drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 3 maja 2016

Mix

Mam lenia- gigantyczngo.Przesłania mi calutki horyzont, gdzie nie spojrzę
czai się leń. Spoglądam na zakurzone blaty komódek w pokoju i....nic.
Co prawda przemknęło mi przez myśl, żeby go usunąć, ale widocznie droga 
od ośrodka decyzyjnego do wykonawczego jakoś za bardzo się u mnie
wydłużyła.
Czytam - tym razem dwie książki na raz, bo w niektórych miejscach się
uzupełniają. Jedna to "Cywilizacje  kosmiczne na Ziemi" J.Bieszka, druga to
Z.Sitchina "Zaginione królestwa". Obydwie polecam z czystym sumieniem tym wszystkim, których nie przekonują obowiązujące teorie dotyczące powstania
budowli megalitycznych na Ziemi.
Tym, którzy wierzą, że największe piramidy egipskie powstały w wyniku
ręcznej obróbki olbrzymich, wielotonowych bloków przy pomocy miękkich
miedzianych dłutów i kamieni do ich polerowania, a transportowano to po 
piachu tocząc wielotonowe bloki po wygładzonych kłodach drzew, które tam
nigdy nie rosły, radzę by nie czytali, niech dalej żyją w swych złudzeniach i przekonaniu, że Ziemia jest jednak płaska a Kopernik była kobietą.
                                                       *****
Wstrząsnęła mną wiadomość o śmierci młodego, 26-letniego mężczyzny,
w wyniku operacji przeprowadzonej przez młodą, początkującą lekarkę, która
operację wykonywała sama, bez nadzoru starszego i doświadczonego
lekarza i niechcący, ale skutecznie, przecięła pacjentowi tętnicę.
Ale jeszcze większy szok spowodowała u mnie reakcja ordynatora, szefa
owej lekarki. I zapewne na tym by się moje "szoki" zakończyły, ale
 wczoraj zdarzyło mi się porozmawiać z lekarzem, który ma za sobą
dziesięcioletni staż pracy.To  facet, który do zawodu poszedł z zamiłowania,
nie spodziewając się w tej pracy przysłowiowych kokosów. Nie słyszał tej
wiadomości, ale pierwsze jego zdanie, gdy zapytałam jak to jest możliwe,  
 było- to u nas normalka- chcieli się tej rezydentki pozbyć, więc rzucili na głęboką wodę bez kapoka w postaci nadzoru doświadczanego operatora. 
To w Polsce normalne. 
Już kilka lat temu medyczne czasopisma europejskie zwróciły uwagę,
że w polskiej medycynie zle się dzieje i że panuje nepotyzm.
No fajnie, mówię, a pan mi lekką rączką wypisał swego czasu skierowanie
do szpitala, więc dobrze, że nie poszłam. Bo na temat naszych szpitali mam
podobne odczucia, po horrorze związanym z operacją mego męża. 
A przecież był operowany w jednym z lepszych szpitali w kraju a w dwóch
kolejnych, równie renomowanych walczył o przeżycie i gdyby nie mój upór i bezczelność, już od kilku lat byłabym wdową.
                                                       *****
Chodzi mi po głowie nowy projekt biżutkowy. Już go rozrysowałam, więc
nie pozostaje mi nic innego jak wziąć się do pracy. Przy "plątaniu" koralików
z pewnością nie pogorszy mi się powracająca do normalności ręka. 
No i postanowiłam nie szaleć i nie robić kilka  godzin bez przerwy.
To znów będzie "coś" z koralików bugle, czyli rureczek.
Jak zrobię to "obfocę" i pewnie pokażę.
A teraz chyba jednak wywlokę się na spacer z lornetką, by podglądać ptaki.
Jest słońce, więc trzeba ten fakt wykorzystać.
Miłego dnia  Wszystkim;)

31 komentarzy:

  1. Hm, no nie wiem z tym Sitchinem. Przekonanie, że ludzie dawniej byli tępsi, nic nie kapowali, niczego nie umieli zrobić pożądnie i że bez dźwigów nie dało się, jak powszechnie wiadomo, zbudować budowli gotyckich, można mieć.

