Zagadka jak widać była całkiem prosta.
Ale dopiero teraz ja mam zagadkę dla siebie a brzmi ona:
"jak mam zrobić drugi szalik by przedstawiał węża boa????"
Przeszukałam internet i jestem załamana - oczywiście jest sporo
dobrych zdjęć tegoż węża, ale będę musiała wymodelować jego
głowę szydełkiem, a potem całe cielsko robić we wzór.
Nie byłoby to skomplikowane gdyby to był sweter, bo wtedy mogę lewą
stroną swobodnie prowadzić nitki, ale szalik musi mieć obie swe strony
takie same, bez widocznych nitek. Jestem lekuchno podłamana.
chyba popertraktuję z córką by zmienić model, może na misia?
Liskek do liska podobny bez obaw, jednak z tym wezem to juz problem. Nie zazdroszcze i jestem bardzo ciekawa co wykombinujesz:)))
OdpowiedzUsuńNawet sobie nie wyobrażasz jaka jestem zestresowana tym zadaniem.Chyba będę musiała zrobić szalik dwuwarstwowy. Mam włóczkę brązową i jasny beż a głowę gada to chyba zrobię szydełkiem.
UsuńW celu uspokojenia nerwów wpierw chyba sobie machnę czapeczkę. Gdy kupowałam włóczki (bawełniane) dla maluchów to dla siebie kupiłam motek szetlanda, cieniowany śliwkowy.
Miłego, ;)
Jak powiadaja; lecz sie tym czym sie strules. Ty wlasnie aby tak dzialasz bo na stres robotek recznych machniesz sobie czapeczke. Jak ja kocham takie podejscie do zycia! Bez stresu i na wesolo. Opisane kolory szetlanda juz mnie draznia wiec szybko zegnam sie z Toba jak zwykle pozdrawiajac serdecznie:)
UsuńMachnęłam te czapeczkę, w jeden wieczór. Taka zwyczajna prosta, ale dodałam "chwost" na czubku.
UsuńPiękny rudzielec ☺ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, Marzenko. Udało się, pewnie głównie dlatego, że już kiedyś robiłam taki szalik dla córki. No ale szerszy i z mohairu.
UsuńMiłego, ;)
Możesz wrobić wzór ,a potem szalik zeszyć .Lewa strona z przeciągniętymi nitkami będzie wewnątrz szalika . Najlepiej nadawała by się do tego cienka włóczka bo tak to będzie bardzo gruby. Łepek też można by wymodelowac na drutach dobierając i spuszczając odpowiednio oczka ,ale to wyższa szkoła jazdy i trzeba by przy tym pogłówkować :)
OdpowiedzUsuńMario, przy moim poziomie lenistwa szukam najprostszego rozwiązania.
UsuńChyba zrobię szydełkiem głowę a resztę na okrągłych drutach.
Miłego, ;)
Proszę napisz do mnie, może wspólnie rozwiązemy Twój wężowy problem ☺
OdpowiedzUsuńDzięki, napiszę.
Usuńoo już widzę,że pomysł ze zszyciem już padł:)))
OdpowiedzUsuńgłowę może potem wypchać czymś?
węża jeszcze nie robiłam.....
a lisek fajny:))))
Mijka, nie mam zupełnie pojęcia skąd mojej latorośli wpadł do głowy pomysł z wężem.Chyba zrobię głowę szydełkiem, ale nie w 3D.
UsuńMiłego, ;)
Hmm, od weza lepiej z daleka /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Masz rację.Zupełnie nie mam estymy do węży. Wolałabym zrobić np. żyrafę.
UsuńNajmilszego;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMoże szalik - rękaw?
Coś takiego miałam na myśli:
Usuńhttp://1.bp.blogspot.com/-mG4hdFFYSzc/TzjaHiBss6I/AAAAAAAAPzY/rwIR_Hjtnko/s1600/Zdj%25C4%2599cie2275.jpg
http://ashkiteam.blogspot.com/2012/11/teczowe-weze.html
Te tęczowe węże są ładne, ale nie będą dobre jako szalik. Będę musiała zrobić na okrągłym drucie, a łepetynę pewnie szydełkiem.
