Gdy wreszcie otworzyłam mocno zaspane oczy z okna łazienki
zobaczyłam taki widok:
No straszne- pomyślałam- zima przyszła.
Ale słonko świeci jak oszalałe, jest lekki wschodni wiaterek, suchutko,
na chodnikach ani śladu sniegu i tak z 1,5 stopnia na plusie.
Właśnie wróciłam z krótkiego spaceru - było bardzo przyjemnie.
Miłego dnia Wszystkim!
Jest miły, my też właśnie po spacerze, słonecznie (wreszcie!), mało ludzi w parku, dotlenieni wróciliśmy na kawę:-)
OdpowiedzUsuńWczoraj fotografowałam miejskie murale, niedługo o nich napiszę:-)
Bardzo miło gdy w zimie świeci słońce, od razu człowiekowi poprawia się humor. Lubię miejskie murale, ale tylko te malowane przez artystów malarzy. Berlin ma kilka całkiem niezłych murali, muszę się wybrać na ich wyszukanie.
UsuńU mnie wlasnie pruszy pierwszy snieg tej zimy i narazie wyglada dokladnie tak jak na Twoich zdjeciach.
OdpowiedzUsuńMelduje, ze godzine pozniej juz nie bylo sladu sniegu, a nawet fajnie to wygladalo:))
UsuńTu kilka dni temu padał śnieg z deszczem i było +5, więc właściwie tego śniegu to nie było widać. Na jutro zapowiadają jakiś mróz, tzn. chyba aż -1 w dzień. Prawdę mówiąc wolę taką zimę niż śnieg i mróz wyrażony w liczbach dwucyfrowych;)
UsuńMieszkam w południowo-wschodniej Polsce. Przez kilka ładnych dni leżał śnieg. Dzień zaczynaliśmy od łopaty bo istniało ryzyko, że nie wyjdziemy z domu:) i w ciągu jednej nocy przyszła odwilż i po 2 dniach już prawie nie ma śladu po śnieżnej zimie
OdpowiedzUsuńTo chyba nieźle Wam tam śnieżyło. Rozpoczynanie dnia od szuflowania to cena za posiadanie własnego domku z ogródkiem.Lubię śnieg w górach, ale w mieście to nigdy za nim nie przepadałam.Tu nie mają zwyczaju używania zimą piachu z solą- sypią jakimś żwirkiem, który idealnie wpasowuje się w "kratki" podeszew butów ale za nic nie niweluje śliskości.Na dodatek multum tutejszych uliczek jest wyłożonych śliską kostką, więc za śniegiem i lodem zupełnie nie tęsknię.
UsuńMiłego dnia :-) Ale weź, jaka zima???? Minus 10 chociaż, śniegu z centymetr, to by zima była. Ty tam początek wiosny masz :-)
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem cała w skowronkach, że nie ma tu śniegu, lodu i zimna. Od wielu lat moim marzeniem jest by cały rok świeciło słoneczko, deszcz padał tylko nocą a temperatura w dzień oscylowała około 21-22 w cieniu.
UsuńMoże nim Europa zestepowieje to chociaż jeden rok taki mi się trafi?
Zima kapryśna w tym roku. Jakby nie umiała się zdecydować - przyjść, czy nie :)
OdpowiedzUsuńZima- rodzaj żeński. Typowy objaw - niezdecydowanie.Żeby tylko nie doszła do wniosku w drugiej połowie kwietnia że warto jednak przyjść;))
UsuńA u nas już bez śniegu (w Lesie Kabackim leży go jeszcze bardzo dużo, jest zlodzony i ciężko chodzić). A mój dzięcioł przyleciał do swoich dziupli i je oglądał. Wczesny rekonesans?
OdpowiedzUsuńPo Lesie Kabackim całkiem nieźle się biegało na biegówkach ewentualnie nartach śladowych.
