........niestety jesień.
Po drugiej stronie mej ulicy klony prezentują swe nagie gałęzie. Tylko dęby burgundzkie pod moimi oknami szeleszczą brązowymi, lekko zwiniętymi liśćmi, z którymi rozstaną się dopiero gdy będzie nadchodziła wiosna. Pierwsze oznaki wiosny w tym mieście to masowe spadanie "orzeszków" platanów i gubienie przez burgundzkie dęby liści. W Berlinie jest naprawdę sporo platanów, a to drzewa które potrzebują duuużo wody, więc "ciut" mało są praktyczne teraz, gdy Europa pomaleńku stepowieje. Ale one były sadzone wiele, wiele lat wcześniej, gdy nikt nie podejrzewał, że zmieni się klimat. Mam niedaleko domu kilka bardzo starych platanów, a ten to mój ulubiony, ale niestety nie wchodzi mi cały platan w obiektyw, bo stoi na wewnętrznym podwórzu bardzo niedużego osiedla i sięga ponad dachy 5-piętrowych budynków, wybudowanych jeszcze przed II wojną światową.
A poniżej jego "orzeszki" , ich zdjęcie robione jeszcze w sierpniu.
Wyczytałam dziś wiadomość, że władze Monachium chcą natychmiast przyjąć uchodźców z polsko- białoruskiej granicy i apelują o skierowanie uchodźców bezpośrednio do Monachium. W 2019 roku Monachium ogłosiło się "bezpieczną przystanią" i jest zaangażowane w pomoc uchodźcom na zewnętrznych granicach UE i Afganistanu. Wspiera też migrantów przybyłych do Europy przez Morze Śródziemne. Bawaria to wielce katolicki Land i jakoś inaczej pojmują obowiązki katolików wobec bliźnich niż katolicy w Polsce.
Dopiero co pisałam Wam o podwyższeniu mandatów za wykroczenia drogowe w Niemczech, dziś prasa zadbała, bym równiez rozszerzyła swą wiedzę o nowe przepisy z tej materii w Polsce.
Tu nowy taryfikator już wszedł w życie, w Polsce, podobno po wielu dyskusjach, nowy taryfikator będzie obowiązywać od 1 stycznia - wiadomości pochodzą z Moto.serwis.pl.
Po pierwsze od stycznia będzie można "zarobić" nie jak dotąd 10 punktów karnych, ale aż 15. Wydłuży się też termin ich przedawnienia - umorzone mogą zostać dopiero po 2 latach, ale tylko wtedy, gdy kierowca uiści nałożoną za nie karę finansową. Jeśli nie ureguluje rachunku - owe punkty karne pozostaną z nim na zawsze. A te 15 punktów karnych można uzbierać za:
1. spowodowanie wypadku w ruchu lądowym - i tu się zastanawiam jak można samochodem spowodować wypadek w powietrzu lub na wodzie;
2. prowadzenie pojazdu po alkoholu;
3. omijanie pojazdu ustępującego pierwszeństwa pieszym;
4. wyprzedzanie innego pojazdu na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim;
5. nieustąpienie pieszym pierwszeństwa na przejściu;
6. naruszenie zakazu wyprzedzania na przejazdach rowerowych i bezpośrednio przed nimi;
7. nie zastosowanie się do sygnałów zobowiązujących do zatrzymania pojazdu celem przeprowadzenia kontroli drogowej;
8. przekroczenie obowiązującej szybkości 50 km/h .
Tyle w dziedzinie punktów karnych. Generalnie w tej materii wystarczą dwa poważne wykroczenia aby przekroczyć limit i stracić prawo jazdy.
W kwestii wysokości mandatów przekroczenie limitu prędkości obowiązującej na danej drodze o 30 km/h będzie kosztować kierowcę 800 złotych polskich. I tu chyba nowość: jeżeli w ciągu kolejnych dwóch lat kierujący pojazdem popełni to samo wykroczenie to wysokość kary wzrośnie, ale nie podano o ile złotych.
