Gabriel Janowski?
Patrzę na tę zaróżowioną buzkę, okrągłe, lekko nieprzytomne oczęta, słucham
co wyplata i dotarło do mnie, że to nie p.Gabriel Janowski po leczeniu dotarł,
ale to nowy kandydat na leczenie psychiatryczne, w osobie jednego
z ministrów dobrej zmiany.
Właściwie to może powinnam napisać list dziękczynny, bo każde wystąpienie
oficjeli z tego ugrupowania sprawia, że mija mi strach przed przeprowadzką,
mało tego, zaczynam się martwić, że wciąż tu jeszcze jestem.
I czasami rozbawiają mnie wręcz do łez, np. projektem wybudowania nowego
super lotniska i super stacji kolejowej pomiędzy Łodzią a stolicą. A stolica
miałaby sięgać od Bugu po Odrę i od Bałtyku do Tatr, z małym marginesem
dookoła tego tworu.
Margines potrzebny do tego, żeby można była wmówić ludziom, że jest tzw.
demokracja.
Rozumiem, że grypa przenosi się metodą kropelkową i łatwo się nią zarazić, ale
nie podejrzewałam, że tak samo rozprzestrzenia się głupota.
Jak dotąd była to cecha osobnicza, wrodzona lub wynikająca z braku
wykształcenia, no a teraz okazuje się należeć do chorób zakażnych.
Ciekawa jestem jak się przenosi- czy jest jak żółtaczka pokarmowa lub salmonella
czy też jest chorobą brudnych rąk lub brudnych strzykawek?
Bardzo mi się podoba wynik referendum przeprowadzonego w podwarszawskim
Legionowie- otóż mieszkańcy tej miłej acz niewielkiej miejscowości wcale nie
życzą sobie przyłączenia do rozdętego miasta stołecznego. I chwała im za to,
95% mieszkańców wypowiedziało się przeciw temu projektowi.
A pani minister od unicestwiania szkolnictwa wyraziła dzis nadzieję, że ogólnopolski
strajk nauczycieli nie odbędzie się.
Nie podzielam tych jej nadziei, nawet w Rosji opozycja w 80 miastach podniosła
głowę i ludzie wyszli na ulice miast protestując przeciwko skorumpowanej władzy.
Zaczynam wierzyć, że wiosna jednak do stolicy pomału dociera- żywopłoty na
naszym osiedlu mają już 3 milimetrowe pączki, prawie listki.
I nawet słońce dziś świeciło i nie zamarzłam wędrując Ursynowem- tam zawsze
jest straszny wygwizdów.
Miłego tygodnia dla Was!
Tak sie zastanawiam wlasnie, czy jest cos glupiego w budowaniu nowych drog i super polaczen komunikacyjnych? Ze gdyby np.: przeciwna partia to planowala i o tym nawijala, to tez zostalaby podejrzana o symptomy przejawiajace chorobe psychczna? Zdaje sobie sprawe ze drogi nie sa naglaca potrzeba polskiego spoleczenstwa, ale fajnie jest dostac sie szybko i bezposrednio do mamy.
OdpowiedzUsuńw ogole to jakies przygnebienie , w zwiazku z informacjami ze swiata, mnie naszlo.
Bo tak naprawdę nie jest a ciekawie na świecie. Co do dróg- zupełnie na polski ruch drogowy wystarczają drogi szybkiego ruchu, coś w rodzaju dwupasmówki W-wa Katowice. Co do lotnisk- nie krytykowano by, gdyby wprowadzono np. taksówki-śmigłowce , bo odległości pomiędzy naszymi miastami póki co to jeszcze nie porażają swą odległością.Polskie lotniska zaczną niedługo padać jak muchy jesienią, bo sytuacja ekonomiczna jest mało zabawna.Utrzymanie lotniska kosztuje a pasażerów to tak raczej na receptę mamy- mam na myśli te nowo powstałe. Widziałaś ile pięknych dróg pobudowała sobie Hiszpania? Fajne te drogi i...puste, a więc inwestycja mało opłacalna. Mieć ambicje to jedno, a umieć liczyć i patrzeć perspektywicznie to drugie a to jakoś się rozjeżdża.
