drewniana rzezba

drewniana rzezba

niedziela, 24 listopada 2013

Skoro już piszę....

....o rzeczach dziwnych to mam jeszcze jeden kwiatek. Opowieść
usłyszałam w sobotę.
Niedaleko mnie  jest oczywiście kolejne osiedle, a tam , jak na każdym
niemal warszawskim osiedlu jest szkoła.
 Szkoła ładna, posiada fajną, duża salę  gimnastyczną i na dodatek
basen. Oczywiście basen jest głównie dla uczniów, ale w godzinach
wieczornych korzystają z niego, za odpłatnością,  również dorośli.
Rada tego osiedla prężna jest, doszli do wniosku, że trzeba coś
zrobić dla coraz liczniejszych seniorów i uchwalono, że raz w tygodniu
z basenu mogą nieodpłatnie korzystać seniorzy-emeryci.
Wyznaczono dzień i godzinę. I owszem seniorzy przychodzą - w szatni
się kłębi, w basenie niemal pustki  - trzy osoby na krzyż.
Bo bardzo praktyczne seniorki przychodzą do kabin  łazienkowych wziąć
kąpiel, umyć głowę i wyprać swoje bluzeczki, potem wysuszyć  głowę -
a wszystko za darmo.
Pływaniem lub gimnastyką w wodzie nie są zainteresowane zupełnie, ale
skoro za darmo można się wykapać i z lekka oprać to czemu z tego nie mają
skorzystać???
Najprawdopodobniej rada osiedla zlikwiduje tę darmową godzinę i mogę iść
o zakład, że zaraz znajdzie się cała zgraja obrońców seniorów, którym
"odbiera się możliwość korzystania z basenu".
Bo u nas "obrona uciśnionych, wykluczonych" i różnych innych  jest bardzo
modna. Tyle tylko, że nikt się nie trudzi by ustalić jak wygląda naga prawda.

35 komentarzy:

  1. Bardzo Ci dziękuję za tę notkę! Szczególnie za ostatnie zdanie. Może przydałby się jakiś niemłody instruktor, by zachęcić babcie do skorzystania z dobrodziejstwa wodnego. A nie tylko z darmowej kąpieli... Bo inaczej rzeczywiście godzina dla seniorów szybko się skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest instruktorka, tylko paniusie niezainteresowane. Niestety nasz kraj nie ma wielkich sukcesów w pływaniu i skądś się to chyba bierze,prawda? Znam cała zgraję pań 60+, którym naprawdę dobrze zrobiłby aerobik, ale one uważają, że "w tym wieku" to się już nie należy rozbierać do kostiumu,nawet jeśli nie ma obok żadnego faceta. A faceci to się chyba boją,że się rozpuszczą w wodzie.
      Smutne, ale wiele osób będąc na emeryturze zamyka się w 4 ścianach, a prawdę mówiąc jest naprawdę wiele ciekawych zajęć i imprez dla emerytów- choćby Uniwersytet III Wieku. Chyba jedyne co emeryci w 100% zaakceptowali to telefony komórkowe - komputery, kółka hobbystyczne, UWIII- bardzo niewielu.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. Myślę, że wpisowe i czesne zniechęca do Uniwersytetów III wieku. A telefony komórkowe zaakceptowali, bo nawet, jak nie doładują, to dzieci mają kontakt do rodziców, co nie było możliwe w przypadku niepłacenia abonamentu za stacjonarny telefon.

      Ale z tego pływania za darmo, to dziwię się, że nie korzystają.

      Usuń
    3. alEllu- ale wpisowe na UW umożliwia potem korzystanie z wielu naprawdę darmowych imprez. W ramach tej opłaty jest również wiele darmowych lub b. tanich kursów- językowych, komputerowych, malarskich. Przekonałam się,że najczęściej jest to bariera psychiczna a nie finansowa.
      Nie pływają, bo po prostu nie potrafią. Ale jest możliwość wodnego aerobiku, a w czasie tych ćwiczeń umiejętność pływania nie jest potrzebna, a jest świetną sprawą dla wzmocnienia mięśni, ścięgien, zapobieganiu wielu chorobom- i też nie ma chętnych.