    Jako psychologa bardziej mnie ciekawi to, że teorie naukowe są dla niektórych ludzi tak mało atrakcyjne, że trzeba jakiejś extra wisienki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budowle magalityczne to nie ceglany kościół gotycki. Nawet nie ma tego jak porównać, tu cegła, tam wielotonowe bloki.Do tego obronione tak, że "głowa mała". Wiesz, mam kuzyna, który jest archeologiem, pracował z prof.Michałowskim w Egipcie i dokładnie widział te bloki trzech najstarszych i jednocześnie największych piramid.Dziś też nie ma takich maszyn by taki blok ważący 200 t podnieść. Owszem, są w Egipcie piramidy wznoszone przez faraonów, ale i one najczęściej stoją na resztkach o wiele wieków starszych piramid. Na całym świecie w wielu muzeach są ukryte, nigdy nie pokazywane różne artefakty- nie pokazywane, bo nie pasują ani trochę do tego, jaki obraz życia na Ziemi przyjęli ludzie w pierwszych wiekach nowej ery.Co do prof. Sitchina- był orientalistą i współpracował z archeologami,którzy opracowywali tabliczki z pismem klinowym Sumerów.W ostatnich latach archeologia stała się dziedziną interdyscyplinarną, razem współpracują językoznawcy, historycy, fizycy, biolodzy, geolodzy, często w składzie międzynarodowym i naprawdę wiele jest nowych odkryć o których w naszym kraju mało się można dowiedzieć.
      A temat pochodzenia człowieka interesował mnie od wielu, wielu lat, ale szkolna znajomość jęz.angielskiego to nieco zbyt mało, by móc czerpać wiedzę z innych niż polskie żródła.
      Wiesz, odnoszę wrażenie, że u nas mało kogo obchodzą wszelkie teorie naukowe, niezależnie czego dotyczą. A i te z wisienką na torcie budzą tylko krótką i niezdrową sensację i mało kto po miesiącu wie o co szło.

      Usuń
  2. Podglądanie ptaków, to najlepszy pomysł na "lenia". Daj spokój zakurzonym szafkom, kurz nie jest tak ciężki, by zawaliły się pod jego ciężarem:))). Nie będę wypowiadała się na temat służby zdrowia, bo im więcej czytam, tym bardziej się boję. Miłego spaceru. Ja własnie wróciłam ze spaceru z aparatem, zaraz pokażę co widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mawia pewien znajomy- każdy samobójca powinien pamiętać, że wystarczy dostać się do szpitala, by rozstać się z życiem, nie trzeba skakać z okna.
      Nim się wygrzebałam z domu, to przyszła burza i deszcz i skończyło się podglądanie nim się zaczęło.

      Usuń
    2. O! przykrość! a tutaj cały dzień pogodnie i w miarę słonecznie.

      Usuń
  3. Przywloklam sie z fabryki w deszczu. Moze i lepiej, przynajmniej mi nie zal, ze musze tyrac.
    Dokladnie to samo zdarzylo sie tu, w Niemczech, synowi naszego znajomego przy okazji usuwania migdalkow, ale jego zdolali odratowac. Tez dostal ciezkiego krwotoku i ledwie sie wywinal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie była krótka burza, gwałtowny deszcz, a teraz jest ponuro.A mnie moje migdały , po stałych anginach "wzięły i zniknęły" zostawiając po sobie
      "kratery", co każdego laryngologa ogromnie dziwi.Na szczęście zniknęły mi w końcówce szkoły podstawowej, a tych kraterów już nikt nie chce ruszać. Usunięcie migdałków powyżej wieku dziecięcego z reguły jest zabiegiem poważnym wbrew pozorom. Bywają b. silne krwotoki, nawet bez skaleczenia tętnicy, bo to mocno ukrwiony narząd.

