Nie wiem zupełnie dlaczego akurat wczoraj mi się przypomniała.
Miałam to szczęście, że poznałam Kalinę będąc nastolatką, a prowadziła ze mną
rozmowę tak jakbym była zupełnie dorosłą kobietą.
Bardzo lubiłam jej głos i piosenki przez nią śpiewane.
Wg mnie była ozdobą Kabaretu Starszych Panów.
Odeszła od nas w 1991 roku w wieku 61 lat.
Boszsz... w moim wieku... troche wczesnie.
OdpowiedzUsuńOna urodzila sie w zlej epoce, bardzo nie pasowala do szarej siermieznej rzeczywistosci, a dodatkowo nie podobala sie pierwszej sekretarzowej, wiec nie byla mile widziana w telewizji, nie dostala wielu rol, do ktorych byla stworzona, a i tak pozostawila po sobie wiele niezatartych wspomnien.
W epoce to może dobrej się urodziła, ale pod niewłaściwą szerokością geograficzną. Ona w ogóle nie podobała się kobietom, bo była tu jak egzotyczny ptak wśród drobiu. No i skandalistka, bo wyszła za Dygata, któremu i tak już małżeństwo się rozpadało.Ona bardzo mi się podobała w serialu niemieckim "Hotel Polanów i jego goście" z 1982 roku.
UsuńA ja za nią nie przepadałam, była taka egzaltowana. Czytałam za to o niej artykuł i doceniam w niej kobietę, która nie bała się być sobą. A może do końca była aktorką i grała swoją rolę wampa?
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem prywatnie, to cały czas walczyła z tendencją do tycia i tak naprawdę był w niej głęboko ukryty smutek. Była nieco złośliwa, czasem niektórym szpilę potrafiła wbić, ale jednocześnie była ciepłą osobą.I wg mnie była świetna piosenkarką, z delikatnym głosem i świetna dykcją. Umiała wyeksponować swą urodę, trochę na zasadzie "jak będą się gapić na piersi, to nie zauważą,że mam biodra za szerokie". Teraz zaś panuje moda "jeśli masz za dużo tam i tu to eksponuj koniecznie szczupłość nadgarstków, wtedy nie zauważą, że masz za dużo ciała".
UsuńOna zawsze dostawała takie role wampa a jej naprawdę świetna rola to była Polanowej w serialu niemieckim "Hotel Polanów i jego goście".
Bardzo lubiłam ja jako aktorkę, kilka dni temu przypomniano w którymś z programów jej stary film, była wtedy bardzo młoda. Najbardziej podobała mi się w filmach w duecie z Krystyną Sienkiewicz, świetne komedie:-)
OdpowiedzUsuńCzasami wkręci się nam jakaś piosenka i nie ma zmiłuj(to powiedzenie mojego syna)
A ja najbardziej lubiłam ją jako piosenkarkę. Świetnie wykonywała wszystkie piosenki w "Kabarecie Starszych Panów" i nie tylko te.
UsuńPiękna i nituzinkowa kobieta. Fajnie, że miałaś to szczęście i poznałaś ją osobiście.
OdpowiedzUsuńCzęsto nucę piosenki Kasi Sobczyk, również wspaniały i niedoceniony głos a jej ostatnia płyta właściwie nie została zauważona w Polsce.
Pozdrawiam:)
Miałam wtedy 17 lat, tylko wyglądałam na sporo więcej.Byłam w bardzo miłym towarzystwie Alicji Bobrowskiej i jej męża,Zaczyka.A Kalina była naprawdę bardzo serdeczną osobą, zauważała dużo więcej niż inni.
UsuńKasia Sobczyk miała świetny głos ale zawsze jakoś była lekceważona.
Miłego;)
Najbardziej podobała mi się w "Ziemi obiecanej".Super rola:)
OdpowiedzUsuńAle najlepsza była w serialu "Hotel Polanów i jego goscie". Szkoda, że telewizja go nie pokazuje. naprawdę świetna rola. To już nie była wampowata kobietka, zresztą serial był emitowany w 1982 roku, więc była już mocno dojrzałą kobietą.
