biedula na chodniku, więc musiałam go podnieść.
Drzewo, z którego spadł (dziś rano nawet był silny wiatr) jest ozdobnym
drzewem parkowym, które w "dorosłym wieku" ma bardzo rozłożystą koronę.
Ponieważ drzewo to nie toleruje we wczesnym okresie wzrostu niskich temperatur,
do nowych nasadzeń importuje się 12- 15 letnie drzewka z południa Europy.
W Polsce jest drzewem wybitnie ozdobnym, ale w wielu krajach płd. Europy
jego drewno jest wykorzystywane do wyrobu oklein (do intarsjowania drewna),
okładzin meblowych, mebli, sprzętu sportowego, wyrobu instrumentów
muzycznych oraz do produkcji walców młynarskich.
W Polsce mamy znanych aż pięć tych drzew:
"Olbrzym" -w Chojnie na Pomorzu Zachodnim-1066cm obwodu, 35 m wys.
"Konstytucyjny"- w Dobrzycy Wlkp., 1014 cm obwodu, 37 m wysokości
Trzy pozostałe nie doczekały się jeszcze imion własnych, a są to:
w Budziczu na Dolnym Śląsku , 897 cm obwodu, 29 m wysokości,
w Grocholinie na Kujawach 817 cm obwodu, 30 m wysokości,
w Włoszakowicach Wlkp. 791 cm obwodu , 20,5 m wysokości.
To drzewo występowało też w tekście przedwojennej piosenki "Kiedy znów
zakwitną białe bzy", to w jego cieniu siadała pani z panem i dawała mu
swe usta rozkochane.
A tu zdjęcie z sieci. Te "owłosione orzeszki" zawsze są po dwa na długiej
szypułce, a otwierają się póżną jesienią lub nawet dopiero zimą.
W moim mieście jest sporo platanów. Nie miałam pojęcia, że robi się z nich meble:)
OdpowiedzUsuńW Polsce platan jest tylko drzewem ozdobnym i nie jest wykorzystywany przemysłowo.Po prostu jest ich zbyt mało.
UsuńU nas rosnie kilka platanow, jesienia maja sliczne, wielkie liscie, z ktorych mozna uformowac kolorowe (zielono-brozowo-zolte) roze. Musze zobaczyc jak sie miewaja :)))
OdpowiedzUsuńNa wielu "moich platanach" już są żółte liście. A ja, sklerotyczka, gdy je zobaczyłam rano to pomyślałam, że to gruszki. No wiesz, ale to była 7 rano, ja przytomnieję około godz.10,00 a poza tym byłam bez okularów;)))
UsuńBez sluchania widac, ze o platanie mowa :). W grajdolku przynajmniej z tuzin takowych by sie znalazlo. Piekne drzewa i doskonale do miast, bo spory cien daja.
OdpowiedzUsuńTe na mojej ulicy to jeszcze dość młode, ale mam miejsce, w którym rosną już bardzo leciwe drzewa- niestety nie mam jak ich sfotografować- za nic się w kadrze nie mieszczą.
UsuńMnie zawsze intrygowała platanowa kora :) A dlaczego byłaś zaskoczona?
OdpowiedzUsuńPO prostu nie kojarzyłam, że jest wykorzystywane do intarsjowania. Poza tym u na to jest drzewo tylko o walorach ozdobnych i jakoś nie kojarzyło mi się z przemysłem meblarskim.
UsuńDrzewo znałam z piosenki, ale nie wiedziałam jak wygląda. Bardzo przypomina kasztany w łupinie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW jednym z wcześniejszych postów jest jego fotka. To ładne drzewa,mają bardzo rozłożyste korony i "łaciate" pnie.
UsuńW Warszawie są tylko w nielicznych miejscach, np. w starym ogrodzie botanicznym, w parku pałacowym w Wilanowie i w Łazienkach Królewskich.
Mamy i my platany w duzych ilosciach.
OdpowiedzUsuńW Bonn widziałam całą aleję platanową- wszystkie były poprzycinane by rosły nowe pnie.
UsuńU nas w parku są platany, muszę poszukać tych orzeszków!
OdpowiedzUsuńTu platany gubią swe owocostany bo jest straszna susza. W "normalnych" warunkach one są na drzewach do póżnej jesieni- wtedy łupina pęka i jej zawartość wypada na ziemię.
UsuńMam cala prawie aleje platanow, niektore sa bardzo juz stare i ogromne inne nieco mniejsze. Podobaja mi sie, bo ich korony daja duzo cienia:)))
OdpowiedzUsuńJak wyczytałam to te najstarsze okazy potrafią mieć koronę rozłożystą nawet na 30 metrów. O tak, dają sporo cienia bo są rozłożyste i mają duże liście.
