....ale jestem pół żywa.
Przede wszystkim dziękuję za życzenia - oby miały moc sprawczą.
Perspektywa spędzenia Sylwestra w towarzystwie siedmiu mocno nieletnich krasnali
tak mnie przeraziła, że "dałam nogę".
Jestem nieco zmordowana fizycznie tymi świętami, było nas po prostu sporo, co
sprawiło, że było więcej pracy niż dotychczas, więc musiałam córce pomóc.
Niewiele tym razem kursowałam po mieście, bo nie bardzo miałam na to czas no i
pogoda też nie zachęcała do spacerów.
Ale o tym wszystkim napiszę następnym razem.
:):):)
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę - nie ma to jak u siebie!!!!
UsuńNo, 7 krasnali to wyzwanie - wiem coś o tym ;-). Ważne, że szczęśliwie wróciłaś do domu Anabell.
OdpowiedzUsuńSiódemka krasnali a do tego ich rodzice to jak na moje możliwości towarzyskie jednak zbyt dużo. A dziś, po porannych zakupach ( tak pustej lodówki jeszcze nie miałam) korzystam z tego, że już nic nie muszę, więc tak mniej więcej od południa zalegam na swobodnie wybranym boku i intensywnie odpoczywam.
UsuńMiłego, ;)
dobrze wiedzieć, że jesteś u siebie, czyli tak bliżej nas:)
OdpowiedzUsuńNawet sobie nie wyobrażasz, jak się cieszę, że już jestem w swoim domu. No i mam kontakt z Wami- to jednak bezcenne!!!
UsuńMiłego, ;)
Bardzo dobrze Cie rozumiem. Ja także uwielbiam juz mój święty spokój, choć moje wnuki bardzo kocham.
OdpowiedzUsuńWnuki są kochane Uleczko, ale niestety dość męczące, nawet gdy są grzeczne.
UsuńMiłego, ;)
...zatem witaj...
OdpowiedzUsuńWitaj, mam nadzieję, że już lepiej z Twoim lędzwiowym odcinkiem;))
UsuńMiłego, ;)
No nie, nie lubisz krasnali :-))))))
OdpowiedzUsuńAleż lubię, ale ostatnio coraz bardziej lubię kameralny nastrój, o który przy krasnalach raczej trudno.
UsuńMiłego, ;)
Bardzo mi Cię tutaj brakowało.;)
OdpowiedzUsuńAle już jestem. Mnie też było pusto, bo nawet nie miałam szans na przycupnięcie ukradkiem przy kompie. A broszkę-motyla zagarnęła córcia.
OdpowiedzUsuńBuziaki, ;)
Fajnie, ze juz jestes:) Wszedzie dobrze, ale u siebie najlepiej, ziarenko prawdy w tym jest.
OdpowiedzUsuńAniu, wszystkiego najlepszego Sylwestrowo i niech ten Nowy 2015 bedzie radosny i spokojny - buziaki!
PS. Pozdrawiam z pogranicza Utah i Arizony, robimy kolejne podejsie aby obejrzec te cudne skaly, gdzie odbywa sie losowanie i sznse maja tylko wybrani. Jak do tej pory bez skutku:((((
Zaraz do Ciebie zajrzę i przeczytam spokojnie wszystko, co napisałaś w międzyczasie.
UsuńBuziam;)
Cieszę się, że już jesteś!!!
OdpowiedzUsuńNie będę ukrywała, że ja też:)))
Usuń