Na podstawie numizmatycznych znalezisk łatwo jest datować odsłonięte warstwy
archeologiczne na terenie wykopalisk.
Monety wybite w twardym metalu informują o miejscu i czasie z którego
pochodzą, ponadto dają możliwość prześledzenia dziejów handlu pomiędzy
różnym narodami oraz kontaktów międzykulturowych.
Prawo do bicia monet stało się jednym z wyznaczników suwerenności politycznej.
W samej starożytnej Grecji było czynnych 1500 mennic.
Moneta to łaciński wyraz oznaczający.....mennicę, czyli miejsce gdzie były
wytwarzane monety.
Najstarszą monetą świata jest STATER o wartości dwóch drachm (niektóre zródła
podają, że wartości 4 drachm) wykonany z elektrum, czyli stopu srebra i złota,
w królestwie Lidii na wyspie Egina.
Pierwsze monety miały stempel z emblematem morskiego żółwia.
Podobizny władców trafiły na monety dopiero w czasach hellenistycznych.
Tak właśnie wyglądały monety bite z elektrum.
A poniżej jeszcze starsze monety - były to kulki elektrum, na których
specjalnym stemplem wybijano pożądany emblemat.
Myślę, że nikt się nie spodziewał , że lidyjski STATER znajdzie "potomków"
w monetach Rzymu, chrześcijańskiej Europy a obecnie we wszystkich
krajach świata.
A tu, żeby nie było tak poważnie i niemal naukowo rzut oka na moje
podwórko:
Te fragmenty konstrukcji szklano-metalowej z lewego boku to nasza winda.
Podwórko tonie cały dzień w cieniu i gdy umęczona krótkim wypadem
wracam do domu staję tu nim się wpasuję do dusznej windy.
Jest upał, nie wiem po co. Pod naszymi dębami leżą opadłe zielone żołędzie.
Miłego weekendu;)
______________________
obrazki powiększamy "kliknięciem".
Monety, muszelki, złoto, diamenty - nie tylko jako pieniądze, rozpalały chciwość ludzką i tak zostało...
OdpowiedzUsuńU nas też żołędzie lecą, niestety :-(
Teraz przeleciała tu krótka burza- trochę grzmiało, ciut popadało a teraz wszystko paruje. Piekielna duchota! Przydałaby się jakaś porządna ulewa, żeby choć ze 2 godziny popadało.
UsuńOoo, widze, ze mozesz nawet wyzywac sie w piaskownicy. Masz juz wiadereczko i foremki? :)))
OdpowiedzUsuńWiadereczka, łopatki, foremki i nawet mała taczka- są w tej piaskownicy od początku-to atrybuty reklamy tego parterowego mieszkania na wprost, którego drzwi balkonowe wychodzą wprost do ogródka. I wprowadzili się tam lokatorzy z małym człowieczkiem o bardzo donośnym głosiku. Na szczęście bywają tu rzadko, a czasami przyjeżdżają tylko w celu uskutecznienia prania. I znów znikają.
UsuńCoś mi się wydaje że Ci smutno bo Krasnale wyjechały....
OdpowiedzUsuńDobrze mi się wydaje?
No cos ty! Annabellissima od dawna urlopu nie miala, napawa sie tysiacstronicowa ksiega i nikt jej w tym nie przeszkadza :) :) :)
UsuńEeee, oni już jutro wracają i nawet wprosili się do mnie na kolację, bym wreszcie wypróbowała swój rozkładany stół. Skończy się mój święty spokój, bo jeszcze coś trzeba z nimi zrobić do czasu rozpoczęcia szkoły. Trochę mnie to przerażą, bo są upały.
UsuńTe kratki sciekowe na pierwszym planie to chyba jakas niedorobka, takie COS w Niemczech??? Wstyd….. :)))
OdpowiedzUsuńMusze popatrzec pod deby w mojej okolicy, dawno tamtedy ne szlam...
Mam podejrzenie, że to panowie "śmieciarze" tymi swoimi wózkami wybili te dziury. Gdy się wprowadzaliśmy to ich nie było, a teraz są.
UsuńHistorią monet jeszcze się nie zajmowałam, więc dobrze u Ciebie zajrzeć i się trochę dokształcić.
OdpowiedzUsuńPodwórko ładne i zadbane, w eleganckim szarym kolorze z białymi ozdobami. A upał u nas dziś zelżał, bo spadł deszcz. W najbliższych dniach ma jednak znów być upalnie.
W nocy około drugiej było całkiem "dorzecznie"- spędziłam na nim z pół godziny. Burza, która wieczorem przeleciała nad nami, niestety zbyt mało deszczu miała ze sobą i temperatura spadła minimalnie, zupełnie nie odświeżając powietrza, bo natychmiast wszystko wyparowało.
UsuńKiedyś zbierałam, ale dzisiaj jakoś mnie monety nie kręcą.
OdpowiedzUsuńA ja nie mam duszy kolekcjonera i nigdy nie zbierałam.
Usuń- Monety, pieniądze, "owoce grzesznej Mammmony" - jak kwiecicie określił je przed niedużą chwilką "w telewizorze" pewien "ktoś" i zaapelował o większą ofiarność - na szczytny cel ma się rozumieć.
OdpowiedzUsuń- Numizmatyka... Mnie zajmują banknoty, te "byłe" i te obecne... "Byłych" z całego świata mam multum. Aktualnych...hmmm...
Pieniądze wymyślili Fenicjanie. Tylko dlaczego tak mało???
Pozdrawiam wszystkie Panie chłodno [tylko dlatego, że na zewnątrz już przedsmak piekła]...