A na poprawę humoru może posłuchacie:
albo:
Miłej, spokojnej niedzieli dla Was!
W naszym parku jest sporo platanów, wiekowe drzewa, piękne...
OdpowiedzUsuńSprawa uchodźców jest tak zagmatwana, że co chwila słyszymy w mediach inne informacje, żal tylko tych zwykłych ludzi z dziećmi, którzy chcieli poprawić sobie byt w Europie.
Tu, z chwila gdy Polska powiedziała, że nie potrzebuje pomocy Niemców ani UE w sprawie uchodźców, dość oszczędnie o całej sprawie piszą. No ale tu każdy Land ma dość dużą autonomię, więc mogą sobie Bawarczycy wziąć migrantów, jeśli chcą.Mam nadzieję, że wiedzą co robią i mają już doświadczenie w tej materii. W 2015r też przyjmowali, ale chyba nie było to najlepsze doświadczenie.
UsuńMnie platany nieodmiennie kojarza sie z cmentarzami, bo tam ich najwiecej, choc oczywiscie rosna wszedzie.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wladze Monachium popelniaja ten sam blad, jaki zrobila Merkel 6 lat temu, dojdzie do precedensu, a uchodzcy dostana sygnal, ze szantaz i wymuszenie sa oplacalne, wystarczy odrobina cierpliwosci na granicy. Za nimi nadejda kolejne tysiace, czy te Monachium tez przyjmie?
No właśnie- bezsprzecznie jest to problem z gatunku "zjeść ciastko i mieć je nadal", tyle tylko, że dla każdej ze stron to ciastko inaczej wygląda.Pamiętam, że gdy przyjmowali w 2015 roku to były problemy z finansowaniem tej akcji w niektórych bawarskich gminach. To naprawdę jest trudna sytuacja. Ja się na tym nie znam, ale sadze, że jedynym dobrym rozwiązaniem to jest pomoc tym ludziom w ich miejscu zamieszkania co jest wykonalne, ale tylko w teorii, bo w praktyce się właściwie nigdy nie sprawdziło.Tak jak z pomocą w Afryce. Transporty były rozkradane przez miejscowe bandy i przez nich potem sprzedawane, a ci którym świat pomagał nic z tego nie mieli.
UsuńU nas dziś była piękna pogoda, taką jesien to lubię. Też mnie martwi ta sprawa z uchodźcami, niestety uważam że "Pantera" ma rację. Za tymi przyjdą kolejni i nie bardzo wierzę, że będą chcieli pracować i żyć jak inni. Z drugiej strony nie mam pojęcia co z tymi ludźmi można zrobić, odesłać ich do kraju z powrotem? Ciężki temat. Bardzo Aniu Cię lubię, ale takie uogólnianie że katolicy wszyscy są w Polsce bee trochę boli. Jest tu wiele ludzi dobrej woli, którzy próbują na swój sposób pomagac tym ludziom na granicy. I są wśród nich również katolicy. 😉
OdpowiedzUsuńAniu, polski katolicyzm jest dość specyficzny- to miałam na myśli.Przepraszam, że poczułaś się urażona, ale to co się wyprawia w Polsce z imieniem Boga na ustach napawa mnie wstrętem. Zawsze jest część osób, które postępują zgodnie z duchem chrześcijańskim, ale niestety tych jest zbyt mało.
UsuńSpoko, ale jakoś mnie ostatnio denerwuje uogólnianie. To tak jak mówiono że Polacy to złodzieje. Albo że lekarze to łapówkarze. Ale rozumiem, że jest sporo osób, które niestety psują opinię pozostałym. O sytuacji w Polsce w chwili obecnej nawet się nie wypowiadam, szkoda zdrowia. Pozdrawiam
UsuńPrzy nowych przepisach drogowych w Polsce zauważalna jest dyscyplina pierwszeństwa pieszych na przejściach.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się to wszystko sprawdzi w życiu. Tu kierowcy sa wyczuleni na pieszych i jeśli staniesz przy krawężniku przy przejściu dla pieszych, tam gdzie nie ma sygnalizatorów świetlnych, kierowca natychmiast się zatrzyma i przejedzie dopiero wtedy, gdy przejdziesz. Z kolei nie ma tu pieszych śmigających przez jezdnię na czerwonym świetle, nawet gdy na horyzoncie nie ma żadnego samochodu.Poza tym na wielu przejściach można dotykowo wymusić dla siebie "zielone światło" i to zdaje egzamin.