      Usuń
  4. Kurz nie zajac... :P A poprawa nastroju przy podgladaniu skrzydlatych gwarantowana :). O szpitalnych horrorach wole nie wspominac, bo kiedys dziecko tez mi sie o malo co nie przejechalo na "nieskomplikowanym" zabiegu, tyle, ze nie w Polsce :(. (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednego jestem pewna- nie ma bezpiecznego zabiegu operacyjnego, kazdy może być tym ostatnim. W wieku 24 lat miałam usuwany jeden płat tarczycy i, jak twierdzili lekarze, uciekałam im spod noża właśnie z powodu silnego krwotoku. W sumie załapałam z tej okazji 1,5 l krwi.Po tej transfuzji sikałam krwią i miałam fajne krwotoki z nosa.Ale o tym, że uciekałam spod noża powiedzieli mi dopiero przy wypisie.
      Miłego;)

      Usuń
  5. Ludzie nie lubią myśleć, karzą im wierzyć iż piramidy zbudowali prymitywni ludzie, to wierzą a co im tam. Większość ludzi myślenie jednak boli. Powstaje w mojej głowie post o archeologach "dobrych i złych" :).

    Moją operację przeprowadził zdolny operator, obserwując lekarzy w Matce Polce zebranych wokół prof Szyłło, doszłam do wniosku że zebrał najzdolniejszych w mieście. Sam prof. nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, chyba się nawet nie polubiliśmy :), w odróżnieniu od dwojga jego najzdolniejszych operatorów. Mąż mi opowiadał stojąc pod drzwiami podczas mojej operacji, że kilkakrotnie na salę wchodził profesor Nowak i tego polubiłam od pierwszego spojrzenia, z prawdziwym wielkim sercem człowiek. A teraz ordynator dr. Zielińska też operator, kobieta zawsze w biegu i zawsze mająca czas dla pacjentów. Ale powiem Ci kochana że tych lekarzy wyławiał mój mąż, do każdego się przypiął jak rzep i nieustannie wystawał pod drzwiami i to jemu zawdzięczam życie, tak jak całe lata wstecz mojemu ojcu.
    Serdecznie, ciepło pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj Elus te ksiązki, o których w tej notce napisałam. Warto, naprawdę. Na świecie więcej się dzieje w kwestii dociekania prawdziwej historii ludzkości, u nas czasami pokazują się książki na ten temat i są traktowane jako sensacja i mocno krytykowane przez betonowych historyków i archeologów.
      Serdeczności Eluś i zdróweczka Ci życzę;)

      Usuń
    2. Skoro polecasz wpisuję i spróbuję dostać, ale kolejkę mam do czytania sporą. :) W tej chwili czytam dwie na zmianę, obie córka poleciła: "Spełnienie" Arianna Huffington mam wrażenie że Tobie bardzo by się spodobała i druga to "Wylecz się sam, megadawki witamin". Andrew W. Saul PH.D

      Usuń
  6. Co za tragedia z tym chłopcem. Co to za wiek, 26 lat, aby umierać.. Okropne!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam do najwrażliwszych to nie należę,ale mnie
      powaliła wypowiedz przełożonego tej lekarki- wynika z niej, że to normalka, każdy musi kiedyś operować po raz pierwszy- to chyba znaczy mniej więcej tyle, że każdy musi kiedyś zabić pacjenta z pełną świadomością przełożonego, że tak się może stać. A ja, głupia, myślałam, że nadal początkujący chirurg wykonuje operacje pod nadzorem doświadczonego chirurga.Wniosek nasuwa się dość jasny - jeżeli chcesz by cię operował ktoś, kto robi to dobrze, to musisz mu za to zapłacić.

