Wyczytałam dziś, że osoby poniżej 60 roku życia, zaszczepione PIERWSZĄ dawką szczepionki Astra-Zeneca powinny przejść w drugim szczepieniu na inny preparat- jest to zalecenie Stałej Komisji do Spraw Szczepień (Stiko). I wyobraźcie sobie, że tym razem ministrowie Krajów Związkowych oraz federalny minister zdrowia zastosują się zgodnie do tych zaleceń. Nadzwyczajne, bo wiecznie się kłócili. O wszystko.
Aktualnie jest krytyczna sytuacja w niemieckich szpitalach na oddziałach intensywnej terapii - gwałtownie wzrosła ilość zachorowań na covid-19 i w ślad za tym śmiertelność. No bo wiecie, pandemii nie ma, to wszystko bzdury i panika. Czyli chorują i umierają na coś czego nie ma.
Jutro pani Kanclerz Merkel zostanie zaszczepiona pierwszą dawką szczepionki Astra-Zeneca. Pani Kanclerz już przekroczyła 60 rok życia.
W trakcie tej pandemii bardzo wzrosła przemoc domowa wobec kobiet. Wyobraźcie sobie, że w 2018 r Niemcy zajmowały w Unii Europejskiej pierwsze miejsce pod względem zabójstw kobiet. A tak ogólnie- jeśli kogoś interesuje życie w państwach Unii Europejskiej polecam stronę www.dw.com.pl
Jakaś kiepska ta wiosna w tym roku- może i wiośnie covid-19 szkodzi?
Miłego Wszystkim;)
Zwariować można od tych różnych doniesień, czyli co? ja mam termin na 10 maja drugą dawkę i teraz zonk, co mam o tym myśleć?
OdpowiedzUsuńNie mam bladego pojęcia czy Polska też się stosuje do zaleceń Stiko. Jeśli tak, to 10 maja powinnaś być zaszczepiona szczepionką Pfizer-BionTech lub Moderną.
UsuńRaczej wątpię...
UsuńTo co zaleca Stiko obowiazuje tylko w Niemczech. Tak jak pisze Anabell, dotyczy osob ponizej 60-tego roku zycia. W Polsce chyba w dalszym ciagu obowiazuja zalecenia EMA. Poza tym, w Niemczech jest powiedziane, ze jesli ktos chce, moze dostac druga dawke AZ, musi tylko wyrazic pisemna zgode. Wlasnie czytalam, ze w Berlinie osobom,ktore otrzymaly juz pierwsza dawke Biontech, termin drugiej dawki zostanie przesuniety o 3 tygodnie. Czyli zgodnie z zaleceniami Stiko, druga dawka po szesciu tygodniach.W pozostalych landach wprowadzono to od 1 kwietnia. Tylko Berlin nie mogl sie tak szybko do tego dostosowac.
OdpowiedzUsuńAnita
Anita, gdy czytam niemal co dzień co innego przypomina mi się taka stara radiowa audycja "Dialogi na cztery nogi", gdzie padało stwierdzenie "zgłupieć przyjdzie".
UsuńJedno co jest pewne- te szczepionki nie są do końca "opanowane", żeby nie powiedzieć otwartym tekstem- przebadane. Dłubali je nieco na bazie szczepionek przeciw SARS. Ja mam termin drugiego szczepienia na 30 kwietnia i ciekawa jestem czy dostanę zawiadomienie, że mam termin zmieniony. Wieczorem wyczytałam,że centra szczepień pozamawiały za dużo szczepionek, że tak naprawdę to nawet nie wiadomo gdzie one są. Zauważyłam,że tu bardzo należy uważać,z którego dziennika cytuje się wiadomości, bo niektóre są tak wiarygodne jak pis w Polsce, czyli podają wiadomości "od czapy". Ja miałam szczepienie BionTechem 9.IV i napisali mi, że następne mam mieć 30.IV. Ciekawe czy zmienią.
Szczerze mowiac, nic juz nie rozumiem z tych wytycznych wiekowych do szczepien. Najpierw AZ byla dla ludzi 18-60, pozniej do 65, jeszcze pozniej dla mlodszych niz 60 w zadnym wypadku, teraz tylko po 60-tce, ale biora tez starsi. W miedzyczasie dwa razy wstrzymano szczepienia AZ, potem przywrocono, bo rzekomo nie powoduje az takich komplikacji. Przed chwila wyczytalam, ze niemieckie badania wykazuja, ze PB i M niosa ze soba ryzyko zakrzepicy, ale nieco mniejsze niz AZ i JJ.
