..........................a wygląda jak stary. Mokro i +5 cały czas na termometrze.
Sylwester miałam nietypowy, bo tym razem był u mnie. Przyszła córka z mężem i dziećmi, przynieśli szampana dla dzieci i białe, wcale nie lekkie wino dla dorosłych.Zaserwowałam do tego tort makowy - bezglutenowy.
Obejrzeliśmy w telewizorni fragment koncertu i pokazu gry świateł spod bezludnej całkowicie Bramy Brandenburskiej, spełniliśmy toast Noworoczny, potuliliśmy się do siebie, a w tle zaczęły wybuchać petardy hukowe- były niestety dozwolone.
Ale wkrótce zaczął się na mojej ulicy nielegalny pokaz fajerwerków- staliśmy na balkonie - były naprawdę wspaniałe. Widzowie z innych balkonów nawet brawo bili.
Potem moi poszli do siebie, a gdy ja się właśnie zamierzałam udać w objęcia Morfeusza na sąsiednim podwórku jakieś barany zaczęły znów detonować petardy hukowe. I tak się ludzie ogłuszali do 2, 30.
Ale trzeba przyznać, że dzięki temu zakazowi tylko w kilku miejscach były resztki po fajerwerkach, a nie te stosy wszelakich śmieci jak bywało w poprzednich latach. W ub. roku na mojej ulicy niemal co 2 metry wybuchały fajerwerki- teraz tylko w jednym miejscu i było co podziwiać. Prasa doniosła, że w całym mieście było tylko kilka pożarów a nie jak w latach ubiegłych paręset. I prawie wcale nie było osób ciężko poszkodowanych -na palcach jednej ręki szło ich policzyć - nie było oberwanych palców u rąk, wypalonych ocząt i wielkich poparzeń. No wręcz nudno!
A u mnie już dawno nie było nic do słuchania, a więc teraz:
i jeszcze bonus:
A propos bonus - za zakupy w swoim sklepie dostałam w charakterze bonusu małego szampana ( dla dorosłych)
No to wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
U nas tez nuuudy, kilka petard, ze dwie rakiety i cisza nocna od 00.05. Ulice czyste jak nigdy, Toya spokojna, nawet raz sie nie zatrzesla. Ta pandemia miewa rowniez dobre strony ;)
OdpowiedzUsuńNo cóż, cicho to u mnie nie było, ale w porównaniu do ub. roku to był spokój.
UsuńTegoroczny sylwester nie miał za bardzo uroku, ale trzeba się cieszyć, że jest już nowy rok, niech będzie on lepszy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Oby wreszcie ta pandemia się od nas odczepiła!!!!
UsuńWszystkiego dobrego Maks- w domu i na studiach.
Na koncercie sylwestrowym w Opera Nova byłam kiedyś, cudny spektakl...
OdpowiedzUsuńPetardy u nas były także, na szczęście krótko i na spacerze zauważyliśmy mniej śmieci, niż co roku, za to wczoraj niektórzy odpalali jakieś resztki jeszcze.
Codziennych zauroczeń ludźmi i przyrodą!
Ci co tu odpalali to zapewne mieli jeszcze zapasy z poprzedniego Sylwestra. Samych miłych dni w Nowym Roku Asiu!
UsuńMimo zakazu petard i fajerwerków było co niemiara. Dzięki za muzykę!
OdpowiedzUsuńW porównaniu do lat poprzednich to tu było cicho, ale te fajerwerki na mojej ulicy bardzo mi się podobały;)
UsuńPozdrowienia. Aby ten nowy rok był dla Ciebie szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tobie -też zdrowia i.....spełnienia marzeń;)
UsuńU mnie tez brzydka pogoda ale jakie to ma znaczenie wobec wiekszych swiatowych problemow?
OdpowiedzUsuńSylwester przespalam jak zawsze wiec nie mam pojecia czy byly fajerwerki czy nie. Jako ze moi odjezdzali przed Sylwestrem wypilismy po lampce szampana dzien wczesniej a resztke wykonczyl W spadzajac noc samotnie przed tv, pozniej mowiac ze co roku gorszy ten noworoczny program. Wogole nie rozumiem po co co roku tak spedza czas sylwestrowy a pozniej zaluje.
Oj, czeka mnie rozbieranie choinki.......
I nadchodza nowe celebracje - 13te urodziny mlodszego wnuka, zaraz po nim moje, pozniej blizniakow - nic ino siedziec przy internecie i szukac prezentow.
Czesto pierwsze np narcyze pokazuja sie z koncem stycznia wiec ani sie ogladne bedziemy miec wiosne. Dnie juz sa dluzsze - wiec nie martw sie pogoda, odmieni sie.
mocno pozdrawiam.
A moje pelargonie wciąż kwitną! Nawet tylko +2 stopnie im nie przeszkadzają- dziwne. U nas najbliższe urodziny to 7 stycznia Starszego, a w 40 dni później Młodszego. A ja dopiero 13 kwietnia.
UsuńSerdeczności,;)
Dziwnie się słucha Koncertu Noworocznego filharmoników wiedeńskich przy pustej widowni. To nie to samo!
OdpowiedzUsuńStrzelali w tym roku podobnie jak w poprzednim. Moja przerażona Hava schowała się pod wannę, ale przecież i tak od hałasu nie była w stanie uciec.
Dzięki za życzenia ;)
Ogromnie mi żal wszystkich domowych zwierzątek. Po prostu dziwny był ten miniony rok, nie da się tego ukryć.Może ten będzie lepszy? Na razie wygląda na to, że lockdown u mnie przedłużą.
UsuńSerdeczności;)
Dla mnie wielkim intelektualnym a raczej melomańskim przeżyciem jest Koncert Noworoczny Filharmoników Wiedeńskich...
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się Aniu zdrowo w całym nowym roku!!!
Dla mnie ostatnio każda dobra muzyka jest przeżyciem. Już się stęskniłam za Filharmonią.
UsuńKochanie, no musimy się jakoś trzymać w kolejnym roku!