      Usuń
  2. Niestety, nasze społeczeństwo jest niedomyte i brzydko pachnie. I to bez względu na wiek niemyjka. Kto jeździ komunikacją miejską, robi zakupy w sklepie ten wie, przekonał się o tym nie raz. Podziwiam pomysłowość Twoich sąsiadów, chodź nie do końca akceptuję takie rozwiązania. ulach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, mnie zawsze powala wprost pomysłowość rodaków. Szkoda tylko, że jest zawsze tak wielce skierowana na czubek własnego nosa.
      A co do czystości - mam wrażenie, że największe powodzenie ma powiedzenie "częste mycie skraca życie" i że "od smrodu jeszcze nikt nie umarł, a od świeżego powietrza wyginęła cała armia".
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Dlatego drobna opłata sprawiłaby że przychodzi by Ci rzeczywiście zdeterminowani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia, zauważyłam,że ludzie nie szanują tego, co mają za darmo, ale potrafią to zawsze w swoisty sposób wykorzystać.

      Usuń
  4. Ta historia z praniem pod prysznicem śmieszy mnie. To jest banalny sposób na przybycie na tzw.basen. Jakie potrafią zrobić oszczędności na wodzie. Domowy budżet zapewne zyska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, z pewnością- wszak za każdy litr wody płacimy.

      Usuń
  5. Ja tam widze jeden plus - woda w basenie czysta, nie musi sie tak czesto wymieniac, choc w ciagu tej godziny to sie nie zabrudzi :) bo i tak do wody udzie sie po prysznicu i po basenie znow pod prysznic - to dwa razy sie z wody korzysta a emeryci nauczeni oszczednie to tylko raz w ciagu tej godziny korzystaja :D.. Moze nalezy te seniorki przeszkolic (postraszyc, ze odwolaja pozwolenie) jesli ich noga nie wstapi do basenu goscinnie choc to 'obrzydliwe'. Dbalosc o czystosc to tez samo zdrowie. Na osiedlu potrzebna jest miejska umywalnia! - moze sauna z kawiarenka i pralkami dla tych bluzeczkowych. Nie tylko dla seniorow? Zapotrzebowanie na to jest - moze jakis projekt unijny osiedle wykombinuje i szkole nie bedzie sie narzucal niewykorzystaniem bazy basenowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli byłaby to darmowa umywalnia to pewnie miałaby niebywałe powodzenie. Bo póki co to na naszych osiedlach wszystkie mieszkania mają określony standard - wszystkie mają łazienki.

      Usuń
  6. Hi, hi...
    Gdzieś wyczytałam, że prać przychodzili ludzie do Urzędu Miejskiego w jakimś mieście. Wywieszono więc kartkę z napisem "pranie zabronione".
    W jednym z barów natomiast siedzieli ludzie po pół dnia i robili na drutach, wypełniali jakieś kwity,czytali gazety i książki. Powód? Pół dnia w cieple za darmo, z ubikacją, światłem i wodą za darmo. Z jednej strony to dziwi i śmieszy, ale z drugiej martwi, bo to świadczy o coraz większej biedzie. Komu by się chciało lecieć do barowego WC, czy na basen głowę myć, gdyby u siebie w domu było na to stać.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo to smutne Anabel, to nie tylko swiadczy o "pomyslowosci" rodakow, ale o coraz wiekszej ukrytej biedzie , prawda? Ktos napisal o barach mlecznych, wcale mnie to nie dziwi.
    Mieszkam w Anglii i to samo dzieje sie tutaj, tyle, ze zamiast do barow mlecznych ludzie chodza do Blibliotek publicznych, tam maja przynajmniej cieplo caly dzien za darmo - tysiace emerytow w UK zyje w tzw. energy powerty, nie sa w stanie oplacac bardzo wysokich kosztow ogrzewania i energii. Ci co siedza calymi dniami w domach w zimnie choruja i umieraja na zapalenie pluc. Media o tym trabia co roku jak zaczyna sie zima - i co z tego? Wlasnie prywatne koncerny energetyczne podpisaly "umowe-zmowe" na nastepna podwyzke, wszystkie jednoczesnie podniosly ceny, przy tym wyplacajac prezesom kilkunastomilionowe premie ( w funtach oczywiscie).

