drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 28 listopada 2013

Czy zastanawiacie się czasem.....

...... skąd wzięliśmy się na Ziemi? Czy jesteśmy jedynymi rozumnymi
istotami w całym Kosmosie? Jakim cudem starożytni budowali takie
niesamowite konstrukcje, skoro nawet dzisiejszymi maszynami nikt by
ich nie wykonał? Czy wierzycie w to, że ktoś ręcznie obrabiał olbrzymie
bloki kamienne a potem je precyzyjnie ustawiał w piramidy? I po co
budowali te piramidy, skąd pomysł, że właśnie dzięki tej budowli
zmarły władca dostanie się do Nieba?
A dlaczego nagle  niektóre cywilizacje zaczęły mieć tak bardzo
zaawansowaną wiedzę astronomiczną? A do tego wiedzę na temat
tego, czego w żaden sposób nie mogli sami zaobserwować? Dlaczego
zawsze szukali Bogów w  Niebie, a nie pod  ziemią?
Dlaczego na pustyni ktoś usunął część powierzchni i w ten sposób
"narysował" szereg linii , które tworzą obrazy, widoczne tylko z lotu
ptaka?
 Dlaczego nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wyginęły
dinozaury? Ale tylko one, a inne formy życia nie.
Czy nasz Układ Słoneczny zawsze wyglądał tak jak teraz? Jak powstała
nasza Ziemia? Czy naprawdę odwiedzają nas Kosmici?
A kim byli aniołowie? Greckie słowo  "angelos" oznacza posłańca.
Kto ich tu przysyłał? Jakim cudem latali, skoro mieli wygląd ludzi?
Budowa człowieka, nawet z doprawionymi skrzydłami, nie nadaje się
do latania. Czy to byli  Kosmici, którzy mieli swą bazę  na orbicie
okołoziemskiej?
Co naprawdę zobaczyli amerykańscy astronauci na Księżycu?
Czym są Niezidentyfikowane Obiekty Latające? Bez załogowymi
sondami kosmicznymi? A może jednak niektóre mają załogę?
A jeśli ktoś nas aż z tak bliskiej odległości obserwuje, to w jakim celu?
Mnie te wszystkie pytania ciągle nie dają spokoju - na szczęście są
ludzie  uczeni, którym te problemy spędzają sen z powiek i szukają,
czasem całe swe życie, odpowiedzi na te pytania.
Astronomowie przeszukują przestrzeń Kosmosu swymi teleskopami,
szukają  sygnałów radiowych obcych cywilizacji, układając wzory
matematyczne wynajdują niewidoczne jeszcze dla nas planety.
Wysyłają w Kosmos coraz  lepiej skonstruowane sondy, które penetrują
przestrzeń Kosmosu- i tę bliższą i tę dalszą.
A część uczonych zagląda w starożytne "pisma", a raczej tabliczki
gliniane z wykopalisk prowadzonych tam , gdzie istniała najstarsza znana
nam rozwinięta ziemska cywilizacja-  Sumerowie.
W miarę rozwoju naszej wiedzy z zakresu astronomii i kosmonautyki
zmieniają się interpretacje uczonych odczytujących starożytne teksty.
Coraz bardziej zrozumiałe i logiczne stają się dla nich starożytne opisy
i eposy.
Czytam teraz pierwszą  z siedmiu kronik Ziemi - książkę napisaną przez
Z. Sitchina . Jej tytuł "Dwunasta  Planeta". Książka jest napisana w bardzo
jasny, przystępny sposób, opatrzona bardzo wieloma rysunkami.
I jestem mocno zaczytana i zachwycona - wiele moich odczuć w tej materii
znajduje potwierdzenie we wnioskach wysnutych przez uczonych
zgłębiających wiedzę, którą nam niosą starożytne znaleziska.
Ogromnie  żałuję, że autor już dwa lata nie żyje. Jestem  Mu wdzięczna, że
w swych badaniach pozbierał w jedną całość wszystkie odkrycia różnych
archeologów zgłębiających to wszystko co pozostało po Sumerach.