UsuńLotniska anabell to nie tylko w POlsce beda padac jak muchy. Ostatnio trabilo sie w tv niemieckiej o strajkach na niemieckich lotniskach, o strajkach wsrod pilotow. Szczegolnie owych mlodych, zadnych perspektyw stalego zatrudnienia na przyszlosc. A to nie lekkie szkoly, aby je ukonczyc trzeba sie narobic. Wiem co pisze bo u eMa w rodzinie jest pilotka. Zostawila zawod w cholere i ... zajela sie zyciem rodzinnym , rodzeniem dzieci. I tak dlugo dawala sobie czas aby sie w zawodzie wybic i gowno z tego wychodzilo. A dziewczyna potencjal ma, oj ma... wlada piecioma jezykami. Czyli jak jestes za bardzo wyksztalcona to tez niedobrze.
UsuńNie demonizowalabym kryzysu na polskich lotniskach. Swiat po prostu zaczyna miec w plecy, ma swoj dol i wszystkim sie nie uklada tak, jakbysmy chcieli.
Smiglowce taksowki, smiglowce sprywatyzowane...kazdy ma swoja recepte na poprawe sytuacji. Kazdy wie, jak byc powinno, ale jakos inaczej to wyglada kiedy zasiada sie na innym miejscu i patrzy na rzeczy z innej perspektywy. Chyba za malo wiemy o wielkiej polityce.
Kiedy chodzi o polska autobane, ona mi skraca czas dojazdu do rodzinnego domu o dwie godziny. Jest platna, czyli ten, kto zainwestowal zarabia. Ruch nie jest wcale maly niedziela jedzie sie polska autobana dobrze, tak, jak kazda zreszto bo wiekszosc luda w domu siedzi. Kiedy zjezdzam kolo Gniezna na droge krajowa, po 8 godzinach jazdy i mam do zrobienia jeszcze ponad 200 km ( na autobanie bylaby to godzina ) to jestem w stanie, keidy w gardle juz sucho, mozg musi reagowac na wszelkie drogowe sytuacje czyli : teraz hamuj, zmien bieg, zielone, czerwone swiatlo, ciezarowka wleczaca sie 70, jak zaladowana to i 60 , jak stara to i 50 km na godzine, dzieci poboczem ida ze szkoly, rowerzysta zapierdziela ....
Mam serdecznie dosc. Najgorszy odcinek drogi i doczekac sie nie moge kiedy zajde sobie z autostrady w Polsce w rodzinnej miejscowosci:))
Autobany sa z reguly pelne... latem korki non-stop bo wszyscy wala na wakacje. Nie wiem nic o pustkach u Hiszpanow:))
Przypomniało mi się jak jadąc samochodem do Kolonii staliśmy na autostradzie niemieckiej 1,5 godziny, a wracając po tygodniu staliśmy dwie godziny, a potem posuwaliśmy się z zawrotną szybkością 5 km/h. Potem się okazało, że w tamtą stronę korek był spowodowany wypadkiem a z powrotem - remontem nawierzchni. Z powrotem stał obok nas faceci w sportowym mercedesie i widac byłó, że go roznosi- taka bryak i pięc na godzinę.
UsuńPieniądze, które miasta dostały z UE poszły głównie na remonty "estetyczne" (kostka granitowa na rynku, trawnik, itp.) a nie na modernizacje dróg. To świadczy o poziomie umysłowym przeróżnych radnych miejskich, wiejskich, powiatowych. Na tych naszych podrzędnych drogach brak jest poboczy i dróg dla pieszych.
Miłego;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo i dlatego, aby nie kisic sie w korkach, trzeba miec obcykane kiedy mozna, a kiedy nie powinno ruszac sie w autobanowa przepasc:))
UsuńKiedy Mala byla mala to jezdzilismy zwykle noca do Polski. Dziecko przesypialo cala droge , nie nudzilo sie, a i autostrada nieprzeciazona byla. Najlepiej zas jest wyruszyc w droge na noc z soboty na niedziele. Ciezarowki, oprocz tych przewozacych towary spozywcze, maja nakaz postoju i ...jedziesz se czlowieku i dziwisz sie, ze szybko, fajnie i sprawnie:) Wiadomo tez, ze nie wszyscy lubia jezdzic noca, wiec alternatywa dla kogos takiego jest niedziela nad ranem- tez dobry czas. Najgorszy termin to rozpoczecie wakacji i rozpoczynajacy sie weekend, czyli piatek po poludniu...
