.......nie zawsze zabawne ale niestety życie nie jest wcale zabawne.
Zacznę może od czegoś, co mnie osobiście jak na razie mało obeszło - jak wiecie niedawno były tu wybory parlamentarne i "naród wybrał - naród ma". Otóż trzy frakcje polityczne: SPD, Zieloni i FDP zastanawiają się nad........ kwestią legalizacji konopi indyjskich, które będą mogły służyć w celach rekreacyjnych.
Jak dla mnie zastanawiająca jest argumentacja - ktoś policzył i stwierdził, że legalizacja owe roślinki, której portret wam prezentuję:
pozwoli budżetowi zaoszczędzić 1,3 miliarda Euro rocznie na pracy policyjnej i sądowej, a ponadto pozwoli na utworzenie dziesiątków tysięcy miejsc pracy. Przyznam się, że z lekka mnie wbiło w mój komputerowy fotelik i szczęka mi z lekka opadła. I pomyślałam, że te nowe miejsca pracy to pewnie powstaną w celu wyprowadzania młodych ludzi z nałogu uzależnienia od "maryśki". A wyprowadzanie ludzi z nałogów to praca długofalowa i zatrudnieni przy tym długo będą mieli mnóstwo pracy.Jak na dziś, to niemal każdy Land ma swoje przepisy na ten temat - ogólnie bazowy przepis głosi, że posiadanie na własny użytek do 6 gram marihuany jest tylko wykroczeniem, a ponad 6 gram - przestępstwem. Ale (wszystko co ludzkie ma swoje "ALE"), np. w Berlinie tolerowane jest do 15 gram owej używki, a w Bremie, (jest wydzielonym landem, jak Berlin), Nadrenii Północnej Westfalii, Nadrenii Palatynacie limit wynosi 10 gramów, w pozostałych Krajach Związkowych- 6 gramów.
Druga wiadomość - połączy Polskę i Niemcy kolejny most linii kolejowej nad Odrą. Do użytku będzie oddany pod koniec 2022roku, zastosowana będzie unikatowa technologia z "wieszakami" wykonanymi z włókna węglowego. Mostem będzie pociąg mógł jechać z prędkością 120 km/h. 16.XI b.m. położono kamień węgielny pod budowę mostu. Pociąg będzie kursował na trasie Berlin-Muncheberg-Kostrzyń.
A poza tym - poza tym kiepsko, czwarta fala pandemii, czyli wariant "Delta" koronawirusa covid-19 atakuje i to dość gwałtownie. Ponieważ w 8 powiatach niemieckich tygodniowa liczba zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców sięgnęła już nawet nieco ponad 1000 osób zaczyna obowiązywać zasada 3G w pracy i transporcie publicznym - 3G oznacza: geimpft, genesen, getestet - czyli zaszczepieni, ozdrowieńcy po wyleczeniu covidu, przetestowani z wynikiem negatywnym.
Obowiązkowe szczepienia będą musieli przejść wszyscy pracownicy szpitali, placówek opiekuńczych i mobilnych służb opieki. W domach seniora i opieki - pracownicy i osoby odwiedzające pensjonariuszy będą codziennie testowani. Ponieważ jest tak wiele zachorowań pracodawcy muszą gdzie tylko się da umożliwić swym pracownikom pracę zdalną. Pomoc finansowa dla przedsiębiorstw zostaje przedłużona o dalsze 3 miesiące.
Trzecia dawka szczepionki, zgodnie z zaleceniami "Stiko" (ośrodek zajmujący się dopuszczaniem i stosowaniem szczepionek w Niemczech) ma być już dla wszystkich osób powyżej 18 roku życia - zalecenie to ma być wprowadzone ze skutkiem natychmiastowym w Badenii Wirtembergii.
Ponieważ aktualnie najwięcej zachorowań jest w Bawarii wprowadzono tam godzinę policyjną w gastronomii - restauracje, bary, kluby będą zamknięte od godziny 22,00. W placówkach gastronomicznych "obłożenie sali" nie może przekraczać 25%. Obostrzenia dotyczą też spotkań osób z dwóch różnych gospodarstw - spotkać się może tylko 5 osób, jeżeli w tym gronie będą osoby niezaszczepione. Zasady 2G i 2G+ obowiązują u fryzjera, uczelniach, centrach edukacji dla dorosłych. Na imprezach sportowych i kulturalnych może być zajęte tylko 25% miejsc, obowiązuje zasada 2G+. W powiatach, w których poziom tygodniowy zachorowań przekroczy 1000 wszystko będzie zamknięte oprócz żłobków, przedszkoli i sklepów. A w sklepie ilość klientów nie może przekroczyć 1 osoby na 20 metrów kwadratowych sprzedaży.
Niewesoło jest też w Austrii. Rząd austriacki chce od 1 lutego 2022r wprowadzić przymusowe szczepienia całej populacji. Odmówienie szczepienia spowoduje karę w postaci wysokiej grzywny lub nawet więzienia. Od przyszłego tygodnia w Austrii ma być całkowity lockdown, przestaną być uznawane szybkie testy antygenowe, obowiązywać będą testy PCR.