      Usuń
  7. To dawaj zdjęcia tych ptaszków podglądniętych:-)))

    A jeśli chodzi o służbę zdrowia, to dawno już mam ręce opadnięte.
    A w te wypolerowane piramidy to też nie wierzę, więc jak się tylko opędzę od roboty, to poszukam tych pozycji co podajesz.
    Się trzymaj majowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam się majowo, w sobotę pójdziemy pomaszerować dla zdrowia, w dobrym towarzystwie.
      W końcu nim wyszłam to się przypałętał deszcz i nigdzie nie poszłam, więc zdjęć "niet".
      Miłego;)

      Usuń
  8. Ani nie twierdzę, że ziemia jest płaska, ani, że Kopernik była kobietą, ale w ingerencję „obcych” i tak nie wierzę. Taki już ze mnie sceptyk :)
    Uważam, że nepotyzm w polskim lecznictwie jeszcze silniejszy był za czasów PRL. Jak go po części, choć nie do końca, rozumiem i w jakimś ograniczonym zakresie pochwalam. Dzieci lekarzy są jakby bardziej predysponowani do wykonywania tego zawodu niż dzieci np., polityków. Tę predyspozycję trzeba oczywiście potwierdzić zarówno nauką jak i talentem.
    Z tym leniem mam niemal tak samo :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkałam na swej drodze wiele dzieci lekarzy , ale chyba miałam pecha, bo mniej więcej 1 na 10 był zdolny jak tata lub mama w kwestii medycyny.
      Mylisz się, teraz jest większy nepotyzm w służbie zdrowia.
      Jasne, pewnie szympansy (niektóre) zaraziły się jakimiś nowymi genami, tak jak żółtaczką lub grypą. Nie zastanawia Cię dlaczego nadal są małpy człekokształtne ? Dlaczego nagle część ich przestała ewoluować i się nie zmieniła? Od początku i człowiek małpy byli na tym samym terenie, więc? Znasz dobrą odpowiedz na to pytanie? Podziel się tą wiedzą, proszę.
      Miłego;)

      Usuń
    2. Popełniasz chyba najbardziej kardynalny błąd związany z ewolucją. Chciałabyś dostrzec zachodzące zmiany już i teraz? A warto wiedzieć, że ewolucja nie postępuje w tempie jednostajnie przyspieszonym i jednakowym dla każdego gatunku Jej skoki i czasokres trwania poszczególnych etapów jest nieprzewidywalny. Piszesz, że niektóry małpy przestały ewoluować (?) Jestem ciekaw skąd masz taką informację, bo ja jeszcze o tym nie słyszałem? Równie dobrze mogłabyś wymienić krokodyle, tu dopiero ewolucja spowolniła.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. A czytasz regularnie to wszystko, co na ten temat piszą naukowcy? Bo ja tak.Nie myl ewolucji z możliwością wyuczenia małp pewnych umiejętności.
      Miłego,;)

      Usuń
  9. Walka z leniem to codzienność. Śmierć tego chłopaka taka głupio - przerażająca. Naszego znajomego żona i córka miały niedawno wycinane migdały, obie miały komplikacje. Z tego wynika, że to raczej zaczyna być norma niż przypadek. Dodam, że żona była operowana w znieczuleniu ogólnym i w trakcie zabiegu się wybudziła.
    Masz rację lepiej popatrzeć na ptaszki bo jak człowiek popatrzy w TV, albo poczyta gazety to ciśnienie rośnie, a o dobrego kardiologa trudno.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od zawsze wiedziałam,że wycinanie migdałków w wieku dorosłym jest bardzo, bardzo niedobre.Tak samo jak niebezpieczne są dla zdrowia dorosłego koklusz, odra, szkarlatyna a nawet ospa wietrzna.
      Teraz to już nawet o dobrego internistę trudno.
      To chyba są efekty niewłaściwej "hodowli lekarzy".
      Miłego;)

      Usuń
  10. Żeby pozbyć się lekarki pozwolili jej uśmiercić pacjenta? To jeszcze bardziej chore niż ten pacjent...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci co ukończyli kilka lat temu studia twierdzą, ze to częsta praktyka- zlecanie niechcianemu rezydentowi zadania, które go przerasta. Z tym, że gdy rezydent ma asystować, to np.wystawiają go do operacji głowy trzustki, co tak naprawdę może wykonać tylko b. dobry i doświadczony chirurg. I jeśli rezydent jest przytomny to wiadomo, że odmówi i też jest powód by się go pozbyć. Operacja migdałków uchodzi za jedną z prostszych ale tak naprawdę taka prosta nie jest i często sprawia naprawdę problem. Ja się tylko dziwię tej rezydentce, że "podjęła rękawicę" i samodzielnie operowała.Znam kilku b. dobrych chirurgów i każdy z nich jest zdania, że nie ma banalnych zabiegów chirurgicznych, każdy prosty zabieg może się zamienić w horror.

