.......... czyli dzisiejszy post.
Pogodę mam typowo kwietniową - chwilami cudownie błękitne niebo, +6 na termometrze, a w 10 minut później wściekły wiatr i deszcz. Zauważyłam pewną zależność- ile razy spojrzę dziś za okno i pomyślę, że mogłabym wyjść z domu - natychmiast napływają czarne chmury i pada.
W ramach tego "zlepka?zlepku? klepek" :
- wyczytałam dziś, że zdaniem brytyjskiego fizyka i matematyka, sir Rogera Penrose'a, dusza człowieka jest niczym innym jak zbiorem informacji przechowywanych na poziomie kwantowym. Sir Penrose twierdzi ( podobno posiada na to dowody), że informacje te są przechowywane w tzw. mikrotubulach w ludzkich komórkach i opuszczają one organizm w chwili jego śmierci. Jego teorię popierają naukowcy z Instytutu Fizyki Maksa Plancka z Monachium. Uważają, że śmierć nie wyznacza końca życia, tylko jest początkiem czegoś nowego. Były szef tego Instytutu, dr Hans-Peter Durr twierdzi, że nasze ciała fizyczne umierają, ale nasze dusze żyją wiecznie.
Miłość, narkotyki i religia mają wspólną cechę- potrafią silnie zniewolić, a czasem działają na człowieka ogłupiająco. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez naukowców - wynika z nich, że religia uaktywnia te same regiony w ludzkim mózgu co miłość i narkotyki. No cóż - nic się nie ukryje przed bezduszną aparaturą zwaną rezonansem magnetycznym.
A Amerykanom "odbiło" - amerykańska firma biotechnologiczna Bioquark ma zamiar przeprowadzić eksperyment polegający na przywróceniu do życia ludzi umarłych. Pierwotnie ( w r.2016) eksperyment miał być przeprowadzony w Indiach, ale rodziny zmarłych nie wyraziły na to zgody, a Indyjska Komisja d.s. Kontroli Leków zablokowała projekt i szybko został usunięty z krajowego rejestru badań klinicznych. W związku z tym eksperyment zostanie przeprowadzony w Ameryce Południowej- jak na dziś nie wiadomo w którym kraju.
Terapia ożywiająca mózg będzie się składała z kilku etapów. W pierwszej kolejności naukowcy będą pobierać z krwi (zmarłego już pacjenta) komórki macierzyste i aplikować je z powrotem do mózgu. Kolejny etap zakłada wstrzykiwanie peptydów do rdzenia kręgowego. Na koniec przez okres 15 dni eksperymentatorzy będą monitorować z pomocą rezonansu magnetycznego aktywność mózgu.
Rozumiem ciekawość naukowców - mnie też wiele rzeczy ciekawi. Ale uważam za wyjątkowe świństwo prowadzenie tego rodzaju eksperymentów i testowanie nowych leków w krajach, w których jest ogromna bieda a ci co biorą udział w charakterze królików doświadczalnych nawet nie wiedzą, że są królikami doświadczalnymi.
A na koniec coś zabawniejszego- naukowcy odkryli planetę, która nie jest kulą. Ale o tym to sobie sami poczytajcie i obejrzyjcie:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-odkryli-planete-ktora-nie- jest- kula
Miłego i pogodnego weekendu Wszystkim życzę!
I coś do posłuchania:
Jestem absolutna przeciwniczka tego typu eksperymentow pseudo medycznych, jak wlasnie przywracanie umarlakow do zycia, hybrydy miedzygatunkowe czy klonowanie. To wbrew naturze, a poza tym eksperymentuje sie na najbiedniejszych, ale jesli eksperyment sie powiedzie, bedzie dostepny jedynie dla najbogatszych, co nie znaczy najbardziej wartosciowych czy najmadrzejszych.
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie widzę najmniejszego sensu w takich eksperymentach.Hybrydy między gatunkowe zdarzają się w naturze, natomiast w laboratoriach najprawdopodobniej nie. Bo gdyby się zdarzały to już byłoby o tym głośno. Lepiej by się skupili nad lekami na nieuleczalne dotąd choroby.
Usuńprzypomniała mi się moja wczesnomałolacka koncepcja "mentonów" /mentalnych atomów/, "cząsteczek umysłu", które opuszczają mózg ludzki po śmierci... te mentony
OdpowiedzUsuńpotem zasiedlają nowe mózgi mniej lub bardziej razem, czy osobno, zależnie od stopnia zwartości i zintegrowania umysłu zmarłej osoby... to by tłumaczyło, dlaczego niektórzy ludzie reinkarnują w całości, a inni /ich umysły/ są tylko zlepkiem fragmentów innych umysłów...
wymyśliłem to zupełnie sam, nikt, ani też żadna w książka mi tego nie podpowiedziała...
ta teoryjka nie była kompletna, bo w końcu mój ówczesny światopogląd dwunastolatka też rzecz jasna nie był kompletny :)
wspominam to teraz z pewnym sentymentalnym uśmiechem, ale widzę, że "świat (idei) jest mały" i po wielu latach nawet dorosły fizyk może skonstruować podobną koncepcję...
p.jzns :)
Od tego "zasiedlania" nowonarodzonych mamy geny, aż dwa komplety.Reinkarnacja w jakimś stopniu mnie ciekawi - w końcu cześć naszego jestestwa to energia- my, w sensie ciała biologicznego umieramy, ale co się dzieje z ta energią. która nas ożywia? Energia podobno "nie umiera" tylko zmienia postać. Jedna z teorii (też fajna , w moim odczuciu) głosi, że nasza energia w chwili śmierci przechodzi do równoległego wszechświata.