A do posłuchania coś starego:
Miłego weekendu Wszystkim;)
Mam juz tak dosyc tej nienormalnosci i lekkomyslnosci sporej grupy osob, ze nawet nie chce mi sie komentowac. Mam wrazenie, ze ta pandemia nigdy sie nie skonczy. Rzad zas zajmuje sie bzdurami, jakby nie bylo wazniejszych spraw. Niedobrze mi!
OdpowiedzUsuńTeż się czuję zmęczona. Mógłby się ten niemiecki rząd już ukonstytuować.Ale wiesz jak to jest z różnymi rządami- pchają się do władzy bez zastanowienia a jak co do czego dojdzie to oglądają się na innych. Bo wbrew pozorom rządzenie mądre i odpowiedzialne to wcale nie jest łatwa sprawa.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńWszyscy mamy już dosyć pandemii i różnych działań z tym związanych. Osobiście jednak lepiej się czuję, gdy państwo coś robi. Czuję się wtedy bezpieczniej i mam wrażenie, że się dba o obywateli.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie mogę powiedzieć, że mam tu dużo do zarzucenia rządzącym tym krajem jeśli idzie o epidemię.Podają rzetelne informacje i każda osoba, która ma rozum w głowie nie ma problemu by zasięgnąć informacji w kwestii covidu i szczepień.Nie miałam problemu ani z nabyciem maseczek ( dostałam nawet darmowe FFP2), które mi przysłano do domu, nie miałam też problemu i nadal nie mam z dostaniem się do lekarza specjalisty lub rodzinnego. Ze szczepieniem p. sezonowej grypie też nie miałam problemu, zrobiłam to przy okazji odbierania recepty u lekarza rodzinnego.W czasie pandemii miałam dwa zabiegi okulistyczne.
UsuńSerdeczności posyłam;)
U nas nadal rząd obawia się konfederacji, by nie stracić poparcia i większości w sejmie.
OdpowiedzUsuńW szkole jak na poligonie, nie ma dnia by ktoś nie szedł na kwarantannę, chorują uczniowie i rodzice. Ostatnio ósmoklasista stracił smak, miał kaszel, ale pani doktor nie widziała potrzeby testowania. W bibliotece siedział 2 godziny, bo nie pojechał na basen. Ale ministrowie zdrowia i edukacji chcą szkoły stacjonarnej za wszelka cenę. Za jaka cenę?
Może nasz Pinokio tez zalegalizuje Maryśkę, to sporo zaoszczędzi dla rydzyka lub kurskiego...
Co z tymi lekarzami? Czy mają jakiś zakaz kierowania dzieci na testy? W 4 - osobowej rodzinie żyjącej w jednym gospodarstwie domowym, wszyscy są chorzy. Troje testowano (test wykazał u nich covid), a jednemu dziecku w wieku szkolnym pediatra odmówiła skierowania na test.
Usuń@Jotka
UsuńTu starają się by jak najdłużej utrzymać czynne szkoły, z tym,że dzieci jednak muszą być w szkole w maseczkach. Bowiem pewien poważany psycholog stwierdził, że dzieci najgorzej znoszą ten brak kontaktu z rówieśnikami i brak szkoły.Wiesz, ja odnoszę wrażenie, że u Was to oni wszyscy coś ćpają albo wąchają. Może nadal butapren bo naprawdę jest tani.
@ alElla
UsuńNie wiem co się dzieje z polskimi lekarzami. Tu też niektórym lekarzom "odbija", dziś przeczytałam o takim, który szczepił ludzi fałszywą szczepionką a na dodatek wystawiał fałszywe świadectwa szczepień. A wcześniej okazało się, że pewna pielęgniarka wstrzykiwała ludziom sól fizjologiczną zamiast tej szczepionki.I w ten sposób "zaszczepiła" mnóstwo osób.Oczywiście ten lekarz z miejsca został wywalony z pracy i ma zakaz wykonywania swego zawodu. W Polsce z kolei produkują się na YT sami nawiedzeni i chyba niespełnieni lekarze. Naprawdę zastanawiam się chwilami skąd nagle w ludziach tyle problemów z rozumem.Może nam coś;) Kosmici podesłali?
Moim zdaniem należy bezwzględnie ułatwić życie posiadaczom paszportów covidowych. Chociaż w Polsce czarny rynek oferuje ich nielegalną oczywiście sprzedażą - jedną kobietę ukarano już za posiadanie fałszywki.
OdpowiedzUsuńTu jednak posiadacze paszportów covidowych są "faworyzowani", poza tym przy wejściu na imprezy "tylko dla w pełni zaszczepionych" każdego sprawdzają, a paszport jest ważny tylko z dowodem osobistym, lub z paszportem. Oczywiście owo faworyzowanie zaszczepionych nie podoba się tym antyszczepionkowcom i co jakiś czas robią protesty, zwożąc do Berlina chętnych z różnych stron kraju. W grudniu będzie szczepiony też mój młodszy wnuczek a trzecią szczepionkę pojutrze będzie już brała moja córka.
