drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 6 stycznia 2024

Nie lubię zimy!

 Tak mnie powitał wczorajszy ranek:



I późnym popołudniem wszystko powróciło do normalności, czyli deszczowej mżawki. Dziś u mnie 0, niebo zasnute biało brudną pokrywą, ale  póki co to nie pada. Podobno jutro ma być w  dzień -1 a nocą  może dojść do  -8 stopni  mrozu.  Brzmi niepokojąco,  zwłaszcza, że przewidują 73% wilgotność powietrza. Codziennie zimą stwierdzam, że stanowczo urodziłam  się pod niewłaściwą szerokością geograficzną. Nie pozostaje mi nic innego niż  zakopanie się z grubym tomiszczem pod ciepłym kocem. A do czytania mam taką  książkę:


Szalenie niewygodny do czytania format, 600 stron i do tego drobny druk i ciężkie to tomiszcze. Ale postanowiłam przeczytać, bo szalenie  mało wiem o tej nacji, która  na przestrzeni wieków była prześladowana i w wielu krajach  doczekała  się pogromów. I jak  dobrze, że kiedyś moja przyjaciółka podarowała  mi specjalny pulpit ułatwiający  czytanie w pozycji horyzontalnej, który prezentuje  się tak:



A do posłuchania starutka piosenka, która jakoś stale mi  się podoba. Pewnie nic  dziwnego, bo obie jesteśmy leciwe.

Miłego weekendu Wszystkim!!!!!!!

16 komentarzy:

  1. Cho, Anabell, przeprowadzimy sie do bardziej przyjaznego klimatu! Co najmniej na zime, a pozniej do czegos chlodniejszego na lato, bo upalow tez nie lubimy, co nie?
    U mnie jeszcze tak pieknie bialo nie bylo, teraz mzy i nie nadaje sie do wyjscia na spacer. Oby do poniedzialku jakos sie unormowalo, niby zapowiadaja mrozy, wiec niech sobie beda, ale bez sniegu i slizgawki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najzabawniejsze w tym jest to, że przez wiele lat upały mi nie szkodziły i nawet ich nie zauważałam - śmieli się ze mnie w pracy, że powinnam pracować w Korpusie Afrykańskim. Zimy to nienawidziłam od dziecka. Doceniałam zaś jej uroki gdy zaczęliśmy wyjeżdżać w marcu do Zakopanego - marzec, śnieg, słońce, wędrówki Dolinkami Reglowymi lub dużymi jak Chochołowska lub Kościeliska- to mi odpowiadało. No cóż - starość nie radość jak mówi przysłowie. Serdeczności;0
      anabell

      Usuń
  2. U nas lekka zima, jaką lubię, łagodny mrozik, odrobina śniegu, ożywczy spacer!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima dla mnie dobra jest tylko w górach no i najlepiej w marcu. Zimowe wędrówki tatrzańskimi dolinkami to spora frajda - polecam wędrówki Doliną Chochołowską, Kościeliską a i tymi niedużymi jak Dolina Białego, Dol.Za Bramką, Dol. Strążyską. Zakopane w marcu jest naprawdę super - nie ma wtedy zbyt wielu ludzi i tzw. "stonki" czyli wycieczek szkolnych. A zima w mieście to dla mnie katorga.
      anabell

      Usuń
  3. No tak... ze mną jest inaczej, lubię zimę, ale nie mżawkę, nie huśtawkę pogodową, ale taką prawdziwą. U mnie dzisiaj jest świetnie, śnieg aż chrzęści pod stopami, nawet świeciło trochę słoneczko. Było -3, a w nocy ma być ok. -2. Aaaa... i wilgotności nie lubię, wiadomo czemu. Też zakopuję się pod koc i czytam przy herbatce. Na tapecie mam 3 tomy mistrza kryminału Wojciecha Chmielarza, polecane przez zięcia. Pulpit do czytania przydaje się, na tę okoliczność przysposobiłam tacę śniadaniową na nóżkach. Wygodnie. Za piosenkę dziękuję ślicznie, to moje klimaty. I Tobie Droga Anabell miłego weekendu.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię zimy w mieście- nie lubiłam jej w Warszawie, nie lubię jej i w Berlinie. Zima to jest fajna w Tatrach, ale tylko w marcu- słońce , śnieg i cudowne widoki.Trochą mi żal, że już nie powędruję ani Doliną Chochołowską ani Kościeliską lub którąkolwiek z Dolinek Reglowych i nie przejdę poprzez Przysłop Miętusi z doliny Chochołowskiej do Kościeliskiej i nie "pobyczę się" na Gubałówce leżąc na leżaku w promieniach marcowego słońca i wgapiając się w panoramę ośnieżonych Tatr. No cóż- wszystko wszak mija.
      anabell