U Niemcow dobrze sie jezdzi, bo nie maja obostrzonych predkosci, szczegolnie tych gornych. Jezeli masz samochod z silnikiem samolotu tez mozesz, czemu nie:))
Kiedy przed slubem spedzalam w Niemczech powiedzmy miesiac i wracalam do Polski to widok naszych miasteczek bardzo mnie przygnebial. Byly zaniedbane, brudne, szare, sypiace sie. Teraz, kiedy jade do domu rodzinnego, absolutnie nie czuje kompleksu zaniedbanej , biednej Polski. Aby Polska przyciagala innych pod wzgledem chociazby turystycznym, nie moze byc szara, nikt ( szczegolnie z zachodu) do czegos takiego na odpoczynek nie przyjedzie. Ludzie chca ladnego i czystego otoczenia. Nieskomplikowanego dojazdu etc:))
Codziennie się cieszę że nie znam zaskakujących wiadomości, bo słucham tylko dyskretnej muzyczki. Muszę dbać o stan swojej wątroby i serca. Jak opisywałaś korowody do lekarzy, to doszłam do wniosku, że nie będę jak najdłużej korzystać z tych usług. Na szczęście wiosna się rozkręca i w powietrzu pojawia się więcej optymizmu. Pozdrawiam Cię najserdeczniej!
OdpowiedzUsuńJoasiu, a co to jest optymizm??? Gdzie to można kupić??? Pocieszam się tylko tym, że w pewnej chwili zostawię ten cały bardak za sobą.Wczoraj byłam po leki i mój przesympatyczny i bardzo dobry lekarz pierwszego kontaktu stwierdził, że on ma dość i zastanawia się, co może robić lekarz odszedłszy od tego zawodu. A jest to lekarz z powołania, jeszcze młody, więc to bardzo, bardzo smutne jest.
UsuńSerdeczności;)
Wiem Aniu, że plotę tak tylko ze strachu, bo widzę co się wokół dzieje. Właśnie szwagra umieszczaliśmy na cito w szpitalu. Trzeci raz miał badania ale wyniki w normie a on ma kolejne kilka godzin braku świadomości gdzie był i co się z nim działo. Nic a nic nie pamięta. Im bliższy kontakt z lekarzami, tym bardziej ja teraz protestuję. Buziule!
UsuńTak szczerze, to nawet mi się nie chce komentować zachowań polityków. Po prostu wszystko opada:(
OdpowiedzUsuńU nas wiosnę już widać i czuć, na forsycjach pojawiają się kwiaty - nareszcie:)
U mnie tylko gołe badyle- kwiatów forsycji jeszcze nie ma. Za to gołębie znoszą jajka.
UsuńMiłego;)
Ta wiosna na krzaczkach i stawach najbardziej cieszy, wczoraj wybraliśmy się na pierwszą wiosenna wyprawę rowerową i nad nami krążył bocian, cóż chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńA politycy? Trzeba brać na przetrwanie, chociaż czasem też mnie telepie, chyba zacznę spisywać co lepsze kawałki...
Ekspansywnej wiosny życzę nam wszystkim:-)
Dobrze Jotko, że krążył, a nie stał w miejscu;)))
UsuńPrzetrwać musimy, ale powinniśmy im uświadamiać na każdym kroku, że nam się ich działania nie podobają, że ich nie popieramy. I im krócej będą u steru tym lepiej będzie dla kraju.
Miłego;)
Wiosnę już widać,słychać i czuć,cieszmy się nią i do diabła z polityką.I tak w tej chwili nic nie możemy zrobić:(.Pozdrawiam wiosennie :)))
OdpowiedzUsuńCo do wiosny - oni nawet wiosnę są w stanie popsuć- do psucia wszystkiego mają wybitny talent.
