drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 24 lipca 2012

339. Łazienki w lipcu

Zamarzyła się dziś mojemu mężowi wizyta w Łazienkach, więc
pojechaliśmy.
Zaskoczyła nas powstała w czerwcu Aleja Chińska, na wzór tej,
którą  w 1780 r. , kazał zrobić król Stanisław August Poniatowski.



W związku z tym projektem zerwano dotychczasową , asfaltową nawierzchnię
i wg dokumentacji archiwalnych utworzono nawierzchnię ziemną. O zmroku
 lampiony są zapalane.
Poza tym usiłowałam sfotografować pawia, ale nie chciał wyjść z cienia ani
zaprezentować swego pięknego ogona. Jak się dobrze wpatrzycie w zdjęcia
to go zobaczycie.

Poza tym po stawie pływają dwie gondole, przejażdżka to 8 zł od osoby
dorosłej i 6 zł za dziecię do lat 15-tu.
A tu reszta zdjęć, właśnie z gondolami i Pałacem na Wodzie.



Wszystkie te zdjęcia dedykuję pewnej miłej osóbce, która niedługo zamieszka
w Warszawie, co Ją napełnia strachem.
Myślę, że jednak pokochasz Warszawę, ona da się lubić, naprawdę.

48 komentarzy:

  1. Byłem kiedyś w Łazienkach, ale w Pałacyku już nie... urlop przede mną może się wybiorę... a zdjęcia cudo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto, warto wybrać się do Łazienek.Mieszkam niedaleko i był w moim życiu okres,że bywałam tu codziennie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja lubię gazowe latarnie na Agrykoli... ulach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulach, ja też. Zastanawiam się tylko, kiedy te lampiony są zapalone, bo przecież Łazienki są czynne tylko do zmroku. Gdy widzieliśmy te lampiony z daleka, między drzewami to mój mąż podejrzewał,że to jakiś nowy plac zabaw powstał a ja, że...Orange coś reklamuje. Całe szczęście,że oboje nie mieliśmy racji.
      Miłego, ;)

      Usuń
  4. Jejku...dzięki :* Jak nic, pierwszy wypad wieczorny na Wawę to Łazienki o zmroku...mam nadzieje, że dasz się namówić. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Galopku, wiem,że nie będzie Ci łatwo, ale wiem też, że jesteś mądrą dziewczyną i dasz radę.No jasne, że dam się namówić, cała frajda po mojej stronie.
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Warszawskie Łazienki znam tylko z tv i książek.
    Nie wiem co sądzić o Chińskiej Alei...
    "Na siłę" wprowadzać kulturę obcego kraju, skoro nasz dobytek kulturalny jest równie piękny. Tylko trzeba go "wydobyć" na światło dzienne...
    Dziękuję za spacer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo, król Staś był zafascynowany Chinami.I w 1780 roku wybudowano tam chiński pawilon, coś jakby kryty most nad Chińską Aleją. A teraz pomału Łazienki Królewskie oraz Pałac w Wilanowie są rewitalizowane do postaci takiej, jaka była w okresie ich największej świetności. Np. Pałac Wilanowie dostał "nowe ubranko", czyli tynki w takich kolorach jak za Jana III Sobieskiego, zmieniono też nasadzenia w ogrodzie.
      Miłego, ;)

      Usuń
  6. A ja w piątek jadę do Warszawy, ale raczej w łazienkach nie będę, a szkoda!
    A zdjęcia zachwycające;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśko, szkoda, Łazienki w okresie wakacji a do tego w dzień powszedni są warte grzechu. To naprawdę piękny park i świetnie utrzymany.I wiewiórki są oswojone i cudnie dziadują.
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. Dawno nie byłam w Łazienkach , bywałam tam dość często ,to były piękne czasy!!! Pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagodo, mam to szczęście,że mieszkam niedaleko, a moje liceum było niestety "rzut beretem" od Łazienek, więc czasem mi się kierunki myliły. Gdy córka była mała bywałam tam codziennie, bo był świetny, duży plac zabaw no i takie atrakcje jak karmienie kaczek i wiewiórek i kawiarnia z pysznymi lodami.Było to idealne miejsce na spotkania z innymi mamami.
      Miłego, ;)

