drewniana rzezba

drewniana rzezba

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Włochaty orzeszek

Dziś na swej drodze do domu  spotkałam taki oto włochaty orzeszek. Leżał
biedula na chodniku, więc musiałam go podnieść.
Drzewo, z którego spadł (dziś rano nawet był silny wiatr) jest  ozdobnym
drzewem parkowym, które w "dorosłym wieku" ma bardzo rozłożystą koronę.
Ponieważ drzewo to nie toleruje we wczesnym okresie wzrostu niskich temperatur,
do nowych nasadzeń importuje się 12- 15 letnie  drzewka z południa Europy.
W Polsce jest drzewem wybitnie ozdobnym, ale w wielu krajach  płd. Europy
jego drewno jest wykorzystywane do wyrobu oklein (do intarsjowania drewna),
okładzin meblowych, mebli, sprzętu sportowego, wyrobu instrumentów
muzycznych oraz do  produkcji walców młynarskich.
W Polsce mamy znanych aż  pięć tych drzew:
"Olbrzym" -w Chojnie na Pomorzu  Zachodnim-1066cm obwodu, 35 m wys.
"Konstytucyjny"- w Dobrzycy Wlkp., 1014 cm obwodu, 37 m wysokości
Trzy pozostałe nie doczekały się jeszcze imion własnych, a są to:
w Budziczu na Dolnym Śląsku , 897 cm obwodu, 29 m wysokości,
w Grocholinie na Kujawach 817 cm obwodu, 30 m wysokości,
w Włoszakowicach Wlkp. 791 cm obwodu , 20,5 m wysokości.
To drzewo występowało też w tekście przedwojennej piosenki "Kiedy znów
zakwitną  białe bzy", to w jego cieniu  siadała pani z panem i dawała mu
swe usta rozkochane.

A tu zdjęcie z sieci. Te "owłosione orzeszki" zawsze są po dwa na długiej
szypułce, a otwierają się póżną jesienią lub nawet dopiero zimą.
I piosenka, w której odnajdziecie nazwę drzewa.     



35 komentarzy:

  1. W moim mieście jest sporo platanów. Nie miałam pojęcia, że robi się z nich meble:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce platan jest tylko drzewem ozdobnym i nie jest wykorzystywany przemysłowo.Po prostu jest ich zbyt mało.

      Usuń
  2. U nas rosnie kilka platanow, jesienia maja sliczne, wielkie liscie, z ktorych mozna uformowac kolorowe (zielono-brozowo-zolte) roze. Musze zobaczyc jak sie miewaja :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wielu "moich platanach" już są żółte liście. A ja, sklerotyczka, gdy je zobaczyłam rano to pomyślałam, że to gruszki. No wiesz, ale to była 7 rano, ja przytomnieję około godz.10,00 a poza tym byłam bez okularów;)))

      Usuń
  3. Bez sluchania widac, ze o platanie mowa :). W grajdolku przynajmniej z tuzin takowych by sie znalazlo. Piekne drzewa i doskonale do miast, bo spory cien daja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te na mojej ulicy to jeszcze dość młode, ale mam miejsce, w którym rosną już bardzo leciwe drzewa- niestety nie mam jak ich sfotografować- za nic się w kadrze nie mieszczą.

      Usuń
  4. Mnie zawsze intrygowała platanowa kora :) A dlaczego byłaś zaskoczona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PO prostu nie kojarzyłam, że jest wykorzystywane do intarsjowania. Poza tym u na to jest drzewo tylko o walorach ozdobnych i jakoś nie kojarzyło mi się z przemysłem meblarskim.

      Usuń
  5. Drzewo znałam z piosenki, ale nie wiedziałam jak wygląda. Bardzo przypomina kasztany w łupinie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednym z wcześniejszych postów jest jego fotka. To ładne drzewa,mają bardzo rozłożyste korony i "łaciate" pnie.
      W Warszawie są tylko w nielicznych miejscach, np. w starym ogrodzie botanicznym, w parku pałacowym w Wilanowie i w Łazienkach Królewskich.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. W Bonn widziałam całą aleję platanową- wszystkie były poprzycinane by rosły nowe pnie.

      Usuń
  7. U nas w parku są platany, muszę poszukać tych orzeszków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu platany gubią swe owocostany bo jest straszna susza. W "normalnych" warunkach one są na drzewach do póżnej jesieni- wtedy łupina pęka i jej zawartość wypada na ziemię.

      Usuń
  8. Mam cala prawie aleje platanow, niektore sa bardzo juz stare i ogromne inne nieco mniejsze. Podobaja mi sie, bo ich korony daja duzo cienia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyczytałam to te najstarsze okazy potrafią mieć koronę rozłożystą nawet na 30 metrów. O tak, dają sporo cienia bo są rozłożyste i mają duże liście.