UsuńHehe - pamietam jak moja polska znajoma, a bylo to niedawno, bardzo pragnela by maryske zlegalizowano, na wzor chyba czeskiego modelu. Gdy oponowalam mowiec ze zrobi spoleczenstwo oszolomionym, ze strach bedzie sie poruszac wsrod zacpanych kierowcow, powiedziala ze maryska "nic" nie robi przeciez. Zapytalam - jesli nic to po co ci ona skoro nic nie robi ale do dzisiaj nie mam odpowiedzi. Najgorsze ze i u nas chca jej zlegalizowania w imie "rekreacji", jakbysmy nie mieli wystarczajaco naturalnych glupkow.
OdpowiedzUsuńNadchodzi piekny swiat, Anabell - jak nie chorzy na covid to zacpani albo naturalnie glupi od urodzenia.
Pomalu ja tez przestaje czytac kazda jedna covidowa wiadomosc, samoczynnie doszlam bowiem do wniosku ze konca nie bedzie dopoki nie znajda nan lekarstwa. To ktore niby powstalo jakos nie wchodzi na rynek. Wiecej ludzi lazi bez maseczek niz z maseczkami, wszedzie tlumy i swoboda jakby nigdy nic. Obecny okres - podrozy, swiat, spotkan tez nie bedzie pomocny.
Troche sie zawidlam na szczepieniech glownie przez to iz zbyt malo ludzi sie zaszczepilo.
Serdecznie pozdrawiam.
Już od jakiegoś czasu powtarzam, że tak się bardzo zmienił świat, że nie żal będzie umierać. Zresztą śmierci to się bałam gdy miałam dziecko niepełnoletnie, bo nie miałby kto się nią zająć gdybyśmy oboje nagle ulegli unicestwieniu. Wiesz- co do "marychy" - z logicznego punktu widzenia alkohol też otumania i prowadzi do uzależnienia,a jest produktem dozwolonym od chwili pełnoletności. I nikt się nie zastanawia, że zaczyna się od piwa i wina, a kończy się często jako zrujnowany fizycznie i psychicznie alkoholik. Tu jakoś maseczki "nadal w modzie" w miejscach publicznych, co czasem wygląda zabawnie bo wchodzisz do restauracji w maseczce, siadasz przy stoliku, maseczkę ściągasz po złożeniu zamówienia, jesz bez maseczki, ale gdy chcesz pójść do toalety to musisz przemaszerować przez salę w maseczce. No i w wielu miejscach musisz się rejestrować,(imię, nazwisko, adres- wszystkich z kim siedzisz przy stole) by potem można było prześledzić gdzie rozpylałaś swoje miazmaty.
UsuńAle cieszy mnie to, że jednak władze trochę oprzytomniały i jednak zmuszają ludzi do szczepień. Podoba mi się projekt austriacki. Dla mnie niedościgłym wzorem jest Singapur, gdzie panuje "oświecony" zamordyzm, ale przynajmniej on zdaje egzamin.
Serdeczności posyłam w Twoją stronę;)
Jestem po trzeciej dawce, czekam aż reszta rodziny będzie miała termin. Co do legalizacji marihuany to skoro alkohol jest legalny to dlaczego nie można mieć swojego zioła na własny użytek?
OdpowiedzUsuńJa już jestem po trzeciej dawce, tu chyba wszyscy po 18 roku życia będą mieli podane trzy dawki.Z tą marihuaną to jako osoba zupełnie nie zainteresowana piciem ćpaniem itp. nie mam zdania.Poza tym jestem bardzo odporna na uleganie nałogom.Jedni twierdzą, że z reguły każdy narkoman zaczynał właśnie od marihuany, ale zupełnie nie znam osób z tego kręgu, więc nie wiem. Ale gdy będzie legalna to sobie posadzę na balkonie jedną roślinkę, bo ona jest naprawdę ozdobna. Mnie tylko trochę powaliła argumentacja.
UsuńA ja zapisana jestem na trzecią dawkę w połowie grudnia. Martwi mnie bardzo podwyższona temperatura u męża. Nie ma wprawdzie kaszlu i kataru i czuje się nawet całkiem dobrze, ale skąd te 37.8 już od trzech dni. Trochę obawiam się, że możemy nie zdążyć z tą trzecią dawką.
OdpowiedzUsuńKonopi jestem bardzo ciekawa, bo dużo o nich słyszałam dobrego. Ponoć bywają bardzo pomocne przy leczeniu niektórych chorób neurologicznych.
37,8 to jest uważane za stan podgorączkowy, jeśli jest u kogoś, kto ma zwykle temperaturę 36,4. A może być podwyższona np. od jakiegoś zęba, który wymaga leczenia, a może trochę męża zawiało i od zatok? Mnie te konopie wcale nie interesują pod względem "rekreacyjnym"- ale roślinka ma ładne w kształcie liście, więc może sobie jakąś 1 sadzonkę zrobię w doniczce na loggii, w celach dekoracyjnych.
Usuń