Stare banknoty też bywają cenne. Za jakiś czas może się okazać, ze Twoje zbiory są niezwykle cenne a Ty staniesz się bogatym facetem.Tylko nie wiadomo kiedy te stare banknoty okażą się obiektem pożądania innych.
UsuńMiłego;)
Dziękuję za słowa otuchy. "Za jakiś czas"... Kiedy w 1989 zafundowałem sobie tzw. "mostek", dentysta rzekł, że daje mi 15-letnią gwarancję. - Dlaczego tak krótko? - spytałem. Trzymał się 24 lata!!! "Mostek" leży w biurku do dziś jak nowy, zniknęły tylko zęby, które go podtrzymywały. Gdy przed 2 laty inny wkładał mi sztuczną szczękę, obiecał 5 lat gwarancji. - O, to dla mnie cała wieczność - odparłem.
Usuń- Za jakiś czas...
Pozdrawiam.
Jako młody człowiek zbierałem monety wg osobliwego klucza, chciałem mieć chociaż jedną z każdego kraju świata. Było to bezpieczne przy wszelkich prośbach, bo drobne monety nie były obciążeniem dla "fundatora".
OdpowiedzUsuńMnie jakoś zbieractwo czegokolwiek ominęło a i tak jakoś uzbierały się jakieś monety, które w pewnej chwili sprezentowałam zięciowi, bo on coś tam zbierał.
UsuńCiekawostki, dzięki tobie łyknę trochę wiedzy :)
OdpowiedzUsuńa na podwórku ile zieleni :)
Podwórko malutkie, ale przynajmniej zielone i zadbane.
UsuńNo to obie łykamy tę wiedzę;)
miło poczytać mądrych ludzi co wiedze maja dziękuje
OdpowiedzUsuńa pogoda daje we znaki to prawda u nas właśnie przeszła straszliwa burza po tygodniu upałów
Kiedyś (gdy byłam młoda) upały mnie nie męczyły, na słońcu mogłam sterczeć godzinami ale w pewnej chwili wszystko się pokończyło- na słońce wychodzę tylko w kapeluszu, siedzę tylko w cieniu a gdy jest 30 w cieniu staram się wcale nie wychodzić z domu. Trochę to "dołujące jest", ale cóż, żyje się dalej,;)
UsuńTak się zastanawiam, po cholerę oni te pieniądze wymyślili? Teraz nie sposób opędzić się od przekonania, że stale ich za mało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Sądzisz, że barter byłby lepszy?Zapewne i tak by się w końcu okazało, że towaru na wymianę też nam brakuje;)))
UsuńMiłego;)
:) Takie historie to ja lubię.
OdpowiedzUsuńU mnie kamienica ma grube mury, więc nawet w upał jest na klatce schodowej chłodno. Jednak jak upał trwa ze dwa tygodnie to i tam gorąco się robi. Marzymy o windzie, bo tylko w dwóch klatkach nie ma jej (w mojej i na przeciwko). W czasie II wojny światowej bomba spadła w takim miejscu, że winda zniknęła z powierzchni ziemi. Po wojnie w szybie zrobiono kawalerki. Teraz jest szansa na zewnętrzną windę właśnie.
Ale mimo wszystko jest szok, mamy niby XXI wiek, a wiele chorób nas pokonuje. Co nam po sztucznym wydłużaniu życia chorym, jeśli jego jakość bywa wątpliwa.
Pewnie coś wymyśle w związku z wyjazdami, by napisać coś na blogu ale nie na 100%. :)
Pozdrawiam!
W UE jest zalecenie, by windy były zainstalowane w budynkach już nawet trzypiętrowych, żeby nie więzić starszych osób w domach. No ale pozostaje pytanie na ile zalecenia UE będzie respektował obecny nierząd.Te zewnętrzne windy przeważnie stają na półpiętrach, u mnie o tyle fajnie, że zawsze muszę zejść do windy pół piętra, niezależnie czy jadę w dól, czy przyjadę na górę.To jest wygodne. W W-wie jest firma, która się od lat specjalizuje w instalacji takich nietypowych wind. Ważne tylko by się ludzie "mieszańcy" dogadali w tej sprawie.
UsuńNapisz nam, napisz co widziałeś;))
Miłego;)
Mnie całkiem zaintrygowało, jak oni dawno temu tak bardzo precyzyjnie przygotowywali stemple do bicia monet. To i dzisiaj jest trudne. Może gdyby było łatwe, mielibyśmy więcej mamony bez pokrycia?
OdpowiedzUsuńNiestety nic na ten temat nie napisał p. Davies. Musieli w każdym razie mieć chyba jakąś prasę, bo wpierw z elektronu formowali kulkę i potem stemplowali.Zastanawiałam się również jak oni formowali te kulki, by waga tych monet była jednakowa i nacisk na kulkę przy wybijaniu też stały, a nie tak, że jedna moneta większa, druga mniejsza i każda ma inną wypukłość wzoru. Zdolni byli, nauczyli się od Kosmitów wszak;)
UsuńDopiero dzisiaj zaglądam aby przeczytać, co napisałaś bo musiałam zahaczyć o dentystę przed okiem. Niemiła niespodzianka, ale to nie teraz jest tematem.
OdpowiedzUsuńWracam do monet bitych wieki temu. Kulki to najprostsza rzecz, gdyż trzeba brać jednakową wagę kruszcu i po prostu go stopić. Mała ilość zamienia się automatycznie w kulkę.Gdy jest więcej musi być gniazdo w formie półkuli o odpowiednim wymiarze. Mnie najbardziej zastanawiają same grawerowane w negatywie stemple, które musiały mieć niezwykłą twardość.Niewątpliwie kosmici musieli maczać w tym palce... :)))