Podobno dziś od świtu w całej Unii Europejskiej będzie prowadzona akcja kaskadowego pomiaru szybkości z jaką jeżdżą użytkownicy dróg. Na określonym, a znanym tylko policji odcinku drogi, będzie po kilka z rzędu patroli mierzących prędkość. I podobno będą bardzo wysokie mandaty za przekraczanie dozwolonej prędkości. No cóż, zapewne się policja europejska nieźle dziś obłowi.
No a skoro piątek to coś do obejrzenia i posłuchania na weekend. Mam zamiar obejrzeć i posłuchać niejakiego pana Verdiego:
Nie każdy lubi operę , ale wiele z nas chętnie pojechałoby w jakieś egzotyczne miejsce, np. śladami malarza , a więc Paul Gauguin i jego malarstwo:
A może wolicie Paryż i jego wielce rozrywkowe miejsca?
A na dodatek mam jeszcze blues:
Miłego, pogodnego weekendu Wam życzę.
I nie dajcie się złapać na którejś z dróg, Polska jeszcze wciąż jest w UE, więc i u Was mogą być te kontrole kaskadowe.
P.S.
Oglądajcie i słuchajcie na YT.
U nas czają się w najbardziej absurdalnych miejscach...
OdpowiedzUsuńWeekend zapowiada się udany, o czym później napiszę:-)
I dla Ciebie udanych spacerów!
No to wielu wrażeń życzę i czekam na "sprawozdanie".
UsuńDziś nie wychylam nosa z mieszkania, więc na pewno mnie nie złapią. A że Koleżanka Małżonka troszkę dziś zmarzła, polaliśmy pysznego krupniczku i za kierownicę dziś na pewno nie usiądę.
OdpowiedzUsuńOstatnio jakoś wzrosła w Europie ilość wypadków spowodowanych właśnie nadmierną prędkością więc stąd ta akcja.Niemcy się wycwanili i sprawdzają prędkość z pomocą dronów. To się chyba nazywa pokojowe wykorzystanie sprzętu wojskowego;) A krupniczek własnego wyrobu czy kupny? Oj b.b. dawno nie "stosowałam".
UsuńI dla Ciebie udanego, pogodnego, radosnego weekendu. Uściski.
OdpowiedzUsuńIwonko, pamiętam o tych walcach, następna "muzyka" będzie
Usuńz walcami.
Miłego weekendu;)
Piętek! Tak! Ale nie 13-go!
OdpowiedzUsuńZ tą trzynastką nie jest tak źle(chyba)- ja się urodziłam trzynastego, pewnego wiosennego dnia, ale to był wtorek a nie piątek.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńMnie, na szczęście nie złapią, ponieważ już dawno pozbyłam się samochodu. Doszłam do wniosku, że o wiele wygodniej jest żyć bez niego.
Pozdrawiam serdecznie.
Też ostatnio żyję bez samochodu,bo ciągłe szukanie miejsca na zaparkowanie przyprawiało mnie tu o rozstrój nerwowy.Na co dzień berlińczycy jeżdżą głównie metrem i ulice są obstawione zaparkowanymi samochodami, a ich właściciele korzystają głównie z komunikacji miejskiej.Parkingów mało a do tego drogie- ma "tanim" za godzinę parkowania płacisz 1 euro.I te są najczęściej sprawdzane przez służby miejskie, bo płacisz " z góry", więc gdy nawet o 5 minut przekroczysz czas postoju, to - płacisz mandat. Już kilka w ten sposób zapłaciłam.
UsuńSerdeczności;)