UsuńMiłego;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuń"Wspaniałe" pomysły rodzą się wszędzie. U nas np. wymyślono, że w ramach ochrony środowiska założą centralne ogrzewanie w moim bloku. Ma to wyglądać tak, że przez 3 - 6 lat będziemy co miesiąc wpłacać na to c.o. i wtedy dopiero będzie założone. Na wieść o tych przedpłatach, sama głupia się zrobiłam i przypomniały mi się dawne przedpłaty na malucha.
Pozdrawiam serdecznie
A talony na to ogrzewanie tez wprowadzą? No bo skoro ma być przedpłata to jeszcze powinny być talony, oczywiście dla tych zasłużonych po linii i na bazie. Nasz ADM jeśli wprowadza jakieś nowe udogodnienia, np. nowe podzielniki ciepła,których koszt nie może iść w fundusz remontowy, to wpierw je montuje a potem się to spłaca w jakichś mini ratach.
UsuńOprotestujcie pomysł przedpłaty, bo to nieuczciwe jest i chyba nawet zabronione.
Serdeczności;)
dobrze, ze telewizorni nie mam, czytam w necie to co chcę i wcale mnie nie martwi brak wiedzy o naszym sejmie i bieżących wystąpieniach, co do dróg nie mam nic, chce żeby się szybko i wygodnie jeździło, martwi mnie natomiast kolej i tu bym sobie życzyła szybkiej, żeby mój małżonek do pracy (która nie jest na końcu świata)jechał nie trzy godziny, tylko o połowę krócej jak jest w normalnych cywilizowanych państwach - to już będzie sukces polskich kolei. A teraz to ja idę do sadu poszukać wiosny :)
OdpowiedzUsuńFakt, gdy się codziennie do pracy dojeżdża koleją to może być mikro, nawet gdy dojeżdża się SKM tylko godzinę.Jedyna rada- przenieść się bliżej miejsca pracy. Żadna kolej, która musi się często zatrzymywać na stacjach pośrednich, bo zbiera ludzi do pracy nie będzie szybka- szybkość wymaga dłuższych odcinków pomiędzy stacjami.
Usuńtrochę miałem przerwy wyjazdowej od politykowania, ale za to podczas przerwy w przerwie, gdy dałem się namówić na obejrzenie chociaż fragmentu dziennika z państwowej kurwizji, dowiedziałem się od prezydenta Maliniaka, że "człowiek dojrzały nie chodzi na piwo"... i teraz już wiem :)...
OdpowiedzUsuńnatomiast wczoraj uradowała mnie wiadomość z radia, iż mojego "ulubieńca" ktoś podał do prokuratury za te bażanty... chociaż radość to jedynie chwilowa, tak raczej natury moralnej tylko, żadnej innej satysfakcji z tego nie będzie, bo i tak łeb ukręcą sprawie, a nie jemu...
za to w temacie przenoszenia się chorób, to wczoraj w sklepie usłyszałem, że HIV-a można dostać od brania marihuany/!?!?!?/ (zapewne medycznej, ale to już mój domysł), a ja się poczułem, jakby mnie ktoś cofnął w czasie o z grubsza 30 lat... takie kaleczenie nauki było nie do zniesienia i mało brakowało, bym się odwrócił, bo to w kolejce do kasy było, ze słowami "a od wódki rozum krótki" /co jakby wyjaśniało by nieco kwestie przenoszenia się głupoty/...
tak skoro przy temacie, głupoty także, to jakieś parę tygodni temu poseł Neumann /to trzeba wytknąć z nazwiska/ tłumaczył w radiu, dlaczego PO nie poparł projektu "ustawy Liroya", tu niestety musiałem się na chwilę zatrzymać, by spaść z roweru, bo ogrom głupoty zawartej w jego "argumentacji" zwaliłby mnie niechybnie z tegoż pojazdu... na pocieszenie pozostał mi jedynie drobny cień zadowolenia, że wiedziałem, co robię nie głosując na PO...
