Okno jest moje, widok za nim ogólnodostępny a bystry obserwator to
kotka mojej przyjaciółki.
Tu kombinuje jakby wskoczyć na mocno zabałaganioną szafkę
A tu wyraźnie ćwiczy mięśnie brzuszka.
Wybory.
Otóż uprzejmie Wam donoszę (warto zapamiętać ten zwrot, bo być może ,
że nastąpi era częstego używania go , gdy wybory wygra jedynie słuszna partia),
że dziś razem z przyjaciółką wzięłyśmy udział w wyborach do Parlamentu RP.
Na zdjęciu to tylko fragment kolejki oczekujących by wziąć udział w tych
wyborach. Stałyśmy w tej kolejce niemal półtorej godziny, a sam proces
zagłosowania zabrał nam raptem pewnie mniej 10 minut.
Pogoda nam dziś sprawiła niespodziankę - nagle, po kilku całkiem
chłodnych dniach temperatura podskoczyło do 24 stopni , a słońce szalało.
Trochę nas to stanie w kolejce wykończyło, bo w poprzednie dni sporo
chodziłyśmy po mieście.
Niestety teraz zaczęło się chmurzyć i chyba będzie coś padać...
A tu moja ulubiona para, w Regensburgu
No cóż, pogoda się jednak zbiesiła, pada.
Zostawiam Was z Roxaną i Sebastianem, a sama ide z moimi do Greka
na kolację.
Wydawalo mi sie, ze jakos wyzej mieszkasz, a okno z kotelkiem jest chyba na parterze. Fajnie, ze bylas glosowac, ze Ci sie chcialo stac w tak dlugiej kolejce. Wszedzie za granica byly tak dlugasne kolejki.
OdpowiedzUsuńJa sie pochorowalam i ten piekny dzien spedzilam w lozku :(
Dobrze Ci się wydawało, mieszkam na 3 piętrze, a z tej pozycji widać skrzynki na moim balkonie i kawałek balustrady.Myślę, że sprzyjała dziś wyborcom bardzo dobra pogoda- zapewne gdyby lało byłoby znacznie mniej chętnych. Przykre, że się pochorowałaś, no ale dobrze, że mogłaś sobie spokojnie poleżeć...
UsuńPowinnam wziąć przykład z tej ćwiczącej kotki. Zawstydziła mnie trochę, ale niebawem zaczynam 2-tygodniową rehabilitację (w tym jakieś ćwiczenia), więc troszkę się pogimnastykuję.
OdpowiedzUsuńPogoda i u nas niewiarygodnie piękna, choć od pół godziny pada. Jutro też ma być cieplutko.
Czytałam, że za granicą Polacy tłumnie głosują, w moim lokalu wyborczym - spokojnie, bez kolejki.
Pozdrawiam:)
Nie dziwi mnie ta frekwencja- w końcu ci ludzie nie wyjechali z Polski bez powodu i wiem,że sporo z nich wyjechało właśnie po poprzednich wyborach. Kicie z reguły są wygimnastykowane, nie to co my. Tu tez ma być jutro ciepło.
UsuńMiłego;)
U nas wróciło lato , dziś krótki rękaw, przynajmniej w poznaniu.
OdpowiedzUsuńBrawo dla stojących w kolejce, ale tutaj też ponoć spora frekwencja, jeszcze nie policzyli dokładnie.
My byliśmy rano u siebie, a w Poznaniu z synem i synową dla towarzystwa, tam więcej ludzi...
Gdy byłam z mężem na wyborach do PE to nie było takiej frekwencji, kolejka była mikroskopijna- kilkanaście osób zaledwie. Mam nadzieję, że wiadoma formacja nie zdobędzie tylu głosów by samodzielnie się szarogęsić.
UsuńJuz wiadomo, ze maja dosc glosow:(
UsuńTo dla mnie koszmarna wiadomość. Tyle tylko, że właściwie to się tego spodziewałam. Mamy po prostu przekupne społeczeństwo, któremu nie zależy na wolności a pojęcie demokracji jest czystą abstrakcją.
UsuńPodziwiam stanie w kolejce!
