..........obejrzyjcie miasto, w którym mieszkam już ponad dwa lata.
Filmik jest bardzo dobrze zrobiony. To taki Berlin w pigułce.
Proponuje byście koniecznie obejrzeli to na YT i najlepiej w trybie
kinowym.
To tylko 11 minut i może nie zdziwi Was, że się w tym mieście zakochałam.
Z przyjemnoscia obejrzalam sobie ten filmik z miasta, w ktorym bylam dokladnie 40 lat temu, jeszcze przed slubem, zeby zrobic zakupy, bo w Polsce byl wtedy wielki kryzys. Do dzisiaj zaluje, ze juz wtedy nie zostalismy w Niemczech. Troche sie ten Berlin zmienil od tamtego czasu.
Berlin nadal jest wielkim placem budowy, oczywiście najbardziej dotyczy to dawnej części wschodniej. No i nadal nie ma prawdziwej obwodnicy. Ale w Berlinie podoba mi się ta jego wieloetniczność, lubię też chodzić ulicami przy których stoją tak stareńkie domy jak ten w którym mieszkam.
Jeszcze przed II wojną światową Berlin był pięknym miastem. To okropne,że bezmyślność, głupota i chore ambicje tak mogą zniszczyć dorobek kilku pokoleń.
Teraz to żałuję, że wcześniej nie wpadliśmy na ten pomysł by tu się przeprowadzić. Wczoraj nasz przyjaciel stwierdził, że gdy wrócił z Niemiec do Polski w 1982 roku to miał się za bohatera i dopiero teraz widzi, że był idiotą,bo miał w Berlinie dobrą pracę i zarobki jak Niemiec.
To prawda.Znam panią, która mieszkała wpierw pod Monachium a w końcu przeprowadziła się do Frankfurtu n.Odrą, gdzie za b. ładne mieszkanie płaciła 1/3 tego co pod Monachium a i prace miała bez problemu. W Brandenburgii jest brak nauczycieli i Niemcy chcą ich szukać w....Polsce.To trochę na zasadzie "tonący brzytwy się chwyta".
Nie byłam nigdy w Dortmundzie. Byłam w Monachium, Norymberdze, Bonn, Kolonii,Dusseldorfie i kilku mniejszych miastach. A do Berlina trafiłam pewnego czerwcowego dnia, gdy Berlin spowity był zapachem kwitnących lip i pierwszy kontakt z miastem był "od strony rzeki", czyli wycieczka Sprewą przez środek miasta.
Lubię Berlin, ale ja się w ogóle dobrze czuję w Niemczech. Mnie się strasznie podobały: Norymberga i Ratyzbona. A moim marzeniem jest zobaczyć Rothenburg nad rzeką Taube
Mnie też się podobała Norymberga, chociaż zwiedzałam ją w straszliwym upale. Byłam też w Akwizgranie, z kolei w czasie Wielkanocy i było delikatnie mówiąc cholernie zimno, ale miasto mi się podobało. Podobało mi się też Bonn i Dusseldorf, a najmniej- Kolonia.Prawdę mówiąc pasowałaby mi podróż samochodowa po Niemczech, oczywiście taka w kilku "kawałkach". A jest tu co zwiedzać. Z terenów dawnego NRD to znam Drezno i Miśnię, bo kiedyś byłam na jakimś 2-tygodniowym pobycie w okolicy Drezna.
Filmik obejrzałam. Ukazuje piękno Berlina bez dwóch zdań, ale jak dla mnie za dużo dynamiki, padających nieustannie liczb i wyliczeń. Ja to lubię spokojne zakątki, nawet w centrum miasta, ale w tym filmiku za szybko one umykają. Ty tam mieszkasz, to co innego, delektujesz się czym i kiedy chcesz. Wspaniale, że dobrze się tam czujesz i rodzinka blisko. Pozdrawiam:)
Ten filmik zdominowała owa wyliczanka, ale ja obejrzałam go wpierw przy wyłączonej fonii- są bardzo dobre zdjęcia. Ale Berlin taki jest- duży, głośny, z mieszanką staroci i nowoczesności, wieloetniczny, z dużą ilością zieleni, kanałów, jeziorami w granicach miasta i nawet gdy byłam tu pierwszy raz nie czułam się obco. Miłego;)
Aniu, nie byłam w Berlinie. Sama nie rozumiem czemu. Widziałam tyle europejskich stolic, a tej tak bliskiej - nie. Może jeszcze mi się kiedyś uda. Wtedy, mam nadzieję, znów się spotkamy. Uściski :)
Z przyjemnoscia obejrzalam sobie ten filmik z miasta, w ktorym bylam dokladnie 40 lat temu, jeszcze przed slubem, zeby zrobic zakupy, bo w Polsce byl wtedy wielki kryzys. Do dzisiaj zaluje, ze juz wtedy nie zostalismy w Niemczech. Troche sie ten Berlin zmienil od tamtego czasu.
OdpowiedzUsuńBerlin nadal jest wielkim placem budowy, oczywiście najbardziej dotyczy to dawnej części wschodniej. No i nadal nie ma prawdziwej obwodnicy. Ale w Berlinie podoba mi się ta jego wieloetniczność, lubię też chodzić ulicami przy których stoją tak stareńkie domy jak ten w którym mieszkam.