    Przykre jest to, ze w Polsce ludzie tez musza uciekac sie do takich sposobow, jak z tym basenem, nie smieszy mnie to wcale, raczej przygnebia, jak strasznie zbiednialo nasze spleczenstwo.

    Gina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gina, rzecz w tym, że najczęściej ci najbardziej potrzebujący nie są widoczni - to właśnie te osoby głównie spędzają czas w domu, biedują, ale nie wykazują się taką przedsiębiorczością. Ale jest cała grupa właśnie takich wielce przedsiębiorczych osób - akurat w moim mieście istnieje szansa zamiany dużego mieszkania,( którego czynsz jest zbyt wysoki na kieszeń emeryta) na dużo tańsze mieszkanie . Te emerytki "basenowe" to są osoby nie ze "starego portfela" emeryckiego, to dość świeże emerytki. Te ze starego portfela to już w większości odeszły. Każda sp -nia mieszkaniowa, gdy się do niej zwróci o pomoc emeryt lub rencista w trudnej sytuacji materialnej, może obniżyć czynsz,(część dopłaca pomoc społeczna) zaproponować mniejsze mieszkanie, lub zmniejszenie czynszu w zamian za wykonywanie pewnych prac na rzecz spółdzielców.
      Ale musi to wszystko być udokumentowane. Ponoć społeczeństwo zbiedniało- ciekawa tylko jestem skąd na moim osiedlu tyle nowiutkich, baaardzo drogich nowych samochodów. Pewnie z zasiłków:{)

      Usuń
  8. Dla mnie Anglia to mało komfortowy kraj , ze względu na paskudny klimat , brak słońca ,szary i ponury. Dziwie się tylko ,że Polacy chcą tam zamieszkać. Jeszcze ta mentalność Anglików .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam i nie wybieram się tam. Moja córka była w Anglii w międzynarodowej szkole językowej- to były lata 93, 94. Jej się podobało.W każdym razie po tym pobycie postanowiła, że wyjedzie stąd na stałe. I wyjechała, ale nie do Anglii.

      Usuń
    2. Leonnowa, nie taki szary i ponury jak ci sie wydaje., rejon w ktorym mieszkamy jest bardzo sloneczny. Nie ma to zreszta nic do rzeczy do problemu biedy - jest taka sama tu jak i w Polsce, zalezy od warstwy spolecznej. O tyle latwiej , ze tu mozna znalezc prace, i zyc normalnie za te place - dziwisz sie, ze niestety tylu mlodych Polakow wybiera ten szary ponury kraj bez lasow? Ja sie nie dziwie, bo we wlasnym niewiele juz zostalo, caly przemysl zniszczony i wyprzedany, miejsca pracy zlikwidowane , banki i media w obcych rekach w 90%, wiec wtlacza sie ludziom propagandowe bajki do glowy i tworzy wirtualna rzeczywistosc - a fakty sa takie , jak ci emeryci na basenie...
      Co do zycia w Anglii - jest wiele rzeczy zupelnie innych i duzo gorszych niz w PL, ale tez wiele innych i lepszych. Zalezy z czym ktos moze zyc i sie pogodzic , a z czym nie.
      Z wielu rzeczy trzeba zrezygnowac, z wieloma sie pogodzic.
      ( jezykowe wyjazdy studenckie to zupelnie co innego niz zycie i praca w normalnym srodowisku - to zupelnie inna rzeczywistosc )
      Gina




      Usuń
    3. Coś w tej mentalności Anglików jest , bo moja córa też wspominała o tym. Odbiera Anglików jako ludzi leniwych umysłowo, a nie jest z tych osób, które szybko się uprzedzają.