      Usuń
  9. W Łazienkach Królewskich moje Szczerbate też zbierają takie włochate orzeszki.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać mam takie bardziej dziecięce upodobania;))))
      Ja jeszcze zbieram łupiny orzeszków bukowych.

      Usuń
  10. A czy te orzeszki się do czegoś przydają? Bo tak ładnie wyglądają... Nie wiedziałam, że to platanowe dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tu mam sam ubaw z platanami. Na początku idąc ulicą szarpnęłam ślubnego za rękę- "o, popatrz, są platany, mają łaciate pnie".
      W kilka dni pózniej spojrzałam na liście i jęknęłam w duchu :"jestem kretynka, to jakaś odmiana klonu".
      Jeszcze póżniej zobaczyłam stertę kory przy tych drzewach i pomyślałam, że to wandalizm, tak odrywać korę z drzew. Następnego dnia zajrzałam do mądrej książki i dopiero się dowiedziałam ciutkę o tych drzewach. Raczej do niczego, poza rozsiewaniem nasion te orzeszki nie służą. Gdy jest dość dużo wilgoci długo się trzymają na drzewach,czasem do zimy.

      Usuń
    2. Dzień dobry.
      A nie. Nie są po nic - ani owoce ani kora ani gałązki czy liście. :-)
      Platan jest wykorzystywany nie tylko do produkcji mebli ale również do leczenia bardzo różnorodnych dolegliwości. Do płukanek na oczy, zatoki czy bolące gardło, do wspomagania gojenia ran czy blizn, na kłopoty układu pokarmowego ale przede wszystkim na wszelkiego rodzaju leczenia schorzeń skórnych - trądzików, wyprysków czy łupieżu. To bardzo ceniony środek o wielorodzajowym zastosowaniu (że wymienię tylko - przeciwgorączkowo, przeciwzapalnie, przeciwalergicznie, przeciwgrzybiczo, przeciwbakteryjnie i wiele jest jeszcze tego przeciw... ).
      Do leczenia wykorzystuje się z platanów właściwie wszystko - owoce zbiera się przed okresem ich dojrzewania. A korę akurat można zbierać teraz - bo to czas kiedy platany ją łuszczą.
      Aby wykorzystać właściwości zdrowotne platanów trzeba przygotować odwar, nalewkę (zalewa się gorącym alkoholem wysokoprocentowym)lub maść. Polecam.

      Usuń
    3. Nie spotkałam się w Polsce z lekami z platana.Zapewne dlatego, że moje dolegliwości wymagają "chemicznych" środków.

      Usuń
    4. Bo to leki wykorzystywane w ziołowej aptece. Zdrowsza alternatywa dla chemii.

      Usuń
  11. Ale piękne ! jeszcze takich nie widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj w swoim mieście platanów, to je zobaczysz,;)

      Usuń
  12. Jakem ateista, byłem święcie przekonany, że to rodzaj kasztana. Człowiek całe życie się uczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś wiedział, panie redaktorze, że całe życie się uczymy. I podobno mimo tego umieramy niezbyt mądrzy;)))

      Usuń
    2. Jako redaktor :) informuję Cię, że jest już na portalu ogłoszenie o konkursie. I teraz tylko nie wiem jak to określić? Szable w dłoń, pióra do ręki, czy klawiatura pod palce? :D

      Usuń
    3. Przepraszam, ale zapomniałam Cię poinformować, że ja nigdy nie biorę udziału w jakichkolwiek konkursach.
      Mnie to po prostu nie bawi, bo staram się nie żyć wspomnieniami.

      Usuń
  13. Uwielbiam tę piosenkę mimo, że nawet ja sama jestem na nią za młoda :), platany też. I też z chęcią bym przygarnęła takiego orzeszka z platana. A wiesz, że nie wiedziałamże one tak wyglądają?!
    Dzięki, jak zwykle czegoś się u Ciebie nowego dowiaduję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też po raz pierwszy zobaczyłam takiego orzeszka w naturze. Ogólnie biorąc to mnie te platany tu "zjadły".

      Usuń
  14. No i zjadło mi komentarz...
    Śliczne te orzeszki bardzo dekoracyjne,
    piosenkę z chęcią wysłucchałam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś, kiedyś, razem z innymi dziećmi robiłam "misiaczki" z zielonych kasztanów. Niedojrzałe kasztany, jeszcze w zielonych łupinach ścierało się na mokrym kamieniu, aż na skórce robił się meszek. I te mechate kulki były miskami. Widok tego owocostanu przypomniał tamtą zapomnianą od wieków zabawę.

      Usuń
  15. Nie widziałam takiego orzeszka włochatego.

    OdpowiedzUsuń