      Usuń
  8. Tak, Warszawa da się lubić. Zwłaszcza w lipcu, a Łazienki szczególnie w wakacje. Ładna ta aleja z lampionami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię być w Warszawie w czasie wakacji. Od razu lepiej gdy część mieszkańców wyjedzie. W tym roku to nie jest tak świetnie jak bywało, bo Warszawa ma "wykopki" w związku z II nitką metra. Chyba jestem mało bystra, ale nie mogę pojąć dlaczego musi być pół miasta rozkopane tej okazji. Gdy w Singapurze robili metro to się nawet z początku nie zorientowałam,że coś się ryje pod miastem.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. No cóż, Polacy zawsze muszą być oryginalni. Nawet przy kopaniu metra. A w Warszawie często bywałam właśnie podczas wakacji. I sobie bardzo chwaliłam :)

      Usuń
  9. Proszę proszę jak chińsko się zrobiło.
    A lampiony muszą ciekawie wyglądać wieczorem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasna, chyba będę się musiała tam wybrać któregoś dnia pod wieczór, bo to z pewnością będzie niezle wyglądać.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. To ja czekam na relację z wieczornej wycieczki, pewnie będzie równie ciekawa:)

      Usuń
  10. Pięknie z tymi lampionami:)Byłam w Warszawie tylko raz,w tym w Łazienkach i bardzo m się wszystko podobało.Myślę,że ja bym Warszawę mogła pokochać:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja się tu urodziłam i tylko raz, jako małe dziecko mieszkałam kilka miesięcy poza Warszawą.Chwilami aż się dziwię, jak bardzo mi się miasto zmienia.Prawdę mówiąc jest chwilami wielce męczące z powodu swej wielkości i czasami kiepskiej organizacji, ale w sumie dobrze mi się tu mieszka.
      Miłego, ;)

      Usuń
  11. Fajnie, ze mieszkacie blisko Lazienek. Jak tam ladnie, i tak swojsko sie poczulam, A paw, jak to paw - indywidualista:)Udalo Ci sie go jednak uchwycic, piekny, nawet z nierozlozonym ogonem.
    Aleja Chinska jakos do mnie nie przemawia, roslinnosc nie taka, no ale coz, jak ma byc odzwierciedleniem pomyslu krola To niech bedzie.
    Najwazniejsze, ze cos robia i dbaja o wizerunek Lazienek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ataner, jest zrobiona na wzór tamtej, choć nie wybudowali chińskiego pawilonu. No i dobrze, bo wcale by do Łazienek nie pasował.
      Miłego, ;)

      Usuń
  12. Warszawę kocham.Ale nie zamieniłabym, już teraz miejsca swojego zamieszkania.Mam potrzebę odwiedzania systematycznie kilku miejsc w Warszawie.Między innymi właśnie Łazienek.Alei Chińskiej nie widziałam.Trzeba to będzie nadrobić.No a jeszcze w okresie lata, te koncerty w tym pięknym plenerze.Żartowałam ,że Grodzisk zyskał właśnie takie mini Łazienki:))))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta Aleja Chińska to zupełne novum, dopiero w czerwcu ja uroczyście otworzył nas p.premier wraz z p. ambasadorem Chin. Kocham Łazienki i bardzo lubię w nich przebywać. Musze się wybrać kiedyś do Grodziska, może gdy będę jechała do Radziejowic. Uważam,że ta inwestycja w Twoim mieście jest naprawdę ładna i to świetny pomysł.
      Miłego, ;)

      Usuń
  13. Oglądałam tą Aleję, ale zupełnie mi się w tym miejscu nie podoba bo kompletnie nie pasuje do reszty. Król mógł sobie zrobić taki kaprys, ale czy my mamy bezwzględnie go odtwarzać???????????
    Jestem przeciw, ale to i tak nic nie zmienia. Ważne, że wciąż są pawie, gondole i wiele innych pięknych rzeźb w komplecie Łazienek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, mam wrażenie,że gdyby zrobili całość, z tym pawilonem chińskim to może to wyglądałoby lepiej. Ja naprawdę myślałam,że to Orange robi jakąś reklamę.A tak te lampiony na tych patykach wyglądają jakoś krucho i wielce tymczasowo, wręcz dziwnie. Ale za tym wszystkim kryją się wszak pieniądze, a ambasada chińska jest jednym z kilku donatorów na rzecz utrzymania Łazienek. A jak ktoś daje na coś pieniądze to trzeba mu się przecież "podlizać". Nie da się ukryć, że utrzymanie takiego parku, do którego jest wstęp wolny, przecież kosztuje i to sporo.Już samo utrzymanie tych trawników pożera masę pieniędzy.
      Miłego, ;)