UsuńMam takie orzeszki platanowe. Przywiozłam je sobie ponad 20 lat temu ze Szwajcarii. Ale ja mam pełno w swojej chałupie takich różnych pamiątek.... Nawet mam piasek z plaży w Edynburgu....
OdpowiedzUsuńA ja wyjeżdżając z Polski unicestwiłam mnóstwo tego rodzaju pamiątek jak muszelki, kamyczki , kwiatki, listki, durnostojki.Już wcześniej i tak wszystko było upychane w szafkach. Ja to się przywiązuję do ludzi, a nie do miejsc i rzeczy.
UsuńA ja się przywiązuję do wszystkiego - taki już ze mnie głupol :-))
UsuńDo Ciebie też się przywiązałam, dlatego ciągle mi Ciebie brak...
Stokroteczko, nie jesteś "głupolem"! Na całe szczęście żyjemy w czasach, w których komunikacja jest łatwiejsza niż kiedyś, mamy blogi, messengera, maile. To co prawda nie zastąpi w 100% osobistego kontaktu przy małym stoliku w towarzystwie sikorek kradnących cukier z cukiernicy, ale jednak kontakt jest.Ty i Joasia jesteście jedynymi osobami za którymi tęsknię.Resztę wymazałam starannie z pamięci, np. nieco dalszą rodzinę.
UsuńPrzytulam;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńU nas inaczej jest ta monachijska chęć pomocy przedstawiana. Polski rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych określił wysyłanie do migrantów wiadomości o gotowości monachijskich władz do przyjęcia migrantów z polsko-białoruskiej granicy, jako próbę organizowania groźnej prowokacji. W związku z tą przygotowywaną prowokacją, do migrantów wysyłany jest alert RCB z ostrzeżeniem w języku angielskim, żeby nie wierzyli plotkom, a granica Polski jest dobrze strzeżona. SMS zawiera także link do strony z poszerzoną informacją w 5 językach.
Wczoraj widziałam w telewizji, że w jakimś mieście w Polsce wycięto 80 letnie dęby, by w ich miejsce posadzić kwiatki. Mieszkańcy są zbulwersowani, bo drzewa obniżały temperaturę w otoczeniu, pochłaniały hałas, kurz i zanieczyszczenia z ulicy. Dawały cień i wytchnienie. Okazało się, że trzeba było wydać pieniądze unijne przeznaczone na zieleń, więc dlatego te drzewa wycięto.
O przepisy drogowe nie martwię się, ponieważ już dawno zrezygnowałam z własnego samochodu. Jeżdżę taksówkami i wychodzi mi dużo, dużo taniej, niż własnym autem. A jaka wygoda i komfort!
Pozdrawiam serdecznie.
"No ale tu każdy Land ma dość dużą autonomię, więc mogą sobie Bawarczycy wziąć migrantów, jeśli chcą." Anabell, mylisz sie.Zaden kraj zwiazkowy nie moze przyjac migrantow bez zezwolenia rzadu niemieckiego. Owszem wladze Monachium wyrazily gotowosc przyjecia migrantow, ale nie maja to tego podstawy prawnej.
OdpowiedzUsuńMilej niedzieli
Anita
Ale z tego co wiem, to oni oczywiście to zgłaszają do rządu federalnego i coś podejrzewam, że mają szansę uzyskać zgodę.Pani Merkel jeszcze jest p.o.Kanclerza.No a poza tym, skoro się w 2019 roku ogłosili miastem przyjaznym dla migrantów to chyba jednak nie piszą tego by zebrać oklaski, ale mają jakieś podstawy prawne.
