....jeszcze mniej niż nic się nie dzieje.
Podobno pogoda jest zawsze, ale jeśli idzie o mnie, to mogłaby być nieco
lepsza, bo jeśli muszę zakładać polarową bluzę żeby nie zmarznąć, to tak
jakby to była wiosna a nie lato. Słońce strajkuje, wiatr wieje, niebo jakieś
takie szare.
Mam tylko cichutką nadzieję, że w najbliższy piątek będzie cieplej, bo spory
kawałek nocy z piątku na sobotę mam spędzić pod gołym niebem, o tu:
czyli w Ogrodzie Botanicznym.
Dwie kolejne noce w roku (czasem w czerwcu, czasem w lipcu) berliński
Ogród Botaniczny zamienia się w miejsce zaczarowane, gdzie króluje światło
i dźwięk. Podobno jest to najładniejsza plenerowa impreza w Berlinie.
Z okazji swoich urodzin jako prezent urodzinowy dostałam 2 bilety na tę
właśnie imprezę. Nie mam pojęcia jaki będzie program, ale z tego co o tej
imprezie słyszałam i czytałam to jest "bajecznie". Pożyjemy - zobaczymy.
Zaczyna się to w piątek o godz. 18,00 i trwa do godz. 2,00 w nocy. Mam
nadzieję, że pogoda dopisze, nie będzie deszczowo ani zimno i wszystko
Wam potem opiszę. Ale zdjęć nie obiecuję. A to zdjęcie wzięłam z sieci.
Nam pozostaje jedynie mocno trzymac kciuki, zeby pogoda Wam dopisala. Juz nie moge doczekac sie relacji.
OdpowiedzUsuńW kazdym razie wyglada obiecujaco:
Usuńhttps://www.wetter.com/wetter_aktuell/wettervorhersage/wochenend_vorhersage/deutschland/berlin/DE0001020.html
Mam nadzieję,że jednak będzie ładna pogoda i będzie fajnie. Bilety są po 35 euro od osoby.Ciekawa jestem ile będzie ludzi. Jak przeżyje to wszystko opiszę.
UsuńWiesz, ja się boję tłumu, mam taki feler;)
Ja wróciłam do domu i przywiozłam słońce, akurat na pranie, stosy prania.
OdpowiedzUsuńZapowiadają na weekend nawet upały, więc nie powinnaś zmarznąć. Impreza na pewno świetna, miłych wrażeń życzę:-)
To pranie po powrocie zawsze mnie dobija. Nie wiem dlaczego to wszystko tak się brudzi. Niektóre stroje powinny być stanowczo jednorazowego użytku- zabrudzisz i zaraz wyrzucasz do kosza na przemiał.
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji Urodzin, oby były bajeczne.
OdpowiedzUsuńUrodziny to ja miałam 13 kwietnia, już wtedy dostałam te bilety do ręki. Tam będą tłumy, nie wiem jak ja TO PRZEŻYJĘ???
UsuńMoj telefon mowi, ze u was od jutra slonce i cieplo 22-23 st, a w piatek nawet 27 i do 31 w sobote... I znowu bedziecie narzekac, ze za cieplo:)
OdpowiedzUsuńBedzie sliczny cieply wieczor piatkowy - wymarzony na te impreze.
Na komputerowej stacyjce meteo napisali na dziś, że będzie 7 godzin słonecznych i co? Niebo było cały dzień w bardzo eleganckim popielatym kolorku, zero słońca.
UsuńAle może naprawdę zrobi się ciepło?
Ty nic nie mów lepiej, bo jak znów upały wrócą, to będziemy żałować. Lepiej się cieplej ubrać.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że to będzie bardzo fajna impreza. Miłych wrażeń życzę.
Weź na wszelki wypadek termosik z herbatką z prądem i jusz :)
O to to! Tez jestem zdania, ze obecna pogoda cudna. Jak komu chlodno, niech wdzieje cos na grzbiet. A prze upalami nie ma sie gdzie schowac.
UsuńLitości, tam się będzie siedzieć na tzw. "świeżym powietrzu", nie w tych pięknie oświetlonych szklarniach.
UsuńNie wiem nawet czy będzie otwarta szklarnia z "Królową Wiktorią", choć ona chyba już nawet zakwitła.
Bez prądu ten termosik musi być, jedziemy samochodem.
