Kolejne pożegnanie, tym razem Krysi Sienkiewicz.
Uwielbiałam Ją, mogłam "na okrągło" słuchać piosenek które śpiewała
I chodzić po dwa razy na spektakle, w których grała.
I znów odszedł kawałek mojej młodości. Smutno.
Ostatnie lata chorowała, była po wylewie,a w tym wieku to już raczej nie dochodzi się do zdrowia. Miałam 19 lat gdy nasze drogi się na moment skrzyżowały. Była prywatnie przemiłą osobą.
Wierzyć mi się nie chce, bo przecież jeszcze niedawno czytałam wywiad z nią. A parę lat temu widziałam ją we wspaniałej roli w "Klimakterium" w Teatrze Rampa.
Odchodzą Nasi Wspaniali... Na szczęście aktorzy już z racji swego zawodu posiadają swoistą egzegezę, nie tylko w naszej pamięci, ale i wlicznych nagraniach audio / video. uściski
Taka kolei rzeczy, czyż nie? Co możemy zrobić? Dualizm, mamy podwójne jaźnie, jest jaźń ciała i jaźń duszy, połączone psychiką. Nieśmiertelne ciało nie jest, chce odejść więc odchodzi a dusza chce czy nie chce musi, nie ma wyjścia, na szczęście jest nieśmiertelna. To dla nas pocieszenie i radość, zostały filmy, piosenki słowa czyli pamięć to co utalentowana spełniona kobieta zostawiła po sobie. Serdeczności i uściski.
To prawda, odchodzą wspaniali ludzie z okresu mojej młodości. Też bardzo lubiłam panią Krystynę. Mogła jeszcze pożyć...
OdpowiedzUsuńOstatnie lata chorowała, była po wylewie,a w tym wieku to już raczej nie dochodzi się do zdrowia.
UsuńMiałam 19 lat gdy nasze drogi się na moment skrzyżowały. Była prywatnie przemiłą osobą.
Bardzo smutno, bo oprocz tego, ze byla dobra aktorka, byla tez wielkim czlowiekiem.
OdpowiedzUsuńByła wg mnie świetną aktorką,a do tego niezłą plastyczką.Byłą mistrzynią śmiechu przez łzy.
UsuńMnie również bardzo zasmuciła ta wiadomość. Każda tego typu informacja boleśnie uświadamia, że odchodzi pokolenie.
OdpowiedzUsuńWiem, kiedyś wszyscy odejdziemy, bo wędrujemy wszyscy w jednym kierunku, ale każda taka wiadomość zasmuca i nieco dziwi - jak to? już???
UsuńWierzyć mi się nie chce, bo przecież jeszcze niedawno czytałam wywiad z nią.
OdpowiedzUsuńA parę lat temu widziałam ją we wspaniałej roli w "Klimakterium" w Teatrze Rampa.
Ona była twarda- w 2014 miała udar a od wielu lat widzenie miała zachowane w ok.2o%.
UsuńI wiesz, w życiu prywatnym nie miała łatwo, oj nie.
Odchodzą Nasi Wspaniali... Na szczęście aktorzy już z racji swego zawodu posiadają swoistą egzegezę, nie tylko w naszej pamięci, ale i wlicznych nagraniach audio / video.
OdpowiedzUsuńuściski
To prawda, zostawiają po sobie nie tylko wspomnienie.
UsuńMiłego;)
Niesamowita kobieta, świetna aktorka, nieprzeciętna artystka....
OdpowiedzUsuńUwielbiałam Ją w filmach , m.in. z Kaliną Jędrusik.
Najcudniejsza była w rolach "słodkiej idiotki"- była w tym wręcz niezrównana.
UsuńTaka kolei rzeczy, czyż nie? Co możemy zrobić? Dualizm, mamy podwójne jaźnie, jest jaźń ciała i jaźń duszy, połączone psychiką. Nieśmiertelne ciało nie jest, chce odejść więc odchodzi a dusza chce czy nie chce musi, nie ma wyjścia, na szczęście jest nieśmiertelna. To dla nas pocieszenie i radość, zostały filmy, piosenki słowa czyli pamięć to co utalentowana spełniona kobieta zostawiła po sobie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności i uściski.
No cóż, każde odejście kogoś kogo się znało osobiście lub tylko z jego twórczości zawsze wywołuje smutek.
UsuńUściski;)
Rozgladasz sie i wokól Ciebie coraz wieksza pustka...
OdpowiedzUsuńIdziemy, idziemy i nagle- mijamy. A czas pędzi jak rakieta kosmiczna i w końcu i nas dogoni, tak to niestety jest.
UsuńSmutno.... ciągle ktoś odchodzi, a chciałoby się zatrzymać ich na zawsze.
OdpowiedzUsuńSmutno, to prawda.
Usuńech..... :(
OdpowiedzUsuń