28 komentarzy:

  1. Jak Ty zastanawialam sie nad tym tematem moje cale dorosle zycie a teoria przyjscia zycia na Ziemie z Kosmosu bardzo do mnie przemawiala.
    Pomagaly czytane ksiazki ale wlasnie te Sitchina, ktorych mam cala kolekcje, krok po kroku I bardzo przejrzyscie daly obraz poczatku I nastepnych wydarzen.
    Po przeczytaniu "Dwunastej Planety" nie da sie dojsc do innego wniosku - w tej ksiazce nie ma fantazji, sa dowody I fakty nie do odrzucenia.
    Fajno ze zdobylas ta ksiazke I mam nadzieje ze bedzie poczatkiem I zacheta do przeczytania calej serii.
    Przesylam serdeczne pozdrowienia z innej czesci naszej planety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż jedna książka, która mocno opiera się na faktach- w tym wypadku głównie na tym wszystkim, co zdołano odczytać w starożytnych tekstach-sumeryjskich, babilońskich a potem egipskich.Wyobrażam sobie jaki kłopot mieli ci, którzy odczytywali te wszystkie teksty w czasach, gdy loty kosmiczne były mrzonką i ułudą, a o istnieniu niektórych planet jeszcze nikt nic dokładnie nie wiedział. Sitchin wykonał gigantyczną pracę zbierając "do kupy" te wszystkie bardzo stare prace i wnioski ówczesnych badaczy. Sądzę, że gdyby kiedyś badacze starożytności tak współpracowali ze sobą jak dzisiejsi astronomowie, znacznie więcej wiedzielibyśmy o dziejach ludzkości. A tak to każdy coś tam sobie odczytywał, potem coś ogłaszał, a większość tych prac przechodziła bez echa lub była traktowana jak wymysły człowieka z nadmierną wyobraznią.
      A poza tymi tak większość ludzi zadowala się stwierdzeniem, że wszystko stworzył kiedyś Bóg. Szkoda tylko, że w gruncie rzeczy nikogo nie obchodzi kim był ów Bóg. Ciekawie byłoby być mieszkańcem Dwunastej Planety, choć trochę poraża mnie myśl, że wtedy rok trwałby 3600 naszych dni a przeciętny wiek ludzi na tej planecie to 120 ich lat. To byśmy się "nażyły', prawda?
      Miłego, ;{)

      Usuń
  2. Bywało, że pasjonowały mnie te tematy. Aczkolwiek co do dinozaurów, to musimy pamiętać, że to było miliony lat temu. Nam wydaje się, że one wyginęły nagle - ale to mogło trwać również kilka milionów lat. Dużo to, czy mało? Ludzkość wciąż liczy swój czas w mileniach, a nie w milionach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie te tematy intrygują "od zawsze". Co do dinozaurów to dopiero całkiem niedawno ktoś, kto zadał sobie trud przejrzenia wyników badań tych wszystkich szczątków dinozaurowych, doznał olśnienia- oczywiście, jest pewna ilość różnorodnie datowanych znalezisk, ale większość z nich pochodzi z jednego okresu, co wskazywałoby, że coś je z powierzchni Ziemi nagle "zmiotło' i to coś wcale nie było
      kosmicznym wypadkiem. Oglądałam niedawno na Discovery program na ten temat.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. ... a tak naprawde nie wiemy nic na pewno...
    Serdecznosci
    judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiemy coraz więcej- ludzie dociekliwi są. I zapewne gdyby nie rozwój astronautyki nadal wiedzielibyśmy niewiele.
      Najmilszego, ;)

      Usuń
  4. Podejrzewają że to gigantyczny meteoryt spowodował wyginięcie dinozaurów. Dużo z takich tematów jest w zachodniej telewizji i mnie to także interesuje. Pozdrawiam cieplutko Anabell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio na kanale Discovery Science oglądała najnowsze interpretacje tego tematu i nie stawiają na meteoryt, ale na jakieś świadome działanie pozbycia się właśnie tych osobników. Gdyby to była taka kosmiczna kolizja to inne formy życia , które istniały równolegle z dinozaurami tez by wyginęły. Brzmi logicznie, prawda?
      Miłego, ;)

