chorwackiego wiolonczelistę Stiepana Hausera
A ponadto chcę Wam zaprezentować moją ulubioną parę nauczycieli
tanga argentyńskiego, Roxanę Suarez i Sebastiana Achavala.
Wspólnie zaczęli tańczyć w 2009 roku i od tego czasu jeżdżą po całym
świecie ucząc chętnych tanga argentyńskiego. Prowadzą warsztaty,
indywidualne oraz grupowe kursy, biorą udział w festiwalach tanga.
Przyjrzyjcie się, proszę, uważnie, jak w czasie tańca pracują nogi Sebastiana.
To jeden z nielicznych tancerzy, który się tak "napracuje" w czasie tanga.
Bo z reguły to panie więcej pracują nogami niż ich partnerzy.
I jeszcze nieco śpiewu. To trójka przyjaciół z Sycylii. Dwaj tenorzy-
Piero Barone (ten w okularach), Ignazio Boscheto (najwyższy) oraz
baryton Gianluca Ginoble, laureaci Festiwalu Piosenki Włoskiej w San
Remo w 2015 roku.
Po kilku "przymiarkach" różnych nazw tworzą trio IL VOLO.
Nie byłam na tym koncercie, bo już byłam w wirze przygotowań do
przeprowadzki.
Oj, kochana - najlepszy prezent świąteczny!
OdpowiedzUsuńWprowadziłam sie w odpowiedni nastrój muzyczno-taneczny:-)
Nawet pogoda sprzyja dobrym nastrojom:-)
Cieszę się, że Ci się podobało.Mogę godzinami buszować w YT i wyszukiwać to co lubię słuchać i oglądać.
UsuńA jaka wygoda- bez wychodzenia z domu, bez problemu z dojazdem na miejsce, bez pokaszliwań i pochrząkiwań współuczestników!
jest niedziela, właśnie umyłem okno słuchając Zenka Kupatasy, wizualizując sobie ostateczny upadek systemu korporacji i kontemplując swoją osobistą zajebistość, dałem radę, choć nie mam zbyt nadzwyczajnej podzielności uwagi:
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/BWtk8Kie4Ik
p.jzns :)...
Odważny z Ciebie facet- myć w niedzielę wielkanocną okna to szczyt odwagi, zwłaszcza teraz gdy sukienkowi górą;)))
UsuńPrawdziwy mężczyzna ma znikomą podzielność uwagi, aż się często dziwię, że potrafią prowadzić samochód. Żaden facet nie jest takim urządzeniem wielofunkcyjnym jak kobieta.
Miłego;)
Jestem szczerze mówiąc przyjemnie zdziwiony, gdy zobaczyłem napis "Szostakowicz", bo dla większości ten utwór to jest piosenka "Come Dance with me" Demisa Roussosa.
OdpowiedzUsuńTe umiejętności mężczyzn i kobiet są po czasach jaskiniowych, gdy on milcząco musiał się skupić na usłyszeniu zwierzyny, ona musiała wszystko ogarnąć w jaskimi. Ale w sprawie samochodu zmartwię Cię, kierowcy-mężczyźni będą zawsze lepszymi od kobiet, i nie wychodzi ze mnie żadna męska megalomania. Po prostu do prowadzenia samochodu nie jest potrzebna podzielność uwagi, a raczej doskonała ocena sytuacyjna, np. na skrzyżowaniu. Jak słyszę kobietę mówiącą, że kobiety są lepszymi kierowcami niż mężczyźni, to przy pierwszej nadarzającej się okazji jadąc na południe, ja jako kierowca, ona jako pasażer obok, dawałem mapę i kazałem mówić, czy mamy skręcić w lewo czy w prawo.
Wszystkiego najlepszego Anabell.
Też muszę Cię zmartwić- nie mam najmniejszego problemu z odczytywaniem mapy i ciągle odróżniam skręt w lewo od skrętu w prawo a samochodem wytłukłam już naprawdę wiele tysięcy kilometrów- życie mnie do tego zmusiło. I w lesie też się nie gubię, bo jak powiedział ktoś życzliwy to ja jestem przekobieconym facetem. A o tym, że jestem dobrym kierowcą wie kilku zawodowych kierowców. Mam wadę ....nie mam siły zmienić koła w samochodzie.Odkręcenie śrub jest dla mnie problemem, poza tym to strasznie brudna robota;)
UsuńCo prawda miałam taki problem raz, wiele lat temu, ale złapałam jakiegoś życzliwego faceta i pomógł.
No patrz, a ja spojrzawszy na ten tytuł nie podejrzewałam ,że to Szostakowicz i dopiero gdy włączyłam filmik to ogarnęło mnie wielkie zdziwienie,że to wszak słowa dorobione do Szostakowicza.
Miłego;)
Chyba coś w kierunku rowerowym zrobię po Świętach, jutro mamy jeszcze gościa jednego, a od wtorku mogę zacząć działania.
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia. :)
Pozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.
Tylko nie przesadź na początku, powrót po zimowej przerwie może być nieco bolesny, a Ty przecież masz mieć z tej jazdy frajdę a nie zakwasy;)
UsuńPiękne dzięki za tanga. Że też pamiętałaś ;) Jeszcze większą frajdę zrobiłaś mi jednak Traviatą. Ostatnio przechodzę metamorfozę na muzykę klasyczną. Mam niedaleko do Opery Bytomskiej i na razie jeszcze skromną wtyczkę, ale przypuszczam, że jeszcze w tym sezonie będzie się działo, oj!, będzie działo. Znajomi namawiają mnie w maju na wypad do Grazu na koncert. Trochę mam duszę na ramieniu, ale coraz większą ochotę.
OdpowiedzUsuńPiękno-pogodowe pozdrowienia ;)
Pamięć to mam niczym słoń.Ale chyba przyznasz, że Sebastian tańczy super.Traviata- niezwykle melodyjna opera..
UsuńLubię, gdy nie mam problemu z powtórzeniem melodii utworu który słucham.
No to się cieszę, że sprawiłam Ci tę małą przyjemność.
Słoneczka życzę;)
A jakże, przyznam, że tańczy super ;)
UsuńZapomniałem napisać, że "Traviata" jest moją najukochańszą operą, ale najwspanialszą muzyką operową, jaką kiedykolwiek słyszałem, to jest uwertura do tej właśnie opery:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=jWX3Z56_iiA
Zgadzam się z Tobą. Jest kilka oper, w których uwertura jest ich najpiękniejszą muzycznie częścią.
Usuń