drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 28 lutego 2013

Kocham pana.....

panie Planck!  I choć od 1947 roku jest pan gdzieś w innym wymiarze,
zakochałam się w pana teorii kwantowej.
Dzięki niej, pana następcy, fizycy i astrofizycy interpretują Wszechświat.
A przecież jesteśmy cząstką tego Wszechświata.
Podobnie jak on jesteśmy zbudowani z komórek, które są złożone
z oszałamiającej wprost liczby atomów i cząstek elementarnych,  ich
istnienie polega na stałym ruchu i wymianie informacji, które są
zawarte w otaczającym nas powietrzu, którym oddychamy, pokarmie,
który spożywamy, wodzie, którą pijemy.I wszystkie te atomy posiadają
informacje znajdujące się we Wszechświecie. Pobieramy  je i wydalamy,
biorąc udział w wielkim procesie Brania i Dawania.
I biorą w tym procesie udział wszystkie żywe organizmy.
Fizyk Jean E.Charon, uważany za największego znawcę teorii kwantów,
napisał książkę "Duch Materii". Wg J.E.Charona w każdym z nas  jest
cząstka  tych wszystkich, którzy odeszli - Buddy, Jezusa, Einsteina.
I raczej nie jest to mrzonka - współczesne badania ludzkiego ciała z
wykorzystaniem  radioaktywnych izotopów potwierdzają tę teorię.
Jeżeli ktoś z Was interesował się buddyzmem z pewnością  zetknął
się ze sformułowaniem, że każdy z nas jest....bogiem. I w świetle
teorii kwantów ma to nawet sens.
Niektórzy fizycy uważają, że Wielki Wybuch, który nastąpił ponad
13 miliardów lat temu powiązał ze sobą Kosmos i dzięki temu
może on się ze sobą porozumiewać. I wielu z nich uważa, że ludzka
świadomość może egzystować w związku z tym poza ciałem, bo
jest powiązana z Kosmosem. A więc chyba jesteśmy w pewien
sposób nieśmiertelni.
Profesor Roman Schnabel  z  hanowerskiego Instytutu Maxa Plancka
uważa, że wszyscy pochodzimy z pyłu gwiazdowego, a myśli ludzkie
są informacjami kwantowymi.
Sekunduje mu pogląd amerykańskiego fizyka, prof.Amit Goswami'ego,
który jest zdania, że pozostajemy w stałym związku z każdym
dowolnym punktem Wszechświata.
Amerykański fizyk Jack Sarfati uważa, że fizyka kwantowa jest kluczem
do rozwiązania zagadnienia dualizmu ciała i duszy.Wg niego każda nasza
myśl, każde działanie gromadzimy nie tylko we własnym mózgu ale
i we Wszechświecie.
Teorii powstaje coraz więcej, wysnuwają je nie tylko fizycy i astrofizycy,
pracują nad tym zagadnieniem i neurobiolodzy, neurofizjolodzy i ...
filozofowie. Pytań jest coraz więcej : czy nasz mózg pracuje jak  kwantowy
komputer? Czy Wszechświat jest ogromnym mózgiem? Czy świadomość
egzystuje również poza ciałem?
Czy świadomość jest tylko elektrochemicznym procesem zachodzącym
w naszym mózgu? Na jakiej zasadzie te procesy są przeprowadzane przez
nasz mózg? Dlaczego podczas hipnozy  w każdej niemal sekundzie są
przywoływane zdarzenia z naszego życia? Jak to jest biologicznie mozliwe,
że mózg ludzki, w wieku 70 lat magazynuje ponad 280 trylionów
informacyjnych bitów? A może wcale ich nie składuje, ale wysyła do
"magazynu", którym jest Wszechświat i stamtąd, w razie potrzeby, je
pobiera? A może  Wszechświat to rodzaj ogromnego komputera?
Pytania się mnożą i być może, że każdy dzień przybliża nas do poznania
na nie odpowiedzi.

A póki co, ciekawych odsyłam do artykułu Jacka Lewandowskiego
zamieszczonego w numerze 3  mies. "Nieznany Świat".
Wierzcie mi, warto przeczytać bez względu na  światopogląd i stopień
wiedzy z dziedziny fizyki.

