.......ale u mnie lockdown przedłużony do 31 stycznia - na razie. Strasznie namolny ten wirus, uwielbia anty maseczkowców i temu podobnych ludków.
A że Nowy Rok jeszcze nie okrzepł, to na ten weekend wybrałam kilka pozycji na umilenie sobie weekendu. Oczywiście jak zwykle przełączcie się na YT.
I coś lżejszego:
Miłego weekendu Wszystkim!!!
ja to już w sumie nie wiem, o chodzi... wracałem w środę wieczorem do domu i na skutek nagłej zmiany koncepcji marszruty wysiadłem na stacji metra "UW-Nowy Świat"... patrzę, a tu ulica Nowy Świat zamknięta dla ruchu, jakieś tłumy ludzi spacerują, grupują się, jakieś stoiska z kawką, herbatką, grzanym winkiem, co to w ogóle jest?... na akcję Strajku Kobiet mi to nie wyglądało, w końcu sobie przypomniałem, że to jakieś święto, 6 Króli, czy cóś... maseczki?... jakie tam maseczki... dystans społeczny?... chyba jakieś żarty... jak tak mamy walczyć z covidem, to jeszcze trochę to potrwa do mortus defecatus... właściwie to powinienem się wkurzyć, bo sylwestrowe imprezy uliczne odwołano i musiałem zmienić plany wyjazdowe do Krakowa, a sześć dni później pełen luz z okazji jakiegoś dziwacznego święta... gdzie tu sens, gdzie tu logika?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Moja przyjaciółka, nadesłała mi zdjęcia z Warszawy i oniemiałam- tłumy na ulicach. A ja tu żadnych tłumów nie mam, osoby w wieku 70+ najczęściej wychodzą z domu już zamaskowane, chociaż akurat w okolicy, w której mieszkam nie ma nakazu noszenia maseczek na ulicy- owszem na kilkudziesięciu ulicach Berlina jest nakaz noszenia. Stoi kolejka przed sklepem po wózki zakupowe i każdy przestrzega tej długości tuńczyka, czyli 1,5 m jeden od drugiego.W sklepach też każdy przestrzega tej odległości.I na parkingach koło większych marketów także.
UsuńMiłego;)
W gorach Harzu poustawiali szyldy, ze saneczkowanie i nartowanie zabronione, bo takie tlumy sie tam przewalaly, ze miasta i miasteczka oraz prowadzace do nich szosy zastawione byly parkujacymi samochodami. Policja zamykala te drogi dla ruchu, ale niewiele to pomagalo. Ciekawa jestem, czy wystrasza sie szyldow. Ludzie jednak maja nie po kolei w glowach i wciagaja w to dzieci.
OdpowiedzUsuńSkoro poustawiali zakazy to teraz mają podstawę do karania mandatami i.....to jest zawsze najskuteczniejsza metoda trafiania do mózgów.
UsuńJest piękniej! Napadało śniegu na 3 cm.
OdpowiedzUsuńA u mnie +4 i suchutko, ani deszczu ani śniegu.
UsuńU nas jak zwykle, czyli nikt nic nie wie, niektórzy przedsiębiorcy wychodzą z ukrycia i w sumie podziwiam ich za kreatywność.
OdpowiedzUsuńJa to taki prymitywny typ jestem- lubię być poinformowana co mi wolno oraz czego mi nie wolno, a jeśli nie wolno to dlaczego.I to właśnie tu mam i jest mi z tym dobrze. Akurat w kwestii pandemii to wszystko jest raczej bardzo jasne i do pojęcia nawet przez dzieci powyżej 5 roku życia. W dzisiejszych czasach naprawdę jest spora szansa na kreatywność, zwłaszcza gdy się czymś handluje- tylko trzeba pomyśleć i trochę więcej się wysilić.
UsuńMiłego;)
Znajomy otwiera pizzerię. Inny zaczyna wielką budowę i przyjmuje ludzi. Jeszcze inni podobnie i tylko jak włączyć radio, wziąć do ręki gazetę to śmierć czycha na każdym kroku i kosą wywija . Starzy niemcy może bardziej się boją bo Covid plus wspomnienia jak to się zabijało sąsiadów, to może być bardziej szkodliwe chociaż nie na wszystkich z pewnością.
OdpowiedzUsuńBo ta śmierć jednak się czai. Zawsze mówię, że gdy ktoś nie wierzy w istnienie tegoż wirusa to niech idzie jako ochotnik pomagać w szpitalu tam, gdzie trafiają pacjenci covidowi. Nie wiem tylko dlaczego nikt z tych nie wierzących antymaseczkowców jakoś nie chce się zgłosić do pomocy. A znasz osobiście tych starych Niemców co to zabijali sąsiadów? W każdym narodzie są ci, którzy zabijali innych. Pomyśl o tym.