UsuńW odróżnieniu od Jaskółki rolę w "Ziemi obiecanej", choć perfekcyjnie zagraną, cenię najmniej. Moim ulubionym filmem z jej udziałem było "Lekarstwo na miłość". Fajnie, że są ludzie, którzy przypominają wybitne jednostki z lat PRL-u. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy nie sądzisz Iwonko, że w tych trudnych, siermiężnych czasach wyżej stało aktorstwo i twórczość artystyczna? Wszystko było jakieś bardziej rzetelne.I tyle już osób z tamtego okresu odeszło w niebyt! I nie wiem czemu, ale nikt ich nie przypomina. Szkoda.
UsuńMiłego;)
Podobała mi się w "Lekarstwie na miłość" - i chyba nigdzie więcej. Nie znałem jej, więc nie wiem jaka była naprawdę. Mnie wydawała się wulgarna i niesympatyczna.
OdpowiedzUsuńNieśmiali panowie boją się zawsze wyzywająco umalowanych i wydekoltowanych mocno kobiet. I pod wpływem strachu zaliczają je do wyzywających, niebezpiecznych i wulgarnych.
UsuńOna dobrze wiedziała jak się umalować i ubrać by ukryć pewne niedoskonałości.
A wiesz jakie śliczne zdjęcia Kaliny oglądałam w "Kalinowym Sercu" jak tam byłam z Joasią 15 maja?
OdpowiedzUsuńCzytałaś ten mój tekst?
Czytałam i nawet napisałam odpowiedz, ale widzę, że ją wcięło, sprawdz w spamie komentarzowym.
UsuńW przeciwieństwie do mnie była bardzo fotogeniczną i ładną kobietą.
Nie ma w spamie. Musiałaś zapomnieć nacisnąć "opublikuj".
UsuńA jeśli chodzi o urodę Kaliny - to mało kto mógł się z nią równać...
jeny, jak ona mnie kręciła za małolackich czasów :)...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
I wcale mnie to nie dziwi! To była bardzo ładna i seksowna kobieta.
UsuńAleż Ci zazdroszczę tego spotkania... Mnie pani Kalina zachwycała i zachwyca nadal. Po prostu cudowna kobieta.
OdpowiedzUsuńByła kobietą nie bojącą się eksponować swej kobiecości. Anno, czy wyobrażasz sobie jak ciężkie było jej życie dziś, wśród tych pokręconych różnych świętoszków polskich typu panowie Gliński i Gowin????
UsuńMoje gusta (muzyczne) były daleko różne od tego, co prezentowała K. Jędrusik. Jeszcze w kabarecie Starszych Panów mogłem spokojnie jej wysłuchać. Za to mój ojciec był nią autentycznie zachwycony.
OdpowiedzUsuńKabaret Starszych Panów był w tamtych czasach niezwykłym zjawiskiem a Kalina jego ozdobą, wnoszącą jednocześnie nieco smuteczku, nostalgii.
UsuńNikt w wieczór gdy był kabaret nawet nie umawiał się gdzieś na mieście, bo albo pędził przed własny telewizor albo do przyjaciół, by razem oglądać.Większa część męskiej widowni była nią zachwycona, co nie przeszkadzało im na nią "pyszczyć", że wyzywająco umalowana, że biust jej z dekoltu omal nie wypadnie, ale się bystrutko jej przyglądali, starannie ukrywając swój zachwyt, żeby żonie nie podpaść.
To była wspaniala artystka. Naprawdę nie widzę dziś dla niej zastępstwa.
OdpowiedzUsuńTo prawda, też nie widzę zastępstwa. Nie łatwo jest pięknie śpiewać a jednocześnie być całkiem dobrą aktorką teatralną i filmową. I te wszystkie umiejętności eksponować w PRLowskiej rzeczywistości.