UsuńNo to ślicznie, ślicznie z tym tłumaczeniem dla migrantów.To jawny znak, że tak naprawę to nasz rząd działa ręka w rękę z panami Ł. i P. nad unicestwieniem UE.
OdpowiedzUsuńA z tymi dębami, to mam wrażenie, że po prostu ktoś sprytnie sobie wymyślił- 80 letnie zdrowe dęby to świetny materiał i bardzo cenny, więc pod pretekstem, że muszą wykorzystać fundusze unijne na założenie nowych terenów "zielonych" skasowali i sprzedali dęby. Może byłoby warto prześledzić tę sprawę kto się tymi wyciętymi dębami "zaopiekował". Ja już też nie jeżdżę swoim samochodem, oddałam go córce. A i tak głównie stoi bryczka pod domem. Tu się bardziej opłaca wzięcie zamiast taksówki elektrycznego samochodu.Lub wzięcie elektrycznej hulajnogi, bo zostawiasz to w dowolnym miejscu.
Serdeczności posyłam;)
Chodziło o odbieranie migrantów wprost z granicy polsko-białoruskiej. Niemcy podobno potwierdzili, że to nieprawda.
UsuńJesień ma swój urok, ale nie lubię, kiedy jest tak szaro, buro, ponuro :D
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że nikt nie lubi gdy jest szaro, mokro i ponuro. Ale jeśli można wtedy posiedzieć w domu i zakopać się pod kocem z dobrą książką to "idzie wytrzymać" nawet taką pogodę;)
UsuńZ tego, co się dowiedziałam, polski rząd widzi to nie tak różowo, a nawet uznaje za prowokację i co tam jeszcze.
OdpowiedzUsuńChociaż w sumie powinno mu to być na rękę.
Ale może nie chcą stworzyć precedrnsu...
Niedzielę miałam miłą, a dziś na pewno nie przekroczę żadnego przepisu, bo mam w poniedziałek i wtorek mój kurs w trybie online, czyli nie muszę jechać do Bremy. :)
Miłego poniedziałku i tygodnia kochana!
Odnoszę wrażenie, że nigdy się nie dowiemy co "myśli polski rząd", bo cała ekipa myśli głównie o sobie i o tym by jak najdłużej utrzymać się na tej pozycji, a to co mówią oficjalnie przypomina mi sygnały dymne rozwiewane przez wiatr i nie wiadomo czy to sygnał czy ktoś sobie kartofle na polu piecze w ognisku.
UsuńTo miłego na dziś działania na kompie. I dobrego nastroju na resztę tygodnia!
P.S.
Tu jest aktualnie +6 i jakoś ciemno.
Każde drzewo w mieście jet cenne. Myślę, że te platany przystosują się do mniejszej ilości wody.
OdpowiedzUsuńW Polsce przepisy zmieniają się i to w różnych dziedzinach. Problemem jest ich wyegzekwowanie. Przepisy drogowe często są łamane dlatego, że są ogromne braki kadrowe w drogówkach i ludzie o tym wiedzą.
Miłego dnia
Tu też są braki personalne w drogówce i w ogóle w policji. I dlatego drogówka na niektórych szosach wspomaga się dronami. Poza tym ulubionym pomocnikiem policji jest słup z zamontowanym radarem.
UsuńMiłego;)
W moim mieście znalazłem tylko jednego takiego osobnika - mówię o platanie. Ale za to jest O-G-R-O-M-N-Y! Można by pod nim zorganizować spore wesele ("Kameralnie, 150!").
OdpowiedzUsuńW Warszawie platany są w Parku w Wilanowie i w starym Ogrodzie Botanicznym.One lubią ciepło , w większości Polski jest dla nich ciut zbyt zimno zapewne. Tu w wielu miejscach spotykam te drzewa.
Usuń