No cóż, smutne, że tak niewiele możemy w tym przypadku zrobić - możemy tylko czekać spokojnie. Jeśli budzi się tak samo szybko jak ja - to mamy jeszcze kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt lat spokoju.
A na osłodę może to:
Miłego nowego tygodnia- Wszystkim!
Czytałam o super wulkanach, niezwykle interesujące są, ale smutna byłaby erupcja tego wulkanu, zresztą i każdego, bo zawsze niesie zagrożenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCos takiego! Wiedzialam, ze jakis super wulkan jest w USA, ale ze pod moim wlasnym tylkiem tez cos sie kopci, to pierwsze slysze. Wolalabym zginac zaraz przy wybuchu niz pozniej meczyc sie bez slonca na tonach popiolu wulkanicznego.
OdpowiedzUsuńŻywot naszej planety jest policzony, więc moze zaczęło się powoli odliczanie?
OdpowiedzUsuńEeee tam - moze nie taki grozny jak strasza a poza tym popatrz ile krajow ma wiele wulkanow, np Islandia ktora posiada rekord - i jakos zyja z nimi. My mamy a nawet o nich nie myslimy.
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie ze poniewaz jest nowoscia w Niemczech to narobil strachu.
No co Ty?! Wulkanem się przejmujesz? Mało Ci innych problemów? Ja czekam z niecierpliwością na emeryturę, aby się dowiedzieć ile mnie ten „Nowy Ład” będzie kosztował, bo ceny tak rosną, że tego nawet nie sposób śledzić, a co dopiero opanować. Czasami myślę, że to musi pierdyknąć, może nawet wulkanem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)