12 komentarzy:

  1. Ale Cię wzięło na dywagacje:))) Bardzo interesujące teorie. Ponieważ lubię takie rzeczy- poszukam sobie polecane treści:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko, przecież trzeba sobie jakoś życie umilić. Mam dość polityki, ekonomii, różnych krajowych półgłówków, kiepskich programów TVP- poza tym wiesz, niczego nie muszę:))))
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o wymienność atomów w przyrodzie to jest niemal pewne, że czasem zjadamy naszych przodków i kawałek dinozaura może nam wpaść do oka. :-)

    Teoria Wielkiego Wybuchu tłumaczy jedynie część zjawisk i nie można wykluczyć, że takich wielkich wybuchów było kilka miliardów. Myślę, że konwencjonalnymi środkami przemieszczania myśli, przypisanych do atomów, tworzących ludzkie ciało nigdy się tego nie dowiemy. Tzn. nie my, ale ludzkość w ogóle.

    Miałem na studiach mechanikę kwantową i zawsze denerwowało mnie to, że za dużo tam założeń i teorii, które później stają się paradygmatami innej nauki. Do dziś śnią mi się czasem równania Schroedingera. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mironq, mnie najbardziej denerwuje fakt, że najczęściej czuję się jak ten kot Schroedingera, który z lekka stracił podczas eksperymentu orientację w jakim stanie właściwie jest:)))
      Generalnie podoba mi się fizyka teoretyczna, zmusza do myślenia a może raczej do wymyślania przeróżnych możliwych i niemożliwych sytuacji.I, jak znam siebie, dlatego to lubię bo nie muszę tego się uczyć, ani rozwiązywać żadnych równań.
      Co do dalszego poznawania tych zagadnień - moja osobista teoria brzmi - w chwili gdy ludzkość pozna skąd pochodzimy i jak działa Wszechświat nastąpi koniec naszego świat w postaci kolejnego bardzo wielkiego wybuchu i cała zabawa zacznie się od nowa.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Czytam różne książki i czasopisma,
    ale ci od Biblii by się nie zgodzili z fizykami :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fizyk kwantowy Werner Heisenberg, który w 1932 r dostał Nobla za odkrycie mechaniki kwantowej powiedział:
      "pierwszy łyk z kubka nauk przyrodniczych wyzwala ateizm.Ale jak wypije się już wszystko, to na dnie kubka czeka- Bóg." Niemniej fizycy kwantowi wiążą wielkie nadzieje, że teoria kwantowa wyjaśni wszystko odnośnie pochodzenia naszego, pochodzenia Wszechświata a wtedy znajdzie się platforma porozumienia dla nauki i wszystkich religii świata, co wyeliminuje wszelkie religijne wojny. Idealiści:))
      Miłego, ;)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawie to opowiedziałaś i nawet ja, kompletna noga w tego rodzaju teoriach pojęłam o co chodzi. Jednak nic na ten temat nie wiem, więc nie będę się wymądrzać. Serdecznie Cię tylko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, bo to nie jest wcale tak bardzo trudne, jeżeli ktoś nie jest zamknięty w jakimś ciasnym mentalnym kręgu wyobrażeń. A Ty z pewnością do takiej grupy nie należysz- przecież jesteś malarką, plastyczką, więc masz dostatecznie wiele wyobrazni i wiele kwantowych drobinek dawnych twórców. Pomyśl tylko - może dotarły do Ciebie atomy Leonarda da Vinci albo Renoira czy Tintoretta?
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Ja twierdzę, że cały świat i nasze życie to po prostu "Truman show" - ktoś tym steruje i nieźle się przy tym bawi :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo może my jesteśmy po prostu postaciami z jakiejś gry komputerowej - swoisty Matrix. Muszę się wybrać do kina na "Atlas Chmur"- mam tylko jeden problem- to 3 godzinna projekcja, moja kość krzyżowa tego nie wyrobi.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. To może ściągnij na kompa - masz ten komfort, że w każdej chwili możesz zrobić sobie pauzę :-)

      Usuń
  6. To jest to, za co również Cię podziwiam:))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń