..........a więc o tym, co niemal nikogo nie interesuje.
Jestem nieco zdegustowana wynikiem wyborów, no ale tak naprawdę to tylko "nieco" bo tak szczerze mówiąc nie spodziewałam się nagłego pójścia wszystkich Polaków po rozum do głowy i gremialnego zagłosowania w taki sposób, by PiS musiał nieomal zwiewać galopem w to miejsce gdzie pieprz rośnie. I tak jakiś cud, że była tak wysoka frekwencja.
Pogoda u mnie też jakby zdegustowana: jest zimno - na termometrze jest co prawda 6 stopni na plusie, ale odczuwalna jest +1, co chwilę pada i cały czas wieje. To jest właśnie specyfika meteorologiczna Berlina - gdy na termometrze jest +5 to będąc na zewnątrz ma się wrażenie, że jest wręcz poniżej zera. Nim tu zamieszkałam nie wierzyłam w to, teraz już od kilku lat mam to przećwiczone na własnej skórze. I żadna siła mnie dziś nie zmusi do opuszczenia mieszkania. No ale post ma być o czymś innym.
Od trzydziestu lat panie i panowie naukowcy co 22 minuty odbierają regularny sygnał radiowy i nie wiedzą od kogo i po co. I tu dziękuję swym marnym zdolnościom, że nie jestem np. astrofizykiem lub astronomem i ten problem mnie nie stresuje. Istnieje multum hipotez na temat źródła tego tajemniczego sygnału. Według jednych jest to reakcja jakiegoś bardzo odległego od Ziemi ciała kosmicznego na wpływ sił grawitacyjnych lub sił elektromagnetycznych. Zdaniem innych jest to naturalny efekt powstający w pewnych warunkach w przestrzeni międzygwiezdnej - niestety autor tego artykułu nie sprecyzował na czym owe pewne warunki polegają. Oczywiście nie brak również podejrzenia, że może jest to rodzaj przesłania od innych, obcych cywilizacji. Albo może jest to próba nawiązania kontaktu z nami? A może rodzaj znaku, że istnieją w Kosmosie inne zaawansowane formy życia. Na razie każde zdanie na ten temat jest poprzedzone słowami: "a może to jest...." i każdy czytający może sobie wybrać co to jego zdaniem jest.
A może to tajemnicze i regularne migotanie co 22 minuty jest jednak kluczem do jednego z wciąż dla nas największych sekretów Wszechświata, ale my nie umiemy jeszcze posłużyć się tym kluczem.
A poza tym: panie i panowie astrofizycy zauważyli, że w Kosmosie jest znacznie więcej światła niż być powinno biorąc pod uwagę liczbę jego dostrzegalnych dla nas źródeł. Już od dziesięciu lat trwa związany z tym eksperyment badawczy CIBER-2 i w Kosmos wylatują kompaktowe teleskopy. Ostatni wyleciał w Kosmos 6 czerwca tego roku.
Już "wykapowano", że w Kosmosie jest znacznie więcej promieniowania podczerwonego niż się dotąd uczonym zajmującym się Kosmosem wydawało. Ale nadal nie wyjaśniono jego natury. Niestety zapewne jeszcze długo poczekamy na rozwiązanie tej zagadki, bo dane pozyskane przez teleskopy CIBER-2 będą bardzo długo przetwarzane.
A tak ogólnie rzec ujmując, Kosmos to dziwne miejsce, w którym źródłem światła mogą być pierwotne gwiazdy Wszechświata, które już dawno przestały istnieć, lecz emitowane przez nie promieniowanie nadal wędruje przez nieskończoną przestrzeń, powoli przechodząc w widmo o większej długości fali.
Jakoś skojarzyło mi się to z powiedzeniem znanym osobom z mojego pokolenia: "Lenin wiecznie żywy". Gwiazdy dawno nie ma, ale pamiątka po niej nadal jest.
A na koniec zdjęcia z Teleskopu Webba, do których chętnie zaglądam:
To jest "Kwintet Stephana" - niestety nie znam osobiście żadnego
Galaktyka "Koło Wozu"
Mgławica "Pierścienie Południowe"
Pierścienie Neptuna
Życzę Wszystkim miłego i przede wszystkim bezdeszczowego weekendu!!!!