      Usuń
  5. Tak, dużo oglądam filmów na YouTube z takiej tematyki. Szyję sobie i słucham wywodów różnych uczonych. Dużo jeszcze niewiadomych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko, myślę,że gdyby połączyć w tej dziedzinie działania wszystkich zajmujących się tym tematem uczonych- znacznie szybciej dowiedzielibyśmy się w tej materii- oczywiście my, jako "ostoja chrześcijaństwa"- najpózniej.
      Miłego, ;)

      Usuń
    2. Właśnie dlatego, że nie mam skazy chrześcijaństwa, łatwiej mi przyjąć nawet bardzo karkołomne teorie:) tak samo łatwiej było mi czytać i interpretować Biblię jako zbiór mitów, podań, legend i "dokumentów".
      A ponieważ mam umysł łapiący różne fakty i umiejący je wiązać w logiczną całość, a dodatkowo nie boję się przyjąć do wiadomości odmiennych teorii od kreacjonizmu, zbudowałam sobie dosyć logiczną teorię na temat powstania świata i miejsca w nim człowieka:)

      Usuń
    3. Jaskółko, ponieważ od wielu lat jestem dostatecznie oddalona od katolicyzmu też inaczej na to patrzę. Obserwuję też, że w miarę rozwoju techniki i technologii zupełnie inaczej już można interpretować starożytne teksty Sumerów czy też Babilończyków. A nie da się ukryć, że Stary Testament powstał właśnie w oparciu o teksty sumeryjskie. To wszystko, czego nie dawało się w logiczny sposób wytłumaczyć w Starym Testamencie uważano za legendy.
      Dziś mamy szersze horyzonty a do tego postęp techniczny, który pozwala nam na zrozumienie na nowo pewnych zwrotów i opisanych historii.

      Usuń
  6. Ciekawe,czasem się nad tym zastanawiam,przy okazji jakiegoś obejrzanego programu czy czegoś przeczytanego.Zdecydowanie bardziej odpowiada mi teoria obcych cywilizacji niż kościelne wyjaśnianie świata,ma dużo więcej sensu.Jak dla mnie oczywiście:))Miłej lektury:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dziecka jestem pewna, że kościelne wyjaśnienia odnośnie dziejów ludzkości swą swego rodzaju ściemą.
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. Muszę się przyznać, że akurat ta tematyka mnie nie fascynuje, bo z pewnością nie trafiłam na dobre , czyli dla mnie zrozumiałe wywody naukowe. Nie wiedziałam co może być prawdą a co fałszem, więc dałam sobie spokój. Książka oparta na badaniach jest o wiele ciekawsza od pokrętnych teorii, jednak i tu można czasami manipulować danymi. Jakoś nie mam zaufania do końca w tej materii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to zawsze interesowało, a zaczęło się od tego, że nie mogłam pojąć dlaczego gwiazdozbiory mają nazwy, które wcale nie odzwierciedlają kształtów, od których otrzymały nazwę. Dużo czasu mi to zajęło, oj dużo.
      Miłego, ;)

      Usuń
  8. Był czas, że i nas pochłonęły podobne tematy. Zaczytywaliśmy się w literaturze Danikena, naszych rodzimych ufologów, Sitchina także. Oczywiście Biblią była wtedy dla nas pozycja ,,Bogowie, groby i uczeni''... Wiara w sprawczą siłę kosmitów od tego czasu podupadła, niemniej zagadnienia są nadal bardzo, bardzo interesujące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, Daeniken to klasyka gatunku - wpierw opluty przez kler, potem przez większość uczonych. Ale ci, którzy zajmują się badaniem bardzo starożytnych kultur (sumeryjskiej, babilońskiej judejskiej,indyjskiej i tych bliższych nam jak egipskiej i greckiej, są przekonani, że było zupełnie inaczej niż nam to od dziecka przedstawiano. Poza tym w miarę rozwoju nauki współczesnej, zmieniają się interpretacje dawno odkrytych artefaktów. Czy badacz tekstów sumeryjskich z połowy XIX wieku mógł wiedzieć jak wygląda kosmodrom, start rakiety, strój astronauty? A dziś już wie, więc inaczej zaczyna kojarzyć to, co tamci odczytali. Poza tym wiara w siłę sprawczą kosmitów jest bardzo niewygodna dla wielu osób.
      Miłego, ;)