OdpowiedzUsuńIdzie bzika dostac od tych wytycznych, ktore saniespojne, zmieniaja sie ZA CZESTO, a rzetelnych informacji nie ma. Ja podejrzewam, ze dostalam termin wylacznie dlatego, ze wiekszosc kandydatow na AZ po prostu zrezygnowala ze szczepien i centra zostaly siedziec na nadmiarze, z ktorym nie wiedza, co zrobic. Pacjent nie ma zadnego wyboru, albo szczepi sie AZ, albo do widzenia na koniec kolejki.
I osobiscie nie wierze, ze Merkel bedzie ryzykowac AZ, to propaganda. No i w ogole ze do tej pory jej nie zaszczepiono.
Jeśli ktoś ma podwyższoną krzepliwość krwi a o tym nie wie, to nawet samo życie mu szkodzi i może przelecieć się na łono Abrahama gdy za mało wody w ciągu dnia wypije. Wyniki dotychczasowych badań wskazują, że procentowo komplikacje poszczepienne są niemal takie same dla wszystkich szczepionek. Też mam podejrzenie, że to szczepienie to reklama.
UsuńPowolutku zaczynam się coraz mniej przejmować. Czekam spokojnie na swoją kolej do szczepienia i robię wszystko, aby bakcyla nie podłapać. Nawet z córką się nie ściskam, bo ona w przedszkolu pracuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie ;)
PS. Wczoraj sobie Twoje bluesy z przyjemnością przesłuchałem ;)
Oj tak, bluesy to jest to!A na weekend kolejny blues, Paganini i Mozart- może przetrzymacie?
UsuńJestem ozdrowieńcem więc i tak muszę czekać kilka miesięcy.
OdpowiedzUsuńJak się czujesz po zabiegu? Oczy w formie?
O tak, oczy -super.Po 50 latach noszenia non stop okularów już ich nie muszę używać. Własne dziecko nie może mnie poznać, zresztą zięć i wnuki także-. Ale rano gdy się budzę szukam okularów- nawyk został.Mam nadzieję, że za bardzo Cię ten covid nie uszkodził -ale staraj się często kontrolować po tej chorobie stan zdrowia.
UsuńSerdeczności;)
Jakiś czas temu już było o tym,że Niemcy mają wprowadzić druga dawke inną szczepionką dla osób poniżej 55lat - połączyć wektorowa z mRNA. Zastanawiające,bo badania nad takim rozwiązaniem nie są jeszcze ukończone- rozpoczął je(badania)Uniwersytet w Oxfordzie.Badanie nazywa sie Com-cov i sprawdza jakie efekty daje polaczenie dwoch róznych szczepionek na Covid.Poki co, biora pod uwagę tylko dwie szczepionki - Astre i Pfiezera,ale te badania jeszcze trwaja,nie ma jeszcze wynikow.Więc ciekawe, na jakiej podstawie tak zadecydowali? Chyba,że jeszcze jakiś inny ośrodek na świecie robil podobne badania,ale nigdzie nic nie słychać na ten temat.Moze rzeczywiście ,gdy zmienią tzw. booster na inny rodzaj szczepionki,będą lepsze efekty,ale bez badan to dość ryzykowne.
OdpowiedzUsuńMoże tylko nie podali wyników do ogólnej wiadomości. Raczej nie ryzykowali by zdrowiem pacjentów.
UsuńZ doniesień: Polskie badania nad szczepionką zaowocuję jej przygotowaniem za dwa lata! I wszystko jasne.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przypominam sobie żadnej polskiej szczepionki, chociaż istnieje chyba nadal w Warszawie Instytut Leków i
UsuńSzczepionek.Ale oni tylko badają je a sami nic jeszcze nie wymyślili.
