Dziś , jutro i pojutrze będę "zalatana", więc niczego nie napiszę. I kto wie czy
tak nie będzie aż do 8 lipca. A do tego jest znów upał.
Na pociechę :
i jeszcze tegoroczny Salon Tango w Buenos Aires
I oczywiście ...oglądajcie to na YT, najlepiej na pełnym ekranie.
No to do poczytania;)
A cóż Cię tak długo będzie absorbować? Wnuki? Dobrze, że ja ich nie mam... ;)
OdpowiedzUsuńDorwał Cię szał ciał w tangu, ale to dobrze. Mam nadzieję, że przy okazji trenujesz?
Jutro jest tu koniec roku szkolnego- jest nieco wcześniej, z uwagi na upały. A moi wyjeżdżają dopiero 8 lipca i trzeba coś z nimi do tego czasu zrobić.Prawdę mówiąc to nie są kłopotliwe dzieciaki, wystarczy jak z nimi posiedzę w VolksParku i wepchnę w nich jakieś jedzenie.
UsuńJasne, że trenuję, przecież nie jestem w stanie usiedzieć przy takiej muzyce.
Przekazuj zatem tangowe umiejetnosci Krasnalom, bedzie jak znalazl, kiedy beda chodzili na podryw. ;)
OdpowiedzUsuńStarszy jest na etapie niedostrzegania dziewczyn, to jest etap " z nimi się nie rozmawia".
UsuńPrzezornie nawet nie wie jak która z dziewczyn ma na imię. Za to młodszy ma jedną przyjaciółkę, z którą razem ...smażą naleśniki i świetnie się razem bawią. I zauważyłam, że młodszemu podobają się takie o oryginalnej urodzie, np. Hinduski.
U mnie upał już nie taki straszny, jak był. Nadal ciepłota, ale cieszę się, że nie ma 30 plus, bo wtedy jestem jak wrak. hehe Życzę, by temperatura spadła nieco. Pozdrawiam i oby to 'zalatanie' nie było, aż tak długie. :)
OdpowiedzUsuńU mnie w tej chwili skromne +32 a nie mam klimy w samochodzie.No normalnie myślałam,że się rozpuszczę gdy wsiadłam. W mieszkaniu jest znacznie chłodniej.
UsuńPozdrawiam upalnie, nie daj sie zalatac do imentu 😵 bede Ciebie wpatrywać blogowo ☕
OdpowiedzUsuńLucy, ja już nie jestem taka "wyrywna" ,żeby się dać "zalatać" doszczętnie. Poza tym to jednak już dość duże dzieciaki, samoobsługowe a poza tym spragnione telewizorni, którą w domu mają tylko 20 minut w ramach dobranocki, a u mnie mogą oglądać różne filmy dla dzieci.I pograć na kompie w moim wspaniałym towarzystwie.
UsuńCorka pewnie srednio zachwycona, ze rozpuszczasz chlopcow telewizyjnie, ale przeciez jak swiat swiatem, babcie i dziadkowie sa od rozpuszczania wnukow:)
UsuńO wlasnie. Beda mieli wspaniale wspomnienia. Co do zakazu czy ograniczen tv mam ambiwakentne uczucia, u mnie tv nie gra non stop, raczej rzadko i na konkretne audycje, i oczywiscie trzeba dziecko nieco reglamentowac, ale moje dziecko w sumie naogladalo sie po odrobieniu lekcji, i na ludzia wyrosło. Jego przyjaciel tez wyrosnal nawet na sedzie w sądzie krajowym, ale co chcial obejrzec, to ogladal u nas 😉 bo w domu byla tylko dobranocka i tylko 3 programy, nie mieli kabla ani satelitarnek, zeby dzieci sztuk 5 nie balamucic. A co zabronione, to ma szczegolny smaczek. Tak wiec! Gdzie ochota, tam i droga. Krasnale obejrza i pograja u babci i pidyskutuja z kolegami na temat. To tez wazne.