      Usuń
  14. Mamonku, ale tam zupełnie o nas nie pomyśleli - nie ma sklepu z koralikami:))). Ale mimo tego z chęcią się z Tobą pokręcę po Łazienkach.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaliczylam Lazienki z wnukami. Zachwycily mnie, bo naprawde dawno tam nie bylam. Mam tez zdjecie w aleji lampionow:)
    Paw byl dla nas bardzo laskawy, bo wrecz pozowal do zdjecia.
    Jak uporzadkuje zdjecia powstawiam niektore na blogu.
    Pozdrawiam z Wyspy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maduś, i nawet nie zadzwoniłaś? Tym razem paw chciał posiedzieć w cieniu. Łazienki są ładne nawet w deszczu, już kilka razy się o tym przekonałam. Podrzuć mi na maila zdjęcia małej księżniczki.
      Miłego, ;)

      Usuń
  16. Łazienki są jednym z najmilszych według mnie miejsc w Warszawie, staram się być tam przynajmniej raz w roku, a latem najchętniej nawet częściej. Te łabędzie, spacerujące pawie, pałac jeden i drugi na wodzie, gondole i jeziorka dają niepowtarzalny klimat.
    I można spacerować, napawać się spokojem i przyrodą.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma już łabędzi w Łazienkach, ale nie wiem dlaczego. A ja pamiętam gdy była tam również para czarnych łabędzi i kilka par białych łabędzi wraz z przychówkiem.
      Miłego,;)

      Usuń
  17. Klik dobry:)
    Super z tymi gondolami. Nie wiedziałam, że są.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu w ub.roku była jedna, teraz już są dwie i mają duże powodzenie.
      Miłego, ;)

      Usuń
  18. Kiedyś często bywałam; po zajęciach dla relaksu. Teraz jedynie turystycznie raz na dwa-trzy lata:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale teraz Nivejko masz krok do morza a tego to mi brak.
      Miłego, ;)

      Usuń
  19. byłam niedawno w stolicy i znów za mało czasu miałam na Łazienki:) Chętnie sobie popatrzyłam na nie u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ivo, ale popatrzenie na zdjęcia to nie to samo co wizyta w Łazienkach. Może jeszcze Ci się w tym sezonie uda ta wizyta.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudne orientalne klimaty!
    Pawia wypatrzyłam, choć rzeczywiście próbował się ukryć, spryciarz :-)
    Łazienki prezentują się bardzo pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, bałam się do niego bliżej podejść, żeby go całkiem nie spłoszyć.
      Miłego, ;)

      Usuń
  22. Piękne zdjęcia !!!Moc uścisków :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Uff, zdążyłam przed północą... Wszystkiego, co najpiękniejsze z okazji imienin, Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  24. Spełnienia marzeń z okazji Imienin!
    Będąc wiele razy w Łazienkach nigdy nie pływałam gondolą, może warto..Świetne zdjęcia!
    Zrobiłam zdjęcia wieczorem Chińskiej Alei, ślicznie wyglądają rozświetlone lampiony, tylko, że przegoniła nas ulewa - można je oglądać wieczorem chyba do końca sierpnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Mażeno, ja też nią nie pływałam ale mam większą ochotę popływać w Wilanowie,choć tam ze stawu widać elektrociepłownię Siekierki, co nieco psuje radość pływania.Pomyślałam kiedyś,ze powinni tam rozpiąć jakiś ekran w rodzaju foto tapety z widokiem np. starych, wielkich drzew.:))
      Miłego,;)
      P.S.
      Byłam u Ciebie,piękne zdjęcia prezentujesz.

      Usuń
    2. Tak, Wilanów jest uroczy, tylko te kominy... :)

      Usuń
  25. jakos ten chinski styl do tych lazienek to nijak sie ma , chyba ciekawiej wygladalby by wloskie gondole, no nie wiem byc moze na zywo wyglada to inaczej, ale cos mi sie tu gryzie kulturowo

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudne miejsce, może uda mi się odwiedzić.

    OdpowiedzUsuń