UsuńA na miejscu na pewno będzie można napić się czegoś gorącego, kawiarnia pod chmurka będzie na pewno otwarta.
A to widzę, że szykuje się miło spędzona impreza plenerowa i faktycznie lepiej by było, gdyby było cieplutko i miło :)
OdpowiedzUsuńIw, trzymaj kciuki za tę pogodę, może coś wyczarujesz
Usuńna piątkowy wieczór;)
Nawet z zewnatrz caly obiekt juz wyglada bajkowo :)
OdpowiedzUsuńNapewno nie bedziesz zalowac a skoro wszystkie blogowe ciotki przepowiadaja ciepla i sucha pogode to hoho, ino balowac cala noc.
U nie tez nadzwyczajnie bo sasiadowy huragan tak nam zmienil pogode i temperature ze zamiast zwyczajowgo 38 mamy 21 st, zaledwie. Do srody.
Zycze wspanialej nocy i zabawy.
Dziś się uśmieliśmy z A. z domowej stacji meteo, bo od samego rana jak byk napisane, że miało być 7 godzin słonecznych- nie było ani jednej.A na kompie wyczytałam, że ma być cieplej a w piątek to nawet podobno 26.
UsuńPożyjemy, zobaczymy.
Niestety, albo dokuczają nam afrykańskie upały, albo, tak jak dziś, gruby sweter na grzbiecie nie jest przesadą. Myślę, że żadna pogoda (no, może poza deszczem) nie zepsuje Ci tej bajecznej imprezy. Baw się dobrze:)
OdpowiedzUsuńTeraz to nawet w prognozy nie można wierzyć, bo wszystko takie jakieś zwariowane z tą pogodą.
UsuńDziękuję, postaram się;)
Podobno teraz z dnia na dzień ma się robić coraz cieplej, więc do piątku się może wyrobi ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNa to cały czas liczę. Ale wiesz, ja nie byłam orłem z matematyki;(
UsuńMiłego;)
Dobrej zabawy :)
OdpowiedzUsuńJuz Ci tego pieknego wypoczynku zazdroszcze Anabell :) Pogoda ma byc bardzo ladna, ciepla, lecz chocby pioruny i grzmoty, to nic wobec tych emocji, jakie beda Ci dane tej nocy. Spędż je basniowo, a jak powrocisz, opowiedz, w jakiej bajce bylo Ci najpiekniej. Czekamy na Twoja relacje z Krainy Tysiaca i Jednej Nocy :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to będzie wypoczynek, raczej zanosi się na dość męczącą rozrywkę, bo Botanik ma 43 hektary powierzchni i praktycznie wszędzie będą się dziać różne "cuda".
UsuńMnie się jeszcze nie udało odwiedzenie każdego zakątka ogrodu. I podejrzewam, że nie wszędzie dotrę tej nocy.
A bylas kiedyś w Wilanowie u Sobieskiego na tego rodzaju imprezie?
OdpowiedzUsuńNie, bo zawsze gdy była- to było zimno.Nie wiem dlaczego nie była organizowana latem.Pani prezydent wzorowała się w wielu obszarach na funkcjonowaniu innych miast europejskich, jako że była osobą "w świecie bywałą". Mam nadzieję, że pracujący obecnie na tym stanowisku p. Trzaskowski , pomimo wielce niesprzyjających okoliczności nie da się zepchnąć na wschodnie wzorce funkcjonowania miasta.
UsuńTo szkoda ze nie bylas. Bo takie spektakle w Palacu i w ogrodach Pałacu w Wilanowie są naprawde przepiekne.
UsuńNie bardzo mogłam poza tym znaleźć chętnego, a nie lubię sama krążyć w tłumie.Czasami towarzyska jestem;)
UsuńW latach 76-83 Wilanów służył mi za przydomowy ogródek, w parku byłam tam niemal codziennie, a w te dni gdy tam nie byłam to byłam w Łazienkach.W niedzielę, w ramach odmiany, bywałam w Powsinie. Do dziś nie umiem sobie sama odpowiedzieć na pytanie kiedy ja miałam czas na gotowanie, zakupy itp.
Czekam na sprawozdanie :D
OdpowiedzUsuńBędzie, obiecuję;)
UsuńPozdrawiam
OdpowiedzUsuń