UsuńMiłego, ;)
Coś pięknego!!!!!!!!!!!! Jesteś wspaniałym projektantem! Ten wężowy szalik to wyzwanie tak duże jak wąż boa. Moja ciekawość już rośnie jak z tego wybrniesz. Lisek uroczy.
OdpowiedzUsuńJoasiu, dlaczego ona mi każe robić węża? Dla dziecka to ja bardziej widzę w wyobrazni np. żyrafę lub misia. Że już nie powiem,że prościej to zrobić.
UsuńMiłego, ;)
Zainteresuj się metodą double knitting można robić jednocześnie żakard dwustronny bez nitek. Ja mam w planach nauczyć się tego w tym sezonie zimowym. Znajdziesz filmiki na youtube jak robić tą techniką.
OdpowiedzUsuńJa próbowałam, ale idzie mi dosyć wolno.
Antonio, oglądałam i....wymiękłam. Umiem robić ściegiem podwójnym, ale jedną nitką, nie dwiema. Umiem robić taki podwójny splot tak, że wychodzą po obu stronach oczka prawe i umiem też tak robić, by wychodziły tylko lewe. Ale wtedy 1 rząd robię 1p. 1l., w następnych rzędach oczka lewe zdejmuję na lewo bez przerabiania i tylko przerabiam prawe oczka.
UsuńMiłego,;)
Szczęsciarze te twoje wnuki ..:) lisek cudny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mata
Mata, Ty takie piękne rzeczy robisz dla swoich dzieciaczków,ze aż im zazdroszczę.
UsuńMiłego, ;)
I jest szalik z liskiem:) Bardzo ładny i rudy. Dokładnie taki, jaki ma być "letni" lisek.
OdpowiedzUsuńSzukałam nieco lepszego koloru włóczki, ale niestety nie było. I musi być taki bardziej "pomarańczowy".
UsuńMiłego, ;)
Może jednak nie załamuj się jeszcze :). Taki wąż boa to jednak jest znacznie bardziej szpanerski od "zwykłego" misia.
OdpowiedzUsuńLisek wyszedł cudnie.
Muszę jakoś się zmobilizować. Myślisz,że boa jest bardziej szpanerski?
UsuńMiłego, ;)
No właśnie, mogłabym je nosić na zmianę. Lisek jest dla Młodszego, Starszy ma mieć boa, niestety nie z piór. Dobrze, że tylko ma dwójkę dzieci a nie z pięcioro.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
już prezenty świąteczne?? u mnie jeszcze nawet pomysły nie kiełkują ;)
OdpowiedzUsuńmuszę kolejny raz przyznać, że dla mnie szydełko, poza sznurami koralikowymi, to czarna magia. jak to zrobić, żeby oczka miały równy rozmiar i nie gubiły się po drodze to zagadka ;)
zaciekawiłaś mnie tym lariatem z SD, chciałam go obejrzeć, ale nie znalazłam :(
pozdrawiam :)
April ja juą nawet jedną bombkę z "nadzieniem" zrobiłam, a córka zażyczyła sobie, bym dla jej maluchów zrobiła po szaliczku. Dużym ograniczeniem jest w tym wypadku rodzaj włóczki, bo ma to być bawełna. Zapewniam Cię ,że robienie szydełkiem bez dodatku koralików jest 100 razy prostsze niż robienie sznurów szydełkowo-koralikowych.
UsuńTen "lisi szaliczek" robiłam na drutach, w dwie nitki, ścieg "ryż pojedynczy". A lariat robiłam już dość dawno - jest na tym blogu pod datą 20.XII.2012r.
Miłego, ;)
piękny:)
OdpowiedzUsuńIvo, dziękuję. Już zaczęłam dłubać tego węża. Zauważyłam, że bardzo dobrze mi robi "przespanie się z problemem". Obudziłam się dziś rano z pomysłem jak ten problem wężowy rozwiązać. Mam nadzieję,że się uda:)))
UsuńMiłego, ;)