....przestanę Was mordować tym swoim pakowaniem.
Już zupełnie nie mam jak się poruszać po swoim pokoju, ciągle siadam jak
nie na nożu roboczym to na nożyczkach lub taśmie do oklejania pudeł.
Do tego wszystkiego ślubnemu zrobił się wylew w gałce ocznej, więc
dodatkowo muszę starego chłopa pilnować żeby nie pochylał głowy w dół
no i żeby nie podnosił więcej niż 2 kg. I jeszcze pilnować żeby mu 4 razy
na dobę zakraplać oko, bo sam nie potrafi .
Ale już widać światełko w tunelu i mam nadzieję, że wyjście nie jest
zakratowane.
Na poprawę nadwątlonego humoru dostałam zdjęcie dziś zainstalowanej
w nowym miejscu kuchni.
Kolorystycznie prawdziwsze jest drugie zdjęcie.
Niniejszym więc ogłaszam przerwę i słowo daję, że wrócę do blogowania, tyle
tylko, że nie wiem kiedy będę miała tam internet.
Mam nadzieję, że w ciągu miesiąca zdołam się zameldować, otworzyć konto
w banku i podpiąć do jakiegoś operatora załapując się na internet, telefon
stacjonarny i to coś co się maca palcem, i czego nie lubię, czyli smartfon.
Optymiści twierdzą, że to wszystko zajmie mi miesiąc, pesymiści zaś sądzą,
że z półtora miesiąca.
Nie mam pojęcia jak to będzie, poza tym mam na to zerowy wpływ.
No i mam nadzieję, że mój stacjonarny kompik zniesie dzielnie podróż.
Trzymajcie za mnie kciuki i proszę -nie wykreślajcie mnie ze swoich blogów.
Do poczytania moi Kochani;)
Ta kuchnia jest ogromna! Przynajmniej, w porównaniu do mojej...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w przeprowadzce i życzenia powrotu do zdrowia dla Ślubnego. Czekamy.
Ona jest wąska (dobrze że przestałam tyć), ale ma 4m długości.
UsuńNo coś Ty, jakie wykreślanie, czekam cierpliwie. Kuchenka cacy, obyś wszystko pomieściła i szybko wypróbowała sprzęty.
OdpowiedzUsuńWypada życzyć szerokiej drogi, szybkiej instalacji i zdrowia na przetrwanie tego wszystkiego:-)
W sumie mam 9 szuflad.A najbardziej mnie podnieca lodówa. Wyższa ode mnie, na najwyższą półkę to będę wstawiać coś stając na stołeczku, niczym pewien prezes.
UsuńZadzwon chociaz, jak juz bedziesz wprowadzona. Masz telefon, bo nie pamietam, czy Ci dawalam.
OdpowiedzUsuńDam znać, przyrzekam.
UsuńCudowna kuchnia! Jestem zakochana :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej w lodówce.
UsuńPrzeprowadzaj sie spokojnie, blogowisko poczeka:)
OdpowiedzUsuńLiczę po cichu na to, że blogowisko poczeka.
UsuńBędziemy cierpliwie czekać. Czas mija bardzo szybko, więc miesiąc lub półtora, to tylko moment.
OdpowiedzUsuńTo prawda i mnie to szybko zleci;)
UsuńCzekam !!!!
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
Dam cynk, na pewno.
UsuńPiękna kuchnia. To pomieszczenie w mieszkaniu, jest jeszcze przed nami. Ty już masz. Będę oczekiwać Twojego powrotu.
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Ciekawa jestem jaki będzie "kącik śniadaniowy".
UsuńKuchnia piekna! I wielka! Teraz sie trzymaj zdrowo i spokojnie. Ogarniesz sie szybko, ino mignie :)
OdpowiedzUsuńBierzesz polska komorke? Daj znac, jak juz otrzezwiejesz :)
Duza buzka!!!!!
Oczywiście biorę i poślę Ci sms wieczorem na Twoją polską.
UsuńNie bój, poczekamy cierpliwie :))). Kuchnia bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńPoczekajcie, poczekajcie, przecież ja żyć bez Was nie mogę!
UsuńMuszę zapamiętać, że nie wolno mi Cię wywalić z odwiedzanych blogów przy tak długim milczeniu :) Ale spokojnie, już sobie zapisałem w kapowniku...
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
No właśnie, nie wywalaj.