UsuńMiłego;)
Też pamiętam Kalinę w serialu Hotel Polanów, rzeczywiście była świetna. Żałuję, że nigdy nie było powtórki. Czytałam kiedyś wspomnienia córki Dygata i ona bardzo źle o niej pisze. Praktycznie odseparowała ją od ojca. Teraz czytam książkę Zuzanny Łapickiej, też to potwierdza.
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czytała pochlebne wspomnienia córki o kolejnej żonie ojca. Tak się w życiu składa, że każde dziecko ma za złe rozpad związku swych rodziców.
UsuńNp. rodzice mojej znajomej rozeszli się u schyłku życia, gdy ona miała już około trzydziestki a tak zle to zniosła,jakby była kilkuletnim dzieckiem.
Natomiast jej brat uznał, że to przeciez sprawa rodziców a nie jego.
Nie żyje już Dygat, nie żyje Kalina. a jak było naprawdę- trudno powiedzieć. Nieżyjący już Holoubek bardzo cenił Kaliną , przyjaznił się i z Dygatem i z nią, uważał, że byli świetną parą o wielce opiekuńczych instynktach wobec osób znajomych.
Świat twórców jest wielce skomplikowany i bardzo różni się pod wieloma względami od naszego, zwyczajnego świata. To są zupełnie rożne emocje, inaczej porozkładane akcenty i osobom spoza niego często trudno to zrozumieć.
I zupełnie niedaleki od prawdy jest powiedzenie, że bardzo utalentowani ludzie "mają świra". To cena talentu.
Z przyjemnością posłuchałam jej piosenek, to była niezwykła kobieta , jakby nie z tej epoki :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda Krysiu, była kobietą niezwykłą w tamtych siermiężnych czasach.
UsuńA Dygat ja uwielbial i tolerowal jej zdrady na lewo i prawo - mieli bardzo toleracyjne malzenstwo. Czy szczesliwe ? Nie wiadomo. Nie moj styl - ale doceniam w niej swietna aktorke i rzeczywiscie tez najbardziej lubie z "Lekarstwa na Milosc" - byla taka swieza, seksowna , zabawna i inteligentna.
OdpowiedzUsuńW "Ziemi Obiecanej" natomiast zagrala za dobrze i niestety utrwalil mi sie jej obraz, jako wulgarnej, oblesnej, zalosnej matrony...
Dygat ją uwielbiał, był od niej 16 lat starszy.Nie jestem wcale pewna, czy to były zdrady.Nie każdy flirt kończy się zdradą, nie każde szczerzenie się do faceta oznacza, że się z nim sypia.
UsuńPoza tym, wbrew pozorom, nie dla każdego mężczyzny seks jest kwintesencją życia małżeńskiego.
Byly byly, skarzyl sie znajomym... ale na to sie godzil, bo nie mogl jej dogodzic. Laczylo ich uczucie , ale seksu nie potrafil jej zapewnic , tak jak chciala - wiec godzil sie z tym, ze zaspokajala sie gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńKitty, gdybym wierzyła w to wszystko co faceci opowiadają o swoich żonach i o swych relacjach z nimi to byłabym idiotką.To część gry, budowanie
Usuńwokół siebie aury nieszczęśliwego, któremu trzeba współczuć i się nim zająć.
Wez pod uwagę, że był pisarzem, a więc człowiekiem, który własne przeżycia, bliskich i
znajomych zawsze jakoś przekształca, wykorzystuje jako materiał do kolejnej powieści, noweli lub scenariusza.
Ona zaraz po ślubie z powodu zbyt długiego i ciężkiego porodu nie miała już szans na ciążę,(dziecko zmarło) a surogatek wtedy w Polsce nie było.
Myślę, że uwodzenie mężczyzn było dla niej jakąś rekompensatą, udowodnieniem samej sobie, że nadal jest pełnowartościową kobietą za którą faceci szaleją.