Usuń@ AA i @ Lucy
UsuńMasz rację, trochę rozpuszczam, ale sprawdzam w co starszy gra i nie może tu grać w gry typu bijatyki, zombie itp. A jak sobie młodszy poogląda filmiki typu Bob Budowniczy to też mu na inteligencję źle nie wpłynie.
Upały,zalatanie-trzeba to przeczekać
OdpowiedzUsuńZdecydowanie trzeba to przeczekać. Stęskniłam się za deszczem.
UsuńDobrze wiem jak to bo moi jeszcze nie nadjechali a juz mam dodatkowe zajecia. Ale tak bedzie tylko przez 8 dni a pozniej znow spokoj, cisza i lad.
OdpowiedzUsuńNie zameczaj sie, nie nadwyrezaj biodra.
Wspolczuje upalu - to napewno gorsze niz wnuki.
Ja się tak nie bawię, dziś miało być tylko 29 a było 32 stopnie. Uważam, cały czas uważam. Najgorsze jest wsiadanie i wysiadanie z samochodu.No zupełnie jakbym była stuletnią staruchą, bo nie zawsze jest tyle miejsca by szeroko otworzyć drzwi samochodu. Już pomijam drobny fakt, że ostatnio parkujemy najczęściej pół kilometra od domu. Mnie najbardziej dokucza to, że o ewentualnym "dyżurze" często dowiaduję się w ostatniej chwili, co nie jest wcale winą córki a...szkoły.Wczoraj mi powiedziała, że Starszy przyjedzie ze szkoły sam i będzie około godz.14,00. Przyjechał godzinę wcześniej, dobrze ,że byliśmy w domu. On ma jutro zakończenie szkoły, ale jeszcze około godz. 16,00 nie wiedział o której to zakończenie i że im podadzą mailowo wieczorem. No jakieś wariactwo.Chłopcy są jak najbardziej w porządku, nie bałaganią, nie wrzeszczą, nie tłuką się.
UsuńTy, Kochana, też nie szalej, uważaj na kręgosłup.
Swoja droga, chyba dzis faktycznie u Was trudniejsza pogoda niz u nas - nawet Merkel to odczula na oczach wielu kamer. Lubie te pania i szanuje.
OdpowiedzUsuńJa też lubię p. Merkel i żałuję, że pewnie to jej ostatnia kadencja.Wolałabym, by była nadal. No niestety, na pogodę to zupełnie nie mamy wpływu;(
UsuńJest jeszcze nadzieja, ze zostanie szefowa KE, gdyby tylko sie zgodzila...
UsuńO, kochana, tego nie musisz mi tłumaczyć, ja ledwo zipię...zapowiadają u mnie znowu nawałnice.
OdpowiedzUsuńTu na prognozie kilkudniowej jak na razie nie zapowiadają burz lub opadów.Niedobrze, że te ewentualne opady od razu zmieniają się w potopy a burze są bardzo silne i niszczące.
UsuńTo piekne tango to prawdziwe orzezwienie w upalne dni. A w te zalatane dni nie daj sie zwariowac Anabell :)
OdpowiedzUsuńCzasem im zazdroszczę- idą przez życie w rytmie tanga.
UsuńJak powiedziała Roxana w wywiadzie tango ich rano budzi i tango późną nocą usypia.
Alenko, mnie nie łatwo doprowadzić do "zwariowania" bo jestem niezmiernie asertywna baba.
U mnie troche zelżało, jest akurat, nawet sie cieszę bo zaczęłam juz troche chodzić, wkoło domu i tarasu :) niech to Twoje zabieganie trwa króciutko, pozdrawiam z chlodniejszej części Polski
OdpowiedzUsuńA tu jakoś nie chce zelżeć, powiedziałabym, że nawet się rozkręca. No to już lepiej z Twoją nóżką, skoro spacerujesz dookoła domu i tarasu. I dobrze ale uważaj jak tuptasz.
