drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 28 czerwca 2016

Uśmiechnij się....

....bo to łańcuszek zdarzeń.
Prezes wzywa sekretarkę:
-Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się spakować.

Sekretarka po przyjściu do domu mówi do męża:
-Krystian, jadę z szefem w delegację. Bedziesz musiał poradzić sobie sam,
biedaku.

Facet dzwoni do  kochanki:
-Weronika, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.

Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum telefonuje do swego
ucznia:
-Kamilek, będę zajęta w weekend.Korepetycje odwołane.

Zadowolony uczeń telefonuje do dziadka:
-Dziadku, mogę wpaść do  ciebie w weekend, korki odwołane!

Dziadek (prezes) telefonuje do sekretarki:
-Pani Halinko, wyjazd odwołany, pojedziemy za tydzień.

Sekretarka dzwoni do męża:
-Krystian, szef odwołał wyjazd.

Facet dzwoni do kochanki:
-Weronika, beznadzieja. Stara zostaje w chacie.

Kochanka -nauczycielka  telefonuje do ucznia:
-Kamil, korepetycje będą o 10 rano, w sobotę

Uczeń dzwoni do dziadka:
-Dziadziu, lekcje  jednak będą.Nie mogę do ciebie wpaść.

Dziadek -prezes  do sekretarki:
- Pani Halinko, a jednak wyjeżdżamy w ten weekend.

Pamiętajcie - jeżeli nagle zmieniacie swe plany mogą z tego wyniknąć komplikacje dla wielu osób;))


na podst."Nieznany Świat 7/2016

 

25 komentarzy:

  1. To potwierdza, że coś takiego jak "efekt motyla" istnieje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak trudno uwierzyć ludziom w przypadek :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno każdy przypadek ma swego ojca i matkę:))))

      Usuń
  3. Takie plany potrafią zmienić całe zycie są zbyt ryzykowne.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja sobie tak spokojnie żyję, ile mnie omija...:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamonku, wreszcie Cię widzę! I to jest bardzo radosna chwila! Może Cię wreszcie będzie więcej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też. Ale kto wie, może to i lepiej???

    OdpowiedzUsuń
  7. Doooobre :-))))
    Lepiej nie zmieniać planów :-)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałem kiedyś o podobnym zdarzeniu, tylko że tam łańcuszek był o wiele dłuższy i bardziej złożony. Nie pamiętam go już, niestety.
    Szczerze mówiąc, najbardziej to chciałbym widzieć ich miny, gdyby to wszystko przerwało się nie na początku, tylko w połowie - np. powrót z delegacji o wiele wcześniej niż zaplanowano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt. Jeden z moich szefów zawsze mawiał, że wcześniejszy, niespodziewany powrót z delegacji jest nietaktem i to dużym.I zawsze miałam problem z załatwianiem mu odpowiedniego połączenia lotniczego

      Usuń
  9. Już nic nie będę odwoływała ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, jak ktoś odwoła spotkanie to dostanę ataku śmiechu.
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, właśnie, taka reakcja będzie w pełni usprawiedliwiona.
      Miłego;)

      Usuń
  11. Już trzy dni się z tego śmieję, ale z komórki nie da razy wpisać.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty pewnie siedzisz na banicji. "Dyrektor" do mnie nie dzwonił, ale pozdrów ode mnie Liliankę, proszę.
      Serdeczności;)

      Usuń
    2. Właśnie wróciłam. Jadę w niedzielę znowu. Ale tam jest dużo lepiej bo wiaterek wieje i polewam się wodą. A jak wracałam to znowu nie zapłaciłam 2,40 zł.
      :-))
      Pozdrowię, ale dyrektor będzie słyszał, bo on za nią ciągle chodzi.

      Usuń
    3. A co, boi się, że go zostawi??? No to, proszę, pozdrów oboje. Albo daj mi ten jego komórkowy numerek, to zadzwonię.
      A liczysz które to już 2,40? To nie Twoja wina, że nie ma biletomatów albo żywego sprzedawcy biletów w każdym wagonie pociągu.:)))
      Miłego;)

      Usuń
    4. 1.Muszę znajść. Albo jeszcze raz zapytać:-))
      2.Jeszcze trzy przejazdy i już będę uczciwa.

      Usuń
  12. Jak to człowiek od człowieka zależny...

    OdpowiedzUsuń