      Usuń
  9. No tak ,trochę cwaniactwa,trochę biedy a do korzystania z basenu zgodnie z jego przeznaczeniem może po prostu brak nawyku.W mojej mieścinie np.baseny znaliśmy tylko z telewizji,teraz też jest tylko odkryty czynny przez letnie miesiące,gdzie było się przyzwyczaić?To się nawet nie dziwię,że nie włażą,mnie też tego nawyku brakuje,niestety:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonko, istnieje jeszcze coś takiego jak ciekawość życia- nie masz czegoś u siebie, ale widzisz w innym mieście, w TV i to powinno obudzić chęć spróbowania jak to jest. U nas też nadmiaru basenów długo nie było.
      Od jakiegoś czasu w promieniu 6 km mam ich kilka. Może nie wszystkie kategorii "lux", nie mniej są. Dla tych pań basen to nie żadne kuriozum, ta szkoła z basenem istnieje tam ponad 20 lat. Ale teraz po raz pierwszy jest 1 godzina w tygodniu darmowa, dla emerytów.
      Wiesz, z pewnością jest w tym trochę biedy, ale ja nie za bardzo dowierzam - bo jeżeli ktoś przyjeżdża porządną bryką do kościoła gdy wiadomo,że w danym dniu będzie rozdawana odzież i ustawia się spokojnie w kolejce a potem targa wór ciuchów do tego samochodu, to ja bardzo wątpię w jego niski status majątkowy. Powiedz mi jedno- skoro taka w Polsce bieda, to dlaczego nie można znalezć wśród rodaków kogoś do sprzątania mieszkania, do skopania ogródka czy też do naprawdę drobnych prac domowych? Podejrzewam, że głównie dlatego, że mniejszą hańbą jest korzystanie z każdej darmowej okazji niż bycie sprzątaczką.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. Anabel, tu sie zgadzam, roznica miedzy Anglia a Polska jest m.in. wlasnie taka, ze tutaj sprzataczka ma range zawodu i jest traktowana z szacunkiem i uprzejmoscia. Tym sie roznimy od Anglikow wlasnie - tyle, ze oni sa uprzejmi i taktowni na zewnatrz, a kasta spoleczna i tak istnieje.
      Pytanie tylko, kogo w Polsce stac na zatrudnianie pomocy domowej? Moich rodzicow na pewno nie, choc pomocy potrzebuja, a ze znajomych znam tylko jedno takie malzenstwo ( z wielkim majatkiem ) Reszta walczy o przetrwanie na codzien Gina

      Usuń
    3. A ja chętnie zatrudniłabym panią , żeby raz w tygodniu posprzątała mieszkanie mojej starej matki, bo mnie już od sprzątania następnego wielkiego mieszkania kręgosłup siada. Szukam chętnej już dwa lata.

      Usuń
    4. Gina, ale to nie wina rządu, że Polacy tacy właśnie są - każdy uważa się za lepszego od innych.

      Jaskółko - ja mam panią, ( "z importu") która mi co 2 tygodnie przychodzi i wszystko sprząta- dzięki niej dłużej cieszę się z efektów rehabilitacji. Nasze rodaczki jakoś się nie sprawdziły- jedna przyszła po wypiciu przedtem procentów, a druga nie wiedziała chyba, że ściany są pod kątem prostym a mieszkanie nie
      jest zbudowane na planie koła tylko czworokąta. Poza tym gdy mi zaśpiewała cenę to ją poprosiłam, by mi w takim razie wystawiła rachunek. A pani z importu niczego nie muszę tłumaczyć, Ona robi tak jak u siebie w domu - poza tym jest miła, delikatna, bardzo sympatyczna i z przyjemnością spędzam z Nią zawsze czas przy kawie, bo zawsze robię przerwę. I doszliśmy z mężem do wniosku, że po prostu lepiej na czymś innym zaoszczędzić a jej pomoc co dwa tygodnie utrzymać.
      Miłego, ;)

