drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 5 października 2012

Jestem posłuszna kobieta

i zgodnie z poleceniem Joanny, przedstawiam kolejny etap kolii.
Teraz prezentuje się tak:
Dużo dziś niestety nie zrobiłam, bo musiałam zając się przygotowaniem
obiadu, a przed południem byłam na bardzo miłym spotkaniu.
Jest szansa, że jutro nieco podgonię koralikowanie.
Postanowiłam "zakoralikować " ją nieco mono kolorystycznie,bo główne
elementy  nieco się różnia kolorystycznie od siebie, co wynika z tego, że
jest tu 6 turkusów, 3 jaspisy, 4 czeskie koraliki "tila".
Miłego weekendu wszystkim życzę i oby nikogo nie spotkała taka
radocha jak dzisiejszy świt w centrum stolicy.

26 komentarzy:

  1. No to miałam szczęście.Bo wczoraj przemieszczałam się dość sporo po Warszawie, załatwiając różne sprawy.Między innymi i tym rejonie.
    Powstająca kolia jest piękna.Jestem pod wrażeniem.Coś fantastycznego.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutko, to fakt. Gdy jechałam rano do śródmieścia, to już na rondzie Al.Jerozolimskie/Marszałkowska stali policjanci i blokowali Marszałkowską do Świętokrzyskiej. Potem, gdy wracałam, to widziałam te korki w Al. Jerozolimskich.A do tego dziś były dodatkowo zamknięte częściowo Al.Ujazdowskie, bo panie pielęgniarki-położne protestowały- pewnie dlatego,że już tylu położnych nie
      trzeba, bo się mniej dzieci wszak rodzi.Te dobre i znane to z pewnością tu nie protestowały, zawsze mają zajęcie zgodne ze swym kierunkiem.
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. Anabel, zadziwiasz mnie co krok!!! Kolia będzie rewelacją dla mnie!!! To ogromny projekt, jak na dzień dzisiejszy, rewelacja!!!~Pozdrawiam serdecznie i biorę się za co nowego!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagodo, to wcale nie jest przecież trudne, to tylko naszywanie koralików!Zaliczyłabym to do ćwiczenia wytrwałości i silnej woli, gdy ci chęć już przechodzi.Kupiłam u Izy taką piękną łezkę z tygrysiego oka i leży jako zachęta, żeby to szybko skończyć.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Też miałam ochotę na podobne dzieło, ale doszłam do wniosku, że szkoda czasu, bo sama nie ubiorę a szkoda, żeby leżało. Twoja praca zapowiada się wspaniale. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janeczkowo, już jedną taką zrobiłam z bursztynami i dostała ją córka.Może ta będzie dla mnie? Mam co pod nią ukryć.
      Miłego, ;)

      Usuń
  4. Trochę mnie nie było a Ty tu tyle się napracowałaś. Ostatnia kolia bardzo oryginalna i przepiękna.
    Czytałam wcześniej, że remoncik ...alergia ...i podstępnie dobijasz z mężem targu o wymarzone kafle ;) A jak czytałam o niedzielnych kierowcach...mam nadzieje, że nie zajechałam Wam drogi, bo ja ostatnio zrobiłam się pod tym względem piratem drogowym, jak przystało na stolycę ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Galopku, czym prędzej zmień obyczaje samochodowe, bo jeśli trafisz na kierowcę typu gapa, to będziesz miała samochód do remontu. A to zawsze kłopot i koszty. Taki pracuś ze mnie ostatnio, byle nie robić w domu tego, czego nie lubię.
      Miłego,;)
      P.S.
      A masz już stały plan zajęć?

      Usuń
    2. Mam a CH Sadyba to moja baza wypadowa :)Więc jakbyś chciała pisz na maila :) Nie strasz mnie remontami auta...mimo wszystko staram się ładnie jeździć a kierunki zawsze migają. A jazda na wcisk po czterech do 6 pasów ruchu nie da się, bez wymuszenia...przywykłam.

      Usuń
  5. Muszę przyznać ,że jak skończysz, to będzie naprawdę piękna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Mocno wieczorowa. Zastanawiam się jak zrobić taką, która będzie mniej wieczorowa a bardziej wesoła i na co dzień.
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. To przepiękna, prawdziwie królewska kolia! Jestem pewna, że nałożenie tej kolii zobowiązuje do ładniejszego chodzenia, noszenia wysoko głowy, eleganckiego wysławiania się!Pozdrawiam i wytyczaj trasy omijając takie atrakcyjne sytuacje:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, masz rację. Ale ja mam ciągoty by zrobić jeszcze jedną, taką mniej "oficjalną", która pasowałaby nawet do adidasów i porciąt.
      Miłego, ;)

      Usuń
  8. Mamonku, Ty też byś taką bez trudu zrobiła.To tylko wymaga nieco opanowania chęci skończenia w "try miga".Robię tę, a myślę o takiej, którą można by nosić na co dzień. Mamon, masz tyle fajnych bursztynków, zrób taką kolię bursztynową, ale wypełnij tło koralikami toho 15, bo tamte kaboszonki są małe. Wykrój naszyjnika dam Ci gdy się spotkamy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz to już na pewno się uduszę :-))) , tym razem z wrażenia!
    Wychodzi nadzwyczajnie, przepięknie, super elegancko!
    Powiedz mi jeszcze czy wzór jest z głowy, czy jakoś rozrysowany wcześniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno, wzór z niczego, czyli z głowy.Właściwie to powinnam chyba wpierw rozrysować, ale w końcu to jest tak, że zrobiłam sobie szablon na wewnętrzną krawędz naszyjnika- po prostu odrysowałam z wykroju krawieckiego "dekolt pod szyję". Potem sobie wymyślam kształt zewnętrzny i wycinam "bazę" naszyjnika ze specjalnego podkładu.Potem rozkładam na nim kamyki , a gdy już wszystko rozplanuję, przyklejam kamyki, a potem obszywam koralikami.
      To przyszywanie koralików jest nieco długotrwałą sprawą, a wzór powstaje mi jakoś sam w trakcie przyszywania.
      Miłego;)


















      n

      Usuń
  10. łaaaaaaaaaaaaaaaaaaa brakło mi słów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej,mam nadzieję, że już wrócił Ci zestaw słów.
      Miłego,:)

      Usuń
  11. jest bardzo piękna i, jak sądzę, bardzo pracochłonna. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Matko, to piękne, podziwiam i zastanawiam sie dlaczego ja w czymś takim nie chodzę? Niby coś tam mam...a nie noszę:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak robisz takie cuda to prace domowe mogą poczekać:)))
    Jestem pod wrażeniem! Masz złote ręce, że nie wspomną o oczach i niebywałej cierpliwości i wyobraźni.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. komentarze miłych moich poprzedniczek wyraziły to wszystko, co mną miota, kiedy widzę Twoje prace ( wszystkie).:)Śliczna będzie ta kolia :)

    OdpowiedzUsuń