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dla mnie bywała piękna tylko sporadycznie, gdy jeździłam w marcu do Zakopanego i wędrowałam np. Doliną Chochołowską lub Doliną Białego lub Kościeliską lub - leniuchowałam otulona kocami na tarasie z widokiem na Tatry.
      anabell

      Usuń
  5. Muzyka bardzo fajna.
    Jako dziecko latem czekałam na zimę, ślizgawki, lodowisko, choinkę prezenty... wracałyśmy z siostrami z zabaw w terenie przemoczone do gaci i podkoszulka. Mama ciągle suszyła nam buty i kurtki.
    Teraz brrrrr.... nie znoszę. Dzisiaj było ładnie, zimowo, ale ... za zimno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako dziecko też nie lubiłam zimy i jedyny wyjątek gdy dobrze tolerowałam zimę to były marcowe wyjazdy do Zakopanego gdy wędrowaliśmy z mężem tatrzańskimi szlakami w słońcu, w skrzącym się śniegu podziwiając krajobraz. A zima w każdym mieście to jest dla mnie katorga.
      anabell

      Usuń
  6. Wyglada ze moja "sniezna" zima poszla do Ciebie jako ze w piatek mielismy identycznie - troche sniegu ktory zaraz stopnial w dodatniej temperaturze. Dla mnie wygladalo pieknie, nie mam odrazy do sniegu jesli nie zalega caly rok :)
    Pare lat temu przeczytalam podobna ksiazke bo jak Ty chcialam sie blizej zapoznac z historia Zydow. To jest narod ktory bardzo podziwiam za przetrwanie, za spojnosc, rownoczesnie uwazajac ich za niezwykle madrych i utalentowanych - nigdy nie rozumialam dlaczego byli tak pogardzani przez inne nacje.
    Moze sobie kupie na Amazon ta ktora pokazalas co zarazem da mi okazje uzyc amazonowe karty otrzymane na gwiazdke.
    Odwrotnie do Ciebie kocham tego rodzaju ksiazki - grubasne i pisane maczkiem. Mam podobna podporke ale nie uzywam.
    Nowosc przyniesiona Nowym Rokiem - chcac komentowac musze za kazdym razem klikac na tarcze umieszczona przy adresie i zaladowywac. Nie robota ale wymaga dodatkowego czasu.
    Zdrowego weekendu i duzo przyjemnosci z ksiazki zycze !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki bardzo drobny druk męczy wzrok, nawet ten nareperowany sztucznymi soczewkami i będę musiała czytać w okularach, chociaż po tym zabiegu już nie noszę ich stale, co mnie bardzo cieszy. A co do tej nacji - mają bardzo wielu szalenie zdolnych ludzi a mnie nie przeszkadza wcale że ktoś, kto ma po kolei w głowie jest innej narodowości niż ja. Serdeczności;
      anabell

      Usuń
  7. Cudna piosenka, dziękuję. Pozdrawiam
    KrystynkaR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często słucham takich dziś już nie modnych piosenek i cieszę się, że Tobie też się podoba.

      Usuń
  8. U nas mrozy już chwilami poniżej dziesięciu stopni. Gdy idę przez park, staw dosłownie zamarza w oczach. I ten wiatr... Taki przenikliwy, chłoszczący jak biczem. Obawiam się, że niedługo pojawią się ofiary w ludziach - bo to ktoś za dużo wypije i zaśnie na ławce w parku, a w czasie mrozu nikt go nie zauważy, bo ludzie po parku nie chodzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dziś ze 2 godziny wcześniej było -10, ale śniegu nie ma, co jest zjawiskiem niekorzystnym dla roślinności. Prawdę mówiąc jakoś nie żal mi takich co piją i potem zamarzają - każdy ma możliwość wyboru - pić dużo i często i zostać alkoholikiem lub nie pić. W nałóg nie wpada się po 1 kieliszku alkoholu wypitym okazjonalnie 3, 4 razy w roku. Każdy z nas ma wybór. Całe nasze życie składa się głównie z dokonywania wyborów. Mnie to żal zwierząt gdy są silne mrozy.

      Usuń