za to superstacja kolejowa jest już ponoć we Włoszczowej... co prawda do tej pory pojęcia nie mam, gdzie jest ta cała Włoszczowa, ale to już nie przez głupotę, tylko przez lenistwo, bo od wiedzy, gdzie jest Włoszczowa zbytnio nie zmądrzeję... zmądrzałem już wcześniej, kiedyś tam konwertując z PKP na Polski Bus...
ale skoro jeszcze o superstacjach mowa /pozdrawiam Panią Elizę Michalik tak przy okazji/, to polecam zwiedzanie dworca Łódź Fabryczna... istny Pyongyang /za Kima (dziadka) Phenian/...
pozdrawiać jzns :)...
*/errata - "by NIE spaść z roweru" miało być...
UsuńA nie powiedział na co chodzi człowiek dojrzały?
UsuńWłoszczowa jest gdzieś w regionie świętokrzyskim, ale w życiu tamtędy nie przejeżdżałam ani pociągiem ani koleją i nie widziałam tej stacji będącej swoistym pomnikiem pana Gosiewskiego.
W Łodzi byłam na początku transformacji ustrojowej i zdecydowałam, że "chwatit" na resztę dni mego życia. Za to na dworcu Poznań Główny obejrzałam z okna Inter City plakat reklamujący "Nowe, pachnące toalety na dworcu Poznań Główny" do odwiedzenia których PKP serdecznie zapraszało pasażerów. Kanalio, przecież u nas nikt nie odróżnia konopi indyjskich od zwykłych i nie zna ich właściwości. W moim "spożywczaku" widziałam ostatnio mąkę konopną i muszę poszukać jak ją wykorzystać w kuchni bo to wszak produkt bezglutenowy. A obok stała mąka słonecznikowa.
Też muszę poszukać w przepisach.
Nasi światli lekarze wyższego szczebla boją się nie tylko marihuany ale i askorbinianu sodu.
Miłego;)
90% zalogi polskiego rzadu nadaje sie do leczenia psychiatrycznego. Im szybciej zreszta, tym lepiej, zanim ich dobre zmiany stana sie nieodwracalne.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, tyle tylko, że nawet to co już "dobrze zmienili" i tak już dało w plecy ewentualnym następcom, szybko się z tym nie pozbierają, urobią się po łokcie a gdy oni będą odbardaczać to pisiacy będą z ambon trąbili, że to nowa ekipa narobiła długów i znów się wszystko zacznie od nowa. To jest Panterko niereformowalny kraj, niestety. Ja już przestałam się łudzić, że będzie inaczej.
UsuńTo dobra zmiana do czegoś się jednak przydaje, jeśli jej wystąpienia zmniejszają Twój stres "przeprowadzkowy";)
OdpowiedzUsuńMasz rację Marysiu, chyba będę musiała wystosować list dziękczynny;)
UsuńMiłego;)
Czytam książkę o dochodzeniu do władzy Hitlera i jestem przerażona. Tyle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A ja kilka dni temu obejrzałam film dokumentalny, z którego jasno wynika, że miał w tej ostatniej chwili dublera. A tak naprawdę miał 3 dublerów. Schemat dochodzenia do władzy takich dyktatorów jest dość prosty i znany, ale tylko tym co czytają teksty ze zrozumieniem, a u nas 75% czyta tekst bez jego zrozumienia.Podzielam Twoje przerażenie.
UsuńMiłego;)
Wiosna do stolicy dotarła, sama ją widziałam, serio. Nabrzmiałe pąki, soczyście zielona trawka, no cudo. Byleby zimno, co to je zapowiadają, znowu wszystkich procesów wiosennych nie zatrzymało. Wszak kwiecień wiadomo przeplata...
OdpowiedzUsuńA co do przenoszenia się głupoty - zauważ, że jest to jeszcze bardziej skomplikowane, bo ona przenosi się najszybciej w jasno określonym środowisku politycznym.
Masz rację Iwonko. A ponieważ głupota nie boli tego, kto na nią choruje to nikt nie usiłuje nawet wyzwolić się od niej,;))
Usuń