Nie przyjazniłam się z Kaliną była ode mnie niemal dwa razy starsza, po prostu czasem spotykałam ją u znajomych.
A wiesz, ze Kaline znala moja s.p. Tesciowa? Kalina zawsze prowokowala rozmowcow, byla bardzo inteligentna, w pokoju ktorym znajdowala ona skupiala cala uwage - i wcale sie nie dziwie. Moja tesciowa uznawala ja za bardzo oryginalna postac...
UsuńBo ona była po prostu nietuzinkowa. A w tamtych latach, pośród mocno siermiężnych realiów PRLu naprawdę wyglądała niczym egzotyczny ptak na fermie drobiu.
UsuńNiewiele ról Kaliny Jędrusik pamiętam. Ziemia obiecana" i "Lekarstwo na miłość" wg Chmielewskiej, kojarzy mi się także z wcześniejszą wersją "Lalki".
OdpowiedzUsuńNiezaprzeczalnie piosenki w jej wykonaniu to mistrzostwo:)
Osobiście wolałam ją jako śpiewającą aktorkę a jej najlepsza rola to była rola Polanowej w niemieckim serialu "Hotel Polanów i jego goście" z 1982 roku.
UsuńZainteresowalam sie tym serialem Hotel Polanow, bo z jakichs powodow mnie ominal, i doczytalam, ze zalega on w archiwach Telewizji Polskiej, natomiast nie moze byc upowszechniany z powodow zawilosci prawno-licencjackich. Czegos tam niedopatrzono , serial wyprodukowano w NRD, ale po polaczeniu sie Niemiec prawa do niego upadly czy cos w tym rodzaju - w 2009 jedna z poslanek monitowala do Ministerstwa o rozwiazanie tej sprawy - bo mozna ja rozwiazac tylko na szczeblu panstwowym , ale widocznie nic nie wskorala - komus sie nie chcialo i nie chce za to zabierac... Szkoda, bo chetnie bym obejrzala.
UsuńDodałbym trzy role filmowe:
Usuń1. W "C.K. Dezerterach",
2. W "Jowicie", a smaczkiem było to, że książkę napisał Dygat,
3. I trochę zapomnianym "Gdzie jest trzeci król" z Łapickim w roli głównej, a nasza bohaterka okazała się być morderczynią
Cześć witam cię bardzo serdecznie w ten piękny majowy dzień Przyznam szczerze że nie miałam styczności posłuchać jeszcze jej piosenek Ale z chęcią nadrobię przez słuchałam tutaj jedną u ciebie i muszę przyznać że oczarował mnie jej głos szkoda że tak mało już teraz tak pięknych głosów w teraźniejszej muzyce pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę przyjemnego dnia Przesyłam również mnóstwo pozytywnej energii
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Dziękuję Sylwio, pozytywna energia zawsze się przyda.A na Blog zajrzę.
UsuńPiękna kobieta, piękny głos. Nie moje klimaty muzyczne, ale talent docenię zawsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z gorącego, ale i wietrznego Krakowa :)
Witaj Kendżi, tu też cieplutko, ale wiatr za dużo nie bruzdzi.Och,najważniejsze by umieć docenić talent wykonawcy, nawet gdy to co śpiewa nie jest ulubioną muzą;) Zwłaszcza, że np. słowa do pierwszej z tych piosenek są autorstwa Agnieszki Osieckiej;)
UsuńMiłego;)
Znałem sporo osób z "branży" kulturalnej, ale Kaliny nie znalem. Słyszałem, że na jej emploi olbrzymi wpływ miał mąż, kiedyś to się jego czytało wszystko.
OdpowiedzUsuńTe piosenki kiedyś były i poezją i sztuką, czego próżno szukać w większości dzisiejszych popularnych przebojach. Kalina była niezwykłą kobietą. :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam Kalinę Jędrusik i jako aktorkę, i jako piosenkarkę. Z wielką przyjemnością posłuchałam jej piosenek u Ciebie! Bezcenne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.