      Usuń
  9. Kiedyś byłam bardzo zafascynowana Daenikenem i jego teorią. Do dzisiaj pozostało mi trochę z tej fascynacji - np. twierdzę ,że wszystkie piktogramy w trawach iz zbożach z pewnością robią przybysze z Kosmosu. I nikt nie wytłumaczy że może byc inaczej!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Stokrotko, że bardzo pomaga na w rozwikływaniu przeszłości
      ludzkości postęp w dziedziny astrofizyki, astronautyki i astronomii. Być może z pomocą fizyki kwantowej uda się wiele zagadek rozwiązać.
      To, że czegoś nie umiemy dostrzec nie znaczy, że tego nie ma, że nie istnieje. Ja też mam pewność, że te kręgi w zbożu to nie jest dzieło rąk ludzkich.Być może zbliża się czas, gdy wiele zagadek zostanie rozwiązanych.
      Miłego, ;)

      Usuń
  10. ja myślę, że każdy racjonalnie myślący człowiek nad tym zastanawiał się i ma wiele pytań w tym temacie. Wątpliwości nie mają tylko osoby wierzące w bóstwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ivo, tak naprawdę jest chyba mało osób myślących racjonalnie. Trochę mnie to dziwi, ale podejrzewam, że być może wygodniej jest przyjąć coś "na wiarę" niż zastanawiać się, szukać odpowiedzi na nękające nas pytania.Z całą pewnością jest wygodniej przyjąć tezę, że KTOŚ lub COŚ kieruje naszym losem, czynami wzniosłymi lub podłymi.
      Miłego, ;)

      Usuń
  11. Anabell - czy nie uderza Cie z jakka latwoscia I ufnoscia ludzie przyjeli wszystko co gloszone przez kler a sa uparci przekonac sie w tym na co istnieja dowody?
    Wierza w cuda, objawienia bez zmruzenia okiem a odrzucaja fakty.
    Poniekad nie powinnam sie dziwic bo historia pokazuje ze zawsze tak bylo, nawet pewne odkrycia I wynalazki byly przyjmowane sceptycznie, wrecz ingerencja z natura.
    A przeciez dowodow na istnienie Boga nie ma, polega tylko na wierze I to wszystko.
    Coz, wyglada ze czlowiek I jego rozumowanie musi jeszcze przejsc kilka wiekow by to ogarnal .......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serpentynko, specyfiką wiary jest właśnie wierzenie w to, czego nie widać, nie słychać, czego wręcz nie ma. Dzięki tej wierze ma się świetnie cała armia "pośredników" - w każdej religii, bez wyjątku.
      Podejrzewam, że te wieki muszą być liczone wg czasu obiegu Dwunastej Planety wokół Słońca, więc nie nastąpi to szybko,;)
      Miłego, ;)

      Usuń
  12. Niemało lat minęło, nim teoria geocentryczna została uznana za fałszywą. Dziś, choć wiedzę mamy wielokroć większą, wiele pytań ciągle pozostaje bez odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że nie ma odpowiedzi to nic, gorzej gdy są odpowiedzi a nikt ich nie upowszechnia, bo godzą w interesy różnych grup. Poza tym każdy jest mocno przywiązany do własnej teorii i najczęściej nie ma zamiaru zapoznawać się z innymi.
      Miłego, ;)

      Usuń
  13. Kiedyś duuużo na te tematy czytałam. A dziś już tylko mówię - wierzę. Owszem, poczytać miło, jednak z innym nastawieniem, bez szukania dziury w całym. Dlaczego z moją - w końcu niewielką wiedzą - mam nie zaufać choćby bł. Janowi Pawłowi II ? Prawda - tak mi wygodniej. Ale to i tak niczego nie zmienia!

    Anabell - serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Twoich Gości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tkaitko- ja nie szukam dziury w całym.Ja jednak bardziej ufam nauce- astrofizykom, astronomom, fizykom, archeologom i starym tekstom, na podstawie których powstała choćby Biblia. Od wielu lat się tymi zagadnieniami interesuję i widzę jak na przestrzeni lat przybywa nowej wiedzy w tych tematach.
      Zaglądam do Twoich wierszy często, jak wiesz bardzo je lubię. Bo mówią o rzeczach zwykłych w niezwykle urokliwy sposób.
      Miłego;)

      Usuń