UsuńTak sobie myślę, że zakochałaś się w Berlinie głównie dlatego że tam mieszkają Twoje dzieci i wnuki.
OdpowiedzUsuńBo w liczbach cięzko się zakochać.
:-)
Ale w Monachium, gdy tam kilka lat mieszkali, jakoś się nie zakochałam. Ale pomimo natłoku liczb filmik jest nieźle zrobiony.
UsuńMiłego;)
Piekne miasto, Anabell - najwazniejsze ze los Cie akurat do niego zawiodl, miejsca ktore znalas i lubilas, gdzie teraz czujesz sie dobrze.
OdpowiedzUsuńJeszcze przed II wojną światową Berlin był pięknym miastem. To okropne,że bezmyślność, głupota i chore ambicje tak mogą zniszczyć dorobek kilku pokoleń.
OdpowiedzUsuńI do Berlina w końcu przecież pojadę ;) Tylko tyle greckich wysp jeszcze nie zwiedzonych :D
OdpowiedzUsuńWasza wizyta bardzo mnie ucieszy.Szkoda, że nie było mnie w Warszawie gdy niedawno byliście.
UsuńMyślę, że w Warszawie będziemy jeszcze nie raz. I obiecuję, że dam znać, gdy będziemy się wybierać do Berlina :)
UsuńRobi wrażenie... na pewno nie można się tam nudzić!
OdpowiedzUsuńTeraz to żałuję, że wcześniej nie wpadliśmy na ten pomysł by tu się przeprowadzić. Wczoraj nasz przyjaciel stwierdził, że gdy wrócił z Niemiec do Polski w 1982 roku to miał się za bohatera i dopiero teraz widzi, że był idiotą,bo miał w Berlinie dobrą pracę i zarobki jak Niemiec.
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś, że przy granicy z byłą NRD oferują tanie mieszkania i dobra pracę, bo tamtejsze miejscowości nieco się wyludniły...
UsuńTo prawda.Znam panią, która mieszkała wpierw pod Monachium a w końcu przeprowadziła się do Frankfurtu n.Odrą, gdzie za b. ładne mieszkanie płaciła 1/3 tego co pod Monachium a i prace miała bez problemu. W Brandenburgii jest brak nauczycieli i Niemcy chcą ich szukać w....Polsce.To trochę na zasadzie "tonący brzytwy się chwyta".
UsuńNa podobnej zasadzie u nas zatrudniano nauczycieli angielskiego z Ukrainy i Białorusi.
UsuńJa od 5 lat mieszkam w Dortmundzie i nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy w Dortmundzie. Byłam w Monachium, Norymberdze, Bonn, Kolonii,Dusseldorfie i kilku mniejszych miastach. A do Berlina trafiłam pewnego czerwcowego dnia, gdy Berlin spowity był zapachem kwitnących lip i pierwszy kontakt z miastem był "od strony rzeki", czyli wycieczka Sprewą przez środek miasta.
UsuńLubię Berlin, ale ja się w ogóle dobrze czuję w Niemczech. Mnie się strasznie podobały: Norymberga i Ratyzbona. A moim marzeniem jest zobaczyć Rothenburg nad rzeką Taube
OdpowiedzUsuńMnie też się podobała Norymberga, chociaż zwiedzałam ją w straszliwym upale. Byłam też w Akwizgranie, z kolei w czasie Wielkanocy i było delikatnie mówiąc cholernie zimno, ale miasto mi się podobało. Podobało mi się też Bonn i Dusseldorf, a najmniej- Kolonia.Prawdę mówiąc pasowałaby mi podróż samochodowa po Niemczech, oczywiście taka w kilku "kawałkach". A jest tu co zwiedzać. Z terenów dawnego NRD to znam Drezno i Miśnię, bo kiedyś byłam na jakimś 2-tygodniowym pobycie w okolicy Drezna.
UsuńFilmik obejrzałam. Ukazuje piękno Berlina bez dwóch zdań, ale jak dla mnie za dużo dynamiki, padających nieustannie liczb i wyliczeń. Ja to lubię spokojne zakątki, nawet w centrum miasta, ale w tym filmiku za szybko one umykają. Ty tam mieszkasz, to co innego, delektujesz się czym i kiedy chcesz. Wspaniale, że dobrze się tam czujesz i rodzinka blisko. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTen filmik zdominowała owa wyliczanka, ale ja obejrzałam go wpierw przy wyłączonej fonii- są bardzo dobre zdjęcia. Ale Berlin taki jest- duży, głośny, z mieszanką staroci i nowoczesności, wieloetniczny, z dużą ilością zieleni, kanałów, jeziorami w granicach miasta i nawet gdy byłam tu pierwszy raz nie czułam się obco.
UsuńMiłego;)
Aniu, nie byłam w Berlinie. Sama nie rozumiem czemu. Widziałam tyle europejskich stolic, a tej tak bliskiej - nie. Może jeszcze mi się kiedyś uda. Wtedy, mam nadzieję, znów się spotkamy. Uściski :)
OdpowiedzUsuń