UsuńDzieci potrafią nieźle zmęczyć:) Są najkochańsze, ale ja sobie opiekę nad wnuczkami wydzielam po troszku, wystarczy, że własne dzieci wychowałam:)
OdpowiedzUsuńA to moje ulubione tango, teraz i na zawsze po wieki wieków:)
https://youtu.be/S98-BIpzZuk
To już duże dzieci (10,5 i 8,5 lat) a poza tym są bardzo zdyscyplinowani . W ten upał to nawet do parku z nimi nie pójdę , posiedzą u mnie w domu, bo chłodniej niż na dworze. Tyle tylko, że dwa talerze więcej i sztućce do zmywarki wrzucę, bo zjedzą u mnie obiad.Czasem młodszy mnie zagania do malowania razem z nim, ale mnie to nie męczy. A gdy ja idę do nich ich pilnować to oni się bawią w swoim pokoju a ja sobie spokojnie mogę poczytać w tym czasie.
UsuńCoś mnie z tym adresem nie łączy- mam komunikat ,że nie mogą znaleźć tego serwera.
A na jutro Berlin ma dostac 33 stopnie!
OdpowiedzUsuńWykoncza Merkel upalem.
Trzym sie chlodno, najlepiej w lazience :))
No właśnie, ale ja rano muszę pojechać na 9,00 do Konsulatu, więc może się jeszcze nie roztopię. Gorzej w czwartek, bo mam powtórkę analiz i będę musiała forsować schody.
OdpowiedzUsuńWspółczuję upałów, wiem jak to jest.
OdpowiedzUsuńI nie daj się za bardzo "zalatać". A tango też bardzo lubię.
Właśnie wróciłam z naszego Konsulsatu. Ludzie, praca tam to istna cud-fucha.Aktualnie jet +31. Będzie więcej- chyba.
OdpowiedzUsuńTo rozumiem, że teraz będziesz Babcią na Pełnym Etacie. To znaczy już jesteś!!!
OdpowiedzUsuńBo ja to dopiero od jutra :-)))
P.S.1. Się nie wygłupiaj, się odzywaj!!
P.S.2 Widziałam się wczoraj z tą Trzecią. Ta to dopiero szaleje na pełnych obrotach.!!!! Jakby miała 18 lat!!!
Się będę odzywać, nie odzywanie się szkodzi mi na psychikę.
UsuńZazdroszczę Trzeciej tego "nakręcania się", bo mnie coraz trudniej na cokolwiek się nakręcić.
Ależ dziś duchota, no normalnie można zejść z braku powietrza, a jest tylko +26.
Polataj, polataj trochę, odczucia "potrzebności" jest miłe.
OdpowiedzUsuńW pewnym sensie tak;)
UsuńRytmem tanga nakręciłam się niesamowicie! Pięknie tańczą, a od jej pięknego, wydatnego tyłeczka oczu nie można oderwać.
OdpowiedzUsuńUpały bezwzględnie chcą wyjaśnić ludziom, że nie mają co podskakiwać, bo niewiele mogą zrobić w sprawie pogody. Byleby nie psuć, nie śmiecić, nie wycinać i nie niszczyć wszystkiego so się spotka na drodze. U mnie na wsi jeszcze do wytrzymania ale bez klimy w malutkim autku prawdziwa sauna "wypotna". A do Warszawy jeżdżę TYLKO gdy są ekstremalnie wysokie temperatury......!Ja "dostaję" trójkę wnuków od 15 do 25 lipca. I wystarczy. Nie mam kiedy się nimi zająć, choć mam wyrzuty sumienia.
Jestem w tej parze dosłownie zakochana! Tańczą wspaniale!Sebastian jest urodzonym tancerzem, ona też stworzona do tańca.
UsuńNo tak, brak klimy w autku to i mnie dobija, ale A. stwierdził, że nie będzie klimy instalować w starym samochodzie,a na nowy to się jakoś nie zanosi niestety.
Ja będę miała wolne od od 8 do 28 lipca. Ale i tak nie jest źle, w końcu jeśli nawet są u mnie, to śpią we własnym domu, czyli nie mam ich 24 na dobę. U Ciebie gorzej bo o 1 więcej i całą dobę.;)
Cieszę się,że zajrzałaś.
Buziam i przytulam;)