....... a dopiero co narzekałam, że się nic nie dzieje.
Tak mniej więcej w odległości 6 - 8 km od mojego domu pali się las. W tamtej okolicy, w środku lasu jest zlokalizowany policyjny poligon, na którym są zlokalizowane różne niebezpieczne materiały- są to ładunki wybuchowe w ilości 25 ton, 20 rozbrojonych dużych bomb z okresu II wojny światowej, różne materiały pirotechniczne zarekwirowane przez policję. Wczoraj około godziny czwartej nad ranem okoliczni mieszkańcy ( są też tacy, którzy mieszkają zaledwie 2 km od tego terenu) zostali obudzeni wybuchami i mogli obserwować nieomal pokaz sztucznych ogni. Sytuacja jest ogólnie mówiąc niewesoła, bo wejście na ten teren zagraża życiu. Las jest suchy niczym wióry i pali się rewelacyjnie. Zgromadzono odpowiedni sprzęt i jak na razie to zlokalizowano tam "4 ogniska zapalne".
Zgromadzone bojowe wozy strażackie polewają dookoła obszar odległy 1 km od centrum pożaru, wezwano też na pomoc armię. Mieszkańcy domów położonych najbliżej pożaru jak na razie nie są ewakuowani. Mieszkańcy proszeni są o wyłączenie urządzeń klimatyzacyjnych i nie otwieranie okien. Zamknięte są 3 autostrady w okolicy Poczdamu, nie kursuje linia S-Bahn S7. I, z tego co się dziś doczytałam, to jeszcze nie wiadomo co lub kto wywołało ów pożar. Być może, że owe materiały pirotechniczne, bo mają one tendencje do samozapłonów. Tak sobie pomyślałam, że to pewnie jest to chińskie badziewie zarekwirowane przez niemiecką policję przed ostatnim Sylwestrem.
W tej chwili u mnie 25 stopni i pogodynka zapowiada wkrótce deszcz, a według prognozy w okolicach Berlina mają być burze. Mam tylko nadzieję, że na to szczepienie, które mam nieomal w samo południe, nie będę musiała iść "niczym kondukt żałobny w deszcz i pod wiatr". Na tym poligonie co jakiś czas są utylizowane w sposób kontrolowany różne niewybuchy itp. i wtedy oczywiście zawsze są zamykane okoliczne autostrady.
"I to byłoby na tyle" - lecąc klasykiem.
Dziś jestem w kręgu tanga. Bo tango, niczym muzyka Mozarta jest u mnie dobre na wszystko.
Miłego dnia wszystkim. I weekendu z przyjazną, nie męczącą pogodą.
No to masz duzo atrakcji i pokazy sztucznych oraz prawdziwych ogni. Wszystko dokola jest tak suche, a idiotow nie brak, wystarczy niedopalek wyrzucony z samochodu, a juz plona hektary lasow czy pol wraz z rosnacym na nich zbozem. Straszny to zywiol.
OdpowiedzUsuńTu wykluczono samozapłon, bo pożar wybuchł o 3 w nocy i akurat wtedy było już chłodno- wniosek nasuwa się sam, zwłaszcza że 90% takowych pożarów nie bierze się znikąd, czyli prawdopodobnie podpalenie. A jak na złość to tam jest naprawdę ładnie. Ten teren był cały czas monitorowany, ale nie podali co wykazał monotoring.
UsuńZ upałem to normalnie masakra. Udanej drogi na szczepienie.
OdpowiedzUsuńNie mamy takich atrakcji w naszej niemieckiej wsi jak składowanie niewypałów. Rok temu płonął parę kolometrôw dalej chemiczny zakładzik. Ogłosili to w lokalnych mediach i pozamykali drogi. Okazało sie, że skażenia nie ma.
Oby Ciebie ów pożar składowiska w jakiś sposób nie dotknął.
Cała Brandenburgia jest naszpikowana terenami "powojskowymi. I na takich terenach robi się takie składowiska. Wpierw swe tereny wojskowe mieli tu Prusacy a po nich przejmowali je następni i oczywiście dokładali swoje. No a w czasach NRD to tu nieomal całe NRD było terenem wojskowym. A Rosjanie zostawili , podobnie jak i w Polsce, zdewastowane tereny i nie chciało im się wywozić lub utylizować różnych wybuchowych rzeczy, więc je zakopywali.
UsuńNo to faktycznie dzieje się ... i pewnie się trochę denerwujesz...
OdpowiedzUsuńRozumiem że już jesteś po szczepieniu...
Ano zaszczepiłam się- gdyby nie naklejony plasterek to nie wiedziałabym nawet gdzie mi igiełkę wbili. Nie obawiam się o siebie w związku z tym pożarem, ale szalenie mi żal tych terenów, bo dość często tam jeździliśmy bo i las i jezioro no i w sumie blisko. Ostatni podany komunikat- sytuacja opanowana. Ochłodziło się nawet- tylko 22 stopnie i przewidywane przelotne opady.
UsuńPożar szybko się rozprzestrzenia, niestety.
OdpowiedzUsuńU nas podają informacje o pożarach w Czeskiej Saksonii, byliśmy tam, szkoda tych lasów.
jotka
No właśnie, tam się już od jakiegoś czasu hajcuje , więc sporo sił jest tam skomasowanych. Tu ciągle się palą lasy, ale może nic dziwnego, bo nie są systematycznie czyszczone ze zeschłych gałęzi i marnie są przejezdne leśne dukty p. pożarowe.
UsuńLepiej sie na glos nie przyznawaj ze narzekalas na nude bo pozar zwala na Ciebie :)))))))
OdpowiedzUsuńCud ze u mnie nie ma choc nie mamy niewypalow - takich od niezmiernie suchego lata.
Pali się niemal wszędzie, gdzie są lasy. Jak podają media wiele jest celowych podpaleń. Co prędzej nas dopadnie agresja ruska, czy pożary?
OdpowiedzUsuń