Co do pogody to powiem krótko..... Lipa... Mam właśnie w domu remont dwóch łazienek i przez ten deszcz dodatkowa masakra. Ale dam radę,,, dam radę,,,, dam radę 😅 Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAnuś- chyba nie masz innego wyjścia jak tylko przetrzymać;)))
UsuńSerdeczności;)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńWygląda mi to wszystko na walkę producentów szczepionek. Trudno mi uwierzyć, żeby w tak krótkim czasie można było kilkakrotnie zmieniać zdanie na podstawie rzetelnych badań naukowych. Ja mam swoje "badania" i statystyki, według których 100% znanych mi osób zaszczepionych Astra Zenecą, (w tym ja i młoda osoba - nauczycielka w mojej rodzinie) było w zaświatach. W skali globalnej to może ułamek promila, ale w mojej skali rodzinnej - to 100% zaszczepionych o mało nie zeszło z tego świata.
Termin drugiej dawki mam po 11 tygodniach. Nie wiem, na jakiej podstawie, bo inni ludzie mają inny odstęp czasu.
Nie wiem też, czym powinnam być szczepiona drugi raz i czy w ogóle poddać się drugiemu szczepieniu po tak ciężkim pierwszym niepożądanym odczynie i kto powinien mnie kwalifikować, skoro nikt nic nie wie?
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Pojawiły się informacje, że bać się mam w dalszym ciągu, bo coś groźnego może pojawić się nawet cztery tygodnie po szczepieniu. Podano listę objawów, na które zwracać uwagę. Zgotowano mi więc ogromny stres, z którym bardzo ciężko żyć.
UsuńJa się załapałam na Pfizera, ale nawet najrzetelniejsze informacje podkreślają, że ta szczepionka działa maksimum 8 miesięcy. Ale jeśli rzeczywiście będzie 75% ludności świata zaszczepionych to może już pandemii nie będzie. Bo co do samego wirusa mam podejrzenie, że pozostanie z ludźmi, co najwyżej kolejny raz zmutuje i pojawi się w nieco innej wersji.Wirusy mają to do siebie, że mutują zupełnie bez konkretnego powodu, taka ich uroda.
UsuńTrzymaj się, być może drugą dawkę dostaniesz innej szczepionki.
Na szczescie w USA nie ma Astry, mamy Pfizer, Moderna i J&J ktory zreszta zawiesili w uzywaniu.
OdpowiedzUsuńNiewielu szczepienia przechodzi ciezko ale tacy istnieja a takze slyszy sie o zachorowaniach osob bedacych zaszczepionymi.
Mysle ze to poniekad normalne i nieuniknione, zreszta mysle ze kiedys powstana bardziej doskonale szczepionki, a te obecne to pionierzy wypracowani na szybcika.
prawda jest taka ze ani naukowcy ani lekarze nie wiedza wszystkiego co zwiazane z wirusem i szczepionkami, tym samym nie znaja niezawodnego sposobu na walke z nim - i musimy to zrozumiec zamiast oczekiwac cudow.
Zdziwil mnie fakt ze wasza pani kanclerz dopiero teraz sie szczepi - powszechnym bylo iz w pierwszym rzedzie szczepionki dostawaly pewne grupy, w tym politycy.
Nie czytalam osobiscie, jedynie slyszalam ze Izrael sie kompletnie wyleczyl i wyczyscil z wirusa - co mnie nie zaskoczylo bo nie znam bardziej zdyscyplinowanego kraju i obywateli niz oni. Prawda ze im latwiej majac mala populacje ale dowodzi ze dystans, dyscyplina daje dobre rezultaty.
Wrocilam wczoraj poznym wieczorem, czeka mnie pracowity weekend wiec opisanie jak bylo musi czekac - obowiazki maja pierwszenstwo.
Serdecznie pozdrawiam.
Cieszę się, że już jesteś.Spokojnie wróć do "normalności", przecież się nie pali;)))))
UsuńŚciskam;)
Nie wiem dlaczego, ale mnie jakoś pasowałby jeden rodzaj szczepionki, a nie dwa różne. To taka podświadoma obawa, że mogą ze sobą nie współpracować. A może za mało się jeszcze oczytałam w temacie...
OdpowiedzUsuńMnie też dziwi, że po szczepionce wektorowej mają podać szczepionkę opartą o RNA. Szczepionkę Moderna przebadano na grupie osób od 18 roku życia, nie badano jej na kobietach ciężarnych ani na matkach karmiących piersią. Co do jej skuteczności - badania wykazały jej skuteczność w 94,5%, Pfizera w 95%. Zaletą Moderny są mniej restrykcyjne warunki jej przechowywania.
UsuńBuziam;)