej.
UsuńBuziaki;)
Bo dla dzieci to fajna zabawa!
OdpowiedzUsuńSerdeczności pozostawiam:-)
Większośc dzieci lubi się przebierac, no a przecież Halloween to maskarada.I tak naprawdę wcale mi Halloween nie przeszkadza.
UsuńMiłego, ;)