UsuńW Łazienkach Królewskich moje Szczerbate też zbierają takie włochate orzeszki.
OdpowiedzUsuń:-)
Jak widać mam takie bardziej dziecięce upodobania;))))
UsuńJa jeszcze zbieram łupiny orzeszków bukowych.
A czy te orzeszki się do czegoś przydają? Bo tak ładnie wyglądają... Nie wiedziałam, że to platanowe dzieci:)
OdpowiedzUsuńJa tu mam sam ubaw z platanami. Na początku idąc ulicą szarpnęłam ślubnego za rękę- "o, popatrz, są platany, mają łaciate pnie".
UsuńW kilka dni pózniej spojrzałam na liście i jęknęłam w duchu :"jestem kretynka, to jakaś odmiana klonu".
Jeszcze póżniej zobaczyłam stertę kory przy tych drzewach i pomyślałam, że to wandalizm, tak odrywać korę z drzew. Następnego dnia zajrzałam do mądrej książki i dopiero się dowiedziałam ciutkę o tych drzewach. Raczej do niczego, poza rozsiewaniem nasion te orzeszki nie służą. Gdy jest dość dużo wilgoci długo się trzymają na drzewach,czasem do zimy.
Dzień dobry.
UsuńA nie. Nie są po nic - ani owoce ani kora ani gałązki czy liście. :-)
Platan jest wykorzystywany nie tylko do produkcji mebli ale również do leczenia bardzo różnorodnych dolegliwości. Do płukanek na oczy, zatoki czy bolące gardło, do wspomagania gojenia ran czy blizn, na kłopoty układu pokarmowego ale przede wszystkim na wszelkiego rodzaju leczenia schorzeń skórnych - trądzików, wyprysków czy łupieżu. To bardzo ceniony środek o wielorodzajowym zastosowaniu (że wymienię tylko - przeciwgorączkowo, przeciwzapalnie, przeciwalergicznie, przeciwgrzybiczo, przeciwbakteryjnie i wiele jest jeszcze tego przeciw... ).
Do leczenia wykorzystuje się z platanów właściwie wszystko - owoce zbiera się przed okresem ich dojrzewania. A korę akurat można zbierać teraz - bo to czas kiedy platany ją łuszczą.
Aby wykorzystać właściwości zdrowotne platanów trzeba przygotować odwar, nalewkę (zalewa się gorącym alkoholem wysokoprocentowym)lub maść. Polecam.
Nie spotkałam się w Polsce z lekami z platana.Zapewne dlatego, że moje dolegliwości wymagają "chemicznych" środków.
UsuńBo to leki wykorzystywane w ziołowej aptece. Zdrowsza alternatywa dla chemii.
UsuńAle piękne ! jeszcze takich nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńPoszukaj w swoim mieście platanów, to je zobaczysz,;)
UsuńJakem ateista, byłem święcie przekonany, że to rodzaj kasztana. Człowiek całe życie się uczy
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedział, panie redaktorze, że całe życie się uczymy. I podobno mimo tego umieramy niezbyt mądrzy;)))
UsuńJako redaktor :) informuję Cię, że jest już na portalu ogłoszenie o konkursie. I teraz tylko nie wiem jak to określić? Szable w dłoń, pióra do ręki, czy klawiatura pod palce? :D
UsuńPrzepraszam, ale zapomniałam Cię poinformować, że ja nigdy nie biorę udziału w jakichkolwiek konkursach.
UsuńMnie to po prostu nie bawi, bo staram się nie żyć wspomnieniami.
Uwielbiam tę piosenkę mimo, że nawet ja sama jestem na nią za młoda :), platany też. I też z chęcią bym przygarnęła takiego orzeszka z platana. A wiesz, że nie wiedziałamże one tak wyglądają?!
OdpowiedzUsuńDzięki, jak zwykle czegoś się u Ciebie nowego dowiaduję. :)
Ja też po raz pierwszy zobaczyłam takiego orzeszka w naturze. Ogólnie biorąc to mnie te platany tu "zjadły".
UsuńNo i zjadło mi komentarz...
OdpowiedzUsuńŚliczne te orzeszki bardzo dekoracyjne,
piosenkę z chęcią wysłucchałam :-)
Kiedyś, kiedyś, razem z innymi dziećmi robiłam "misiaczki" z zielonych kasztanów. Niedojrzałe kasztany, jeszcze w zielonych łupinach ścierało się na mokrym kamieniu, aż na skórce robił się meszek. I te mechate kulki były miskami. Widok tego owocostanu przypomniał tamtą zapomnianą od wieków zabawę.
UsuńNie widziałam takiego orzeszka włochatego.
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny, prawda?
Usuń