OdpowiedzUsuńKocica wyglada na milusia :)))
Jedna osoba w tej kolejce niemal zemdlała i wzywano nawet karetkę - zrobiło się zupełnie niespodziewanie gorąco a niektórzy byli całkiem ciepło ubrani. Nieco mnie rozbolały nogi od tego stania. Kociczka miła, choć ma (jak widać) obcięty ogonek. Ale wcale jej to nie przeszkadza w skakaniu na meble i wędrówki po blatach.
UsuńFrekwencja była duża. Wiedziałam, że ta lekcja potrwa, nie stresuję się, bo nie ma po co. W zasadzie za rogiem już jest wielgachny kryzys. Niech piją co nawarzyli. Rewolucja zjada swoje dzieci. Na tej planecie po prostu tak jest.
OdpowiedzUsuńA kot to na dłużej u ciebie? Czy tylko w odwiedzinach?
Kicia była tu ze swoją "Pańcią". Pierwszy raz w życiu miałam kota w domu i wiem, że ja się do hodowania tego gatunku nie nadaję.Wolę gdy mój współlokator sypia i czuwa w tych samych porach co ja.
UsuńCo do wyborów- niestety to ich kiepskie piwo będzie musiał wypić cały naród.
Niech pija co naearzyli...
OdpowiedzUsuńTez tak myslalam. Ale jasno widac, ze kolejne lata ich rzadow to beda trudne do odwrocenia zmiany ustrojowe i spoleczne. A cale skisle piwo my wypijemy. Oni sie zabezpiecza, swoich w znaczym stopni tez. Dostana najslabsi, najmniej wygodni i najmniej wazni dla wladzy. Kosciol pewnie zadowolony z wynikow, ale ta instytucja po prostu gnije. A teraz to nabierze przyapieszenia. Co nie znaczy, ze im sie pogorszy.
Niestety nim się sami "napiją tego co uwarzyli" ową truciznę ustrojową wypije cały naród,niezależnie od tego na kogo ktoś głosował,zawsze tak jest.Znów się "ciemny lud" dał oszukać łapówką i obietnicami.Od lat jestem bardzo daleko od kościoła i wcale mi tej instytucji nie brakuje. Wiara a kościół to dwie różne sprawy zupełnie się nie pokrywające.
UsuńDostana po d..., oczywiscie.
OdpowiedzUsuńMasz na myśli sukienkowych? Może gdzieś na świecie tak, ale nie w Polsce. Tu ręka rękę myje.
UsuńNie, nie, uzupelnilam zdanie z poprzedniego wpisu: po d...dostana najslabsi, niewygodni i najmniej wazni (pod wzgledem arytmetyki wyborczej).
UsuńKosciol befzie to zwyciestwo konsumowal do wypeku.
Wezma sie za niezalezne media, samorzady, no i przede wszystkim za sady. A zaraz po nich za opozycje i wszystkich swoich przeciwnikow. Orban, Erdogan i Putin wzorcami dla J.K.
OdpowiedzUsuńAnabell, ciesz sie, ze jestes tam, gdzie jestes.
Najbardziej obawiam się, że zostanie tylko TVPiS...
UsuńA pewnie, że się cieszę i wcale nie mam zamiaru wracać- nie mam po co, nie mam tam bliskiej rodziny.Może wrócą czasy słuchania Radia Wolna Europa? Za internet też się wezmą z czasem.
UsuńKotka wyglada na bardzo zadomowiona u Ciebie. Dobrzez ze mialas urozmaicenie i przyjemnosc w postaci gosci .
OdpowiedzUsuńU mnie tez piekna jesien, choc nadal susza.
Bardzo mocno Cie pozdrawiam.
Dziś znów u mnie piękna pogoda i ma być 21 stopni ciepła.
UsuńKicia bardzo szybko się tu zadomowiła, zajęło jej to kilka godzin zaledwie.
Buziam;))
Pierwsze zdjęcie kotki na oknie piękne taki do ramki...wolę psy, ale koty podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie kota w moim domu na stałe. 16,5 roku mieszkaliśmy z psem i były to nasze naprawdę dobre lata. Tęsknię za psem, ale tu nie będę go miała.
Usuń