OdpowiedzUsuńDzięcioły to nieco dziwaczne są- jesienią 2017 r pewien dzięcioł zaczął przysposabiać na gniazdo jakiś otwór techniczny pod dachem, w oficynie naszej kamienicy. Przez kilka dni siedziałam z lornetką i podglądałam jak pracowicie wykuwa i wyrzuca styropian i jakieś inne ociepliny. A potem chyba doszedł do wniosku,że to za mały metraż (dokopał się do muru zapewne) i zrezygnował.Potem zaglądały tam bogatki i muchołówki szare.Ale niestety żadne z ptasząt nie zamieszkały. Tu jest przeogromna ilość kosów, wróbli mazurków i domowych, bogatek. Kosy wiosną często mi towarzyszą- ja idę chodnikiem a kos skacze po trawniku obok, zupełnie jakby mnie odprowadzał.Wszyscy mieszkańcy parterów bardzo dbają o ptaki, wszędzie są zimą karmniki z dużą ilością prawidłowego ptasiego pokarmu.I.....nie ma bezpańskich, bezdomnych kotów.
przez śnieg zeszły tydzień był dla mnie tygodniem bez roweru, bardzo niefortunnie, bo mając kilka spraw rozstrzelonych w różnych rejonach miasta jest to najlepszy czasowo /i najzdrowszy/ sposób poruszania się...
Usuńale potem sytuacja się wyprostowała i skoro o Lesie Kabackim mowa, to miałem niezłe ujuj, gdy chciałem się przedrzeć z Kabat do Pyr... strasznie ręce bolały od tej jazdy na rowerze, tak było ślisko... w ogóle była to upierdliwa sytuacja...
...
nie ma takich kotów w Berlinie?... to jak miasto sobie radzi, aby utrzymać szczury w ryzach?...
pewnie są, tylko ich nie widać na otwartej przestrzeni... my pojęcia nie mamy, jak wiele różnych zwierzaków mieszka w wielkich miastach, więc dzikich kotów zabraknąć nie może w tym towarzystwie...
p.jzns :)...
Ja tez jestem za opcja ze deszcz w nocy, slonce w dzien, a temperatura do 20 stopni! Zakladamy stowarzyszenie? :)
OdpowiedzUsuńO,tak!!!! Musowo!
UsuńNo to was zasypalo :) I prawdopodobnie ostatni raz tej "zimy".
OdpowiedzUsuńU mnie niemal nigdy nie ma sniegowych zim ale co innego u syna, ktory mieszka w Bostonie. Co prawda i oni tym razem nie moga narzekac bo sniegow nie maja ale dzis/jutro przyjdzie do nich polarny vortex ktory przyniesie im zamarzajace deszcze, snieg i naprawde zimne zimno. Zaopatruje sie wiec w prowiant i bede te dni przeczekiwac siedzac w domu, ogladajac tv i leniuchujac.
Nie mysle ze taka bezsiezna i bezmrozna zima jest zdrowa czy przyjemna, cale to mokro, wilgotnosc.
Nie dopraszam sie w przesadnych ilosciach ale troche sniegu moze byc. Pamietam przeciez zimy w Polsce gdy tam mieszkalam i pracowalam - dalo sie i bez zadnego wysilku.
Pozdrawiam mocno i zycze pogody jaka lubisz.
U mnie śniegu nie ma już z dobry tydzień co najmniej. Dziwna zima w tym roku, choć podobno w tym tygodniu jest szansa nawet na -12.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to cała sytuacja w Gdańsku jest jak jakiś koszmar, z którego się nie da obudzić. Nadal wiele elementów do mnie nie może dojść.
Pozdrawiam!
Oby jak najwięcej spacerów było tak przyjemnych. Uściski.
OdpowiedzUsuńU mnie wreszcie od paru dni namiastka zimy. Śniegu bardzo niewiele (z czego się cieszę, bo odśnieżania nie lubię, ale lekki mrozik, pięknie oszronione drzewa. Całkiem ładnie:)
OdpowiedzUsuńTej zimy to masz i tak nieco więcej ode mnie, w Bremerhaven śnieg poleżał chyba tylko kilka godzin. :)) Wszystko topnieje, a teraz nie pada, choć jest minus 1 do minus 3.
OdpowiedzUsuńCzytam Twoje słowa dokładnie tydzień po i właśnie widzę zasypujący nas śnieg, który konsekwentnie wybiela wszystko wokół. Nic dziwnego jest końcówka stycznia. Buziam!
OdpowiedzUsuńTu, na szczęście nie zasypuje nas śnieg. I dobrze, bo tu się chodników nie uprząta, "dozorca" to zanikająca profesja. Jezdnie oczyszczają służby miasta i czasami widuję takie małe pojazdy czyszczące chodnik, np. z liści.I oni po tych chodnikach jeżdżą chyba głównie w nocy.Jeśli jest ślisko to chodnik bywa posypany taki drobnym żwirkiem, nie solą jezdni ani chodników.
UsuńBuziam;)