      Usuń
  11. Nie czytałam komentarzy i odpowiedzi, dlatego nie wiem.... co tam pisaliście:):)
    Jasne, że Kopernik był kobietą, a Ziemia jest płaska:)Biedne te krokodyle, które dźwigają glob na grzbietach-to już tyle lat:)
    Mnie teoria mówiąca o obcej cywilizacji fascynuje od bardzo dawna i skłaniam się właśnie ku niej.
    O lekarzach na razie nie gadam, bo u nas paskudna choroba i już nie mam sił kręcić tematu. Na razie jakoś leci, a może się uodporniłam, bo tu badania prawie co 3 miesiące i ciągle dygot. Dlatego, jak są w miarę spokojne i przy, w miarę małej, kolejce, to już sukces.
    Czekam z biżutka:) Będzie fajny:)
    Książki już mam, ale kończę na razie skrypt o Słowianach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie teoria o tym, że odwiedzały nas obce cywilizacje jest jak najbardziej logiczna.A to, że fizycznie ich tu nie ma i fakt, że my wciąż nie wiemy jak się wyekspediować i na którą planetę nie jest dowodem, że było inaczej. W końcu pozostawili po sobie swoje dzieło, czyli nas i tym samym swoje geny. To niezła metoda podboju, prawda?
      Miłego;)

      Usuń
  12. Klik dobry:)
    O lekarzach nawet rozmawiać mi się nie chce, a co dopiero powierzać niektórym z nich swoje zdrowie i życie.

    Słońce i u nas wreszcie świeci. Spacery i podglądanie przyrody to najlepsze, co można robić o tej porze roku. Lenia nie przeganiaj, on fajny jest i o! I już!

    Pozdrawiam serdecznie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś też było słońce i ciepluteńko. Mój leń jest niesamowicie do mnie przywiązany, chyba mnie kocha:)))
      Serdeczności , dużo, dużo

      Usuń
  13. Dobrze, że wybrałem z Rodzicami jednak w miarę dobry szpital na ten zabieg mój. Bo były też inne opcje, ale jednak oferta Wilanowska przeważyła szalę.

    Dobrze, że oszczędzasz rękę, ale z drugiej strony nie dajesz jej absolutnego urlopu. :)

    Akurat raczej dwa czynniki się złożyły, moja siła i ponad 20 lat klamki w tym oknie.

    Na razie muszę wyjść z tego pobolewania pleców. Ale mam nadzieję, że jutro będzie już dobrze i wypróbuję rower po odbiorze z serwisu.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dom ma to do siebie, że w miar upływu lat ciągle coś się w nim psuje. Całkiem poważnie pisałam o tym, żebyś kontynuował ćwiczenia.Na ból pleców ważny jest ruch.
      Miłego,;)

      Usuń
  14. Dziś na rowerze byłem, 15 kilometrów zrobiłem. Bo trzeba było sprawdzić czy przegląd się udał.

    Z napraw zostanie nam wydłubanie fugi wokół wanny i wymiana jej na nową. Ale to nie jest tak pilne jak to okno moje było.

    Projektant był Polakiem, wybudowano ten sarkofag w latach 80-tych chyba, albo na początku 90-tych. Tyle wyczytałem z takich informacji wypłowiałych co w środku tego budynku sobie wisiały. Ważne, że przynajmniej przy głównej ulicy nie jest położony ten budynek i nie straszy za mocno. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń