drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 13 lutego 2021

Jutro "Walentynki"

 Nie wiem ile osób  z blogowego towarzystwa obchodzi ten dzień a ile potępia, bo to "coś" nadeszło zza Oceanu, a przecież Polacy nie gęsi.... itd. itp. i własny język i obyczaje mają.

Osobiście od bardzo wielu lat nie obchodzę imienin , bo to wcale nie moje święto a tylko i wyłącznie mojej patronki. Obchodzę za to urodziny i nie szkodzi, że od pewnego czasu stale te same, najchętniej czterdzieste.

No ale miało być o Walentynkach - otóż dla mnie to dzień  w którym życzę wszystkim, których lubię i cenię wszystkiego co miłe, dobre i piękne.

Więc dziś wieczorem upiekę dla Moich coś słodkiego, bezglutenowego i smacznego. Będą to "wariacje" orzechowe. Tak z ręką  na sercu przyznam się Wam, że ostatnio niemal wszystkie moje wypieki są wypiekami "optycznymi", czyli pieczone  na oko, bo najczęściej nie chce mi się szukać przepisów w czeluściach netu. Ale część z nich oparta jest na przepisach bloga www.facetikuchnia.com.pl

A biorąc pod uwagę fakt, że jutro Walentynki to trochę muzyki dla Was:




Miłego weekendu Wszystkim !!!

 


 


26 komentarzy:

  1. Teraz trudno obchodzić cokolwiek, bo co to za obchodzenie??? Jeszcze kilka lat temu z przyjacółmi spotykaliśmy sie z tej okazji na tańcach i na wódeczce. W końcu każdy pretekst jest dobry. A teraz siedzimy w domach i nawet nie chce nam sie składać życzeń, bo ile w końcu tego życzeniowego zdrowia można mieć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeleciało mi przed oczami,że u Was otwierają w trybie sanitarnym sauny,salony masażu,solaria i salony odchudzające. Brzmi świetnie, ciekawe na ile dni będą otwarte. Walentynkowa wizyta w takim salonie odchudzania może być nawet zabawna. Kochana- zdrowia nigdy nie jest za wiele gdy już się człowiek przekwalifikuje na babcię. A ja Ci życzę byś jak najczęściej była uśmiechnięta i by spotykały Cię same rzeczy miłe i piękne. Nie tylko z okazji Walentynek;)

      Usuń
  2. Nie obchodze tego barbarzynskiego zwyczaju, imienin tez nie obchodze, bo to wymysl koscielny, urodziny mam od jakiegos czasu stake 25-te i tak juz zostanie do mojej smierci.
    Tym, ktorych kocham i lubie zycze przez caly rok samych dobrych rzeczy, zdrowia przede wszystkim, a wysylanie nadmiaru serduszek jedynie wkurza, nic nie wnoszac.
    Ciasto tez upieklam, a co! Gluten, cukier i wszystkie inne niezdrowe skladniki sa w nim zawarte, ale jest pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zatrzymałam przy czterdziestych, bo nikt by w dwudzieste piąte nie uwierzył, ale obawiam się, że jeszcze trochę i będę musiała obchodzić pięćdziesiąte. W mojej rodzince to był zawsze nie dzień zakochanych, ale dzień życzliwości dla rodziny i przyjaciół. Ale żadnych serduszek nie rozsyłałam nigdy.

      Usuń
  3. Jakoś specjalnie nie obchodzimy, kiedyś zamówiłam obiad walentynkowy , bo na kolację już nie było miejsca w restauracji.
    Teraz to bardziej cieszą nas wycieczki i przyjemności bez okazji, niż okazjonalne biesiadowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiad walentynkowy to też rzecz miła- nie trzeba sterczeć przy garach! My traktowaliśmy ten dzień coś jakby dodatkowe Mikołajki, a że mój mąż był łasuchem to zawsze coś dobrego słodkiego bywało.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję i samych słodyczy dla Marii i Ciebie!

      Usuń
  5. Milej niedzieli- zimowej czy walentynkowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meteo na jutro przewiduje słońce, więc powinno być całkiem miło. Wam obojgu też wszystkiego miłego i udanego dnia;)

      Usuń
  6. Miłej niedzieli Aniu ;) Ja lubię walentynki, wesołe i miłe święto. W Polsce by takiego nie wymyślili. Jutro mąż jedzie na służbę rano, więc cały dzień mam zamiar robić tylko miłe rzeczy dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest bardzo dobry pomysł, by robić tylko to co nam sprawi przyjemność.Mnie Walentynki w niczym nie szkodzą-to przecież jest dzień okazywania sobie wzajemnej sympatii nie tylko pomiędzy różnymi płciami. A więc życzę ci miłego i spokojnego dnia!

      Usuń
  7. Walentynek nie świętujemy specjalnie, ale tym którzy uznają to święto życzę dużo empatii, zrozumienia,uśmiechu.
    Upiekłam kruche ciasteczka i zrobiłam wafla. Musi wystarczyć do
    wtorku. W środę zaczynamy post.
    Miłego weekendu z dniem walentynkowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że w poście to i ciastek nie wolno jeść.
      Myślę, że gdy zamiast masła dasz olej kokosowy to spełnią one wymogi postu, Osobiście poszczę tylko i wyłącznie wtedy gdy mam na to wskazanie medyczne.
      Miłego weekendu;)

      Usuń
  8. To życzę "smacznego" spotkania z Najbliższymi :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tak lubię towarzystwo ludzi, że świętowałabym wszystko, co się da. Mój najnowszy post określa stosunek do Walentynek. Życzę Ci wieli tych czterdziestek, bo dobrzy i inteligentni ludzie powinni żyć bardzo długo. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam się mało towarzyska, ale nawet tego długi czas nie zauważałam.Zrobiłam się po prostu kameralistką.Większość czasu spędzam sama ze sobą i ten fakt pozwala mi nie cierpieć z powodu pandemicznych ograniczeń. Z moimi widuje się najwyżej raz na tydzień, choć mieszkamy 450 m od siebie.
      Serdeczności;)

      Usuń
  10. Klik dobry:)
    Ani nie potępiam, ani nie obchodzę. Myślę, że każda okazja dobra do miłych gestów z serca.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obchodziłam w sensie drobniutkich prezentów dla przyjaciół- nie miało to nic wspólnego z dniem zakochanych i serduszkami.

      Usuń
  11. A ja lubię Walentynki, można miłej sercu osobie wysłać czerwone serduszko. Nie cierpię tej całej ideologii negatywnej, że to barbarzyństwo, że amerykańskie, że o kobietę trzeba dbać przez cały rok. Ci ludzie są chyba nieszczęśliwi.
    A rok temu zamiast kwiatka był dobry teatr.
    To się zmieniło w całej Polsce, ja przez 50 lat obchodziłem imieniny i raptem przestawiłem się na urodziny i tylko takie obchodzę. A jestem Skorpionem wrrrrrrrrrrrr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Traktuję Walentynki jako dzień "dobroci dla przyjaciół", okazja do drobniutkich prezentów.
      Ta cała negatywna otoczka jest tak straszliwie polska w tym negatywnym sensie, że aż boli.Skorpionem była moja najlepsza przyjaciółka- niestety już zmieniła Wymiar.A ja jestem ze znaku Barana, czyli same wady, zero zalet.

      Usuń
  12. Nie obchodzę. Generalnie, nie obchodzę świąt, których nie świętowałem w dzieciństwie, a wtedy nikt u nas o tym nie słyszał. Pierwszy raz usłyszałem o tym, gdy miałem na karku ćwierć wieku i dostałem dziwną kartkę od anonimowej wielbicielki, całą w serduszkach. Wtedy to dowiedziałem się, że jest coś takiego jak Walentynki.
    Imienin też nie obchodzę. A urodziny - no cóż - ostatnio jakby coraz częściej. Albo to ten czas tak leci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewien sposób obchodzę, ale w ramach własnej ideologii- nie jest to dla mnie dzień zakochanych ale okazja do zrobienia drobnego prezentu tym, których po prostu lubię.
      Na obchodzenie urodzin przerzuciłam się jeszcze w szkole, bo odkryłam, że imieniny mam w czasie wakacji, gdy mnie nie było w Warszawie.
      Od pewnego czasu obchodzę stale tę sama rocznicę urodzin;)

      Usuń