      Usuń
  10. Jestem zdumiona takim zachowaniem. Zrobiło mi się normalnie wstyd za te panie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wręcz szczęka opadła ze zdumienia. Ale w klubie seniora, choć też darmowy to ich nie uświadczysz. Widocznie tam łazienka zle wyposażona- brak kabin prysznicowych i suszarek do włosów.
      Miłego, ;)

      Usuń
  11. ...ja piernicze, żeby tak w stolicy się działo. Ręce opadają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paweł, przecież tu też mieszkają Polacy, jak w całej Polsce. Mnie to nie tylko ręce opadły, szczęka też.
      Miłego;{)

      Usuń
  12. obosz....już brak mi słów...

    na lodowisku mieliśmy specjalne karnety dla nas,szkółkowiczów..w tym roku nie ma..bo ktoś kupował i odsprzedawał..a nasze były za pół ceny,bo my klubowi..pytanie,czy to ktoś z naszych,czy z kasy..a lista była,i zeszyt,jak widać, nieuczciwość nadal w cenie,a cierpią porządni ludzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Mijko - to polskie kombinatorstwo i cwaniactwo na każdym kroku. I wcale a wcale nie jest to związane z b.trudną sytuacją materialną. To są pozostałości po PRL-u. System padł, a nawyki pozostały.
      Miłego, :{)

      Usuń
  13. Podejrzewam,ze takie zachowania niewiele mają współnego z biedą.Raczej z brakiem skrupułów,pazernością nawet,źle rozumianą zapobiegliwością:) W rozumieniu takich ludzi - szkoła (basen przyszkolny) jest "niczyja",więc trzeba korzystać ile wlezie.:) Smutne,żałosne wręcz.Mnie to mocno zniesmacza.Szkoda,że nie uczynili sobie z tego miejsca darmowej toalety publicznej.Też by można przyoszczędzić na wodzie, a może nawet na papierze toaletowym;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę Nelu - ci naprawdę biedni tak się nie zachowują, wręcz trzeba ich wyłuskiwać, żeby im pomóc.
      Mam znajomą, osobę naprawdę dobrze sytuowaną (ma kilka mieszkań w W-wie, które wynajmuje) - ona jeśli coś kupuje to tylko na przecenie, okazyjnie, spędza po kilka godzin dziennie w dużych marketach, w których np. co godzinę ogłaszają jakieś wyprzedaże.
      Prasy sama nie kupuje- bo droga, ale chętnie zabiera od koleżanek już przeczytane czasopisma.No cóż- są ludzie i ludziska:)))
      Miłego,;{)

      Usuń
  14. A potem narzekają, że społeczeństwo ich odsuwa od życia publicznego, przeraża mnie ta chytrość, pazerność i kombinatorstwo starszych osób, a co ciekawsze - naprawdę biedni prawdopodobnie nie wpadną na taki pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarko, tym naprawdę biedniutkim to nawet trudno czasem pomóc, bo bardzo skrupulatnie ukrywają swą biedę. I najchętniej przyjmują pomoc wtedy, gdy mogą coś w rewanżu zrobić. I może najwyższy czas by przypomnieć ludziom, że żadna praca nie hańbi nawet gdy się ma bardzo dobre wykształcenie.
      Miłego, ;{)

      Usuń
  15. W ciągu mojego życia słowo " wstyd " zmieniało swoje znaczenie , teraz nie wiem co inni rozumieją mówiąc to słowo. Widzę wkoło, że nie jest wstydem kraść, oszukiwać, wyłudzać, kłamać, kląć , bić kobietę, pić... Więc co to jest wstyd? Na szczęście Ty i większość czytających tu zna jeszcze to dawne pojęcie. Naj..

    OdpowiedzUsuń