UsuńCzyli sprawdziłaby się wędrówka dusz, reinkarnacja, to by pasowało.
OdpowiedzUsuńCo do wskrzeszania - obejrzeliśmy na Netflixie film o podobnej tematyce, wszystko zawsze idzie dobrze do pewnego momentu...
W 2015 r(chyba w lutym) na swoim drugim blogu napisałam trochę o reinkarnacji. W Polsce badaniami nad reinkarnacją zajmowała się pani profesor Lidia Stawowska, niestety już jest w innym wymiarze. Wydaje mi się,że takie wskrzeszanie jest absolutnie poronionym pomysłem. Lepiej by się skupili nad leczeniemem chorób dotąd nieuleczalnych.
UsuńCiekawe zlepki, ciekawe. Tak się tylko zastanawiam do czego zdąża ten swiat 🤔 pozdrawiam już w aurze trochę cieplejszej.
OdpowiedzUsuńNie wiem dokąd zmierza nasz świat - mam wrażenie, że do samozagłady. U mnie niestety chociaż jest +7 na termometrze to jest nadal zimno- jest silny wiatr.
UsuńOjtamojtam - zawsze mówiłam że czytanie i za duże zainteresowanie światem szkodzi :-))
OdpowiedzUsuńNatomiast muzyka jest dobra na wszystko i łagodzi obyczaje!!!
Buźka:-)
Z tego powodu, że owa muzyka łagodzi obyczaje mam przez cały dzień włączona ulubioną muzykę. Tatuś jednej z moich koleżanek potępiał czytanie książek: "naczyta się taka książek i potem sama nie wie czego chce".
UsuńSerdeczności;)
A miałam nadzieję, że w tym stuleciu chociaż epidemia zombie nas ominie, ale widzę, że naukowcy, podobnie jak politycy nie ustają w staraniach, żeby nie było nudno.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się tylko, co zrobią potem z tymi umarłymi - powołanymi z powrotem do życia. Czy będą mieli jakąś trwałość? Jaki będzie ich status? Czy po prostu zostaną potraktowani jako króliki doświadczalne, na których naukowcy będą dalej prowadzić swoje chore doświadczenia.
Rozumiem, że ten cały eksperyment jest po to, żeby próbować przedłużyć życie ludzkie, ale brzmi to nawet dla mnie dość wątpliwie moralnie.
Co do duszy - teoria wydaje się prawdopodobna, ciekawa jestem, jakimi metodami ją potwierdzą, ale widać coraz wyraźniej, że nauka nadąża nad kilkutysięcznymi latami wiary. :)
Tylko potem może się odbyć jakiś casting, który bóg jest lepszy... zaraz zaraz, on się właściwie odbywa od zawsze :).
Niekulista planeta? To brzmi naprawdę ciekawie. Chętnie zobaczę!
Uważam taki pomysł za wielce chybiony- na szczęście jest to taka droga impreza, że trudno będzie ją sfinansować a poza tym wszystko ślicznie wygląda w teorii, a realia rządzą się własnymi prawami. Oczywiście- casting bogów wszelakich wciąż trwa - nic tylko wybierać.
Usuńcoś jest nie tak z tym linkiem do niekulistej planety /uwaga techniczna/...
Usuńw rzeczy samej to jest kwestia umowy, które obiekty kosmiczne nazwać "planetą", jakie przyjąć kryteria, vide przykład Plutona...
jak wiadomo, planetoidy miewają różne postacie, więc niby dlaczego nowo odkrytego obiektu też nie nazwać "planetoidą", tylko może trochę większą?...
...
przy dyskusjach "teologicznych" /traktowanych zresztą przeze mnie czysto sportowo/, jako że już dawno, jako dzieciak wręcz, uwolniłem swój umysł od judeo-chrystianocentryzmu, to zawsze zapytuję na wstępie: "o którym bogu rozmawiamy?"... jako że kultura i wiedza religioznawcza w Polsce stoi na poziomie jednokomórkowców, wtedy przeważnie dyskusja się kończy, zanim w ogóle się zaczęła...
p.jzns :)
Już od dawna nie biorę udziału w takich dyskusjach - szkoda moich nerwów;)
UsuńPKanalia - pytanie, o którym bogu rozmawiamy biorę i będę stosować, bo faktycznie ładnie zamyka najczęściej niedorzeczne dyskusje. :)
OdpowiedzUsuńW wiedzy w temacie naprawdę w Polsce praktycznie nie ma.
A nawet zakładając, że by się tym szaleńcom udało wskrzesić człowieka - czy byłby to ten sam człowiek?
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że nie. Ci co przeżyli doświadczenie z pogranicza śmierci stają się jednak inni.
Usuń"Miłość, narkotyki i religia mają wspólną cechę- potrafią silnie zniewolić" - a pieniądze, władza i celebrycka uroda?
OdpowiedzUsuńSądzę,że te trzy wymienione sprawy są o tyle groźne, że są dostępne każdemu, ale władza, pieniądze i ta uroda nie każdemu przypada w udziale. Pominę już fakt, że uroda to rzecz względna.
Usuń