UsuńUdanej przeprowadzki:)Kuchnia super:)
OdpowiedzUsuńPodobno ma być pogoda niezła w dniu gdy będą zabierać rzeczy, a jak potem- nie wiem. Jeśli podeślesz mi dziś lub jutro maila z nr swej komórki to Ci pchnę smsa po przyjezdzie.
UsuńKurcze, chyba za późno przeczytałam:(
UsuńO rany, więc to już?! Oby wszystko przebiegło sprawnie i bezboleśnie...
OdpowiedzUsuńWow , to już wyruszasz w świat !
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dziewczyno, bedę czekać na nowe wieści...
Bardzo przyjemna kuchnia, Anabell.
OdpowiedzUsuńCzy to calkowita przestrzen blatowa jaka posiada?
Powodzenia I zadowolenia na nowym miejscu.
Czekamy, czekamy, poczekamy ile będzie trzeba.
OdpowiedzUsuńO Tobie się nie da zapomnieć Anabell, będę czekać cierpliwie. Urządzaj się w pięknej kuchni i nie tylko - powodzenia we wszystkim:)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia.
OdpowiedzUsuńCieszę się z Tobą! Śliczna ta Twoja kuchnia! Pomogłaś mi publikując zdjęcia. Jestem na etapie planowania kuchni, a w listopadzie mam rozmowę ze stolarzem. Przeprowadzka moja za rok. Nowa kuchnia w wielkim mieście - latem. Życzę Ci wiele radości z nowego miejsca i samych szczęśliwych chwil w nowym domu, a w pięknej kuchni samych smakołyków!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie, trzymaj się dzielnie!
Aniu, przede wszystkim myślcie o sobie w tym całym zawirowaniu związanym z przeprowadzką.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Was.
Cierpliwie poczekam na Ciebie - powodzenia!
Kuchnia naprawdę zachwyca:)
Piękną masz kuchnię Aniu. Trzymam kciuki za szybkie odnalezienie sie w nowej sytuacji. I czekam na wpis STAMTĄD.
OdpowiedzUsuńCierpliwie zakraplaj oczy swojemu Ślubnemu, by jak najdłużej miał kto mówić Ci "jesteś najwspanialsza". Kuchnia wygląda fantastycznie. Czy miesiąc czy półtora, co to za różnica, wszak to mgnienie w zetknięciu z wiecznością. Szerokiej drogi. NIE WYKREŚLIMY, NIE ZAPOMNIMY.
OdpowiedzUsuńBardzo mocno trzymam kciuki za przeprowadzkę. Mam nadzieję, że Nevada nie zawiodła i przywitała Was ciepłym i smacznym posiłkiem :).
OdpowiedzUsuńCo do kuchni, to jest przepiękna! Bardzo wygodny jest taki piecyk wyżej, a nie w dolnej szafce.
No i jestem optymistką co do Twojego blogowania. Jak Ci trochę zajmie załatwienie spraw z operatorami, to się tylko bardziej stęsknisz i szybko wrócisz do pisania. :)
CZEKAM niecierpliwie!!!
Trzymam kciuki za udaną przeprowadzkę. Czekam z niecierpliwością na Twój powrót do blogowania.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego,na "nowej drodze życia".
Pozdrawiam ciepło.
Nie wiem czemu miałbym Cię skreślać z listy blogów za nie pisanie przez miesiąc czy dwa? :) Zaczekam ile będzie trzeba, wiadomo, że takie sprawy nie są do załatwienia w dzień czy dwa raczej.
OdpowiedzUsuńPowodzenia ze wszystkim w takim razie.
Pozdrawiam!
Myślę o Tobie, myślę, tęsknię i bardzo życzę spokojnej zmiany miejsca i znalezienia TAM szczęścia!
OdpowiedzUsuńJa TEŹ o Tobie myślę.
OdpowiedzUsuńWIADOMOSC OD ANABELL
OdpowiedzUsuńNOWY WPIS POJAWI SIE NA BLOGU W PIERWSZYCH DNIACH LISTOPADA. POZA TYM WSZYSTKO OK, PRZEPROWADZKA UDANA.
Wielkie dzieki! Bo taka cisza zapadla...
UsuńKOLEJNY SYGNAL OD ANABELL. INTERNET MIAL ZOSTAC PODLACZONY DZISIAJ, ALE TECHNIK WYZNACZYL TERMIN DOPIERO NA PRZYSZLY WTOREK. MUSIMY WIEC CIERPLIWIE CZEKAC JESZCZE TYDZIEN.
OdpowiedzUsuń