Za mało znam się na astrofizyce, żebym miał się ty wymądrzać. Chciałbym, żeby to był sygnał od Obcych, jednocześnie ciesząc się, że są tak daleko. Zakładamy, że Obcy, jeśli istnieją, będą nam przyjaźni, lub przeciwnie - wybuchnie między nami wojna. A nikt jakoś nie wpadł na pomysł, że oni wcale nie chcą z nami kontaktu. No, z wyjątkiem mistrza Lema.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, wkleiłem kolejny odcinek wiadomej historii - może Cię zainteresuje ;)
Też się nie znam na astrofizyce, nawet nie rozróżniam na nocnym niebie różnych konstelacji, ale biorąc rzec na logikę- byłoby dziwne, gdyby w tak wielkiej przestrzeni tylko jedna, jedyna planeta była zamieszkana. A jeśli tak jest to drugi wniosek - jesteśmy tylko hologramem w jakimś super komputerze. Coś okrutnie rzadko teraz piszesz "wiadomą historię"- byłam i jeśli stwierdzisz ,że komentarza nie ma to zerknij do spamu- blogowisko jest obsługiwane przez sztuczną inteligencję, która jest marnie wykształcona. Serdeczności;)
Usuńanabell
Wiesz, przemyślenia polityczne wylewam na swoim politycznym blogu, ale do Twoich dodam tylko, że spodziewałam się jeszcze większego ruszenia kobiet, tak to przynajmniej rozumiałam z zapowiedzi. Ale ostatecznie jest jak jest, ważne, że zajdą zmiany, a PiS odsunięty został od władzy. Co do pogody, u mnie jest podobnie, wiatr, deszcz i temperatura niższa, no ale przecież to kończący się październik. Kosmos, Wszechświat i legendy z nimi związane, liczne filmy i książki napisane, słowem dla nas zwykłych zjadaczy chleba to fantastyka. Nie do ogarnięcia, ale lubimy o niej rozmawiać i cokolwiek o niej wiedzieć. Pewnie, że jestem ciekawa, czy ktoś oprócz nas jest jeszcze w Kosmosie. Widać że TY interesujesz się tym zagadnieniem od strony Nauki. Piękne hobby. Szerzej jednak się nie wypowiadam, bo się nie znam. Zdjęcia bardzo fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Jeszcze trochę i te cyrki z komentowaniem doprowadzą mnie do tego, że po prostu przestanę blogować, skoro chcąc odpowiedzieć na komentarze na moim własnym blogu muszę się meldować na innej niż moja stała przeglądarka. Oczywiście tak samo jest z komentowaniem na innych blogach. A podejrzewam, że wszystko to tylko po to, by wymusić na nas opłaty za blogowanie. Te zdjęcia z teleskopu Webba są piękne!
UsuńZakładam, że te tajemiczne zjawiska (być może) kiedyś znajdą odpowiedź, przynajmniej kiedy jakiś naukowiec się uprze i znajdzie metody badawcze, żeby je zbadać lepiej, niż na to pozwala obecna nauka. Ale dzięki za ciekawostkę, przy czym przyznaję, że nie załapałam, kto i jakim narzędziem wyłapuje ten sygnał i czy sygnał jest akustyczny?
OdpowiedzUsuńWynik wyborów w sumie przewidziałam, aczkolwiek też bym wolała zdecydowaną przewagę jednej z opozycyjnych partii, ale w sumie liczy się jako zwycięstwo postępu nad zaściankiem i konserwą, które jednak nadal mocno się trzymają w polskim społeczeństwie. Niestety przyjdzie nam poczekać, aż pewne pokolenie odejdzie drogą naturalnej selekcji, także pokolenie polityków, oby ci którzy ich zastąpią, byli godni swojej roli.
Poza tym życzę Ci również spokojnego weekendu.
U nas też pogoda fatalna, brrrrrrrr
Kiciu - wszak napisałam, że to sygnał radiowy. Idę dziś na wystawę pt. "Secesja" - mam nadzieję, że będzie fajna. Może sprawozdam, o ile będzie można robić fotki, bo wszak nie zawsze można lub warunki kiepskie. Moi jutro wybywają. Dziś aktualnie u mnie +14 i....nie pada.
UsuńWidać coś u mnie ostatnio nie tak z czytaniem ze zrozumieniem, dzięki :))))
UsuńTeż bym poszła na wystawę Secesja, lubię sztukę z tego okresu.
U nas nawet nie pada i dało się wyjść na spacer, chociaż wczorajszy przejazd do domu był w strugach deszczu i bardzo ostrożnie, max. 80-100 km na godzinę.
Uściski serdeczne!
Te zdjęcia z Kosmosu skojarzyły mi się ze zdjęciami z głębi oceanów, pięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńW sumie astronomia to dziedzina dla cierpliwych, bo zanim sygnał poleci i wróci, to ho, ho...
Napisałam o sposobie na logowanie na blogach, zajrzyj, proszę:-)
Jotko, byłam, czytałam, napisałam jak to u mnie wygląda i być może jeszcze ten komentarz jest. Coraz rzadziej piszę, będę musiała zastanowić się czy w takich "okolicznościach przyrody" chce mi się jeszcze blogować.
Usuńanabell
Napisałam komentarz i zniknął, wiec ten sposób chyba nie działa...
OdpowiedzUsuńjotka
U mnie tez piatek a one, te piatki, wciaz mnie zadziwiaja swym szybkim objawianiem sie.
OdpowiedzUsuńPogode mam cudna choc czasem skacze bedac w jeden dzien prawie 30 st a w inny "zaledwie" 20. Slonce calymi dniami a co doskwiera to brak deszczu czyli nadal musimy podlewac trawniki.
Jesli chodzi o Kosmos i naukowcow to od dawna mam wyrobione zdanie - Kosmos swoje a oni swoje. Ilez razy oglaszaja wielkie odkrycie, wyjasnienie zjawiska by pozniej zmieniac i to wlasnie wcale nie napawa mnie zaufaniem do ich tez, zarazem powodujac iz sie nimi nie emocjonuje. Jednak cos robic musza wiec szukaja i szukaja.......
Zdrowego i milego weekendu zycze.
Hehe - zasugerowalam sie tekstem zapominajac ze przeciez u mnie sobota........
OdpowiedzUsuńSerpentynko - u mnie dzień podobny do dnia, tydzień do tygodnia i nad stolikiem komputerowym wisi zwykły kalendarz, żebym wiedziała "z grubsza" jaki jest dzień tygodnia a nie tylko data. Dziś już jest aż 14 stopni ciepła i nie pada. Co do tych "odkryć" - te dokonywane na naszej rodzimej Ziemi też często bywają "niewypałem". Serdeczności posyłam,
OdpowiedzUsuńanabell