UsuńMiłego;)
Gdyby nie Polacy z mojego narodu nikt by dzięki Niemcom nie przetrwał wojny, na terenach okupowanych przez nich. Pamiętam odwiedziny w pewnym domu w Niemczech a tam na kredensie popiersie Hitlera...ale zdobyłam się na pytanie -dlaczego wy nas tak nienawidzicie-odpowiedź była banalna- z zazdrości. Tak jest do dziś o czym można sie przekonać na niemieckich ulicach, jeśli Pani chce ich bronić, proszę stanąc w Berlinie z moją flagą Izraelską na ulicy...
UsuńPS
Może mi Pani wyjaśnić dlaczego mam nosić maseczkę skoro jestem ozdrowieńcem jak to się nazywa ? Dlaczego testuje się na obecnośc wirusa a nie na obecność przeciwciał ? Dlaczego na temat szczepionki mówi się 99%czasu w mediach a na temat leku, promil czasu. Dlaczego jedynym lekarstwem ma być szczepionka a nie lek. Pytań jest mnóstwo-odpowiedzi niewiele.
Mogę wyjaśnić z tą maseczką- ozdrowieńcy też mogą zachorować, co już się udowodniło. Nie wiadomo wciąż na jak długo starcza odporności.Poza tym, proszę pamiętać o tym, że każdy z nas ma nieco inaczej funkcjonujący układ odpornościowy, a więc reakcja na wszelkie medykamenty jet inna. Opracowanie nowego leku trwa znacznie dłużej niż opracowanie szczepionki i są leki, które powstawały nawet i przez 10 lat.
UsuńCo do tej nienawiści- proszę poczytać nieco uważniej różne opracowania historyczne- Niemcy wcale nie byli w stanie odróżnić narodowości- niestety to właśnie często "autochtoni" wskazywali Niemcom kto ma jakie pochodzenie. I działo się tak w całej Europie.
Ja chociaż nie mam problemu z siedzeniem w domu. Dostałem zlecenie na duży tekst, siedzę przy laptopie i piszę.
OdpowiedzUsuńTaaak, pisanie nieźle wypełnia czas. A ja, gdy spojrzę za okno natychmiast mam ochotę kłaść się do łóżka i przespać to coś co się dzieje za oknem. Mam dziwne podejrzenie, że w poprzednim wcieleniu byłam zwierzakiem przesypiającym zimy.
UsuńU mnie tez lockdown przedluzony do 31go ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym, co i raz snieg. Tak wiec, czesto siedze w domu, i pilnuje chodnika, który musze sama odsniezac.
I zastanawiam sie, czy na serio bedzie obowiazek szczepienia.
Wczoraj wyczytałam nieco zatrważającą wiadomość, że jak "dobrze pójdzie" to ostry lockdown potrwa w wielu miejscach do Wielkanocy, a wszystko za sprawą tego mutanta z Wielkiej Brytanii. I to wielce prawdopodobne. I druga wiadomość- zaszczepieni też będą nadal chodzić w maseczkach.No i ta "przedłużka" do Wielkanocy może być nie tylko w Niemczech w tych najbardziej zarażonych rejonach. Nadal nie wiem czy ci z Hashimoto mogą się szczepić.Bo to jednak choroba autoimmunologiczna, a przy nich się ponoć nie szczepi. Nie mniej p. grypie mnie szczepią, ale tylko szczepionką Vaxigrip.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńI u mnie lockdown. Szkoda mi upadających firm i zwalnianych z pracy ludzi.
Od dzisiaj rejestracja na szczepienia osób w wieku 80+. W niektórych punktach szczepień spotykają się z odmową, bo nie zmieścili się w limicie szczepionek.
Pozdrawiam serdecznie.
A u mnie w sensie kraju nieklawo- mamy najwyższą śmiertelność na milion mieszkańców,wyprzedzamy naw t USA, ale u nas nasze umrzyki są znacznie starsze niż te w USA.
UsuńTu jest ogromnie dużo domów "spokojnej starości' i one wyrabiają wszelakie normy. Liczę się z tym, że taki ostry lockdown potrwa spokojnie do Wielkanocy. Mamy już w Niemczech dwie nowe mutacje covidu - brytyjską i z RPA. Nic tylko się zabić;)))To jest skutek otwarcia granic zewnętrznych UE. Jak na razie się trzymam- raz w tygodniu wypad do pobliskiego sklepu. Wyjątkową atrakcją będą niedługo wyprawy do śmietnika na podwórku;))))
Czyżby oprócz wirusa, groziło nam zdziczenie, depresja, frustracja, zgorzknienie i nienawiść taka na wszelki wypadek przy ciągłej samotności i separacji??? Nie wiem co gorsze...
OdpowiedzUsuń