I wczorajszy księżyc
Nie wiem co się porobiło, ale nie miałam dziś zupełnie siły na jakiś dalszy spacer,
choć pogoda wybitnie spacerowa - błękitne niebo i +20 w cieniu.
No ale tak czasem mam - kładę się spać zdrowa i cała a rano wszystko mnie
boli a słowo "spacer" brzmi wrogo.
Znam taki stan z autopsji. Kładę się zdrowa, arRano boli coś, co nigdy wcześniej nie dawało sygnałów, że może szwankować.
OdpowiedzUsuńZawsze mnie coś takiego dziwi - wczoraj grzecznie przeczekiwałam w domu niezbyt miłą pogodę dłubiąc coś szydełkiem, i gdyby mnie np. bolał nadgarstek to nie byłam zdziwiona, no ale dlaczego kolano? Mąż się ze mnie podśmiewa, że pewnie nocą wybrałam się gdzieś potajemnie na tańce.
UsuńPiękne te kamienice, robią wrażenie zadbanych i solidnych.
OdpowiedzUsuńSamopoczucie sprawia nam niespodzianki, ja źle znoszę gwałtowne zmiany pogody i ogólnie zmiany pór roku...
W tej "mojej" dzielnicy wszystkie budynki są bardzo zadbane. Ale oglądałam też dziś kolonię domów z 1960 r.- gdy się wybiorę tam następnym razem to trochę je "obfocę". Dziś marzyłam tylko o tym by jak najprędzej znależć się z powrotem w domu. Ta część Berlina stosunkowo niewiele oberwała w czasie nalotów. Poza tym tu większość budynków stanowi czyjąś własność, a właściciel ma obowiązek dbać o to, by budynek zawsze dobrze wyglądał i co ileś lat musi odświeżać elewację. Jest tu dużo domów z początku XX wieku,dom w którym mieszkam został wybudowany w 1900 roku, a teraz zrewitalizowany.
UsuńI bardzo wiele budynków przechodzi teraz rewitalizację. Zgodnie z prawem unijnym każdy budynek posiadający 3 piętra musi mieć windę więc wiele domów ma windy zewnętrzne. I tak sobie pomyślałam, że w Polsce to taka zewnętrzna winda byłaby wiecznie psuta. A tu funkcjonuje bez zarzutu.
U nas nawet wewnętrzne windy źle wyglądają, chyba że budynek jest strzeżony, a przecież mają służyć wszystkim...ale to, co wspólne, to wiadomo.
UsuńNo właśnie- w Polsce wspólne to znaczy niczyje, a więc każdy może ukraść, zepsuć lub przynajmniej zabrudzić.
UsuńPiekna pelnia ksiezyca byla, szkoda, ze 4 tygodnie temu ksiezyc "zawalil sprawe" na wlasne zacmienie...
OdpowiedzUsuńBardzo byłam rozczarowana wtedy, że nie dało się obejrzeć zaćmienia.
UsuńJakbym przechadzała się przez... Gdańsk Wrzeszcz :) Fajna okolica. Mam nadzieję, że jutro będziesz bardziej silna:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo te stare domy we Wrzeszczu wyszły spod ręki niemieckich architektów.Bardzo lubię wędrówki tymi "bocznymi" ulicami, każdy budynek inny, trawniki przy budynkach zadbane, dużo drzew wszędzie. Ruch samochodowy minimalny, bo wszędzie parkują mieszkańcy.
UsuńJeżdzić tymi uliczkami to mordęga, ale spacerować miło.
Ladnie, czysto a budynki zadbane.Spacer może krótki, ale zdjęcia bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńDo nas wróciły upiory pogodowe, dzisiaj 34C i i wilgoć w powietrzu jak w dżungli amazońskiej, koszmar.
Pzdrawiam Cię Aniu serdecznie i miłego tygodnia życzę:)
Ja tu nigdzie nie widzę tzw. dozorców a ulice czyste, trawniki przy budynkach zadbane. Podobno są w Berlinie ulice brudne i brzydkie, z koszmarnymi klatkami schodowymi budynki, no ale ja praktycznie nie bywam w bardzo zaniedbanych dzielnicach- nie mam potrzeby.Za to ceny wynajmu mieszkań mają niższe;)
UsuńA u nas przejściowe ochłodzenie, nocą temperatura spada nawet do +12 stopni, w dzień 19, 20.
Buziam;)
Pewnie kazdy ma takie "niezrozumiale" dni kiedy to dominuje zle samopoczucie a trudno znalesc przyczyne poza ta ze z uplywem czasu jakby zdarzalo sie coraz czesciej i czesciej.......
OdpowiedzUsuńSamopoczucie to nawet ogólnie miałam niezłe, tylko nie mam pojęcia z czego się przez noc wziął ból kolana przy chodzeniu. Przysięgam, całą noc przespałam grzecznie, poprzedni dzień spędziłam w domu na czytaniu, więc skąd ten ból??
Usuń